Dieta Dukana - opinie.
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Nic niech nie przyspiesza, ja w 13-14 miesięcy, dla mnie za szybko, ty jak będziesz chudnął 0,5 kg na tydzień to będzie najlepiej...
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
- CríostóirSweeney
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 324
- Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 03:56:13
- Lokalizacja: Éire
Tematem jest Dieta Dunkana - opinie. Moje stwierdzenie nie było skierowane do ciebie tylko jest to opinia na temat tej diety. Moja koleżanka stosowała tą dietę i po 2 tygodniach włosy mogła zbierać z głowy garściami. Przestała ją stosować na szczęście i dzięki normalnemu racjonalnemu odżywaniu schudła.olekpp pisze:CríostóirSweeney pisze:olekpp pisze:Hmmm to ja powiem tak:
Tak podsumowujac: dieta oczywiscie ciezka i zapewne dla zdrowia nie obojetna. Zastanawiam sie tylko czy zdrowszym bylo pozostanie z tak otluszczonym cialem ?
Prawie wszystkie opisywane "niedogodnosci" diety ktore opisywaliscie maja miejsce jednak inmaczej schudnoac nei potrafilem. Dawno na diecie nie jestem a wage trzymam ruszajac sie.
Badania ok.
Czyli jednym słowem szajs!!! Każda dieta, która nie zapewnia odpowiedniej i zbilansowanej ilości składników pokarmowych jest szajsem. W każdym posiłku powinny się znajdować : WĘGLOWODANY, BIAŁKA, TŁUSZCZE ORAZ WITAMINY I MINERAŁY Z PEŁNOWARTOŚCIOWYCH POKARMÓW.
CHCESZ SCHUDNĄĆ TO NIE ŻRYJ TYLE!!!!
Pasjami uwielbiam ludzi, ktorzy maja monopol na wiedze. Jakis czas temu jako prawde objawiona uslyszalem, ze uzywanie drozszych chusteczek jest zle bo mozna sobie kupic mieciutka srajtasme za mniejsze pieniadze.
Dla mnie liczyl sie skutek - zas oceny pt. "szajs" sa zwyczajnie bezwartosciowe. Podobnie Zreszta jak hasla pt. Chcesz schudnac to nie zryj tyle !!!. Widac niektorzy tak maja, ze w jakims okresie zycia zarli za duzo i przytyli i te stwierdzenie jest zwyczajnie spoznione. Cos zrobic z tym trzeba i juz. Zreszta gdzies czytalem o jakis dniach z duza iloscia bialek przed maratonem .... Hmmm jakos da sie po tym zyc? No i najwazniejsze jak schudlem ta fatalna dieta to co powinienem zrobic tearaz? Otluscic sie znowu i zrzucic to zgodnie z jedyna sluszna prawda ?
pozdro
-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 15 sty 2010, 21:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Płock
No masz na pewno rację. Moim zdaniem czasami cel uświęca środki .... na pewno jakbym miał pomysł a moze nawet bardziej samozaparcie do zdrowszego uzdrawiania się to zapewne tak bym zrobil ...
- Pankrok
- Wyga
- Posty: 62
- Rejestracja: 20 sie 2010, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rumia
No to tak to mniej więcej wygląda, znaczy waha się między 400, a 700g. Po prostu ludzie w kółko piszą, że schodzi im waga po 2-3 kg na tydzień, więc myślałem, że coś nie tak robię.F@E pisze:Nic niech nie przyspiesza, ja w 13-14 miesięcy, dla mnie za szybko, ty jak będziesz chudnął 0,5 kg na tydzień to będzie najlepiej...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2262
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Ja dzisiaj w ramach regulacji wagi 10 km po 4:40 km.
To jest najlepsza metoda. Wielokrotnie pewnie w tym wątku i w innych miejscach pisano, że diety eliminacyjne są szkodliwe. Idealnym rozwiązaniem jest dieta łącząca racjonalne/zbilansowane odżywianie połączone z pewnymi zasadami ogólnie znanymi. Tzn, odpowiednia ilość posiłków, o odpowiedniej porze, odpowiednia ilość płynów odpowiedniej jakości. To że w danym tygodniu spada dwa kilogramy zwykle oznacza, że gospodarka wodna w organizmie została pobudzona do nadmiernej pracy. Ponad to odchudzający się muszą wiedzieć i pamiętać o tym, że zrzucić jest trudno ale utrzymać jest jeszcze trudniej. Już to pisałem ale powtarzam jeszcze raz. Należy się w pewnym sensie ponownie narodzić. Czy to jest łatwe? Otóż z rzeczy które w życiu przyszło mi rzucać największy kłopot miałem z wagą. Koledzy!!! To musi boleć. Jak nie boli, znaczy się nie działa,....
