Bol kolana po raz pierwszy

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
kotek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 02 kwie 2004, 06:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

cze. wiesz, gdy czytałam twój post zastanawiałam się czy to możliwe by buty tak wpływały na twoje kolana. a wiesz co jest ironią? zakupiłam buty asics model dla kobiet, z systemem takim jak trzeba i siadło mi prawe kolano. dokładnie tak jak tobie. diabli mnie wzięli, bo buty tanie nie były, a poza tym mam odpoczynek nie zaplanowany. musze odczekać. do tej pory nic mi nie było. a te nowe profesjonalne butki mnie uziemiły.
pozdrawiam.
kotek
New Balance but biegowy
dr zero
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 03 sie 2003, 16:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Sytuacja sie stabilizuje. Biegalem juz kilka razy wolnym tempem po ok. 5 km. W trakcie samego biegu nie mam zadnych niepokojacych objawow. Bezposrednio po biegu jest OK. Kilka godzin po biegu zaczynam lekko czuc lewe kolano, ale jesli nie chodze po schodach, to na tym sie konczy. Jednak wejscie/zejscie po schodach na wiecej niz 2 pietra powoduje narastajacy bol w zewnetrznej dolnej czesci lewego kolana. Na drugi dzien po bieganiu kolano jest ogolnie zmeczone i pobolewa przy chodzeniu po schodach. Bol jest odczuwalny na moment przed pelnym wyprostem nogi w kolanie - na schodach jest to ostatni etap wspinania sie na stopien, przy zwyklym chodzeniu jest to moment konczenia kroku i odrywania tylnej nogi. Stan takiego oslabienia i bolesnosci trwa ok. dwoch dni, po czym kolano wydaje sie wracac do pelnej sprawnosci.

Nie ma juz ostrej bolesnosci, od ktorej sie to zaczelo i ktora prawie uniemozliwiala normalne chodzenie, ale tez i dystanse teraz robie o polowe krotsze, nie wiem, co by bylo, gdybym przycisnal na 10 km, wole jeszcze nie probowac. Bardzo dobry efekt daje plywanie - kolano regeneruje sie szybciej i wydaje sie bardziej "zwarte".
kamil
dr zero
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 03 sie 2003, 16:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Zastosowalem wyczytany na forum sposob przygotowywania kolan do treningu - 3 min zimnej kapieli, 6 minut goracej kapieli. Potem gruntowna rozgrzewka kolan. Zadzialalo - zadnego bolu w trakcie ani po bieganiu, nawet na schodach.
kamil
Awatar użytkownika
Kazim
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 15 sty 2004, 22:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Możesz opisac dokładniej. 3min zimna kąpiel, 6 ciepła bez powtórzeń? Przedewszystkim jak się rozgrzewa kolana? Podaj ewentualnie link gdzie to wyczytałeś zacząłem szukać ale było tyle tematów na temat kolanek, że nie mam ochoty na czytanie tego wszystkiego.
dr zero
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 03 sie 2003, 16:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Bylo w dziale Zdrowie nie dalej jak tydzien temu. Nie pamietam gdzie.

W kazdym badz razie sprawa jest prosta jak drut - schladzasz kolano przez 3 minuty, po czym rozgrzewasz przez 6 minut. Czas ten jest pewnie umowny, wiec scisle sie go trzymac nie trzeba. Wazne chyba tylko, aby pod koniec procesu kolano bylo mocno wygrzane. Od razu poczulem, ze lepiej pracuje.

Ja do schlodzenia wykorzystalem kompres zelowy nabyty w aptece, zas do ogrzania prysznic z goraca woda skierowany na kolano.

Zastanawiam sie teraz, jak to zorganizowac, aby przed bieganiem przygotowac w ten sposob oba kolana i oba stawy skokowe, a nie ugrzeznac na godzine w lazience.
kamil
Awatar użytkownika
boowa
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 11 gru 2003, 23:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

o tej metodzie jest w tematcie "kiedy była wasza pierwsza kontuzja" i pisał o niej pirx. Potwierdzam dobre wrażenie ze stosowania.
Awatar użytkownika
Kazim
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 15 sty 2004, 22:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Niezłe, kolanko zdecydowanie lepiej się czuje. Powiem nawet, że nie jest to mrożenie takie nieprzyjemne jakby się mogło wydawać.
dr zero
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 03 sie 2003, 16:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Wczoraj mimo zimno-goracego przygotowania lewe kolano znow zaczelo dawac o sobie znac. Wystarczylo 40 minut spokojnego biegu. Coraz wieksze podejrzenia kieruje w strone butow. W trakcie biegu nie czuje sie dobrze na wlasnych nogach, jakos tak pracuja po niewlasciwych torach. Zaczynam poszukiwania.
kamil
Awatar użytkownika
malgosia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 159
Rejestracja: 18 maja 2003, 13:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: włocławek

