Rzucam palenie -już ROK!!!!!!!!!!!!!!!

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Znaczy sie wpis z 1 kwietnia to byl zart?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
ooco
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 850
Rejestracja: 13 kwie 2008, 21:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

ano zart :hej:
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

nie no gratulacje trzymam kciuki żebyś dalej nie palił :-) ja nie pale juz ze 4 lata a alkoholu nie pije prawie 3 lata nie jem też mięsa prawie 2 - to dopiero oszcżędność hehehehe ;)

pozdrawiam
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4202
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

piter82 pisze:nie no gratulacje trzymam kciuki żebyś dalej nie palił :-) ja nie pale juz ze 4 lata a alkoholu nie pije prawie 3 lata nie jem też mięsa prawie 2 - to dopiero oszcżędność hehehehe ;)

pozdrawiam
był chłop nie ma chłopa :) :) :)
ale z NIE paleniem gratki panowie-tak trzymać :)
Awatar użytkownika
soprano99
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 277
Rejestracja: 01 kwie 2008, 13:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków/Słomniki

Nieprzeczytany post

No no, ja jak policzyłem to 12 czerwca stuknie mi 13 miesięcy bez fajek. hurrrraaaaaa.
GG 4428822

"Bo największym ryzykiem jest nie ryzykować"
elizakop
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 06 kwie 2008, 17:53

Nieprzeczytany post

Ja też rzuciłam po dziesięciu latach kopcenia. 22 czerwca będzie 28 miesięcy jak nie palę i jestem z siebie bardzo dumna.
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

a ja dzisiaj spaliłem czterdzieści cztery papierosy.
dwadzieścia mentoli, na cztery viceroye autostopowiczkę osępiłem, bo się mentole skończyły, i paczka cameli na deser.

nie przebiegłem ani kilometra, za to przejechałem samochodem ze 350, więc kilometraż wyszedł przyzwoity.

nie lubię, kiedy samochód pali więcej ode mnie na setkę.( w sensie więcej litrów, niż ja papierosów). staram się tego trzymać.

no dobra, precyzyjnie to nie dzisiaj, bo jest trzecia rano, ale wstałem o szóstej, więc w 24 godzinach się zmieściłem.
nowa życiówka jest. przynajmniej na trzeźwo.

jutro startuję w biegu piastowskim na 7,2km.
jak wstanę, bo jeszcze do pracy jadę, jak się rozjaśni.

które miejsce obstawiacie?

ps to co napisałem, jest szczerą prawdą, więc oczekuję szczerych odpowiedzi.
aczkowlwiek, oczywiście mogą być dosadne. chyba zasłużyłem...

zdrówko

edit/ aha i właśnie kawę piję.
siódmą dzisiaj.

więc wedle mojej znajomości mitologii biegowej, powinno mi wypłukać cały magnez, i na jutrzejszym biegu ponoć powienienem być, jak niektóre gdańskie autobusy: koniec trasy na przystanku skórcz.

no ale jak to sobie ostatnio powtarzam często,
na sen trzeba zasłużyć

/sam na to wpadłem, ale sprawdziłem z przyzwoitości: przysłowia takiego nie ma, ale pierwszy na liście wyników google dla frazy "na sen trzeba zasłużyć" wyskakuje blog Korwina Mikkego.

fajnie że ktoś myśli podobnie. tylko czemu zawsze muszę na takich freaków trafiać!!!????
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
elizakop
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 06 kwie 2008, 17:53

Nieprzeczytany post

"Na sen trzeba zasłużyc"- muszę to zapamiętac. Po przeczytaniu Twojego posta mało co nie zapaliłam. Jesteś niegrzeczny. Nie pal tyle. Powinieneś poprzestac na jednej paczce. Naughty boy!!! :grr:. A tak swoją drogą to masz bardzo napięty grafik obowiązków. I do tego jeszcze znajdujesz czas na bieganie. Godne podziwu...pozdrowienia.
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

mam parę wiadomości dobrych i parę złych.

z tych dobrych.

1 nie wypiłem dzisiaj tej sety przed startem, co to ją rozważałem - jak eksperyment, to po bandzie.

