Również miałem (oby, oby...) problemy z pogruchotaną chrząstką w kolanie. Problemu nabawiłem się na finiszu maratonu w Pradze, gdy krótko po ostrym skurczu nogi na 41k usiłowałem w jak najlepszym tempie dobiec do mety - biegłem praktycznie na sztywnych nogach.
Ból w lewym kolanie pojawił się zaraz po biegu, i później w czasie każdej próby treningu.
Na szczęście trafiłem do dobrego ortopedy (z własnymi doświadczeniami w sporcie), który zalecił mi wspomniany ARTHRYL w saszetkach i zamianę biegania na pływanie i jazdę na rowerze na okres 2-3 tygodni.
No więc zaprzestałem biegania i piłem codziennie szklankę mdłego płynu ale pomogło!!
Teraz powoli zwiększam intensywność treningu.
ARTHRYL dostępny jest na receptę - 20 saszetek kosztowało na początku lipca ok. 80PLN
