Zacytuj jeden wulgaryzm, oprócz tego plakatowego "syf", ktorego nie ja zaczalem uzywac (!!!), a tu jest uzywana jako synonim niezdrowego jedzenia.Kangoor5 pisze:Ostrzegałem nie raz, żebyś nie używał wulgaryzmów. Nie posłuchałeś, to masz teraz partnera do dalszej rozmowy.
Kubełek KFC
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13845
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Właśnie o ten chodzi. Postanowiłem sprawdzić, który z nas żyje w alternatywnej rzeczywistości i wynik mojego małego śledztwa przedstawia się następująco: to właśnie Ty użyłeś go jako pierwszy i ponad 60% jego użycia w tym wątku należy do Ciebie, a niecałe 40% do reszty użytkowników razem wziętych. Wszystko to razem nie przeszkadzało ci oskarżać innych o używanie tego "wulgaryzmu" (jak go sam określiłeś) i wkładać go w czyjeś usta, choćby ten ktoś Cię tylko cytował:Rolli pisze:Zacytuj jeden wulgaryzm, oprócz tego plakatowego "syf", ktorego nie ja zaczalem uzywac (!!!), a tu jest uzywana jako synonim niezdrowego jedzenia.Kangoor5 pisze:Ostrzegałem nie raz, żebyś nie używał wulgaryzmów. Nie posłuchałeś, to masz teraz partnera do dalszej rozmowy.
Od samego początku Twoje wypowiedzi są bardzo mocno nacechowane emocjonalnie, co dla mnie jest niezrozumiałe. Niestety, przez wysoki poziom emocji nie zauważasz lub celowo przemilczasz argumenty niewygodne dla Twojego światopoglądu. Dlatego dziękuję za poświęcony czas, ale nie widzę sensu dalszego sprzeczania się z Tobą w niniejszym wątku.Rolli do Kangoor5 pisze:Dlatego Twoje wywody sa tylko Twoimi wywodami... a wulgaryzm (swinstwo, syf itd.) nie przekonywuje.
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Pewnie tak, nie miałem czasu szukać głębiej. Ale może pokażesz mi jakieś opracowanie naukowe, gdzie jednoznacznie pokazująKangoor5 pisze: Skoro podpiąłeś link, w którym nie jest to powiedziane wprost, to i możesz twierdzić że nie widzisz. To co wkleiłeś, to fact sheet na stronie WHO który ma zasygnalizować, że jest problem z tego typu dietą. Tymczasem traktujesz to jak jakieś przekrojowe opracowanie tematu próbując sugerować, że jeśli w nim czegoś nie ma, to nie istnieje. Ja ci tylko wskazałem, że i w nim jest już jakaś sugestia.
wpływ cholesterolu na te schorzenia?
Hartenbach i Ravnskov np., co prawda ten drugi potwornie nudzi, ale zadałem sobie trud przeczytania całości,Kangoor5 pisze: Kto i kiedy podważył te "bzdury"?
jak również raportu Keysa.
Tu nie chodzi o światopogląd, tylko gostka, który napisał, że jest "well established" iż cholesterol powoduje ryzyko miażdżycy.Kangoor5 pisze: O to nie poprosiłeś. Ja natomiast napisałem dość jasno, że badanie naukowe nie może być podważone przez kogoś tylko dlatego, że jakieś zdanie wyjęte z abstraktu nie zgadza się ze światopoglądem tego kogoś.
To tak jakby napisać, że jest ustalone że Ziemia spoczywa na 4 żółwiach, a potem kontynuować naukowe rozważania o astronomii...
Se poczytam, nie mam literkofobii :>Kangoor5 pisze: Samo zagadnienie jest niestety dość szerokie a chcąc je zgłębić, możesz dla ułatwienia zacząć od tego. Ostrzegam jednak, że materiał jest dość obszerny i nie ma w nim wprost wyartykułowanej odpowiedzi na nurtujące cię pytanie o bułkę z tłuszczem.