Nieprzeczytany post

A ja w zasadzie cały czas jestem w punkcie wyjścia.Zupełnie nie odczuwam bóli gdy siedze ,leżę , wolno chodzę ale gdy w jakikolwiek sposób nadwyrężę kolano to mnie znowu strasznie boli.Niestety nawet zabiegi mi nie pomagają.Nie wiem dlaczgo stan zapalny i to przeciążenie tak długo trwa.Ale może stanie cię cud:)
"Każda nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku"
dr zero
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 03 sie 2003, 16:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Raportu z kontuzji cd.

Obecnie biega mi sie dobrze, w trakcie samego biegu nic nie doskwiera. Bol pojawia sie po 2-3 godzinach w tym samym miejscu (zewnetrzny dol lewego kolana) i przechodzi po nocy. Czyli pojawia sie wczesniej i wczesniej znika. Dwa tygodnie temu zaczynalo bolec na drugi dzien i utrzymywalo sie przez dobe.
kamil
kamilssj
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 12 mar 2004, 20:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulechów

Nieprzeczytany post

Witam, juz jestem 3 tygodnie po tej kontuzji i pwróciłem do normalnych treningów, nie odczuwam bulu w trakcie i po treningu, moje kolanko chyba wrucilo juz do zdrowia, nie wiem jak to sie stalo al dobrze sie stało,
Wielkość polega na tym, że ma sie niski punkt widzenia - Citius Altius Fortius
Awatar użytkownika
Wicek1987
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 22 maja 2004, 10:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Witam, mam dokładnie tą samą kontuzje co kolega wyżej, nie moge sobie poradzić:( Wiecie jak sie jej pozbyc??? Dwa tygodnie bez biegania nic nie pomogly... tylko podczas normalnego chodzenia mnie nie boli... ledwo przebiegne500m i znowu zaczyna bolec.. wczoraj pobieglem mimo bolu, i dzisaj rano obudzilem sie z bolacym kolanem :(
Biegaj, biegaj, biegaj...
Awatar użytkownika
Kazim
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 15 sty 2004, 22:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Przy tej kontuzji źle wypada zasada czym się strułeś tym się lecz. Też spróbowłem pobiegać mimo bólu i przez dwa tygodnie nawet przy chodzeniu zaczęło mnie boleć kolano. W sumie poszedłem do poradni Ojców Bonifratów w Krakowie opowiedziałem o swojej kontuzji i Braciszek stwierdził no to trzeba ponastawiać kolano. Wyciągnął z zapasa szczotkę metalową docisnął mi do kolana puścił parę impulsów elektrycznych i powtórzył czynność w różnych miejscach. Przepisał maść produkcji Bonifratów i bardzo optymistycznie powiedział, że po tygodniu mogę zacząć biegać przy małych obciążeniach. Od tej wizyty minęły cztery dni w kolanie nie czuje bólu ale jeszcze nie chcę się cieszyć. Od czekam dwa tygodnie i spróbuje od truchtów.
Awatar użytkownika
Wicek1987
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 22 maja 2004, 10:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Witam, byłem u prywatnego ortopedy (bo jak bylem u normalnego lekarza rodzinnego - to mi powiedzial ze ma mnie biegac 1 miesiac i powinno przestac (lol2> ) i mi powiedzial ze moje kolano jest uszkodzone, a mianowicie charzastka stawowa starta, zapisał mi tabletki kosztujące 180 zl :( i biore pierwszy dzien zobaczymy czy beda rezultaty.. Te tabletki to : 2 x Flexodon complex  ,  2 x Piascledine 300
Biegaj, biegaj, biegaj...
Awatar użytkownika
Karol Yfer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 302
Rejestracja: 28 maja 2004, 16:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Mnie to chyba przeszło (odpukać, nie chcę zapeszyć). Trwało to dwa miesiące i przechodziło stopniowo. Faktycznie pomagało odstawienie biegania. Dużo pomogło mi pływanie i rower z wysokim ustawieniem siodełka (wzmocnienie głowy przyśrodkowej czwórek).
Karol Yfer
p.o. dr zero
ODPOWIEDZ