Brzuch zrzucenie oponki

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
lieft
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 178
Rejestracja: 08 cze 2005, 22:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mimo wszystko uważam, że najlepszą receptą na niejedzenie ptasiego jest....niekupowanie go :)

Nie wiem co w nim jest, ale zwykle pochłaniałem całą paczkę.

Jest też taka, znana zasada, że nie powinno się robić zakupów i jeść słodyczy, gdy się jest głodnym, tylko zjeść posiłek i ja się jej trzymam.
Czasem tylko jeszcze coś się wymknie spod kontroli, ale to przypadki.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Dobrze chodzić na zakupy ze sporządzoną wcześniej lista i nie robić wyjątków. Sprawdzone.
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dokładnie. U mnie tak to działa. Nie mam w domu bułek, słodyczy, gazowanych napojów itp., to ich nie "używam".
Jak są (żona czasem kupi dla siebie i dla dzieci) - nie ma pomiłuj - pochłaniam.
Mam na tyle silnej woli żeby nie kupić, ale jak juz jest w zasięgu ręki to kapitulacja niestety.
Awatar użytkownika
Friend
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1683
Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

ruh hożuf pisze:Dokładnie. U mnie tak to działa. Nie mam w domu bułek, słodyczy, gazowanych napojów itp., to ich nie "używam".
Jak są (żona czasem kupi dla siebie i dla dzieci) - nie ma pomiłuj - pochłaniam.
Mam na tyle silnej woli żeby nie kupić, ale jak juz jest w zasięgu ręki to kapitulacja niestety.
Podobnie jest u mnie ! Ale jak coś znajdę słodkiego to .... no cóz mam bardzo słabą wolę !

Kiedyś podczas mojego przyjęcia komunijnego sam zjadłem 8 czekolad !
Mama od zawsze nazywała mnie "słodki Jacuś" i tak zostało do dzis ! :hejhej:

PS
Mimo mojej słabości do słodyczy, waga mi spada.... :hej:
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
tomasz

Nieprzeczytany post

Ja też jadłem niegdyś bardzo dużo słodyczy.
Ale jeśli dostarczamy do organizmu przez cały dzień węglowodanów wolnoprzyswajalnych, to uczucie głodu słodyczy się nie pojawia. Natomiast jeśli spożywamy posiłki bądź bez węglowodanów, bądź z wysokim IG to nagłe uczucie uzupełnienia cukru na pewno się pojawi.

Przykładowo – jeśli zjemy obiad gdzie nie ma węglowodanów, bądź jest ich niewiele, to na pewno zachce nam się coś słodkiego. Najgorsze jest to, że zjedzenie np. flaczków na obiad spowoduje, że z pełnym i obciążonym żołądkiem nie sięgniemy po posiłek owocowo-warzywny (bo nie ma miejsca w brzuszku), więc sięgamy po… coś słodkiego.
Albo jeśli zjemy coś, co ma węglowodany szybkoprzyswajalne, najczęściej pochodzenia rafinowanego, to również po pewnym czasie zachce nam się coś słodkiego.

To jest w pewnym sensie tak, jak z wodą. Pić się chce, jak masz deficyt, ale pić musisz jak deficytu nie masz.
airda

Nieprzeczytany post

Ja uwielbiam slodycze, ale tylko domowego wyrobu. Dlatego podjelismy decyzje, iz slodycze (w postaci upieczonych przeze mnie ciast) sa tylko w sobote i niedziele :) Niestety, bez slodycz nie da rady ;)

Nie jem w ogole bialego pieczywa. Pieke sama chleb z maki zytniej z pelnego przemialu, z nasionami, na zakwasie. Zero sztucznych dodatkow.

Zadnych gotowych obiadow w postaci mrozonych pierogow, gotowych flaczkow czy innych. Zero parowek i przemielonych wedlin.

Duzzoooo wody, warzyc i owocow. Ale przede wszystkim sezonowych.

