Przebiegmy na wegową stronę mocy

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

MichalJ pisze:
karollsz pisze:Rozumiem że dieta ta, jest sposobem życia i dążeniem do zdrowia i szczęścia i super ......
Pytanie tylko w jaki sposób dla bdb, zdrowego i bezpiecznego funkcjonowania organizmu dostarczać swemu ciału wszystkich potrzebnych substancji odżywczych a min witaminy A , D i B12 których w pokarmach roślinnych nie ma - a są nam mega potrzebne do życia ?
Były na pokarmach roślinnych niestety przemysł i cywilizacja, źle pojęta higiena, zniszczyły naturalny dostęp do witaminy b12 bo nie zjadamy już owoców prosto z drzewa nie mytych.
Klamiesz Michale a to grzech
Witamina B12 występuje głównie w produktach pochodzenia zwierzęcego. Do źródeł witaminy B12 w pożywieniu człowieka należą produkty mięsne, ryby, drób, jajka, mleko i jego przetwory.
PKO
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

karollsz pisze:Rozumiem że dieta ta, jest sposobem życia i dążeniem do zdrowia i szczęścia i super ......
Pytanie tylko w jaki sposób dla bdb, zdrowego i bezpiecznego funkcjonowania organizmu dostarczać swemu ciału wszystkich potrzebnych substancji odżywczych a min witaminy A , D i B12 których w pokarmach roślinnych nie ma - a są nam mega potrzebne do życia ?

Witamina A- ludzki organizm ma zdolność syntetyzowania jej z karotenu. Jest to najbezpieczniejsza forma jej pozyskiwania- nie ma zagrożenia przedawkowania jak w przypadku źródeł odzwierzęcych, ponieważ syntetyzowane jest tylko na miarę potrzeb.

wit D- (D3?) Najlepiej przyswajalna to ta, syntetyzowana przez skórę ludzką pod wpływem promieni słonecznych.

B12. Niedawno o tym pisałam, ale się powtórzę. W naturalnych warunkach jej podstawowym źródłem jest... brud. Dlatego tez zwana jest "witamina brudu" ;) Człowiek się ukształtował w warunkach brudu a nie higieny.
Biedota nawożąca swe nędzne grządki nawozem, ma do niej większy dostęp niż higieniczny , wypasiony do rozpuku Europejczyk jedzący mięso.
W dzisiejszych warunkach jej wegańskim źródłem mogą być domowe kiszonki.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

MichalJ pisze: Podobnie z jajkiem wiem, że nie jest zdrowe, ale czasem zjem przy okazji świąt.
Qtfa nie strzymię... strzymałem kupy bakterii, strzymałem porównanie krowy do psa, nawet megahiper 'zdrowy' jadłospis ledwie zbierający 2k kcal polecany sportowcom. Ale napisz mi proszę co jest takiego niezdrowego w jajku? Pełna pula aminokwasów? Minimalna zawartość węglowodanów? Napisałeś, że nie jeszcze bo niezdrowe a nie ze względu na wege ideologię. Co w jajku jest niezdrowe?
maniek669
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 316
Rejestracja: 28 sie 2013, 15:20
Życiówka na 10k: 56:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kisio pisze:
MichalJ pisze: Podobnie z jajkiem wiem, że nie jest zdrowe, ale czasem zjem przy okazji świąt.
Qtfa nie strzymię... strzymałem kupy bakterii, strzymałem porównanie krowy do psa, nawet megahiper 'zdrowy' jadłospis ledwie zbierający 2k kcal polecany sportowcom. Ale napisz mi proszę co jest takiego niezdrowego w jajku? Pełna pula aminokwasów? Minimalna zawartość węglowodanów? Napisałeś, że nie jeszcze bo niezdrowe a nie ze względu na wege ideologię. Co w jajku jest niezdrowe?
Że Ci się chce gadać z

CIACH

, uznającym najdoskonalszy produkt żywieniowy na świecie (w jajku jest wszystko co potrzeba do stworzenia kurczaka!, od A do Z) za niezdrowy. Trzeba nazwać, rzecz po imieniu "stek bzdur, napisanych przez pożytecznego CIACH...". Serdecznie przepraszam, ale ja też nie strzymałem... :wrrwrr:

moderacja: bez inwektyw pod adresem którejkolwiek osoby.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

