Ból kolan +
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Mysle , ze nie bez znaczenia jest takze bieganie na twardym podlozu ( asfalt , beton ) .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
Neopren jest materiałem rozgrzewającym i utrzymującym stałą temp. danego fragmentu ciała ( stałą znaczy w tym przypadku podwyższoną ). Kiedy pierwszy raz założyłem taką opaskę miałem wrażenie jak gdyby ktoś przed chwilą pożądnie rozmasował mi kolano, na początku trochę dziwnie mi się w niej chodziło ze względu na jej sztywność ( kolejna zaleta ) mimo pozornego wyglądu. Używałem jej przez ok 10 dni codziennie, zdejmowałem oczywiście na noc. Teraz jest wszystko ok ale czasami gdy zaczynamy mecz w koszykówkę po rozgrzewce przez jakieś 5-10 min także mam ją na nodze.
To o czym pisze starosta to jest stabilizator, można go oczywiście kupić bez problemów, ale radziłbym skonsultować się z lekarzem w zakresie jego użytku.
(Edited by herson at 8:02 am on April 29, 2002)
To o czym pisze starosta to jest stabilizator, można go oczywiście kupić bez problemów, ale radziłbym skonsultować się z lekarzem w zakresie jego użytku.
(Edited by herson at 8:02 am on April 29, 2002)
- Bartek Sz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1114
- Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza
Joy - kolano może cię boleć z kilku powodów. Te które mi się nasuwają wynikają głównie z "przemęczenia materiału".
Miałem podobny problem jakieś 2 miesiące temu. Na treningach zrobiłem sporo podbiegów i zwiększyłem nierozsądnie kilometraż. Przesadziłem szczególnie z tymi podbiegami. 3-4 dni z bólem schodziłem po schodach. Pomogły maści i kilka dni przerwy. Treningi rozpocząłem od małej objętości.
Napisz czy powyższe czynniki mogły mieć wpływ na twoje kolano.
Pozdrawiam
Miałem podobny problem jakieś 2 miesiące temu. Na treningach zrobiłem sporo podbiegów i zwiększyłem nierozsądnie kilometraż. Przesadziłem szczególnie z tymi podbiegami. 3-4 dni z bólem schodziłem po schodach. Pomogły maści i kilka dni przerwy. Treningi rozpocząłem od małej objętości.
Napisz czy powyższe czynniki mogły mieć wpływ na twoje kolano.
Pozdrawiam
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
joy - bardzo prawdopodobne że masz cos z czym ja walczylem calkiem niedawno - udało mi się załatwić problem łącząc większość rad pojawiających się na forum - u mnie zadziałało 
- trening - zmniejszyłem dystans - biegalem do wystąpienia bólu - potem basta - bieganie przeplatane z jazdą na rowerze dzien biegania - dzien jazdy
- "lekarstwa" - żelatyna - w dużych ilościach zwykła spożywcza (wieprzowa ŁEEEEEe - to kompletne paskudztwo dla jarosza)+ dużo wit b kompleks, C + wit a+e w kapsulkach
- "zabiegi" - właściwie tylko mazaż kolan prysznicem pod dużym cisnieniem gorącą wodą
połaczenie tych elementów pomogło szybko i trwale - w tej chwili nie mam zadnych problemow...
warto dodac że jest to kuracja pewnie raczej dla osob biegających do 50k tygodniowo - ja w tej chwili 30, ale było już 40 też bezbolesnie - pozdrawiam serdecznie

- trening - zmniejszyłem dystans - biegalem do wystąpienia bólu - potem basta - bieganie przeplatane z jazdą na rowerze dzien biegania - dzien jazdy
- "lekarstwa" - żelatyna - w dużych ilościach zwykła spożywcza (wieprzowa ŁEEEEEe - to kompletne paskudztwo dla jarosza)+ dużo wit b kompleks, C + wit a+e w kapsulkach
- "zabiegi" - właściwie tylko mazaż kolan prysznicem pod dużym cisnieniem gorącą wodą

połaczenie tych elementów pomogło szybko i trwale - w tej chwili nie mam zadnych problemow...
warto dodac że jest to kuracja pewnie raczej dla osob biegających do 50k tygodniowo - ja w tej chwili 30, ale było już 40 też bezbolesnie - pozdrawiam serdecznie
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 680
- Rejestracja: 14 sty 2002, 13:29
Jestem po usg kolana i niczego nie wykryto, a gołym okiem widać że jest źle (wylew wew. i ostry ból).
Artroskopia nie ma sensu bo kontuzja nie jest w środku stawu i ultradźwięki pokazują ładnie bolące miejsce, aż za ładnie.
Czy miał ktoś z Was "usidlony" nerw np. pod główką strzałki?
Artroskopia nie ma sensu bo kontuzja nie jest w środku stawu i ultradźwięki pokazują ładnie bolące miejsce, aż za ładnie.

