Komentarz do artykułu Refleksje po wypadku śmiertelnym podczas Biegnij Warszawo

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
trucho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 373
Rejestracja: 26 mar 2013, 08:53
Życiówka na 10k: 43:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

gwynbleidd pisze:Szkoda bo się wybierałem. Świadkowie mówią że trzeba było 10-15min żeby pojawiła się karetka, rzecznik że była natychmiast. Ponieważ rzecznik jest jeden a świadków w @#$%^, odwołanie konferencji mogę zrozumieć. Choć unikanie odpowiedzi jak było naprawdę to niestety najgorsza droga jaką można było pójść. No trudno :echech:

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje, ... 01403.html

Karetka była. Czy mozna było ich tam postawić 10? Pewnie tak. Czy to by pomogło? Nie wiadomo.
PKO
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

kachita pisze:
Adam Klein pisze:Bo teraz mamy sytuacje, że wysiłkowe EKG jest robione do poziomu nawet nie 220- wiek ale do poziomu chyba tylko 85% tej wartości.
To fakt, robiłam kiedyś EKG wysiłkowe i pani kardiolog przerwała je przy wartości, którą normalnie osiągałam podczas truchtu w tempie konwersacyjnym... Ale tu znowu warto rozmawiać z lekarzem i zwracać na to uwagę - my jesteśmy do takich wartości przyzwyczajeni, ogromna większość pacjentów gabinetów kardiologicznych niekoniecznie.
Mi Pani kardiolog tez chciala robic do 160 uderzen. Ale powiedzialem ze dla mnie sens ma tylko "do odmowy" bo przeciez takie sa obciazenia podczas zawodow i ciezkich treningow. Zgodzila sie i robilismy do odmowy.

Uwazam ze kazdy kto chce wejsc na wyzsze obroty niz tylko luzne truchtanie po parku powinien koniecznie zrobic badanie kardiologiczne, ekg, usg serca i ekg wysilkowe do odmowy. Chocby tylko jeden raz aby wykluczyc wady wrodzone. Jestescie to sobie i swoim bliski winni wiec nie zalujcie tylko zalatwcie to w koncu. Oczywiscie nie da to pewnosci, ale w tych sprawach trzeba zrobic chocby tyle ile sie da.
marius-p
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 30 lis 2010, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To jak było z tą karetką , była od razu czy po 10 min ?

Ja w radio słyszałem jak Pan rzecznik mówił , że biegacz opadł niemal pod drzwiami karetki ..
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

marius-p pisze:To jak było z tą karetką , była od razu czy po 10 min ?

Ja w radio słyszałem jak Pan rzecznik mówił , że biegacz opadł niemal pod drzwiami karetki ..
Odpowiedź masz w linku
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

Iwan do mnie to się chyba przypieprzyłeś z przyzwyczajenia, nie? Bo czy ja pisałem cokolwiek o odpowiedzialności żeby mnie cytować i wklejać regulamin? Czy ja pisałem że chłopak startował na odpowiedzialność organizatora, czy jak?
Tak, to chyba z przyzwyczajenia :)
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Po starej znajomości... :hejhej:
Fakt. Źle przeczytałem. Przepraszam.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
bosak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1083
Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dajcie spokój z tymi karetkami... czy ma ktoś jakiś dowód na to, że ten gość żyłby, jakby karetka tylko za nim jechała i po zasłabnięciu lekarz byłby przy nimi w 5 sekund? Kto już wie na co on zmarł? A czy ktoś wie ile karetek czuwa nad życiem mieszkańców powiedzmy 200 000 miasta? I ci ludzie też biegają, morsują, jeżdżą samochodami itp. No, zagrożeń jest więcej niż w bieganiu. Każdy powinien zbadać się na własną rękę, a nie zwalać, że to sprawa organizatora.
markowski86
Wyga
Wyga
Posty: 124
Rejestracja: 13 sie 2013, 13:53
Lokalizacja: Puszczykowo/ Poznań

Nieprzeczytany post

Co tu komentować? Stało się! Niestety zawsze śmierć będzie przykrym zjawiskiem i nie ważne czy w biegu, czy przed telewizorem, czy w sklepie czy we śnie... Bardzo współczuję Rodzinie i znajomym!! Szukanie winnych...??? Czemu to ma służyć?! Nie przywróci to życia ani nie sprawi, że najbliżsi poczują się lepiej! To jest moment, w którym każdy kto znał Tego Biegacza, powinien mieć chwilę na refleksję, a Ci którzy go nie znali, mieli czas na przemyślenie co zrobić, żeby uniknąć podobnego zdarzenia!

