Komentarz do artykułu Dlaczego warto przemyśleć zostanie wege-biegaczem?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Masz racje to nie jest miejsce na tego typu pytania. Potrzebna ci jest ta prowokacja do czegos ?Kruk pisze:moze to nie miejsce na tego typu pytania ale - Dlaczego katolicy jedzą mięso, skoro przykazanie mowi - nie zabijaj?
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wszystko super, ale jedna kwestia pozostaje zawsze: białko.
Jak ktoś myśli, że sama sklecona od niechcenia "zróżnicowana diera wegańska" pozwoli na zapewnienie właściwej podaży aminokwasów egzogennych... to myli się. Tu trzeba naprawdę olbrzymiej wiedzy i dokładnych aminogramów. (Wegetarianie tego problemu nie mają, bo mają nabiał i jajka).
Najgorsze jest to, że organizm ludzki ma olbrzymią zdolność do przystosowywania się i możemy naprawdę bardzo długo funkcjonować bez świadomości, że jakiegoś składnika nie posiadamy wystarczająco (jakbyśmy go w ogóle nie posiadali to raczej byśmy jakoś szczególnie nie pociągnęli...). Jednak na dłuższą metę ten niedobór będzie destrukcyjny i da o sobie znać.
A zresztą, przykład: kiedyś głośna historia pani i jej kilkunastoletniego syna, którzy odżywiali się tylko koktajlami wegańskimi (chyba nawet samymi owocowymi, tego na 100% nie pamiętam). Też byli szczęśliwi ze swojej diety, czuli się lekko, jakoś funkcjonowali... Czy to świadczy o jakości takiej diety? Nie, to tylko kolejne potwierdzenie nadzwyczajnych umiejętności przystosowania się organizmu ludzkiego, których jednak nigdy, przenigdy nie powinniśmy nadużywać, jeśli nie mamy takiej konieczności. Ta pani wyniszczała siebie i swojego syna, co było widać na zdjęciach. Pojawiały się również poważne błędy logiczne w jej rozumowaniu. Jakim kosztem przystosowała się do diety prawie pozbawionej białek? Ile jeszcze tak pociągnie?
@Kruk - /Przykazania Boskie tyczą się ludzi, mędrcze/.
Jak ktoś myśli, że sama sklecona od niechcenia "zróżnicowana diera wegańska" pozwoli na zapewnienie właściwej podaży aminokwasów egzogennych... to myli się. Tu trzeba naprawdę olbrzymiej wiedzy i dokładnych aminogramów. (Wegetarianie tego problemu nie mają, bo mają nabiał i jajka).
Najgorsze jest to, że organizm ludzki ma olbrzymią zdolność do przystosowywania się i możemy naprawdę bardzo długo funkcjonować bez świadomości, że jakiegoś składnika nie posiadamy wystarczająco (jakbyśmy go w ogóle nie posiadali to raczej byśmy jakoś szczególnie nie pociągnęli...). Jednak na dłuższą metę ten niedobór będzie destrukcyjny i da o sobie znać.
A zresztą, przykład: kiedyś głośna historia pani i jej kilkunastoletniego syna, którzy odżywiali się tylko koktajlami wegańskimi (chyba nawet samymi owocowymi, tego na 100% nie pamiętam). Też byli szczęśliwi ze swojej diety, czuli się lekko, jakoś funkcjonowali... Czy to świadczy o jakości takiej diety? Nie, to tylko kolejne potwierdzenie nadzwyczajnych umiejętności przystosowania się organizmu ludzkiego, których jednak nigdy, przenigdy nie powinniśmy nadużywać, jeśli nie mamy takiej konieczności. Ta pani wyniszczała siebie i swojego syna, co było widać na zdjęciach. Pojawiały się również poważne błędy logiczne w jej rozumowaniu. Jakim kosztem przystosowała się do diety prawie pozbawionej białek? Ile jeszcze tak pociągnie?
