ból głowy po ostrym treningu / zawodach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 391
- Rejestracja: 09 sie 2007, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Hej:)
Po ostrym treningu, zawodach tak mniej więcej po 1h "po" zaczyna mnie boleć głowa i boli i boli (coś tak jakby pulsowanie w głowie...). Zastanawiam się, czy to kwestia odwodnienia, czy może "ostrości" wysiłku?
Czy to jest w miarę normalne?
Jak temu zapobiegać?
Po ostrym treningu, zawodach tak mniej więcej po 1h "po" zaczyna mnie boleć głowa i boli i boli (coś tak jakby pulsowanie w głowie...). Zastanawiam się, czy to kwestia odwodnienia, czy może "ostrości" wysiłku?
Czy to jest w miarę normalne?
Jak temu zapobiegać?
[url=http://runmania.com/rlog/?u=aolesins][img]http://runmania.com/f/1f8a6a254b727ad4b3be2d11bf661f5a.gif[/img][/url]
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Mnie też boli - po mocnych startach. Zawsze tak miałam, ale mnie akurat głowa boli często i odkąd pamiętam.
Jak już nie wyrabiam, biorę ibuprom, ale raczej męczę się, w końcu przecież przechodzi.
Myślę, że częściowo spowodowane jest to niedotlenieniem, ale częściowo - u mnie - problemami z kręgosłupem szyjnym, podczas zawodów mięśnie - nawet szyi są mocno napięte, powstają uciski na korzenie nerwowe.
Jak już nie wyrabiam, biorę ibuprom, ale raczej męczę się, w końcu przecież przechodzi.
Myślę, że częściowo spowodowane jest to niedotlenieniem, ale częściowo - u mnie - problemami z kręgosłupem szyjnym, podczas zawodów mięśnie - nawet szyi są mocno napięte, powstają uciski na korzenie nerwowe.
- Jog
- Wyga
- Posty: 95
- Rejestracja: 26 gru 2007, 16:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Też tak mam. Nie wiem dlaczego tak jest, ale niestety tak jest. A powiedzcie mi, jak u Was jest ze spaniem? Ile godzin (średnio) śpicie? Ja mam wrażenie (niestety nie zapisywałem tego), że odkąd zacząłem trochę więcej biegać, mniej śpię.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
No to jeszcze napiszę, że źle śpię. Zawsze nie najlepiej spałam.
Kładę się przyzwoicie - około 23., ale rzadko zasypiam od razu.
Wstaję wcześnie bez problemu, ale kiedy mocno trenuję - np. na obozie, to wieczorem nie mogę zasnąć mimo zmęczenia (albo raczej: dzięki zmęczeniu) i często jest to dla mnie dramatyczne. Ale rano wstaję i funkcjonuję.
Kładę się przyzwoicie - około 23., ale rzadko zasypiam od razu.
Wstaję wcześnie bez problemu, ale kiedy mocno trenuję - np. na obozie, to wieczorem nie mogę zasnąć mimo zmęczenia (albo raczej: dzięki zmęczeniu) i często jest to dla mnie dramatyczne. Ale rano wstaję i funkcjonuję.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 433
- Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
ja po tranirngu zawsze pod wieczór jestem "pełen" energiinie czuje zmeczenia itp. mogłbyms iedziec jeszcze do póxna w nocy ale rozsadek nakazujemi sic spać. radziłbym Beacie skoro mas prolbemy z kregosłupem i snem spróbuj spac nisko albo bez poduszek na samych rekach. do tego nei da sie dosjc w jedna no co bo to trudne ale bardzo efektowne. pozdrawiam. a bóle moze małą wizyta u lekarza? spróbuj więcej płynów wypic zeby rozrzadzić krew swobodniej płynie wtedy.
gg 3305061
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 31 lip 2007, 16:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Browser a może mógłbyś się nauczyć pisać bo nie da się czytać Twoich wypocin...ja po tranirngu zawsze pod wieczór jestem "pełen" energiinie czuje zmeczenia itp. mogłbyms iedziec jeszcze do póxna w nocy ale rozsadek nakazujemi sic spać
Wracając do tematu może autor ma problemy z ciśnieniem? Po dużym wysiłku krew w organizmie płynie szybciej, serce pompuje więcej krwi, może za mocno Ci ciśnienie skacze? A może źle oddychasz podczas wysiłku, bo ból głowy jest objawem niedotlenienia mózgu. I jeszcze jedno, czy przed treningiem pijesz kawę? Czasem odstawienie kawy pomaga.
