Ból w okolicy ścięgna Achillesa!!

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

serekt pisze:Kogo, co polecacie w moim mieście, aby pozbyc sie tego cholernego bolu piety po biegu.
Sporo mi na achillesa pomogli w RiM (Wołowskiego 5, Pruszków, www.centrum-rim.pl).
Wprawdzie to Pruszków, a nie Warszawa, ale byłem tak zadowolony z ich obsługi, że dojeżdżałem do Pruszkowa z Warszawy.

A teraz jeżdżę tam z łokciem, bo mi się boksować zachciało :-)
PKO
serekt
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 12 maja 2016, 12:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

krzys1001 pisze:
serekt pisze:Jestem z Warszawy, biegam od wielu lat regularnie, a od pół roku zmagam się z bólem pięty, kaletki achillesa! Wszystkie pomniejsze bóle do tej pory przechodziły same, z reszto wychodziłem z założenia że zawsze musi coś pobolewać, ale tego bólu na dłuższą metę już nie zniosę. Kogo, co polecacie w moim mieście, aby pozbyc sie tego cholernego bolu piety po biegu. Zaznaczam ze boli mnie pieta, kaletka achillesa a nie sam achilles, achilles wydaje sie być bardzo mocny. Wizualnie boląca pięta niczym nie rozni sie od zdrowej piety, zero narosli, zgrubien, itp. A bol po biegu jest tak uciazliwy ze do trzech dni po bieganiu ledwo chodze. Z domowych sposobow probowalem juz masazu az do granic wytrzymalosci, do lez, bo bol jest straszny przy masowaniu, uciskaniu piety, rolowania, rozciagania, smarowania voltarenem i nic. Robilem sobie przerwy od biegania, raz miesieczna, raz dwumiesieczna i nic, po wznowieniu biegania bol powraca i do trzech dni po bieganiu każdy krok, kazde dotknięcie pięty, kazde postawienie stopy na palcach to zaciskanie zebow z bolu, jak by cos tam sie mialo oderwac, jakby achilles był za krótki. Poza tym non stop czuje takie cmilenie i dyskomfort tej piety.
Jak u Ciebie sprawa z rozciąganiem wygląda?
Przed bieganiem się nie rozciągam, ale pobieganiu zawsze, ze szczególnym naciskiem na achillesa, zawsze jakiś kawałek krawężnika znajdę i jakieś unoszenia i opuszczanie pięty robię. Poza tym standardowe rozciąganie wszystkich stawów.
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

serekt pisze:
krzys1001 pisze:
serekt pisze:Jestem z Warszawy, biegam od wielu lat regularnie, a od pół roku zmagam się z bólem pięty, kaletki achillesa! Wszystkie pomniejsze bóle do tej pory przechodziły same, z reszto wychodziłem z założenia że zawsze musi coś pobolewać, ale tego bólu na dłuższą metę już nie zniosę. Kogo, co polecacie w moim mieście, aby pozbyc sie tego cholernego bolu piety po biegu. Zaznaczam ze boli mnie pieta, kaletka achillesa a nie sam achilles, achilles wydaje sie być bardzo mocny. Wizualnie boląca pięta niczym nie rozni sie od zdrowej piety, zero narosli, zgrubien, itp. A bol po biegu jest tak uciazliwy ze do trzech dni po bieganiu ledwo chodze. Z domowych sposobow probowalem juz masazu az do granic wytrzymalosci, do lez, bo bol jest straszny przy masowaniu, uciskaniu piety, rolowania, rozciagania, smarowania voltarenem i nic. Robilem sobie przerwy od biegania, raz miesieczna, raz dwumiesieczna i nic, po wznowieniu biegania bol powraca i do trzech dni po bieganiu każdy krok, kazde dotknięcie pięty, kazde postawienie stopy na palcach to zaciskanie zebow z bolu, jak by cos tam sie mialo oderwac, jakby achilles był za krótki. Poza tym non stop czuje takie cmilenie i dyskomfort tej piety.
Jak u Ciebie sprawa z rozciąganiem wygląda?