@Kruk - /Przykazania Boskie tyczą się ludzi, mędrcze/.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 579
- Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04
Bylon: poszukaj filmów z Frankiem Medrano, tłumaczy dość jasno "skąd bierze białko" i raczej nie jest tym problemem zatroskany bardziej od Ciebie 
Tego typu dyskusji na forach są setki i wszystkie kończą się "ciężką" batalią o wyższości jednych świąt nad drugimi.
W kółko wałkowane są te same argumenty po jednej jak i po drugiej stronie...
A za to ciastko z Biedronki pan autor może mieć nieprzyjemności jak Ogiński za nieszczęsnego tatara

Tego typu dyskusji na forach są setki i wszystkie kończą się "ciężką" batalią o wyższości jednych świąt nad drugimi.
W kółko wałkowane są te same argumenty po jednej jak i po drugiej stronie...
A za to ciastko z Biedronki pan autor może mieć nieprzyjemności jak Ogiński za nieszczęsnego tatara

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Jak się nie wie, to się nie powinno wypowiadać. Są setki badań i obserwacji, z których płyną wnioski jak w artykule i które potwierdzają słuszność stosowania diet wegańskich i wegetariańskich.rosomak pisze:Trudno oczekiwać na podanie czegoś, czego właściwie nie ma.Iseul pisze:Brakuje mi tutaj dowodow naukowych, jakichs rzetelnych badan, czy chocby obserwacji, ale przeprowadzonych na większej grupie ludzi.
Żyjemy w świecie kultu nauki, w którym naukowcy są kapłanami, a powołanie się na naukę ucina dyskusję. A prawda jest taka że jak zaczyna się wnikać w szczegóły, czytać nie jedynie abstrakty i końcowe wnioski, ale analizować założenia i sposób przeprowadzania badań to się nagle okazuje, że doświadczenia są często dobierane tak, żeby potwierdzić założenia których mają dowieść, próbki są niereprezentatywne, a nierzadko zdarza się, że wnioski końcowe wypływają wprost z przekonań badaczy.
Masz rację co do "nauki". Dlatego polecam szukać dopóki znajdzie się badania, gdzie jak się czyta kolejne abstrakty, recenzje, wnioski, założenia badań i sposób ich przeprowadzenia wszystko się zgadza.
Dla osób chcących zgłębić temat na przykładzie obserwacji wieloletnich, na dużych i bardzo dużych populacjach polecam:
- Okinawczycy - najwięcej stulatków na świecie, dieta okinawska http://en.wikipedia.org/wiki/Okinawa_diet http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18924533 http://longevity.about.com/od/healthyag ... _aging.htm ,
opracowanie Katedry Żywienia SGGW [url]http://www.wszechnica_zywieniowa.sggw.pl/Prezentacje/2013/slajdy_Dieta_okinawska.pdf[/url], cytat:
"Okinawa, około 740 stulatków (90% kobiety):
- 50 stulatków na 100,000 osób
USA:
- 10 - 20 stulatków na 100,000 osób
Cechy charakterystyczne diety okinawskiej:
1) Wysoka konsumpcja warzyw
2) Wysoka konsumpcja warzyw strączkowych (głównie produktów sojowych),
3) Umiarkowana konsumpcja ryb (szczególnie w obszarach nabrzeżnych),
4) Niska konsumpcja mięsa i produktów mięsnych,
5) Niska konsumpcja produktów nabiałowych,
6) Umiarkowana konsumpcja alkoholu i herbaty jaśminowej,
7) Niska konsumpcja rafinowanych olei roślinnych i cukrów prostych,
8) Dieta bogata w kwasy tłuszczowe omega-3,
9) Niski indeks glikemiczny źródeł węglowodanów,
10) Niska gęstość kaloryczna żywności"
- lud Hunzów, Himalaje i duże wysokości http://bialczynski.wordpress.com/kroles ... -krakorum/
cytat:
"Jak widać, w menu Hunzów nie ma mięsa.