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13845
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Brzydko... z Twojej strony... Wyjales cytat z kontekstu. Tu pisalem ze nie przekonuja te haselka ludzi ktorzy je urzywaja, nie majac Ciebie w szczegolnosci na mysli. OK "Syf" uzalem ja jako pierszy, ale tez plakatowo w pytaniu o "swinstwie"...Kangoor5 pisze: Od samego początku Twoje wypowiedzi są bardzo mocno nacechowane emocjonalnie, co dla mnie jest niezrozumiałe. Niestety, przez wysoki poziom emocji nie zauważasz lub celowo przemilczasz argumenty niewygodne dla Twojego światopoglądu. Dlatego dziękuję za poświęcony czas, ale nie widzę sensu dalszego sprzeczania się z Tobą w niniejszym wątku.
Tez nie widze zadnych emocji w moich wypowiedziach, gdyz mi jest wszystko obejetne i jem i daje innym jesc na co maja ochote... w porownaniu z innymi czlonkami tej dyskusji, ktorzy chca narzucic wlasne poglody (bez znaczenia czy sluszne czy nie).
Ale jak uwazasz ze nie chcesz? OK... Wlasnie to mialem na mysli, na drugiej stronie tego watka, opisujac przyklad obroncow zwierzat na zachodzie... "radykalne proby zmiany pogladow malo kogo przekonaja" i przypuszczam ze nikogo Tobie nie udalo sie przekonac... mnie nie.
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Hahaha, ja już nie mogę chłopaki. Idę sobie do innej piaskownicy.
Tylko jeszcze dzisiejsza rozpiska dla Kangura.
Tylko jeszcze dzisiejsza rozpiska dla Kangura.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4688426/ - UPS - zastąpienie nasyconych wielonienasyconymi zwiększyło śmiertelność hihihi. Wszystko musi myć w równowadze i żadna z waszych religii: wegetarianizm, paleo, ortoreksja i inne skrajności to nie jest optymalne rozwiązanie.
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
No i kolejne: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/28140322
Taka jeszcze ciekawostka. Kwas CLA - we wszystkich badaniach korzystny dla zdrowia i sylwetki. Zgadnijcie do jakiej grupy należy?
Taka jeszcze ciekawostka. Kwas CLA - we wszystkich badaniach korzystny dla zdrowia i sylwetki. Zgadnijcie do jakiej grupy należy?
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27739004 i jeszcze dość swieża metaanaliza z której chciałbym zacytować to:
"It must be emphasized that dietary cholesterol is only one of several dietary factors influencing serum cholesterol levels. Others include saturated fatty acids, trans fatty acids, soluble fiber, and total caloric intake. To achieve substantial serum cholesterol lowering, favorable changes in all of these factors must be combined. "
"It must be emphasized that dietary cholesterol is only one of several dietary factors influencing serum cholesterol levels. Others include saturated fatty acids, trans fatty acids, soluble fiber, and total caloric intake. To achieve substantial serum cholesterol lowering, favorable changes in all of these factors must be combined. "
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dalej nie rozumiesz o co chodzi. To, do czego się przyczepiłeś, to nie są założenia na których się opiera badanie, tylko zdanie wyjęte z 'abstraktu', czyli ze streszczenia. Z czegoś, co jest jakimś odpowiednikiem informacji na okładce książki. To co zrobiłeś i czego z uporem bronisz, można przez analogię odnieść do zdyskwalifikowania treści książki z takiego powodu, że ci się jakiś element okładki nie spodobał. Bez zapoznania się z treścią książki, czy nawet bez jej otwierania.Lisciasty pisze:Tu nie chodzi o światopogląd, tylko gostka, który napisał, że jest "well established" iż cholesterol powoduje ryzyko miażdżycy.Kangoor5 pisze: O to nie poprosiłeś. Ja natomiast napisałem dość jasno, że badanie naukowe nie może być podważone przez kogoś tylko dlatego, że jakieś zdanie wyjęte z abstraktu nie zgadza się ze światopoglądem tego kogoś.