Ale radzę się wybrać do lekarza i popytać, na pewno coś ciekawego doradzi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 391
- Rejestracja: 09 sie 2007, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
właśnie z tym nadciśnieniem mnie tchnęło: nie tak dawno temu robiłem ekg wysiłkowe i mierzyli mi tam ciśnienie na bieżąco: w końcu doszedłem do 250/50 - niby dobrze, bo pierwsze wysoko, drugie nisko (czyli serce bardzo pompuje), ale trochę lekarz był skonsternowany (przynajmniej takie odniosłem wrażenie), mimo, że powiedział mi, że to w normie.
W rodzinie (ojciec) jest nadciśnieniowcem, ja też mam dość wysokie, ale zwalałem to na efekt "białego kołnierzyka".
spróbuję pomierzyć to ciśnienie bardziej regularnie.
kawy ogólnie piję dużo, natomiast przed treningiem raczej nie; te ostre wysiłki mam raczej z rana, wtedy jeszcze nie zdążę wypić kawy;)
jak trenuję lekko, to 0 problemu.
śpię w weekendy po jakieś 7,5 h i raczej nie mam z tym problemu.
w tygodniu trochę krócej, jak jest 7h to jest już nieźle.
Niedotlenienie mózgu.. hmm, ciekawe jak to można zbadać (zdiagnozować). I żeby nie wpływało na IQ
Na tym ekg nie miałem objawów niedokrwienia, ale pewnie to nic nie znaczy. (zresztą dotyczyło pewnie serca )
W rodzinie (ojciec) jest nadciśnieniowcem, ja też mam dość wysokie, ale zwalałem to na efekt "białego kołnierzyka".
spróbuję pomierzyć to ciśnienie bardziej regularnie.
kawy ogólnie piję dużo, natomiast przed treningiem raczej nie; te ostre wysiłki mam raczej z rana, wtedy jeszcze nie zdążę wypić kawy;)
jak trenuję lekko, to 0 problemu.
śpię w weekendy po jakieś 7,5 h i raczej nie mam z tym problemu.
w tygodniu trochę krócej, jak jest 7h to jest już nieźle.
Niedotlenienie mózgu.. hmm, ciekawe jak to można zbadać (zdiagnozować). I żeby nie wpływało na IQ
Na tym ekg nie miałem objawów niedokrwienia, ale pewnie to nic nie znaczy. (zresztą dotyczyło pewnie serca )
[url=http://runmania.com/rlog/?u=aolesins][img]http://runmania.com/f/1f8a6a254b727ad4b3be2d11bf661f5a.gif[/img][/url]
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
To ja jeszcze coś od siebie - ciśnienie mam niskie, choć nie wiem, jak z tym jego skokami. Kawy nie piję. Spię bez poduszki zawsze (to do Browsera).Duda pisze:Wracając do tematu może autor ma problemy z ciśnieniem? Po dużym wysiłku krew w organizmie płynie szybciej, serce pompuje więcej krwi, może za mocno Ci ciśnienie skacze? A może źle oddychasz podczas wysiłku, bo ból głowy jest objawem niedotlenienia mózgu. I jeszcze jedno, czy przed treningiem pijesz kawę? Czasem odstawienie kawy pomaga.
Z powysiłkowym bólem głowy spotkałam się u wielu osób, przy czym dotyczy to wysiłku typu zawody. Może być to niedotlenienie - podczas startu jednak biegnęiemy prawie "na maksa", czyli można mówić o jakimś deficycie tlenowym. Specjalnie się tym nie przejmuję, bo mam tak od dawna.
Przypomniałam sobie też o jeszcze jednej cząstkowej przyczynie - głód, a raczej deficyt energetyczny, może nie koniecznie po wysiłku odczuwalny w postaci głodu. Przed startem jemy mało i wcześnie, potem bieg, potem jeszcze jakieś zakończenie, z tego robi się czasem 5-6 godzin na przysłowiowej bułce z bananem. Uwzględniając duży wysiłek po drodze, organizm ma prawo sygnalizować brak energii, choć głodu po wysiłku możemy nie czuć.
