Komentarz do artykułu Komu posłuży dieta ketogeniczna?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 657
- Rejestracja: 07 lip 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 39,11
- Życiówka w maratonie: 3,23,05
mnie też nurtuje pytanie czy węgle ładować na krótko przed treningiem (1-2h) czy może trzeba wcześniej np. dzień przed ????
5km - 19:33
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
wszystko zależy ile węgli lecisz w ciagu dnia.
ja mam pracę intensywnie chodzącą.
cały czas na nogach, czasem siadam do kompa.
w ciagu dnia potrafię przechodzić z 10-12 km
teoretycznie przy niskiej intensywności organizm ciągnie z tłuszczy w 80% powiedzmy, ale węgli też coś wtedy ubywa.
zrobię leki trening w ten sam dzień, powiedzmy 8km na intensywności 67-70% hrmax też dużo nie zabierze, ale jak wciągnę tylko ze 120-150gram carbsów na dzień może to być mało, żeby starczyło na dzień następny a tu znów praca, chodzenie, a zaraz po pracy ciężki trening i wtedy nawet wszamanie w robocie większej ilości może nie pomóc.
nie jestem pewnie, ale gdzieś czytałem, że glikogen uzupełnia się koło 24 godzin.
dziś wrzucę wpis na swojego bloga z doświadczeniami z cięciem z zeszłego tygodnia plus ciężkie treningi
ja mam pracę intensywnie chodzącą.
cały czas na nogach, czasem siadam do kompa.
w ciagu dnia potrafię przechodzić z 10-12 km
teoretycznie przy niskiej intensywności organizm ciągnie z tłuszczy w 80% powiedzmy, ale węgli też coś wtedy ubywa.
zrobię leki trening w ten sam dzień, powiedzmy 8km na intensywności 67-70% hrmax też dużo nie zabierze, ale jak wciągnę tylko ze 120-150gram carbsów na dzień może to być mało, żeby starczyło na dzień następny a tu znów praca, chodzenie, a zaraz po pracy ciężki trening i wtedy nawet wszamanie w robocie większej ilości może nie pomóc.
nie jestem pewnie, ale gdzieś czytałem, że glikogen uzupełnia się koło 24 godzin.
dziś wrzucę wpis na swojego bloga z doświadczeniami z cięciem z zeszłego tygodnia plus ciężkie treningi
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
A nie mozna by polaczyc "przyjemnego z pozytecznym" i wcinac wegle (np. zele) w czasie treningu?
Przyjmowane w czasie wysilku nie powinny chyba wybijac z ketozy,
za to dadza bezposrednio energie na wykonanie intensywnych/szybkich jednostek.
Co myslicie?
Przyjmowane w czasie wysilku nie powinny chyba wybijac z ketozy,
za to dadza bezposrednio energie na wykonanie intensywnych/szybkich jednostek.
Co myslicie?
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Krótko przed treningiem nie ma co jeść węgli, bo akurat na start będzie pik insuliny i chwilę po starcie poczuje się znaczne osłabienie. Jak jechałem na low carb paleo w czasie intensywnych startów, to węgle przed startem ładowałem na kolację dzień przed (bez opychania się, normalne 100-200g węgli) i jadłem lekkie węglowe śniadanie (typu jaglana z jogurtem albo makaron z pesto) nie krócej niż 3 godziny przed startem. Jak nie mogłem zjeść trzy godziny przed startem - to nie jadłem. Czasem na pięć minut przed startem piłem jeszcze energetyka albo carbo, żeby mieć kopa akurat chwilę po starcie, bo w czasie wysiłku insulina się wydziela minimalnie.
Wypraktykowałem, że taki sposób działa u mnie najlepiej.
Natomiast jak ktoś chce intensywnie i często startować, to musi zapomnieć o keto. Bez węgli się po prostu nie da zrobić dobrze intensywnych zawodów, ani mocnych treningów w okresie przygotowawczym. Jak się ma adaptację z bycia na keto zimą, to można dobrze to ogarnąć na low carb, ale nie na samej keto.
Ostatnio mam zajawkę na hiking, czyli łażenie długich dystansów z plecakiem i noclegi na dziko gdzieś w lesie. I do takiej intensywności wysiłku keto jest jakby stworzona. Puls maks 110 i spalanie do 400 kcal/h - to się ogarnia na keto bez problemu i bez nieprzyjemnych odczuć, bez względu na długość trwania wysiłku.
Wypraktykowałem, że taki sposób działa u mnie najlepiej.