2 spałem dwie godziny od poprzedniego posta. od 9 rano do 11, jakoś się trzymam, bo:

3 piję kawę. i pić będę bez oporów. przynajmniej przed krótkimi startami.
dziś znowu żadnych skurczy.

podczas wieloetapówki w francji, (maj, 6 etapów, w sumie90km) też przed każdym startem łupałęm kawki, w różnych ilościach i odstępach czasowych.
na obu półmaratonach miałem zgagę.
tak od 12-15km
tyle dot mitologii biegowej o kawie.

4 zająłem czwarte miejsce. może te czterdzieścieści cztery wczorajsze fajki, to wywróżyły. trzeci był M. Bugaj(pb 2:13 maraton).
za takim to wolę być czwarty, niźli skończyć z przodu.
weteranó trzeba szanować.

teraz te złe wiadomości.

1 zająłem czwarte miejsce. do samego miejsca nic nie mam, ale to znaczy, że się muszę bardziej przykładać do treningu.

2 nie wiem czy wszyscy, którzy rzucili palenie są zadowoleni z faktu, że taki palący baran jak ja, tak szybko(nie żeby jakoś bardzo szybko, ale obiecuję poprawę wyników) biega.
może po prostu przykładajcie się bardziej do treningu, zamiast w kółko opowiadać, jakie to fajki są be?

3 dzisiaj na pewno jeszcze na sen nie zasłużyłem. leżę, odpoczywam, zjadłem na śniadanie dwa lody "śnieżka" (to te oldskulowe, w waflu), po biegu cztery snickersy,(ale z umiarem) przecież można jeść słodycze.

4 jak wróciłem do domu, to wypiłem piwo, i popaliłem tytoniu z pijaczkami z mojej klatki.

to jescze nie jest złe.
martwi mnie trochę fakt, że przez pół godziny usłyszałem od nich ciekawsze historie, niż przez cały tydzień na forum. łącznie z tym, że jeden z nich był kiedyś mistrzem polski w wadze koguciej.

co się z wami dzieje?

może zacznijcie z powrotem coś palić?
-----------------
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
Forest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia

Nieprzeczytany post

rozbawiłeś mnie tym postem niemiłosiernie!!!!!!! :hahaha: :nienie: :hej: :oczko: :hahaha: :nienie: :hej: :hejhej: :oczko: :hahaha: :hej: :nienie:
RUN FOREST RUN!!!
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

100% prawdy.
jakbym coś ściemniał, na pewno by tak zabawnie nie wyszło.
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
elizakop
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 06 kwie 2008, 17:53

Nieprzeczytany post

Ja wierzę w każde słowo, które napisałeś.
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

elizakop pisze:Ja wierzę w każde słowo, które napisałeś.
od samej wiary jeszcze nikt zbawienia nie dostąpił.
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
elizakop
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 06 kwie 2008, 17:53

Nieprzeczytany post

A może jednak tak :bleble:. Tak czy inaczej dzięki za głęboką myśl.
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

anyway.

następny start zajakiś czas, jak na ten moment, sobie udowodniłem ostatecznie, że fajki w żaden sposób nie wpływają na wyniki biegów długich, (przy codziennym, na ile życie pozwala, treningu)./ o wpływie na zdrowie się nie wypowiadam./
nie wiem, czy was też, ale to właściwie nie ma znaczenia. wiadomo, na forum ludzie różne głupoty wypisują, to i do 'wiedzy forumowej' z dystansem wypada podchodzić.

wygląda na to, że można następny eksperyment po bandzie pociągnąć, już bardziej w temacie.
ponoć fajki trudno rzucić długo uzależnionym.
nie wiem, czy jestem wystarcająco długo uzależniony, bo raptem osiem lat regularnie paliłem, no ale przynajmniej ostatnio często przekraczałem magiczną granicę paczka/dzień, poranki zaczynałem papierosem, takoż kończyłem wieczory więc chyba jakoś tam jestem.

moja teoria jest taka, że wszystkie pomoce medyczne /nicorette, champix, tabex(te próbowałem), etc., pomagają minimalnie, albo troszkę mniej.

właściwie jedynym istotnym przy rzucaniu czynnikiem jest, 'aby cuś pod deklem pstrykło'. mam wrażenie że chyba trafiłem w to plateau woli. ale oczywiście mogę się mylić.

od jutra nie kopcę rakotworów.

co ja gadam, już dzisiaj żadnego szluga nie spaliłem.

zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ODPOWIEDZ