ITBS - moje boje
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Kontuzje bardzo często w sezonie jesienno-zimowym i wiosennym spowodowane są przez wszelkiego rodzaju stany zapalne a najczęściej dam sobie głowę urwać przez paciorkowce z grupy A które przyczyniają się do bardzo niekorzystnych mechanizmów pochorobowych związanych z tkankami łącznymi, stawami, odpowiedziami autoimmunologicznymi itp. Bardzo łatwo wtedy przeciążyć już obciążony stanem zapalnym akton, przyczep czy staw, nawet bez objawów stanu zapalnego, tydzień dwa po chorobie dobrze zrobić sobie iga,ige,igg,igm ilościowo, crp lub aso i morfologię z rozmazem. Bardzo często mogą to być objawy początkowe borelii bez objawów rumienia przy ugryzieniu, bo z lasami macie do czynienia na bieżąco wy biegacze, nimfy nie zobaczysz a może narobić problemów.
pozdro
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 14 lut 2011, 17:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czesc.
Moim zdaniem ilość kontuzji nie wynika z braku odporności a z braku świadomości (przynajmniej u początkujących takich jak ja). Dookoła słyszy się jakie to bieganie jest zdrowe i fajne a o kontuzjach na początku biegania nikt czytać nie chce bo i po co skoro dopiero zaczyna biegać. "Mnie to przecież nie dotyczy, ja dopiero zaczynam. Biegam wolno i czysto rekreacyjnie więc nic mi nie grozi". A tutaj d....a!
Mieszkam sobie na wsi, mam świetne warunki do biegania i świetnie mi się biegało do momentu kontuzji. Teraz nie wiem co mam dalej robić.
Niby znam ćwiczenia jakie powinienem wykonywać ale jak długo w jakich seriach, ile powtórzeń? Czy na pewno dobrze je wykonuję? Tego wszystkiego nie wiem a dojeżdżać na rehabilitacje nie mam jak.
Poza tym, jeśli już doprowadzę swoje nogi do porządku, co dalej? Powinienem wzmacniać jakieś grupy mięśni żeby uchronić się od nawrotu kontuzji? Jakie ćwiczenia robić? Jakich unikać? Jak dalej biegać? Czy w ogóle biegać?
Zna ktoś pytania na te odpowiedzi? Możecie coś poradzić? Szkoda by mi było przerywać bo naprawdę zaczęło mi się to podobać.
Pozdrawiam
J.
Moim zdaniem ilość kontuzji nie wynika z braku odporności a z braku świadomości (przynajmniej u początkujących takich jak ja). Dookoła słyszy się jakie to bieganie jest zdrowe i fajne a o kontuzjach na początku biegania nikt czytać nie chce bo i po co skoro dopiero zaczyna biegać. "Mnie to przecież nie dotyczy, ja dopiero zaczynam. Biegam wolno i czysto rekreacyjnie więc nic mi nie grozi". A tutaj d....a!
Mieszkam sobie na wsi, mam świetne warunki do biegania i świetnie mi się biegało do momentu kontuzji. Teraz nie wiem co mam dalej robić.
Niby znam ćwiczenia jakie powinienem wykonywać ale jak długo w jakich seriach, ile powtórzeń? Czy na pewno dobrze je wykonuję? Tego wszystkiego nie wiem a dojeżdżać na rehabilitacje nie mam jak.
Poza tym, jeśli już doprowadzę swoje nogi do porządku, co dalej? Powinienem wzmacniać jakieś grupy mięśni żeby uchronić się od nawrotu kontuzji? Jakie ćwiczenia robić? Jakich unikać? Jak dalej biegać? Czy w ogóle biegać?
Zna ktoś pytania na te odpowiedzi? Możecie coś poradzić? Szkoda by mi było przerywać bo naprawdę zaczęło mi się to podobać.
Pozdrawiam
J.