Natomiast jak ktoś chce intensywnie i często startować, to musi zapomnieć o keto. Bez węgli się po prostu nie da zrobić dobrze intensywnych zawodów, ani mocnych treningów w okresie przygotowawczym. Jak się ma adaptację z bycia na keto zimą, to można dobrze to ogarnąć na low carb, ale nie na samej keto.
Ostatnio mam zajawkę na hiking, czyli łażenie długich dystansów z plecakiem i noclegi na dziko gdzieś w lesie. I do takiej intensywności wysiłku keto jest jakby stworzona. Puls maks 110 i spalanie do 400 kcal/h - to się ogarnia na keto bez problemu i bez nieprzyjemnych odczuć, bez względu na długość trwania wysiłku.
The faster you are, the slower life goes by.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
To zalezy co masz na mysli piszac "krotko".klosiu pisze:Krótko przed treningiem nie ma co jeść węgli, bo akurat na start będzie pik insuliny i chwilę po starcie poczuje się znaczne osłabienie.
Jezeli mniej niz 15 minut to mozna. Robilem i robie, nie ma problemu.
Krytyczny jest okres 15 do 90min przed treningiem/zawodami.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
No to właśnie pisałem. 5 minut przed startem sam wciągałem jakieś szybkie węgle w płynie, ale 15 minut przed już bym nie ryzykował, bo płynne węgle się wchłaniają bardzo szybko.
Ale pisząc "krótko przed" miałem na myśli okno czasowe od 3h przed startem do tuż przed. Możliwe że to rzecz indywidualna, ale ja jak nie miałem możliwości zjeść węgli więcej niż 3h przed startem, to wolałem w ogóle nie jeść, żeby nie czuć się zamulonym na początku zawodów.
Ale pisząc "krótko przed" miałem na myśli okno czasowe od 3h przed startem do tuż przed. Możliwe że to rzecz indywidualna, ale ja jak nie miałem możliwości zjeść węgli więcej niż 3h przed startem, to wolałem w ogóle nie jeść, żeby nie czuć się zamulonym na początku zawodów.
The faster you are, the slower life goes by.
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1018
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
https://open.spotify.com/episode/7dPv3Z ... share-menu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1297
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Bardzo ciekawy odcinek Braci Rodzeń na temat problemów z dietą wysokowęglowodanową: "Historia młodego sportowca z nadciśnieniem tętniczym Zobacz po czym zaczął bić swoje życiówki"
https://www.youtube.com/watch?v=gSvUz_N4k9U
I o przejściu na niskowęglowodanową
16 tyg, tyle organizm tego sportowca potrzebował do adaptacji nowego sposobu odżywiania by zacząć poprawiać wyniki.
https://www.youtube.com/watch?v=gSvUz_N4k9U
I o przejściu na niskowęglowodanową
16 tyg, tyle organizm tego sportowca potrzebował do adaptacji nowego sposobu odżywiania by zacząć poprawiać wyniki.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
A ja wlasnie w najnowszym magazynie triathlon (tri-mag.de) przeczytalem, ze dieta niskoweglowa juz po bodajze 2 tygodniach wplywa na uposledzenie procesu remineralizacji kosci. Przy dluzszym stosowaniu prowadzi do oslabienia kosci, a nawet do osteoporozy
Dalo mi to do myslenia. Musze wiecej pogrzebac na ten temat.
Dalo mi to do myslenia. Musze wiecej pogrzebac na ten temat.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Pierwsze słyszę. A naczytałem się w temacie naprawdę sporo. Ale jeżeli to jest magazyn na poziomie runners world czy tym podobnież, to naprawdę nie ma się czym przejmować.
Była tam pod artykułem jakaś bibliografia, czy to takie typowe pierdolety i wydajemisie z popularnych magazynów?
Gdyby taka dieta po dwóch tygodniach wpływała jakoś zauważalnie na kości, w jakikolwiek sposób, to nie uważasz że wszyscy od lat by o tym piali? Przecież sprawdzenie czegoś takiego doświadczalnie jest banalne.
Była tam pod artykułem jakaś bibliografia, czy to takie typowe pierdolety i wydajemisie z popularnych magazynów?
Gdyby taka dieta po dwóch tygodniach wpływała jakoś zauważalnie na kości, w jakikolwiek sposób, to nie uważasz że wszyscy od lat by o tym piali? Przecież sprawdzenie czegoś takiego doświadczalnie jest banalne.
The faster you are, the slower life goes by.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Nie, stanowczo nie. To akurat bardzo dobry i fachowy magazyn.klosiu pisze:Pierwsze słyszę. A naczytałem się w temacie naprawdę sporo. Ale jeżeli to jest magazyn na poziomie runners world czy tym podobnież, to naprawdę nie ma się czym przejmować.