Czy miał ktoś z Was "usidlony" nerw np. pod główką strzałki?
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP[/b][/url] m/f
- Dwarf
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 308
- Rejestracja: 24 sty 2002, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Moje kolana też kiedyś "wysiadaly". Po kilku km biegu pojawiał sie ból na zewnątrz kolan. Późniejsze symptomy podobne jak u Joycat - bół przy mocniejszych stapnięciach a szczególnie przy podchodzeniu. Zwykle po 2 dniach ustepował. Zacząłem biegać przede wszystkim na miękim podłożu, kupiłem nowe mocno amortyzowane buty i wzmocniłem mięśnie i pomogło.
Ale co będzię jak wybiegne na asfalt i spróbuję maratonu - tego nie wiem (do tej pory po miękim nie przekraczałem 25 km). Trochę szkoda jechać gdzieś dalej na maraton i mimo dobrej formy zrezygnowac w połowie biegu. Z drugiej strony jak nie wystartuję to się nie dowiem. Poza tym nie zdobedę się na odwage żeby biec w "szybkich butach" i polece na moich poduchach co na pewno przełoży sie tez na wynik (ale to jest jakby mniej ważne)
Ale co będzię jak wybiegne na asfalt i spróbuję maratonu - tego nie wiem (do tej pory po miękim nie przekraczałem 25 km). Trochę szkoda jechać gdzieś dalej na maraton i mimo dobrej formy zrezygnowac w połowie biegu. Z drugiej strony jak nie wystartuję to się nie dowiem. Poza tym nie zdobedę się na odwage żeby biec w "szybkich butach" i polece na moich poduchach co na pewno przełoży sie tez na wynik (ale to jest jakby mniej ważne)
Dwarf
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Czyta³am wczoraj "Lore of Running". W rozdziale o kontuzjach jest opisana dolegliwo¶æ znana jako "runner's knee (peripatellar pain syndrome)". Noakes pisze, ¿e NIE JEST to to samo co chondromalacja, czyli spluszowacenie, o czym w tym w±tku by³a mowa wcze¶niej, aczkolwiek objawy s± zbli¿one.
Postaram siê napisaæ co¶ wiêcej, tylko muszê siê w to wczytaæ ze s³ownikiem.
Postaram siê napisaæ co¶ wiêcej, tylko muszê siê w to wczytaæ ze s³ownikiem.
- Darecki
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 17 mar 2002, 18:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Niedawno (minęło 5 dni) przeszedłem artroskopię kolana. O doznaniach i przebiegu może napiszę (jak będzie zapotrzebowanie). Teraz chciałbym tylko uzupełnić informację o adresach. Z tego co wiem (wrocławskie plotki) szacunkiem i efektami cieszą się trzy poradnie: ww. z Wa-wy przy ul. Wawelskiej, ośrodek w Piekarach Śląskich (przykro mi nie mam namiaru) oraz szpital w Puszczykowie, gdzie przyjmuje znany lekarz Trzaska (0 pref. 61 863 63 46 lub 863 42 46).
Moim zdaniem nawet jeżeli konsultacja ma być odpłatna, to warto z tego skorzystać, zwłaszcza u renomowanego specjalisty.
Moim zdaniem nawet jeżeli konsultacja ma być odpłatna, to warto z tego skorzystać, zwłaszcza u renomowanego specjalisty.
Najgorsze jest uporczywe trzymanie się planów!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 680
- Rejestracja: 14 sty 2002, 13:29
Miałem usidlenie nerwu nad "strzałką", do tego mikrouraz naczyn- po każdym treningu okazały wylew na pamiątkę.
Teraz moje kolano pracuje super jak przed laty :uuusmiech: , ale to głownie ww. prądy i znieczulacze. Mrożą mi np. do -170 C. ciekłym azotem, aż skóra mi się przypieka
Odczuwam większą ruchomość (np. przy głębokim przysiadzie zero bólu, ciekawe czy ktoś z Was też, ja nie pamiętam abym mógł tak sobie siadać : ). Cieszę się mając świadomość że to nie koniec- jak skończą się zabiegi, znów wciągną mnie bardzo długie biegi, a wtedy sie okaże com jest wart.
Jeszcze jedna osobistkowa sprawa - kolano chorowało 3 miesiące, wziąłem się za nie przez Wasze "podżeganie", nie muszę dodawać kto jest głównym "prowodyrem" (Joy, nie wiem ile za to grozi :usmiech:)

Teraz moje kolano pracuje super jak przed laty :uuusmiech: , ale to głownie ww. prądy i znieczulacze. Mrożą mi np. do -170 C. ciekłym azotem, aż skóra mi się przypieka

Odczuwam większą ruchomość (np. przy głębokim przysiadzie zero bólu, ciekawe czy ktoś z Was też, ja nie pamiętam abym mógł tak sobie siadać : ). Cieszę się mając świadomość że to nie koniec- jak skończą się zabiegi, znów wciągną mnie bardzo długie biegi, a wtedy sie okaże com jest wart.