W jajku niezdrowe jest to że jest odzwierzęce. ;)
a jej niedobory posiadają ludzie, którzy żywią sie mięsem
Mnie niesamowicie wkurza takie rozróżnienie jak wyżej. Zdrowo żywiący się weganie i żywiący się mięsem. Nikt żywiący się standardowo w zachodnim świecie nie czerpie większości kalorii z mięsa. Więszość kalorii czerpie się z produktów zbożowych, cukru i nabiału, czyli nawiasem mówiąc, produktów wegetariańskich. Nawet większość tłuszczu jest roślinna. Przecież to jest powszechnie dostępna wiedza.
Normalne, nieprzetworzone mięso to jest margines w zachodniej diecie.
Biedota nawożąca swe nędzne grządki nawozem, ma do niej większy dostęp niż higieniczny , wypasiony do rozpuku Europejczyk jedzący mięso.
Można też zastąpić Europejczyka weganinem a mięso warzywami i tak samo będzie to prawdą. Mięso nie ma tu nic do rzeczy, poza tym że zawiera jednak nieco tej witaminy B12.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Klosiu - i gdyby napisał 'nie jem jajek bo wychodzą kurze z dupy' to bym się nie przyczepił. Ktoś może nie jeść jajek bo mu się kształt nie podoba i nic mi do tego. Ale skoro nie je bo są niezdrowe to chciałbym się dowiedzieć skąd to sobie wydumał.
Damian1986
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 04 mar 2014, 09:06
Życiówka na 10k: 34:36
Życiówka w maratonie: 2:53:22

Nieprzeczytany post

[/quote]Były na pokarmach roślinnych niestety przemysł i cywilizacja, źle pojęta higiena, zniszczyły naturalny dostęp do witaminy b12 bo nie zjadamy już owoców prosto z drzewa nie mytych.[/quote]
Klamiesz Michale a to grzech
Witamina B12 występuje głównie w produktach pochodzenia zwierzęcego. Do źródeł witaminy B12 w pożywieniu człowieka należą produkty mięsne, ryby, drób, jajka, mleko i jego przetwory.
[/quote]

Warto zadać sobie pytanie: w takim razie skąd wit. B12 pozyskuje np. krowa, skoro mięsa nie jada a w jej mięsie jest B12?? Michał ma racje, B12 to generalnie nic innego jak związek kobaltu zwany witaminą brudu... Mało tego są weganie, którzy nigdy nie suplementowali a niedoborów nie mają. Jak to wyjaśnić?? Otóż temat B12 jest bardzo zawiły. Chodzi o zdrową i odpowiednią florę bakteryjną, która sama wytwarza wit. B12 a nie o to żeby ją zjadać. Nie zachęcam tu do niełykania B12 przez wegan chodzi mi jedynie o to żeby pokazać że temat B12 jest ciągle niewyjaśniony do końca. Dodatkowo wielu mięsożerców też ma niedobory tej witaminy i jak to wyjaśnić?? Wg. mnie właśnie brak prawidłowej flory bakteryjnej. To samo tyczy się wit D. Generalnie naukowcy sprzeczają się czy nie uznać jej hormonem a nie witaminą bowiem nasze ciało samo ją produkuje, jeśli tylko otrzyma odpowiednią dawkę promieniowania UVB. I wszyscy mamy jej niedobór a związane jest to z szerokością geograficzną w jakiej żyjemy. Już to wcześniej pisałem ale człowiek powinien żyć jak "bocian" i przebywać tylko tam gdzie jest ciepło...

Ja z pokarmów odzwierzęcych spożywam jedynie jajka gdzie są i wit D i wit. B12 więc można powiedzieć że moja dieta zawiera wszystkie niezbędne minerały i witaminy. Ciągle czekam na art. Michała poświęcony głównie jajkom.

P.S. Nie ładnie tak zarzucać komuś kłamstwo i to tak perfidnie... Jest to po prostu zaczepne, nie miłe a wręcz niesmaczne...
karollsz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 19 mar 2014, 10:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nie neguje tej diety i sam jestem nią bardzo zainteresowany i zbieram wszystkie " + i - "
dla mnie bardzo ważne w tym jest by ni okazało się że to co miało być " lepsze, zdrowsze " okazało się moim przekleństwem i doprowadziło do chorób itd. - dlatego każde info o brakach , zagrożeniach śledzę i pytam także tutaj ....:)

" ... Osoby, które przestrzegają ścisłej diety wegańskiej - a więc nie jedzą mięsa ani żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego - narażają się na ryzyko powstawania zakrzepów, miażdżycy oraz stwardnienia tętnic, które z kolei mogą prowadzić do zawału serca i udaru mózgu.

Wnioski naukowców z Uniwersytetu Zhejiang są zaskakujące, ponieważ do tej pory wiele wskazywało na to, że to mięsożercy są bardziej narażeni na czynniki powodujące choroby układu krążenia. Okazuje się jednak, że odporność wegan jest mniejsza, a ich dieta często powoduje niedobór kluczowych dla zdrowia składników: żelaza, cynku, witaminy B12 i nienasyconych kwasów tłuszczowych. W rezultacie weganie mają podwyższony poziom homocysteiny we krwi i obniżony poziom "dobrego cholesterolu". To może powodować choroby serca.
MariNerr
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 499
Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