Musze jeszcze raz do niego zajrzec. Zdam relacje.
Zle zrozumiales. Zacytuje siebie:Gdyby taka dieta po dwóch tygodniach wpływała jakoś zauważalnie na kości, w jakikolwiek sposób, to nie uważasz że wszyscy od lat by o tym piali? Przecież sprawdzenie czegoś takiego doświadczalnie jest banalne.
"po bodajze 2 tygodniach wplywa na uposledzenie procesu remineralizacji kosci".
To znaczy, ze proces juz po 2 tygodniach jest uposledzony, a nie same kosci.
Zeby to mialo znaczacy wplyw musi to uposledzenie trwac oczywiscie znacznie dluzej.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Tak czy inaczej. Jeśli to jest upośledzenie w jakiś mierzalny sposób, to byłoby moim zdaniem już dawno o tym głośno. Przecież jest całkiem sporo ludzi siedzących latami w ketozie, a takich jak ja, którzy są na keto okresowo po kilka miesięcy, są pewnie dziesiątki tysięcy. Wielu z nich się bada od góry do dołu podczas ketozy. Nawet zorganizować specjalne badanie, gdzie wsadza się 10 ludzi na keto na parę tygodni badając przyswajanie wapnia przez kości jest stosunkowo prosto. Oczywiście takie badanie epizodyczne o niczym nie przesądza, ale daje jakiś pogląd.
Serio, siedzę w temacie keto pewnie z 10 lat, ale pierwsze słyszę, żeby ktoś choćby zająknął o negatywnym wpływie keto na kościec . Tym bardziej jestem ciekaw, na co się w tym artykule powoływali.
Serio, siedzę w temacie keto pewnie z 10 lat, ale pierwsze słyszę, żeby ktoś choćby zająknął o negatywnym wpływie keto na kościec . Tym bardziej jestem ciekaw, na co się w tym artykule powoływali.
The faster you are, the slower life goes by.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
O samej diecie niskoweglowej jest tylko mala czesc tego artykulu.
On generalnie traktuje o odzywianiu a zdrowym koscu.
Konkretnych linkow nie ma, ale wspomina o jakims swiezym badaniu Pani Louise Burke
(male sprostowanie: badanie mowi nie 2 tygodniach jak napisalem, tylko o 3.5 tygodniach).
Dalej autorka pisze, ze to i inne badania wskazuja, ze braki weglowodanow maja wplyw na gestosc kosca,
co przedluzajac sie moze doprowdzic do zlaman zmeczeniowych.
To jest to badanie o ktorym wspomina artykul (moze wczesniej nie znalazles, bo dosc swieze):
1. artykul "dla ludzi"
https://www.nytimes.com/2020/02/05/well ... bones.html
2. oryginal
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6985427/
On generalnie traktuje o odzywianiu a zdrowym koscu.
Konkretnych linkow nie ma, ale wspomina o jakims swiezym badaniu Pani Louise Burke
(male sprostowanie: badanie mowi nie 2 tygodniach jak napisalem, tylko o 3.5 tygodniach).
Dalej autorka pisze, ze to i inne badania wskazuja, ze braki weglowodanow maja wplyw na gestosc kosca,
co przedluzajac sie moze doprowdzic do zlaman zmeczeniowych.
To jest to badanie o ktorym wspomina artykul (moze wczesniej nie znalazles, bo dosc swieze):
1. artykul "dla ludzi"
https://www.nytimes.com/2020/02/05/well ... bones.html
2. oryginal
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6985427/
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
Bardzo intrygujący głos w dyskusji!Sikor pisze:...Dalej autorka pisze, ze to i inne badania wskazuja, ze braki weglowodanow maja wplyw na gestosc kosca,
co przedluzajac sie moze doprowdzic do zlaman zmeczeniowych...
Sikor, bardzo lubię kierunek Twojego "drążenia" wiedzy.
Treść zawarta w podlinkowanych tekstach powinna zainspirować
każdego użytkownika "biegania" do głębszych refleksji.
Widać czarno na białym, że nie można interpretować mechanizmów biochemicznych w sposób uproszczony i bezrefleksyjny.
Jeżeli ktokolwiek zabiera się za "tuning" swojego metabolizmu,
powinien zawsze kontrolować skutki swoich poczynań,
stosując szeroko dostępne metody diagnostyczne.
Jeżeli chodzi o "stan kości" to sprawa jest stosunkowo mało skomplikowana.
Badania są dostępne praktycznie dla każdego, kto nie jest "spadzistym intelektualistą".