Przed bieganiem się nie rozciągam, ale pobieganiu zawsze, ze szczególnym naciskiem na achillesa, zawsze jakiś kawałek krawężnika znajdę i jakieś unoszenia i opuszczanie pięty robię. Poza tym standardowe rozciąganie wszystkich stawów.
Wiesz co ja miewam podobne dolegliwości do Twoich. Dla mnie rozwiązaniem problemu jest naprawdę porządne rozciąganie nie tylko achillesów ale całego tylnego pasma. Łydkę czasami rozciągam 7 minut, roluje się itd
serekt
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 12 maja 2016, 12:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wiesz co ja miewam podobne dolegliwości do Twoich. Dla mnie rozwiązaniem problemu jest naprawdę porządne rozciąganie nie tylko achillesów ale całego tylnego pasma. Łydkę czasami rozciągam 7 minut, roluje się itd
U mnie jest to stan permanentny i doprowadza mnie już do szału! A jakie ćwiczenia wykonujesz na łydkę?
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

serekt pisze:
Wiesz co ja miewam podobne dolegliwości do Twoich. Dla mnie rozwiązaniem problemu jest naprawdę porządne rozciąganie nie tylko achillesów ale całego tylnego pasma. Łydkę czasami rozciągam 7 minut, roluje się itd
U mnie jest to stan permanentny i doprowadza mnie już do szału! A jakie ćwiczenia wykonujesz na łydkę?
-rozciągam
-wałkuje wałkiem kuchennym
darek009
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 12 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 56
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,jak tam z bolącymi kaletkami po pół roku.Mam nadzieje,że już u was po problemie,bo ja dopiero rozpoczynam walke z tym ustrojstwem.Wdzięczny bym był za każdą sugestię.Dwa tygodnie bez truchtania i już mnie skręca,aż strach pomyśleć...
matti775
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 312
Rejestracja: 10 cze 2015, 22:52
Życiówka na 10k: 38:!2
Życiówka w maratonie: 3:10:31

Nieprzeczytany post

ja odpuściłem na 2 tyg bieganie. Bół zniknał, po 4 tygodniach przerwałem treningi, bo znowu z rana miałem kłócie w pietach. Teraz odpoczywam niecale 2 tygodnie, ból znowu mija. Spróbuję odczekac jeszcze z tydzien, dwa. Intensywnie ćwicze, rozciągam ,roluję, chłodzę lodem, zacząłem falę uderzeniową. Licze, że coś z tak sporego zbioru mi w końcu pomoże.
bosak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1083
Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Fala to ci może zaszkodzić, a nie pomóc.
Awatar użytkownika
turbojajko
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 19 wrz 2010, 11:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Fale sobie odpusccie , bylo walkowane wiele razy. Nie achillesa nie pomoze, tylko kieszen wyczysci.
Najwazniejsze to pozbyc sie zpalenia kaletki ,ktore jest wywolane przez pogrubionego achillesa ,ktory pracuje w cianej kaletce.
Jak przestanie bolec to protokol alfredsona i powoli wszystko wroci do normy.
Najwaznejsza jest tu cierpliwosc. Lepiej zaczac treningi pozniej niz za wczesnie. Pare tygodni to potrwa, sam stan zapalny kaletki to 2 tygodnie z glowy. Mysle, ze rozsadny czas przerwy to jakies 6 tygodni. Po tym czasie spokojnie wracac do biegania.
matti775
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 312
Rejestracja: 10 cze 2015, 22:52
Życiówka na 10k: 38:!2
Życiówka w maratonie: 3:10:31

Nieprzeczytany post

Kurde to niezła magia z tą falą, bo ortopedzi polecają, tak samo na stronach we wskazaniach są zapalenia kaletki. Ja się w sumie dobrze czułem po zabiegu tą falą. Nie zauważyłem żadnych problemów, brałem tydzień temu w czwartek i po 6 dniach nie czuję się gorzej. Kontuzja dalej się leczy, coraz mniej mnie boli. 50 zł to nie jakiś tam mega wydatek (Gdańsk).
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