cava pisze: B12. Niedawno o tym pisałam, ale się powtórzę. W naturalnych warunkach jej podstawowym źródłem jest... brud. Dlatego tez zwana jest "witamina brudu" ;) Człowiek się ukształtował w warunkach brudu a nie higieny.
Biedota nawożąca swe nędzne grządki nawozem, ma do niej większy dostęp niż higieniczny , wypasiony do rozpuku Europejczyk jedzący mięso.
W dzisiejszych warunkach jej wegańskim źródłem mogą być domowe kiszonki.
cava szerzysz tą herezję o brudzie i są już pierwsze pelikany na forum, które to łykają. Większość naukowców skłania się ku temu, że pochodzenie B12 jest odbakteryjne. To nie znaczy jednak, że jak będziesz jadła brudne warzywa, albo wzbogacisz swoją dietę o piach i glebę, to wzbogacisz swój organizm o witaminę B12. Jeśli jest to witamina brudu, to jak ten brud dostaje się do jajek? Albo dlaczego gromadzi się w podrobach a jedynie śladowo w jelitach?
kiss of life (retired)
pit78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 579
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04

Nieprzeczytany post

Im mniej przetworzona żywność tym lepsza (czyli w zasadzie paleo?).
A nie jedzenie wcale mięsa/nabiału/miodu itp to bardziej kwestia sumienia i światopoglądu
(chociaż biorąc pod uwagę współczesny proces hodowli na masową skalę, rozważyłbym także względy zdrowotne...)

Kupić "tackę" w markecie to trochę inna bajka niż stanąć z nożem naprzeciw cielaka i przerobić go na cielęcinę.
Ciekawe ilu sympatyków mielonego byśmy mieli w sytuacji "zrób to sam".
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Warto zadać sobie pytanie: w takim razie skąd wit. B12 pozyskuje np. krowa, skoro mięsa nie jada a w jej mięsie jest B12??
Czy krowa nie jada mięsa to kwestia definicji :). Krowa wcale nie odżywia się trawą, jak sądzi większość ludzi. Krowa (żywiona naturalnie) odżywia się masą bakteryjną hodowaną na pożywce z trawy w jednym z żołądków. Bakterie namnażają się bardzo szybko na celulozie i glukozie z roślin, i zawierają całkiem dużo białka, produkują też B12, więc zawsze mnie nieco śmieszą ludzie dowodzący, że skoro krowa może urosnąć tak na trawie to i człowiek może. Nie może, bo do tego trzeba czterech żołądków i małej fabryki biochemicznej w środku ;).
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
Antek Emigrant
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 171
Rejestracja: 02 gru 2011, 09:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam pytanie, nie bardzo rozumiem czemu musi być sokowirówka. Nie można tego po prostu zjeść dokładnie gryząc, zamiast przerabiać na sok? Podobnie z blenderem, przecież zjedzenie ich bez miksowania wyjdzie na to samo.
malag201
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 333
Rejestracja: 23 lis 2011, 14:04
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Legionowo

Nieprzeczytany post

Antek Emigrant pisze:Mam pytanie, nie bardzo rozumiem czemu musi być sokowirówka. Nie można tego po prostu zjeść dokładnie gryząc, zamiast przerabiać na sok? Podobnie z blenderem, przecież zjedzenie ich bez miksowania wyjdzie na to samo.

Dokładnie. Zwłaszcza, że sokowirówka zabiera cenny błonnik, który neutralizuje działanie fruktozy na nasz organizm :)
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Właśnie dlatego że zabiera cenny błonnik. Błonnik jest może i cenny, jak jest go za mało (czyli mniej niż 30-40g, raczej niewielka wartość). Jak jest go za dużo, to szkodzi, bo utrudnia trawienie i absorpcję składników pokarmowych z przewodu pokarmowego.
A przy dość umiarkowanym u biegacza zapotrzebowaniu 2500kcal trzeba by zjeść 5 kilogramów (sic!) owoców albo 10kg warzyw. Błonnik rozsadziłby flaki od środka, bo nasz układ pokarmowy zwyczajnie nie jest do trawienia takich ilości przystosowany.
Soki i różne przeciery to prosty sposób na zwiększenie gęstości kalorycznej tej diety do wartości akceptowanych przez nasze flaki.
Przy okazji to jeden z powodów, dla którego wegan kiedyś nie było. Pojawili się równo z sokowirówkami ;).
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Fruktoza
1. Jest 7 razy bardziej podatna na wytwarzanie
końcowych produktów zaawansowanej glikacji, tzw.
AGE's.
2. Fruktoza nie blokuje wydzielania greliny – hormonu
głodu.
3. Fruktoza nie stymuluje wydzielania insuliny ani
leptyny.
Leptyna jest substancją wydzielaną przez organizm,
która informuje mózg o tym, że się najadłeś. Skoro
jadamy zbyt dużo, musi dochodzić do zakłóceń w
działaniu leptyny – mózg nie wie, że się najadłeś, więc
nie hamuje apetytu i pozwala jeść więcej.
4. Metabolizm wątrobowy fruktozy jest zupełnie inny niż
glukozy.
5. Dieta bogata we fruktozę sprzyja rozwojowi syndromu
metabolicznego.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