Obecnie naukowcy już wiedzą, dlaczego sposób odżywiania Hunzów dawał długowieczność, a dieta Birchera – leczyła chorych i była świetną profilaktyką dla tych, u których jeszcze nie wystąpiły zmiany chorobowe. Otóż okazało się, że produkty stanowiące podstawę obu diet są m.in. źródłem substancji zapobiegających chorobom serca, miażdżycom i starzeniu się mózgu"
- China Study, "Nowoczesne zasady odżywiania" Campbell T. Colin
- "Jeść, by żyć" Joel Fuhrman
- na polskim podwórku publikacje i książki: dr Roman Pawlak, dr Ewa Dąbrowska
- polecam fakty w postaci śmiertelności Polaków: w 2011 zmarło 263 tysiące osób na choroby układu krążenia i choroby nowotworowe, w wypadkach samochodowych ok 5 tysięcy.
czyli w Polsce zmarło 690 osób na 100 tys, na Okinawie zmarło 160 osób na 100tys na wspomniane choroby.
Żeby było ciekawiej promotorzy wege-diety, to nie są nawiedzone osoby jak się niektórym wydaje. Setki badań i opinii lekarzy jest zbieżnych. Wystarczy trochę poczytać i rysuje się obraz "wszystkie drogi prowadzą do wege"

Wielka szkoda, że w dobie wydawałoby się niskiego analfebytyzmu i wiedzą dostępną na wyciągnięcie klika tak wielu ludzi twierdzi, że brak badań, że nie ma obserwacji, że za dietą wegańską nie stoi nauka. Nauka za dietą wegańską stoi od setek jeśli nie tysięcy lat.
Tylko komu zależy w obecnych czasach na zmniejszeniu PKB na skutek upowszechnienia weganizmu i likwidacji przemysłu mleczarskiego, mięsnego i każdego innego innego związanego z produkcją "niezdrowego" jedzenia(cukierki, fast foody, słodzone napoje itd)?
-
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 21 cze 2012, 10:59
- Życiówka na 10k: 41,26
- Życiówka w maratonie: 3,34,36
po odstawieniu mleka krowiego zastanawiałem się czy jest na rynku biały napój równie smaczny jak ten od krowy.. tym samym wpadłem na mleko sojowe i muszę przyznać, że jest bardzo smaczne..aro05 pisze:Soja to jest dziadostwo ...
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
http://www.active.com/running/articles/ ... rld?page=1
Prawie 80% energii z węgli i te wyniki to chyba jest mocniejszy argument niż ewolucyjne gdybanie.
Prawie 80% energii z węgli i te wyniki to chyba jest mocniejszy argument niż ewolucyjne gdybanie.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@Pit78
Frank Medrano mówi, że bierze białko z
Słusznie.
Podtrzymuję stwierdzenie o trudności zapewnienia właściwych ilości białka o właściwej jakości przy diecie wegańskiej.
Frank Medrano mówi, że bierze białko z
.szpinak, brokuły, orzechy, fasolka, masło migdałowe, masło orzechowe
Słusznie.
Podtrzymuję stwierdzenie o trudności zapewnienia właściwych ilości białka o właściwej jakości przy diecie wegańskiej.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Argument swietny a teraz moj: jedz tyle co oni tylko biegaj tez tyle co oni OK ?Bogil pisze:http://www.active.com/running/articles/ ... rld?page=1
Prawie 80% energii z węgli i te wyniki to chyba jest mocniejszy argument niż ewolucyjne gdybanie.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Fantom, otóż to... Byłoby fajnie jakby ludzie wreszcie przestali porównywać się do DRASTYCZNIE innych biegowo od nas Kenijczyków i Etiopczyków. Jakby oni wtłaczali w siebie same fast foody, to też gromiliby ->większość<- Europejczyków.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 02 paź 2013, 21:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Blas, żeby nie było - zrobiłeś bardzo dobrą robotę!blas pisze:3) Umiarkowana konsumpcja ryb (szczególnie w obszarach nabrzeżnych),
4) Niska konsumpcja mięsa i produktów mięsnych,
5) Niska konsumpcja produktów nabiałowych,
6) Umiarkowana konsumpcja alkoholu i herbaty jaśminowej,
A teraz jeszcze wyjaśnij proszę o co Ci chodziło z tą Okinawą? Z tego co widzę, to żadni z nich weganie/wegetarianie. Przecież większość ludzi prowadzących tu w komentarzach polemikę z wege, właśnie tak się odżywia - w tym ja.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 499
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
To jest trochę słabo powiązane z tematem wegetarianizmu i weganizmu. Na samym początku już pisze, że 14% kalorii dziennych jest z pokarmów zwierzęcych. Dalej pisze, ze nie unikają mięsa, choć jedzą go faktycznie mało, piją za to codziennie mleko. Ilość węglowodanów dostosowana jest po prostu do poziomu wysiłku. Gdyby spożywali ich więcej niż spalają, to by im się zaczął odkładać jako tłuszcz.Bogil pisze:http://www.active.com/running/articles/ ... rld?page=1
Prawie 80% energii z węgli i te wyniki to chyba jest mocniejszy argument niż ewolucyjne gdybanie.