-
- Wyga
- Posty: 133
- Rejestracja: 19 gru 2009, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wisła Mała
I ja tak własnie mam,tylko nie boli mnie kolano,a biodro i udo po zewn. stronie,a podczas biegu ból maleje,czyli odwrotnie niż w artykule ,który wrzucił AdamRuda pisze:Ból ITBS pojawia się tez często jak biegacie bardzo wolno, wtedy miednica zupełnie inaczej się ustawia i aktywuje się mięsień posladkowy wielki aktywując miednicę. Widocznie biegacie dosc szybko, ale prawidłowo ustawiacie miednicę nie w przodopochyleniu
=http:[url//runmania.com/rlog/?u=nifares69][/url]
-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 18 paź 2008, 14:14
Ja miałem dokładnie tak samo, jak opisujesz. Paradoksalnie często lepiej czułem się w dni, kiedy biegałem, niż w te, kiedy odpoczywałem. Jestem ciężki, mam dość mocną pronację, chodzę i biegam przygarbiony. W 100% pokrywa się to z przyczynami, opisanymi w artykule. Na dodatek kolano mam po przejściach (rekonstrukcja więzadła, artroskopie). Wykonywałem różne, opisywane też tutaj ćwiczenia, masowałem biodro, półleżąc na piłeczce tenisowej. Pomagało ale na ogół tylko chwilowo.nifares69 pisze: I ja tak własnie mam,tylko nie boli mnie kolano,a biodro i udo po zewn. stronie,a podczas biegu ból maleje,czyli odwrotnie niż w artykule ,który wrzucił Adam
Tydzień temu wyrzuciłem wyklepane buty (Adidas Response Stability - 720 km przebiegu) i kupiłem nowe (Adidas Response Stability 2). Po dwóch treningach ... jak ręką odjął Wciąż czuję lekki ból przy ucisku w okolicy, jak mi się wydaje, krętarza większego. Przy rozciąganiu czuję też lekki przykurcz w okolicach pośladka. Jednak jest nieporównywalnie lepiej niż przedtem. Teraz to niewielka dolegliwość a nie coś, co mnie w jakikolwiek sposób ogranicza.
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
@agresto
masz rację przyczyn jest multum, przeciążenia, zła postawa, wady wrodzone, stany zapalne, ostre infekcje, zwapnienia, i tak bym mógł wymieniać do jutra...Niekiedy nie jesteśmy nawet tomni że mamy jakiś RZS czy zapalenie wielomięśniowe, czy inne rzeczy.
masz rację przyczyn jest multum, przeciążenia, zła postawa, wady wrodzone, stany zapalne, ostre infekcje, zwapnienia, i tak bym mógł wymieniać do jutra...Niekiedy nie jesteśmy nawet tomni że mamy jakiś RZS czy zapalenie wielomięśniowe, czy inne rzeczy.
Zadziwiłbyś się ilu z nas się na to załapało, przynajmniej raz w życiu, a to tylko przecież wystarczy razrudobrody pisze:Prawie jak doktor H. Już nie wiem, czy to kasztany , czy wywód naukowy
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Wyga
- Posty: 53
- Rejestracja: 25 sie 2010, 10:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ale że boreliozę? czy ITBS? Bo ja od jakichś 20 miesięcy nie chorowałem na NIC (mały katar co najwyżej ), a od kiedy pamiętam wałęsam się po lasach, łoiłem w skałach, łażę po starych bunkrach, taplam się w błotku przy okazji szeroko pojętego "off roadu" , po jaskiniach i jeszcze kleszcza nie widziałem na oczy. Więcej racji przyznaję AGRESTO. Uważam podobnie. Zignorowałem na początku ćwiczenia ogólne i rozciąganie. Nadwaga, jakieś 6 godzin dziennie na tyłku przez ostatnie 8 lat i mój kręgosłup, miednica rozminęły się z ideałem.
- Kaśka
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 10 mar 2011, 09:00
- Życiówka na 10k: 01:08:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
pozwolę sobie podzielić się z moimi bojami
http://etnosystem.pl/etnoblog/viewpost/4221
od czasu zmiany butów i stosowania kompresów/maści, jest lepiej, choć nie perfekcyjnie. Być może trzeba butów jeszcze bardziej amortyzujących.
http://etnosystem.pl/etnoblog/viewpost/4221
od czasu zmiany butów i stosowania kompresów/maści, jest lepiej, choć nie perfekcyjnie. Być może trzeba butów jeszcze bardziej amortyzujących.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 17 mar 2011, 14:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć. Chyba mi się też ta kontuzja przydarzyła niestety:(
Mam pytanko:
Czy ITBS może być spowodowane:
1) suspinacją?
2) bieganiem po górach, po śniegu - niestabilne podłoże (śnieg) i przechylająca się na boki stopa?
Z góry dziękuję za odpowiedzi!
Pozdro
Marcin
Mam pytanko:
Czy ITBS może być spowodowane:
1) suspinacją?
2) bieganiem po górach, po śniegu - niestabilne podłoże (śnieg) i przechylająca się na boki stopa?
Z góry dziękuję za odpowiedzi!
Pozdro
Marcin
- Kaśka
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 10 mar 2011, 09:00
- Życiówka na 10k: 01:08:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
- może.marmot pisze:Cześć. Chyba mi się też ta kontuzja przydarzyła niestety:(
Mam pytanko:
Czy ITBS może być spowodowane:
1) suspinacją?
2) bieganiem po górach, po śniegu - niestabilne podłoże (śnieg) i przechylająca się na boki stopa?
Z góry dziękuję za odpowiedzi!
Pozdro
Marcin
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 28 sty 2011, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć!
Moje doświadczenie z tym samym problem jest następujące.