Jeszcze jedna osobistkowa sprawa - kolano chorowało 3 miesiące, wziąłem się za nie przez Wasze "podżeganie", nie muszę dodawać kto jest głównym "prowodyrem" (Joy, nie wiem ile za to grozi :usmiech:)
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP[/b][/url] m/f
- Wariat
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 26 maja 2002, 16:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ludzie pomocy! Jakis rok temu w sierpniu miałem uraz kolana spowodowany przytrenowaniem - po prostu zacząłem biegać i od razu na 7 kilo! Do października dochodziłem do siebie. Myślałem, że już jest ok ale ostatnio gdy zacząłem treningi ponownie (oczywiście już znacznie spokojniej) po pewnym czasie zacząłem odczuwać bóle w kolanach ponownie. Jak temu zaradzić? Mam 17 lat
Wariat
- byku
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 09 cze 2002, 06:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krakow
Witam wszystkich forumowiczow
1-go maja podczas biegu w Krapkowicach naciagnolem wiazanie krzyzowe /na 4 km podczas ogladania sie noga poszla mi na kraweznik/Nieswiadomy tego bieg ukonczylem w miare dobrej formie.Bol pojawil sie po 1 godzinie od ukonczenia biegu i narastal z kazdym zrobionym krokiem ,a takze podczas jazdy samochodem [wyciskanie sprzegla].W drugim dniu mialem trudnosci ze zginaniem nogi bez obciazenia.Odpuscilem treningi na kilka dni .Po 5 dniach nie wytrzymalem [zblizal sie termin Cracovia Maraton],pobieglem trenowac.Bol pojawil sie po pierwszym kilometrze,po 4 km nie moglem zrobic kroku.Kolejne cztery dni ,to oklady zamrozonym zelem i wcieranie masci przeciwzapalnych.Dzien 11 maj ;Cracovia Maraton.Startuje spokojnie, biegne wokol Krakowskiego Rynku zadowolony ze nie boli,wbiegam w ul.Bracka [kostka brukowa] i bol pojawil sie z taka sila,ze "ujzalem gwiazdki ".Mimo bolu ukonczylem bieg.Kolejny tydzien "zero ruchu". Dzien 18 maja start na 4 km w Olesnie .Kolejne dwa tygodnie bez treningu.Wydawalo mi sie ze jest juz dobrze,wystartowalem w Polmaratonie w Bukowej.Bol pojawil sie po 3 km.Przy zbiegach z gory byl bardzo intensywny.Druga czesc dystansu musialem maszerowac.Podczas poprzednich startow noga nie bolala mnie tak bardzo,lecz zauwazylem szybsza regenerecje.W dniu 10 czerwca wystartowalem na 10 km w Bielsku-Bialej.Zalozylem buty treningowe o lepszej amortyzacji. Podczas biegu bol byl minimalny .Po biegu kolano zesztywnialo mi troche,lecz w dniu nastepnym odpuscilo.Dzisiaj wybieram sie na pierwszy lekki trening ?!

[url=http://www.dystans.krakow.pl][b]KKB "Dystans"[/b][/url] Pozdrawiam [b]> ;^ /)[/b]
- Dwarf
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 308
- Rejestracja: 24 sty 2002, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Cóż Byku choć nie jesteś nowicjuszem to radziłbym Ci zamiast na kolejny trening pójsć na konsultacje do dobrego specjalisty. Problemy z kolanami są bardzo skomplikowane a ich pogłębianie może skończyc sie tragicznie. Po poprostu szkoda zdrowia - lepiej zrobić przerwę, zdiagnozować a potem z czystym sumieniem biegac długo i szcześliwie.
Dwarf
- Bartek Sz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1114
- Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza
Byku - widać, że jesteś zapalonym atletą.
Radze jednak zrobić 1-2tyg. luźnych treningów aż wszystko wróci do normy. Nadmierne obciążanie kontuzjowanego stawu kolanowego może odbić się w przysłości ze zdwojoną siłą.
Przezorny zawsze ubezpieczony
Radze jednak zrobić 1-2tyg. luźnych treningów aż wszystko wróci do normy. Nadmierne obciążanie kontuzjowanego stawu kolanowego może odbić się w przysłości ze zdwojoną siłą.
Przezorny zawsze ubezpieczony

W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
- byku
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 09 cze 2002, 06:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krakow
Dwarfie i Bartku Sz,dzieki za rade, skorygowalem plan treningowy i wsiadlem na rower [1 godz na bardzo miekim przelozeniu]

[url=http://www.dystans.krakow.pl][b]KKB "Dystans"[/b][/url] Pozdrawiam [b]> ;^ /)[/b]