To tak jakby napisać, że jest ustalone że Ziemia spoczywa na 4 żółwiach, a potem kontynuować naukowe rozważania o astronomii...
Teraz dopiero zauważyłem, że nie tyle wyrwałeś zdanie z kontekstu, ale chyba nie doczytałeś nawet do końca pierwszego zdania. Wkleję ci tu więc pominiętą część zdania:
Naprawdę, zamknijmy ten temat, bo nie mam zamiaru trzeci dzień z kolei kłócić się o kilka wyrazów wyrwanych z kontekstu...., individual and national variations in this association suggest that other factors are involved in atherogenesis.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No, np. od początku zacząłeś wmawiać innym, że nazywają fast foody "syfem" by po pewnym czasie stwierdzić, że ten wyraz jest wulgarny i że wypowiedź go zawierająca cię nie przekonuje. Czym to jest, jeśli nie wkładaniem w czyjeś usta stwierdzeń, które było by ci wygodnie z nich usłyszeć, by następnie je skrytykować?Rolli pisze:Brzydko... z Twojej strony... Wyjales cytat z kontekstu. Tu pisalem ze nie przekonuja te haselka ludzi ktorzy je urzywaja, nie majac Ciebie w szczegolnosci na mysli. OK "Syf" uzalem ja jako pierszy, ale tez plakatowo w pytaniu o "swinstwie"...Kangoor5 pisze: Od samego początku Twoje wypowiedzi są bardzo mocno nacechowane emocjonalnie, co dla mnie jest niezrozumiałe. Niestety, przez wysoki poziom emocji nie zauważasz lub celowo przemilczasz argumenty niewygodne dla Twojego światopoglądu. Dlatego dziękuję za poświęcony czas, ale nie widzę sensu dalszego sprzeczania się z Tobą w niniejszym wątku.
Tez nie widze zadnych emocji w moich wypowiedziach, gdyz mi jest wszystko obejetne i jem i daje innym jesc na co maja ochote... w porownaniu z innymi czlonkami tej dyskusji, ktorzy chca narzucic wlasne poglody (bez znaczenia czy sluszne czy nie).
Ale jak uwazasz ze nie chcesz? OK... Wlasnie to mialem na mysli, na drugiej stronie tego watka, opisujac przyklad obroncow zwierzat na zachodzie... "radykalne proby zmiany pogladow malo kogo przekonaja" i przypuszczam ze nikogo Tobie nie udalo sie przekonac... mnie nie.
Inny przykład: Napisałem tu już wcześniej, że nie twierdzę iż poza fast foodami ludzie odżywiają się tylko dobrze. Tymczasem dzisiaj znowu mi wygarnąłeś, że jakaś babcia tuczy swoje wnuczki.
To straciło sens, bo kręcimy się jak w kołowrotku i co chwila muszę się kolejny raz tłumaczyć z tych samych nie moich słów i nie moich przekonań.
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No proszę, dietetyk i trener w obronie niesłusznie skrytykowanych fast-foodów. Zaangażowanie godne podziwu.
Bogil - zerknęłam w Twoje stare blogi biegowo-dietetyczne i komentarze do nich
Może rozpisałbyś mi jakąś dietę. Żeby utrzymać wagę (nie chcę chudnąć) muszę jadać ok. 2700-3000 kcal.
Bogil - zerknęłam w Twoje stare blogi biegowo-dietetyczne i komentarze do nich

Ostatnio zmieniony 28 lut 2017, 22:14 przez rubin, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Brawo Bogil! Można jeszcze tylko poprawić Twój jednodniowy cel, jeśli chodzi o spożycie tłuszczów nasyconych, do aktualnie masz 60 % wyższy niż zalecany (lub 146 %, jeśli brać pod uwagę zalecenia American Heart Association). Warto też zwrócić uwagę na tłuszcze trans. Poza tym masz moje błogosławieństwo


Niestety Ci nie pomogę, bo żadnej nie polecam. Mogło Ci się coś pomylić, bo prosiłeś o wymienienie jadłodajni, w których nie serwują frytek i wymieniłem wśród nichBogil pisze:A teraz możesz mi wpisać tutaj danie z chińskiej knajpy którą polecasz.