- Jog
- Wyga
- Posty: 95
- Rejestracja: 26 gru 2007, 16:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Ja ze snem mam tak, że już ok. 21.30 ścina mnie z nóg. Bardzo szybko zasypiam i to bez najmniejszych problemów, jednak ok. 4.00-5.00 budzę się i mam już po spaniu. Nie pamiętam kiedy ostatnio obudziłem się po 6.00. Przestawić się na późniejsze chodzenie spać nie umiem. Chce mi się spać i padam na pysk.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 20:30
Mnie tez po dłuższych wybieganiach zaczyna boleć głowa. ale nie od razu po skończonym treningu, tylko kilka godzin po. Potem w nocy często się budzę, bo chce mi się pić. Co robić, zeby w czasie treningu uniknąc odwodnienia??? Jesli zaś chodzi o spanie- to faktycznie zauwazyłam u siebie pogorszenie jakości i ilości snu odkąd zaczęłam biegać... [/b]
-
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 02 sie 2011, 11:29
- Życiówka na 10k: 49
Wlasnie odswiezam temat.
Ja rowniez zauwazylem, ze rano jak biegam bez posilku po kilku godzinach zaczyna mnie bolec glowa. Jak cos zjem to nie zawsze, ale takze sie zdarza, probowalem z nawadnianiem i to samo raz boli raz nie , nie ma reguly... Zaczalem to baczniej obsewowac i mysle ze jak biegam naprawde bardzo spokojnie to jest ok, ale gdy wysilek jest wiekszy to pozniej glowa peka. Do tego gdy biegam oddycham ustami a w ogole nie uzywam nosa (krzywa przegroda). Moze to tez ma cos z tym wspolnego. Dodam ze ten bol zaczyna sie dopiero kilka godzin po treningu mierzylem nawet cisnienie i jest wszystko ok. Ja bym tu obstawial wlasnie jakies niedotlenienie.
Moze ktos rozwiazal juz ta zagadke?
Ja rowniez zauwazylem, ze rano jak biegam bez posilku po kilku godzinach zaczyna mnie bolec glowa. Jak cos zjem to nie zawsze, ale takze sie zdarza, probowalem z nawadnianiem i to samo raz boli raz nie , nie ma reguly... Zaczalem to baczniej obsewowac i mysle ze jak biegam naprawde bardzo spokojnie to jest ok, ale gdy wysilek jest wiekszy to pozniej glowa peka. Do tego gdy biegam oddycham ustami a w ogole nie uzywam nosa (krzywa przegroda). Moze to tez ma cos z tym wspolnego. Dodam ze ten bol zaczyna sie dopiero kilka godzin po treningu mierzylem nawet cisnienie i jest wszystko ok. Ja bym tu obstawial wlasnie jakies niedotlenienie.
Moze ktos rozwiazal juz ta zagadke?
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Z tego względu nie wyjdę z domu bez śniadania - nie tylko na trening, ale 'wgle'war pisze: rano jak biegam bez posilku po kilku godzinach zaczyna mnie bolec glowa.
Nie zauważyłam by oddech (też mam krzywą przegrodę) lub intensywność wysiłku miała taki wpływ, jak brak paliwa.
- robbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1180
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
- Życiówka na 10k: 44:44
- Życiówka w maratonie: brak
Krzywa przegroda raczej nie ma z tym nic wspólnego. Sam tak mam i nie odczułem takiego zjawiska. Co do biegania na czczo rano - zależy jak bardzo to jest rano - o 5:00 nie jadam nic bo mi się nie chce (o tej porze zazwyczaj wykonuję treningi 40-60 min) , o 8:00 już zawsze coś lżejszego wsunę. Przed biegami o długości powyżej 60 min zawsze coś na wszelki wypadek wciągne. Niezależnie od tego zawsze po każdym biegu coś pożeram. Zresztą nie mam wyjścia bo włącza mi się wtedy tryb pacmana.
Jak kiedyś to olałem to faktycznie czułem się osłabiony i po jakimś czasie pękał mi łeb.
Obstawiam więc brak paliwa. No i płyny - to podstawa.
Jak kiedyś to olałem to faktycznie czułem się osłabiony i po jakimś czasie pękał mi łeb.
Obstawiam więc brak paliwa. No i płyny - to podstawa.