To jest najlepsza metoda. Wielokrotnie pewnie w tym wątku i w innych miejscach pisano, że diety eliminacyjne są szkodliwe. Idealnym rozwiązaniem jest dieta łącząca racjonalne/zbilansowane odżywianie połączone z pewnymi zasadami ogólnie znanymi. Tzn, odpowiednia ilość posiłków, o odpowiedniej porze, odpowiednia ilość płynów odpowiedniej jakości. To że w danym tygodniu spada dwa kilogramy zwykle oznacza, że gospodarka wodna w organizmie została pobudzona do nadmiernej pracy. Ponad to odchudzający się muszą wiedzieć i pamiętać o tym, że zrzucić jest trudno ale utrzymać jest jeszcze trudniej. Już to pisałem ale powtarzam jeszcze raz. Należy się w pewnym sensie ponownie narodzić. Czy to jest łatwe? Otóż z rzeczy które w życiu przyszło mi rzucać największy kłopot miałem z wagą. Koledzy!!! To musi boleć. Jak nie boli, znaczy się nie działa,....
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 13 gru 2010, 17:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja osobiście schudłem 10kg ale i dużo ćwiczyłem bo po prostu nie tylko o diete tutaj chodzi, przeczytałem sobie po prostu o diecie dukana na tej stronie http://vitum.pl/dieta-proteinowa-dr-pierre’a-dukana i sobie jakoś tam układam dietę i w ogóle cały harmonogram
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 13 gru 2010, 15:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kiedyś zainteresowałam się ową dietą, nawet książkę dr.Dukana zakupiłam. Po trzech dniach stosowania diety byłam totalnie otępiała, miałam zawroty głowy i wyskoczyły mi 3 opryszczki jednocześnie, które w moim przypadku pojawiają się rzadko, ale zawsze sygnalizują skrajne zmęczenie organizmu! Musiałam przerwać. Dodam jeszcze, że na samą myśli o jedzeniu robiło mi się niedobrze, a produktów wysokobiałkowych przez kolejny miesiąc nie mogłam tknąć Wszystko tak naprawdę zależy od organizmu, znam kilka osób, które ładnie schudły na Dukanie, jednak po poczytaniu trochę nt. diet tego typu doszłam do jednego wniosku - czy aby na pewno warto tak katować swój organizm? To jest forum o bieganiu - odkąd zaczęłam biegać (a dopiero zaczynam, więc nie spalam codziennie niewiadomo ile kalorii), staram się w miarę zdrowo odżywiać i chudnę ok. 0,5kg/tydzień i nie muszę przygotowywać sobie specjalnie posiłków ani nie odmawiam sobie przyjemności jak mam na cos ochotę. Poczytajcie najpierw o wszystkich aspektach tej diety i wybierzcie lepsze rozwiązanie - szybkie chudnięcie nie może być zdrowe
- CríostóirSweeney
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 324
- Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 03:56:13
- Lokalizacja: Éire
Dokładnie to!!!! Jedzenie ma być czymś przyjemnym a nie katorgą czy wyrzeczeniem.gama pisze:Kiedyś zainteresowałam się ową dietą, nawet książkę dr.Dukana zakupiłam. Po trzech dniach stosowania diety byłam totalnie otępiała, miałam zawroty głowy i wyskoczyły mi 3 opryszczki jednocześnie, które w moim przypadku pojawiają się rzadko, ale zawsze sygnalizują skrajne zmęczenie organizmu! Musiałam przerwać. Dodam jeszcze, że na samą myśli o jedzeniu robiło mi się niedobrze, a produktów wysokobiałkowych przez kolejny miesiąc nie mogłam tknąć Wszystko tak naprawdę zależy od organizmu, znam kilka osób, które ładnie schudły na Dukanie, jednak po poczytaniu trochę nt. diet tego typu doszłam do jednego wniosku - czy aby na pewno warto tak katować swój organizm? To jest forum o bieganiu - odkąd zaczęłam biegać (a dopiero zaczynam, więc nie spalam codziennie niewiadomo ile kalorii), staram się w miarę zdrowo odżywiać i chudnę ok. 0,5kg/tydzień i nie muszę przygotowywać sobie specjalnie posiłków ani nie odmawiam sobie przyjemności jak mam na cos ochotę. Poczytajcie najpierw o wszystkich aspektach tej diety i wybierzcie lepsze rozwiązanie - szybkie chudnięcie nie może być zdrowe
pozdro
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Zrzucić jest łatwo i utrzymać jest także łatwo tylko trzeba wiedzieć jak, jest takie powiedzenie, "...kota obedrzeć ze skóry jest łatwo tylko trudno jest to zrobić zdrowo..." a 4:40 na pewno nie należy do zdrowego truchtania także nie należy w ten sposób regulować wagi bo można się na tamten świat dostać szybciej niż się myśli. "Należy się w pewnym sensie ponownie narodzić" tylko mentalnie nie dla diety tylko dla siebie innymi słowy należy pookładać sobie życie. "Otóż z rzeczy które w życiu przyszło mi rzucać największy kłopot miałem z wagą. Koledzy!!! To musi boleć. Jak nie boli, znaczy się nie działa..." bzdura to raz a dwa to coś musiałeś popinkolić... "Idealnym rozwiązaniem jest dieta łącząca racjonalne/zbilansowane odżywianie połączone z pewnymi zasadami ogólnie znanymi." no ba sama esencja połączona z ruchem po prostu...Ryszard N. pisze:Ja dzisiaj w ramach regulacji wagi 10 km po 4:40 km.