Ogólnie dieta bardzo uboga, a ta ich narodowa potrawa ugali to zwykła mąka kukurydziana na gotowanej wodzie, uboga w wartości odżywcze. Warto chyba wspomnieć, że wielu zwykłych Kenijczyków ma anemię z niedożywienia, a coś pod 10mln jest zagrożonych głodem. Nie ma się co porównywać do nich pod żadnym względem.
kiss of life (retired)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Czyli nie przeczytałeś z linku o diecie okinawskiej, a na prawdę polecam na początek(krótkie). Nie odżywiasz się jak Okinawczycy...nokss pisze:Blas, żeby nie było - zrobiłeś bardzo dobrą robotę!blas pisze:3) Umiarkowana konsumpcja ryb (szczególnie w obszarach nabrzeżnych),
4) Niska konsumpcja mięsa i produktów mięsnych,
5) Niska konsumpcja produktów nabiałowych,
6) Umiarkowana konsumpcja alkoholu i herbaty jaśminowej,
A teraz jeszcze wyjaśnij proszę o co Ci chodziło z tą Okinawą? Z tego co widzę, to żadni z nich weganie/wegetarianie. Przecież większość ludzi prowadzących tu w komentarzach polemikę z wege, właśnie tak się odżywia - w tym ja.
Na prawdę fajnie by było gdyby ludzie najpierw zaczerpnęli wiedzy a później dyskutowali(patrz klosiu), bez gdybania(patrz fantom i Bylon).
Dieta okinawska to 100gram mięsa tygodniowo(!!!). Na nasze standardy to musi być dziwoląg. Dieta w USA to 1.5kg mięsa tygodniowo, średnio oczywiście(badania w linku dot. tej diety powyżej). W Polsce ~1.3kg tygodniowo http://pl.wikipedia.org/wiki/Przemys%C5%82_mi%C4%99sny
100gram Polak ma w hamburgerze.
Oczywiście już się zmieniło na Okinawie, te dane dotyczą lat 60 XX w. Teraz dieta na tej wyspie zbliżona jest do zachodniej(globalizacja).
-
- Stary Wyga
- Posty: 225
- Rejestracja: 27 lis 2010, 10:42
- Życiówka na 10k: 00:43:43
- Życiówka w maratonie: 03:25:30
- Kontakt:
http://biblista.pl/index.php?option=com ... Itemid=548Kruk pisze:moze to nie miejsce na tego typu pytania ale - Dlaczego katolicy jedzą mięso, skoro przykazanie mowi - nie zabijaj?
Bóg z Tobą Synu...Idź i nie grzesz...
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A na jakiej podstawie ja gdybam, a Ty nie gdybasz, Blas?
Tak się składa, że to wcale nie brak mięsa, a odpowiednia proporcja węglowodany-tłuszcze może się przyczyniać do danego rzeczy i taki też scenariusz bym obstawiał. Prawdopodobnie jakby ci okinawczycy jedli mięso, mogliby żyć jeszcze dłużej.
Tak się składa, że to wcale nie brak mięsa, a odpowiednia proporcja węglowodany-tłuszcze może się przyczyniać do danego rzeczy i taki też scenariusz bym obstawiał. Prawdopodobnie jakby ci okinawczycy jedli mięso, mogliby żyć jeszcze dłużej.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!