Niskokalorycznie, smacznie, zdrowo - Pomysły Małego

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Po przeczytaniu gruczoły ślinowe zaczęły mi intensywniej pracować :)
A do obiadu jeszcze kawał czasu...

Niemniej niektóre proponowane "kolacje" są bardzo słodkie (dużo owoców).
Moja żona w sezonie też sporo eksperymentuje z zielonymi koktajlami.
Czy nie jest tak, że lepiej takie rzeczy spożywać w czasie dnia, a nie wieczorem?
PKO
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wg mnie dobrze, aby kolacja nie była mocno kaloryczna ani ciężkostrawna. Niemniej musi być przede wszystkim smaczna i syta - w końcu to ostatni posiłek, a do śniadania jeszcze kawałek czasu musi upłynąć.
anrubi
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 05 sty 2015, 21:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moja kolacja - zblenderowany banan, ananas, kiwi i łycha miodu :usmiech:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

Owoców się nie jada na kolacje, tym bardziej na noc...
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A czemuż to owoców nie wolno jadać na kolacje??
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

Cukier i to ten bardzo niekorzystny o tej porze. Owoce możesz rano, możesz w południe i max do godz. 18, zjadane pózniej robią więcej złego niz dobrego, szczególnie gdy ktoś dba o linie.
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

@jedz_budyn

Zdaje się, że odchodzi się już od tych teorii, że na noc nie jemy węglowodanów tylko chudy twaróg ;). Nawet kulturyści, od których ten trend pochodzi, odchodzą od twardego postanowienia, że na noc nie przyjmujemy ww. Jak chodzi o cukier to faktycznie, bardziej polecane są warzywka od owoców, ale nie popadajmy w skrajności! To nie jest tabliczka czekolady tylko owoce ;). Raz nie zawsze, a jeśli trzymamy bilans kaloryczny, to na pewno nie utyjemy. Ewentualny skok wagi będzie wynikał z retencji wody w organizmie - co de facto samo zostanie uregulowane i różnica na wadze zniknie.
Mam wrażenie, że mit jedzenia węgli na noc zostanie wkrótce obalony tak jak śmieszne historie o jedzeniu najpóźniej o 18. Oby.

Smacznego ;)!
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

Może podam pierwszy przykład z brzegu....
http://dietetycznienacodzien.blogspot.c ... owoce.html
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

jedz_budyn pisze:Może podam pierwszy przykład z brzegu....
http://dietetycznienacodzien.blogspot.c ... owoce.html
Gdybyśmy mieli stosować się do wszystkich rad dietetyków to najlepiej byłoby nie jeść nic ;). Pisząc poprzedni post (i ten także) chciałbym zauważyć, że umiar to jedyna słuszna koncepcja jeśli chodzi o dietę. Nie jestem oczywiście zwolennikiem jedzenia samych owoców na kolację. Ale z kolei Twoje podejście, czyli kategoryczny zakaz owoców przed snem to też przesada! Jeśli masz od czasu do czasu ochotę na koktajl owocowy na kolacje to nic się nie stanie.

Jeśli przyjmujesz odpowiednią ilość kalorii, to owoce nie zamienią się w magiczny sposób na tkankę tłuszczową, bo organizm będzie potrzebował tej energii. Co do indeksu IG to może i owoce mają wysoki indeks, ale liczy się ładunek glikemiczny, a nie sam indeks. Jako, że owoce są raczej niskokaloryczne, to nie powinno być ogromnego wyrzutu insuliny do krwi. Jeśli się ktoś tego obawia, to można dorzucić trochę białka dla równowagi i będzie elegancka kolacja. Zjedzona o odpowiedniej porze będzie okej nawet dla osób na diecie.
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
anrubi
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 05 sty 2015, 21:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jedz_budyn , dzięki za link. Jak długo żyję to nie miałam pojęcia, że tak jest.
Nie jestem wprawdzie na diecie, tylko lubię nie żreć, a zerkać, co jem :usmiech:
Biegając czysto amatorsko, bez wyścigów, od marca 2014 przy wzroście 158cm i wadze wtedy 63kg stanęłam na 54,7 kg.
Załączam śledziki solone, które w zalewie słodko - kwaśnej zrobią się jak marynowane oraz kapuchę, którą własnoręcznie ugniatałam. Po tygodniu jest chrupiąca, nie kupicie takiej w sklepie :usmiech:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

anrubi pisze:jedz_budyn , dzięki za link. Jak długo żyję to nie miałam pojęcia, że tak jest.
Nie jestem wprawdzie na diecie, tylko lubię nie żreć, a zerkać, co jem :usmiech:
Biegając czysto amatorsko, bez wyścigów, od marca 2014 przy wzroście 158cm i wadze wtedy 63kg stanęłam na 54,7 kg.
Załączam śledziki solone, które w zalewie słodko - kwaśnej zrobią się jak marynowane oraz kapuchę, którą własnoręcznie ugniatałam. Po tygodniu jest chrupiąca, nie kupicie takiej w sklepie :usmiech:

gdzie można zdegustować słoja :)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Regularnie od kilku lat jem owoce na kolację. Owszem uzupełniam to również białkiem, a jedyne czego unikam to tłuszcz przed snem. Czy to dobrze? Dla mnie bardzo dobrze. Dlaczego? Bo tak mi pasuje. I nie potrzebuję naukowych dowodów za czy przeciw. Tak jem, tak mi jest ok i nic nikomu do tego :)
anrubi
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 05 sty 2015, 21:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ciekawe, czy zupa dyniowa będzie OK, według mojej ulubionej dietetyczki - mgr inż. Magdaleny Jarzynki :oczko:
Dyniowa na 2% mleku, z lanymi kluskami na mące orkiszowej i jajem :usmiech:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
anrubi
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 05 sty 2015, 21:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pizza makaronowa - twardawy długi makaron, papryka, pieczarki, por, tyci edamskiego i parmezanu, zioła prowansalskie, całość polana sosem czosnkowym na bazie jogurtu naturalnego :usmiech:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