To jest najlepsza metoda. Wielokrotnie pewnie w tym wątku i w innych miejscach pisano, że diety eliminacyjne są szkodliwe. Idealnym rozwiązaniem jest dieta łącząca racjonalne/zbilansowane odżywianie połączone z pewnymi zasadami ogólnie znanymi. Tzn, odpowiednia ilość posiłków, o odpowiedniej porze, odpowiednia ilość płynów odpowiedniej jakości. To że w danym tygodniu spada dwa kilogramy zwykle oznacza, że gospodarka wodna w organizmie została pobudzona do nadmiernej pracy. Ponad to odchudzający się muszą wiedzieć i pamiętać o tym, że zrzucić jest trudno ale utrzymać jest jeszcze trudniej. Już to pisałem ale powtarzam jeszcze raz. Należy się w pewnym sensie ponownie narodzić. Czy to jest łatwe? Otóż z rzeczy które w życiu przyszło mi rzucać największy kłopot miałem z wagą. Koledzy!!! To musi boleć. Jak nie boli, znaczy się nie działa,....
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2262
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Ale dla mnie bieg po 4:40/km nie jest biegiem wykończającym. Ja nie biegam aby zrzucić wagę. Staram się ją trochę wyregulować. Obecnie 76 kg i chcę jeszcze dobić do 74 kg. Na tym koniec.
W tamtym tygodniu 55 km. W tym dopiero 20 ale jest zimno i myslę, że do niedzieli docisnę jeszcze jakieś 30-35 km.
W tamtym tygodniu 55 km. W tym dopiero 20 ale jest zimno i myslę, że do niedzieli docisnę jeszcze jakieś 30-35 km.
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Widocznie jesteś fajnie wytrenowany no wagę masz spoko ja w swoim szczycie miałem 73,5 przy 180 cm wzrostu, człowiek czuje się wtedy jak motyl, czyli się nie czuje fajne uczucie
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 18:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: LSW
ciągnałem dukana przez ok. 10 tygodni - w tym czasie waga spadła mi 9 kg - przeszedłem więc I i II etap. Po drugim etapie zaprzestałem dukana i zacząłem próby z racjonalnym żywieniem (dużo wskazówek znalezłem na tym forum - szczególne podziękowania dla F@E ) - bo jego posty jakoś tak mnie motywowały i przemawiały do mnie (chyba ze względnu na zdrowy rosądek autora . W każdym razie do 9kg z dukana doszło jeszcz bez zupełnego problemu 3kg - teraz ważę w przedziale 75-77 kg/183 cm wzrostu (żona twierdzi, że jestem za chudy i jak tu znaleźć złotą wagę ?)
Wracając do dukana - to II etap robiłem w rytmie 1 dzien proteiny/1 dzień proteiny + warzywa - czasem odczuwałem lekką senność podczas diety, ale ogólnie bez problemów, cały czas też biegałem i dieta zupełnie mi nie przeszkadzała.
Podsumowując mogę stwierdzić że w moim wypadku zrzucenie balastu to nie było nic trudnego, po prostu przeszedłem to bez wysiłku.
Wracając do dukana - to II etap robiłem w rytmie 1 dzien proteiny/1 dzień proteiny + warzywa - czasem odczuwałem lekką senność podczas diety, ale ogólnie bez problemów, cały czas też biegałem i dieta zupełnie mi nie przeszkadzała.
Podsumowując mogę stwierdzić że w moim wypadku zrzucenie balastu to nie było nic trudnego, po prostu przeszedłem to bez wysiłku.
[img]http://runmania.com/f/dc73dae6a9324f60a4fef409f9d54243.gif[/img]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2262
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Co raz większy szacunek czuje do tego Dunkana. Otóż uważam, że gość jest ze wszech miar uczciwy. W wywiadzie jakiego udzieli do świątecznego wydania Newsweeka oznajmił, że jego dietę powinny stosować osoby które chcą zrzucić 3-4 kg. Osoby z otyłością na poziomie 10 kg powinny robić to pod kontrolą lekarza. Być może jest to skutek bardzo nieprzychylnej opinii francuskiej agencji do spraw zdrowia i żywności ANSES.
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 31 lip 2007, 16:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Polecam poczytać - http://www.sfd.pl/%5BART%5D_Uderz_w_Duk ... 79878.html