Niech spoczywa w spokoju!!
''Biegnij jeśli możesz, idź jeśli musisz, czołgaj się jeśli nie masz wyboru- tylko nigdy się nie poddawaj!''

10km- 45'40''
21'097km- 1h47'04''
42'195km- 4h15'09''

Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Deck
Ekspert/Fizjologia
Posty: 1269
Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wydarzenie bardzo tragiczne i smutne. Co do tego nie ma dwóch zdań.

Mnie w tej sprawie niepokoi sprawa badań. Zaraz okażę się, że bez badań lekarskich nikt nie może zacząć uprawiać sportu, nawet na amatorskim poziomie. Może to i prawda, ale żeby nie okazało się, że nasze mimo wszystko mało aktywne społeczeństwo nie stanie się przez to jeszcze leniwsze. Nie mówiąc o tym, że nasza służba zdrowia nie jest na to przygotowana. Zwykły internista raczej nie będzie się chciał podpisać pod stwierdzeniem, że ktoś może uprawiać sport, bo będzie się bał odpowiedzialności. Ci lekarze, którzy mają takie możliwości i wiedzę to albo są zarobieni badaniem sportowców i uczniów szkół sportowych, albo dadzą takie ceny za te badania, że mało kto będzie sobie je wykonywał.

W sporcie amatorskim, jak wszędzie powinna obowiązywać zasada zdrowego rozsądku i zamiast zmuszać do wykonywania badań lub trąbić, że bez nich nie można nić robić, powinno się po prostu edukować ludzi, jak zaczynać uprawianie sportu aby sobie krzywdy nie zrobić. Życie pokazuje, że robienie najbardziej szczegółowych badań i tak nie gwarantuje bezpieczeństwa. Ludzie w życiu robią wiele rzeczy, które wywołują znacznie większą śmiertelność niż bieganie. Ten cały szum medialny bardziej jest dla mnie sensatorstwem, niż jakimkolwiek głosem w dyskusji.

Jeszcze mała polemika do tekstu Adama
Problem jednak w tym że wg mnie lekarze nie są przygotowani do takiego badania. Boją się. Pewnie się zdziwicie, ale nie możecie pójść do jakiejś sportowej przychodni, Instytutu Sportu czy Centrum Medycyny Sportowej i poprosić o wykonanie testu wydolnościowego "do odmowy". Takie testy w państwowych zakładach medycyny sportowej zarezerwowane są tylko dla wyczynowców. W dodatku z tego co wiem raczej nie zdarza się, żeby w trakcie takiego testu było wykonywane EKG, wszyscy są raczej nastawieni na zbadanie pułapu tlenowego, maksymalnej wydolności niż sprawdzenia co przy tak dużych obciążeniach dzieje się z sercem.
Akurat z Instytutem Sportu jestem związany zawodowo i wiem, że przed oraz po teście wykonywane jest EKG i jest pełne zabezpieczenie medyczne testów. Rzeczywiście nie każdy amator z ulicy będzie miał wykonany test do odmowy, co zależy np. o wieku czy wyników badań krwi i serca.
kto biega ten nie lebiega
ENTRE.PL Team
SBBP.waw.pl
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Konrad, ale ja bym chciał, żeby EKG robione było nie przed i nie po ale w trakcie tego kiedy się męcze na 100% vo2max albo nawet wyżej.
Przecież tego doświadczamy na każdych (lub wielu) zawodach.
ksirg
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 07 paź 2013, 12:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Proszę Państwa dlaczego na to nie spojrzeć inaczej, piękna śmierć na polu chwały. Ja chciałbym tak umrzeć, robiąc to co lubię.