I nie jest zle (choc mogloby byc lepiej) - wzost 177, waga 59. Od kiedy biegam, zrzucilam 3 kg nie zmieniajac diety.
Awatar użytkownika
lieft
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 178
Rejestracja: 08 cze 2005, 22:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

airda pisze:Ja uwielbiam slodycze, ale tylko domowego wyrobu. Dlatego podjelismy decyzje, iz slodycze (w postaci upieczonych przeze mnie ciast) sa tylko w sobote i niedziele :) Niestety, bez slodycz nie da rady ;)

Nie jem w ogole bialego pieczywa. Pieke sama chleb z maki zytniej z pelnego przemialu, z nasionami, na zakwasie. Zero sztucznych dodatkow.

Zadnych gotowych obiadow w postaci mrozonych pierogow, gotowych flaczkow czy innych. Zero parowek i przemielonych wedlin.

Duzzoooo wody, warzyc i owocow. Ale przede wszystkim sezonowych.

I nie jest zle (choc mogloby byc lepiej) - wzost 177, waga 59. Od kiedy biegam, zrzucilam 3 kg nie zmieniajac diety.

chm....może byś od czsu do czasu podesłała paczkę ze swoimi wyrobami :bleble: szczególnie z chlebkiem :ble:
Leczycka83
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 15 maja 2009, 12:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Koło

Nieprzeczytany post

Witam ja na początku miałem problem dojść do trzeciego dnia a6w więc musiałem sobie do niej zrobić tygodniowe przygotowanie i teraz jest OK. Zmieniłem tryb pracy na siedzący i zaczęły się moje problemy z nadwagą teraz od jakiegoś czasu biegam HIIT a6w i dieta tylko że od czasu zmiany codziennie boli mnie głowa czy to normalne. :niewiem:
Awatar użytkownika
Sheima
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 15 kwie 2009, 13:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice Lodzi

Nieprzeczytany post

lieft pisze:mimo wszystko uważam, że najlepszą receptą na niejedzenie ptasiego jest....niekupowanie go :)

Nie wiem co w nim jest, ale zwykle pochłaniałem całą paczkę.

Jest też taka, znana zasada, że nie powinno się robić zakupów i jeść słodyczy, gdy się jest głodnym, tylko zjeść posiłek i ja się jej trzymam.
Czasem tylko jeszcze coś się wymknie spod kontroli, ale to przypadki.
a co do slodyczy to nie jest tak.. ponoc jak sie jest bardzo glodnym mozna zjesc slodkie. nie zaszkodzi jesli sie zna umiar.. ale nie mozna jesc slodkiego po posilku jakimkolwiek, gdyz powoduje on wydzielenie za duzej ilosci insuliny , ktora wylapie wszystkie kwasy tluszczowe plywajace we krwi po posilku i je zmagazunuje jako tluszcz, bo bedzie za duzo glukozy, i wtedy nie dosc, ze sie tyje to szybko stanie sie znowu glodnym.. wiec lepiej jesc slodkie na glodniaka, to wtedy glukoza bedzie wykorzystana w wiekszej ilosci niz po posilku
cats do not go for a walk to get somewhere but to explore :)
Awatar użytkownika
watchu
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 15 kwie 2009, 15:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tuliszków / Wlkp.
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Leczycka83 pisze:Zmieniłem tryb pracy na siedzący i zaczęły się moje problemy z nadwagą teraz od jakiegoś czasu biegam HIIT a6w i dieta tylko że od czasu zmiany codziennie boli mnie głowa czy to normalne. :niewiem:
Dużo wody i sportu plus warzywka i organizm oczyszcza się z toksyn w tempie przyspieszonym. Od tego boli głowa. Nie wiem tylko czy to Twój przypadek.