W pewnym momencie życia zrezygnowałem z jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Po kilku latach okazało się, że nie mogę wejść na małą górkę bo po 2 godzinach mam już sztywne kolano i wyję z bólu. Zanim ból przeszedł skończył się urlop. Dramat.
Oczywiście żaden konował nie był w stanie pomóc a byłem u kilku ortopedów w przeciągu 2-3 lat.
Za namową koleżanki zacząłem biegać. Wydawało się to najgłupsze rozwiązanie dla chorych kolan. Ale okazało się ono lekarstwem.
Pierwsze setki metrów, bóle kolan. Nie poddałem się jednak i próbowałem. Po pół roku biegałem już 10km bez bólu. Po 2 latach niezbyt regularnego biegania biegnę półmaraton. Po 16-18 km zaczyna boleć ale do mety dobiegam. Ostatnie 3 miesiące trenuję 4x w tygodniu i w długich wybieganiach ból się pojawia ale liczę na to, że tak jak dotychczas kolejne kilometry pozwolą leczyć kolana.
Mam tez trzaski w kolanach przy kucaniu i jakiś problem z jednym kolanem, które boli jeśli np. się na nim podnoszę (przysiady, podnoszenie). Ale ponieważ nie można liczyć na konowałów liczę na siebie i dobre buty. Biegam w lesie, staram się nie przeciążać.
A najważniejsze już osiągnąłem! Mogę znów chodzić po górach, nawet nosząc pół dnia skrzata na plecach
Powodzenia!
Moje doświadczenie z tym samym problem jest następujące.
W pewnym momencie życia zrezygnowałem z jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Po kilku latach okazało się, że nie mogę wejść na małą górkę bo po 2 godzinach mam już sztywne kolano i wyję z bólu. Zanim ból przeszedł skończył się urlop. Dramat.
Oczywiście żaden konował nie był w stanie pomóc a byłem u kilku ortopedów w przeciągu 2-3 lat.
Za namową koleżanki zacząłem biegać. Wydawało się to najgłupsze rozwiązanie dla chorych kolan. Ale okazało się ono lekarstwem.
Pierwsze setki metrów, bóle kolan. Nie poddałem się jednak i próbowałem. Po pół roku biegałem już 10km bez bólu. Po 2 latach niezbyt regularnego biegania biegnę półmaraton. Po 16-18 km zaczyna boleć ale do mety dobiegam. Ostatnie 3 miesiące trenuję 4x w tygodniu i w długich wybieganiach ból się pojawia ale liczę na to, że tak jak dotychczas kolejne kilometry pozwolą leczyć kolana.
Mam tez trzaski w kolanach przy kucaniu i jakiś problem z jednym kolanem, które boli jeśli np. się na nim podnoszę (przysiady, podnoszenie). Ale ponieważ nie można liczyć na konowałów liczę na siebie i dobre buty. Biegam w lesie, staram się nie przeciążać.
A najważniejsze już osiągnąłem! Mogę znów chodzić po górach, nawet nosząc pół dnia skrzata na plecach
Powodzenia!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 14 lut 2011, 17:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Problem chyba jednak nieco inny. Bóle kolan i trzaski też mam. Trzaski mam przy kucaniu odkad pamietam. Bole pojawily sie po glupim przesiadywaniu calymi latami przy kompie i braku aktywnosci fizycznej. To pokutuje.pafkorsky pisze:Cześć!
Moje doświadczenie z tym samym problem jest następujące....
Ja znowu zaczalem biegac i jak narazie brak charakterystycznego dla tego schorzenia bolu. Do kazdej rozgrzewki dorzucilem sobie cwiczenia przytaczane w tym watku. Te same cwiczenia robie tez po ukonczonym biegu. Na razie krotkie odcinki, do tego nowe butki i wydaje sie byc dobrze.
Chce wykombinowac jeszcze opaski pod kolana. Zaszkodzic nie zaszkodza a jest pare opinii o ich leczacym dzialaniu wiec sprobowac nie zaszkodzi.
Pozdrawiam i duzo zdrowia wszystkim zycze.
J.
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
A biegałeś w trakcie tej kontuzji ? Wiesz ja na czas walki z kontuzją zaprzestałem biegania bo wiedziałem jedno, że pod świadomie będę zmieniał technikę biegu i biomechanikę co może zaowocować kontuzją w innym miejscu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 28 sty 2011, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Absolutnie się zgadzam Eddie! W moim przypadku także o bieganiu nie ma mowy do momentu, kiedy kolana są w porządku. Bieganie z nie zaleczonym bólem to durnota.Eddie pisze:A biegałeś w trakcie tej kontuzji ? Wiesz ja na czas walki z kontuzją zaprzestałem biegania bo wiedziałem jedno, że pod świadomie będę zmieniał technikę biegu i biomechanikę co może zaowocować kontuzją w innym miejscu.