Oczywiście zawsze szkoda człowieka i rodziny.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Robiłem sobie ostatnio pełne badania u lekarza sportowego w tym wysiłkowe u kardiologa (na rowerku), w tym teście nie wyszedłem powyżej pierwszego zakresu wiec być może ta procedura może kogoś podbić nieco wyżej- ja miałem wrażenie jakbym był po powiedzmy przebiegnięciu 1km w tempie maratonu może . Mam "papier" dopuszczający mnie do uprawiania sportu jednak to są bardzo pobieżne i ogólnikowe badania - takie przynajmniej odniosłem wrażenie. Przy tej masowości uprawiania biegania i innych sportów wytrzymałościowych w rejestracji bardzo zdziwili się, ze rejestruje siebie a nie dziecko, w rozmowie z lekarzem wyszło, ze takich osób jak ja, powiedzmy w średnim wieku nie widuje za często - że to się praktycznie nie zdarza, że tacy ludzie się w zasadzie w ogóle nie badają. Możemy sobie pogadać o procedurach, może to podniesie świadomość niemniej trudno wygrać w lotto nie skreślając kuponu.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Platini76
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 551
Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Trochę w dziwnym kierunku zmierza ta dyskusja. Niedługo ktoś stwierdzi, że wszystkiemu są winni niekompetentni lekarze i brak dobrych gabinetów EKG.

A tak z ręką na - nomen omen - sercu: ile % biegaczy chodzi na podstawowe (morfologia, serce) badania profilaktyczne? Jak często to robią? I dlaczego pozostali tego nie robią - bo nie wiedzą, że można, bo nie czują potrzeby, bo są kolejki, bo prywatnie za drogo...? Może jakaś szybka ankieta na bieganie.pl?

Druga sprawa to badanie EKG w wersji "do odmowy". Czy ktoś kompetentny medycznie może wyjaśnić praktyczną różnicę między testem maksymalnym a submaksymalnym (85%)? Jaka może być różnica w wynikach? Jakie testy przechodzą wyczynowcy, np. maratończycy?
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

ksirg pisze:Proszę Państwa dlaczego na to nie spojrzeć inaczej, piękna śmierć na polu chwały. Ja chciałbym tak umrzeć, robiąc to co lubię.
Ja też. Ale w kategorii M80.
goike
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 23 sie 2013, 08:14
Życiówka na 10k: 42 min 05 sek
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeśli czujemy że coś jest nie tak powinniśmy się zbadać. Do treningów i zawodów podchodzić z pewną rezerwą. Na treningach większą a na zawodach mniejszą. Wszak chodzi jednak o sprawdzenie się na tle innych i na tle swoich osiagnięć ale czy bieg na 100% albo 105% swoich możliwości w momencie gdy nie walczymy o zwyciestwo ma sens? Po roku treningów nowe wytrenowane tempo 95% i tak będzie dużo szybsze niż ubiegłoroczne 105%..
Wad ukrytych i predyspozycji do tego typu tragicznych wydarzeń nie wykryje żadne standardowe badanie.
Na pewno nie nalezy eksperymentowć z dziwnymi odżywkami i innymi cudownymi "dopalaczami". Szkoda zdrowia nawet jeśli nie skończy się to tragedią.
Nie wiem czy przypadku ukrytej wady lub splotu nieszczęśliwych okoliczności biegnący czuje że za chwilę może być coś nie tak i tragedia? Musiałby wypowiedzieć się ktoś kto zasłabł ale udało mu się to przeżyć. Co wtedy czuł? Czy, czuł że coś jest nie tak? Czy można stanąć wcześniej i tego uniknąć?
Dużo osób startuje co tydzień w jakiejś imprezie. Jesli robią to na tempie treningowym ok, jeśli startowym, no to naprawdę wiele ryzykują. Kontuzja to naprawdę najmniejszy wymiar kary.
Jeśli po tej całej burzy organizatorzy wyciągną wnioski i lepiej będą zabezpieczać imprezy, to dobrze. Może wzrosną trochę opłaty startowe - nie szkodzi.
Jednak jeśli z tego wszystkiego skończy się tym że przed zawodami trzeba będzie przedstawić zaświadczenie o badaniach lekarskich na pewno spadnie frekwencja na zawodach. Ja na pewno pozostanę przy bieganiu koło domu ale na zawodach pojawie się jeszcze rzadziej niż teraz.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