Ja weidera robiłem maks do 21 dnia. Nudy okrutne. Brzuch nie bolał, po prostu się robiło powtórzenia. Grzbiet natomiast dawał się we znaki zwłaszcza przy ostatnim ćwiczeniu z serii. Przy takim intensywnym treningu mięśnie brzucha jak już są zmęczone to działają gorzej, nic dziwnego, że część ich pracy przejmują inne mięśnie i potem bolą np. plecy. Nie wiem czy weider krzywki kręgosłup ale na pewno nie jest najzdrowszym wymyślonym systemem na brzuch. Może i nie każemu ale na pewno wielu osobom może troche zaszkodzić na plecy.

Największym konkurentem A6W jest ABSII i też warto się z nim zapoznać. Ponoć właśnie on skupia się na nieobciążaniu kręgosłupa.
Awatar użytkownika
RuN.FoR.FuN
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 30 kwie 2009, 15:43

Nieprzeczytany post

Witam

Właśnie jestem pierwszy raz w życiu po A6W - łoo daje kopa - nie pamiętam kiedy tak się zmęczyłem (a tak niewinnie wygląda). Raczej będę kontynuował (swoją drogo zobaczymy jak długo).

A teraz do rzeczy jak to robicie 1x6 czy 6x1, oraz czy robicie jakieś przerwy miedzy poszczególnymi ćwiczeniami ?
[url=http://runmania.com/rlog/?u=RuN.FoR.FuN][img]http://runmania.com/f/db4fb44b57b8434ae28620411d9fcb8d.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
watchu
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 15 kwie 2009, 15:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tuliszków / Wlkp.
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wszystkie 6 ćwiczeń to jedna seria i potem tą serię powtarzasz X razy. Żadnych przerw tylko te 2sek przetrzymanie ruchu.
Leczycka83
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 15 maja 2009, 12:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Koło

Nieprzeczytany post

Watchu masz rację!!!! ten post pisałem jakiś czas temu teraz głowa mnie nie boli widać organizm się oczyścił :hejhej: . Mnie udało się zredukować znacznie oponkę - 11 cm w brzuszku w ciągu 3 tygodni. Kilka dobrych rad:
-aeroby lub HIIT przy czym HIIT o wiele skuteczniejszy ja robię go co drugi dzień
- ujemny bilans kaloryczny, zero słodyczy i ograniczenie węglowodanów prostych: ziemniaki, białe pieczywo, makaron, banany
- a6w choć wiadomo że nie da się spalić tłuszczu miejscowo ale w połączeniu z tym co napisałem powyżej naprawdę pomaga. A poza tym po 14 dniach treningu a6w naprawdę spore efekty!!!
- czerwona herbata 3 razy dziennie również wspomaga odchudzanie
- dużo wody niegazowanej ok 2 l dziennie

A i jeszcze wracając do tego co napisał Watachu ABSII jest raczej na budowę mięśni brzucha więc na początek raczej a6w na rzeźbę.
Awatar użytkownika
run
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 479
Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Leczycka83 pisze:Watchu masz rację!!!! ten post pisałem jakiś czas temu teraz głowa mnie nie boli widać organizm się oczyścił :hejhej: . Mnie udało się zredukować znacznie oponkę - 11 cm w brzuszku w ciągu 3 tygodni. Kilka dobrych rad:
-aeroby lub HIIT przy czym HIIT o wiele skuteczniejszy ja robię go co drugi dzień
- ujemny bilans kaloryczny, zero słodyczy i ograniczenie węglowodanów prostych: ziemniaki, białe pieczywo, makaron, banany
- a6w choć wiadomo że nie da się spalić tłuszczu miejscowo ale w połączeniu z tym co napisałem powyżej naprawdę pomaga. A poza tym po 14 dniach treningu a6w naprawdę spore efekty!!!
- czerwona herbata 3 razy dziennie również wspomaga odchudzanie
- dużo wody niegazowanej ok 2 l dziennie

A i jeszcze wracając do tego co napisał Watachu ABSII jest raczej na budowę mięśni brzucha więc na początek raczej a6w na rzeźbę.
Brzmi sensownie, spróbuję HIIT i a6w w następnym tygodniu.
Nie lepiej czerwoną zastąpić zieloną herbatą?
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
ODPOWIEDZ