Pozdrawiam

To wszystko jest niemodne. Ja teraz stawiam na dietę 910 kalorii! Muszę tylko omijać fast foody, bo przy takiej dawce energii 12 g tłuszczów nasyconych to o 30% za dużoBogil pisze:https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4688426/ - UPS - zastąpienie nasyconych wielonienasyconymi zwiększyło śmiertelność hihihi. Wszystko musi myć w równowadze i żadna z waszych religii: wegetarianizm, paleo, ortoreksja i inne skrajności to nie jest optymalne rozwiązanie.

Ja się z tym wszystkim zgadzam, ale uważaj na Liściastego. To co wkleiłeś głosi, że wysoki poziom cholesterolu w organizmie zwiększa ryzyko miażdżycy. Życzę powodzenia w przekonywaniu go, że to nie jest bzdurą. Cieszę się jednocześnie, że ktoś przejął ode mnie tę pałeczkęBogil pisze:https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27739004 i jeszcze dość swieża metaanaliza z której chciałbym zacytować to:
"It must be emphasized that dietary cholesterol is only one of several dietary factors influencing serum cholesterol levels. Others include saturated fatty acids, trans fatty acids, soluble fiber, and total caloric intake. To achieve substantial serum cholesterol lowering, favorable changes in all of these factors must be combined. "

- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
A gdzie tam piszą że poziom cholesterolu zwiększa ryzyko miażdżycy? Bo ja chyba niedowidzę...
Zgrabnie zgarnąłeś temat pod dywan, skupiając się na tym jednym nieszczęsnym zdaniu, ale jak chcesz to nie musimy dyskutować w zasadzie :>
Zgrabnie zgarnąłeś temat pod dywan, skupiając się na tym jednym nieszczęsnym zdaniu, ale jak chcesz to nie musimy dyskutować w zasadzie :>
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Nie bronie fast foodów tylko zdrowego rozsądku. Jeżeli ktoś pyta czy okazjonalne spozycie fastfooda to wielki grzech to odpowiedź brzmii - NIE.rubin pisze:No proszę, dietetyk i trener w obronie niesłusznie skrytykowanych fast-foodów. Zaangażowanie godne podziwu.
Natomiast jedzenie tylko i wyłącznie w maku to nie jest optymalne rozwiązanie chociaż gdyby się postarać to można lepiej na tym wyjść niż na nieumiejętmym komponowaniu diety w stylu "czystym".
W ogóle pojęcie czysta dieta jest trudne do zdefiniowania. Mamy tutaj zwolenników wegetarianizmu, diety paleo i innych wyznań i dla każdego z nich KFC to nie jest produkt ich diety ale jednocześnie to co jest w porządku dla wegetarianina np. lektyny w roślinach strączkowych nie jest w porządku dla jego odwiecznego wroga dyskusji wyznawcy paleo.
No i tutaj fajnie widać, że pojawia się tendencja do dzielenia się na obozy i czarno-białego odbierania rzeczywistości. Ja nie jestem w żadnym obozie i w wielu kwestiach od początku zgadzam sie z Toba, a np. nie zgadzam się z Yahoo i odwrotnie.Kangoor5 pisze: [quote="Bogil"
Ja się z tym wszystkim zgadzam, ale uważaj na Liściastego. To co wkleiłeś głosi, że wysoki poziom cholesterolu w organizmie zwiększa ryzyko miażdżycy. Życzę powodzenia w przekonywaniu go, że to nie jest bzdurą. Cieszę się jednocześnie, że ktoś przejął ode mnie tę pałeczkę
Mało kogo zainteresował kwas CLA więc może napisze do jakiej grupy należy. CLA to naturalnie występujący tłuszcz TRANS.
