Ból w okolicy ścięgna Achillesa!!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 30 sie 2009, 17:46
Witam. Trenuje LA od 6 lat i przytrafila mi sie kontuzja kaletki maziowej scięgna Achillesa. Bylem na USG i lekarz stwierdził przewlekłe zapalenie kaletki maziowej. Achilles jest bez zmian i reszta struktury ścięgnistej także. Ktoś wie jak szybko i skutecznie wyleczyc to dziadostwo???? Boli mnie jak truchtam, w czasie biegu to tylko w fazie napędzania, w trakcie biegu nie. Jak dlugo może potrwać leczenie?? Lecze się nieinwazyjnie: maści, lód ( bardzo boli po okladzie o odstawilem), tabletki przeciwzapalne i oklady na noc.
Z góry dziękuje i czekam na pomoc.....
Z góry dziękuje i czekam na pomoc.....
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 08 paź 2009, 19:47
witam
Potrzebuje pomocy w formie porady i informacji, ponieważ mam zgrubienie z tyłu na ścięgnie achillesa lewym i podejrzewam, że jest to stan zapalny po tym co przeczytałem w internecie i tutaj na forum. Mam zgrubienie dość bolesne nieco w głębi, uniemożliwia mi to uprawianie koszykówki którą kocham.
Bardzo proszę o radę jak najlepiej to leczyć i do jakiej kliniki się udać na badania. Dodam, że mieszkam w Warszawie i byłoby najlepiej aby tutaj była jakaś poradnia, gdzie uzyskam szansę na leczenie.
Proszę o namiary na dobrego lekarza bądź adres poradni. Dzięki
Tom
Potrzebuje pomocy w formie porady i informacji, ponieważ mam zgrubienie z tyłu na ścięgnie achillesa lewym i podejrzewam, że jest to stan zapalny po tym co przeczytałem w internecie i tutaj na forum. Mam zgrubienie dość bolesne nieco w głębi, uniemożliwia mi to uprawianie koszykówki którą kocham.
Bardzo proszę o radę jak najlepiej to leczyć i do jakiej kliniki się udać na badania. Dodam, że mieszkam w Warszawie i byłoby najlepiej aby tutaj była jakaś poradnia, gdzie uzyskam szansę na leczenie.
Proszę o namiary na dobrego lekarza bądź adres poradni. Dzięki
Tom
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
zacznij choćby od:
klinikarehabilitacji.pl
coms.pl
carolina.pl - tu jest chyba najdrożej
klinikarehabilitacji.pl
coms.pl
carolina.pl - tu jest chyba najdrożej
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 02 mar 2009, 10:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sopot
Cortez,Cor7ez pisze:witam
Potrzebuje pomocy w formie porady i informacji, ponieważ mam zgrubienie z tyłu na ścięgnie achillesa lewym i podejrzewam, że jest to stan zapalny po tym co przeczytałem w internecie i tutaj na forum. Mam zgrubienie dość bolesne nieco w głębi, uniemożliwia mi to uprawianie koszykówki którą kocham.
Bardzo proszę o radę jak najlepiej to leczyć i do jakiej kliniki się udać na badania. Dodam, że mieszkam w Warszawie i byłoby najlepiej aby tutaj była jakaś poradnia, gdzie uzyskam szansę na leczenie.
Proszę o namiary na dobrego lekarza bądź adres poradni. Dzięki
Tom
Mogę się podzielić z Tobą moim smutnym doświadczeniem. Przewlekłe zapalenie ścięgna Achillesa wykluczyło mnie z jakiegokolwiek treningu na 1,5 roku. Tak jak Ty miałem bolesność i zgrubienie. Przez pierwszy rok wykonywałem intensywne działania w rodzaju laser, pole magnetyczne, ostrzykiwanie ekstraktem z własnych przeciwciał. Pod okiem oczywiście ortopedy sportowego. Wydałem kupę forsy i guzik to dało. Pół roku temu trafiłem do mądrego człowieka. Dr. Świerczyński z CRS.
W skrócie chodzi o to, że zapalenie ścięgna Achillesa bierze się najczęściej z tego, że jeden z mięśni przyczepionych do ścięgna jest przykurczony. Pierwsza rzecz to systematycznym rozciąganiem i ćwiczeniami ekscentryczno-koncentrycznymi musisz doprowadzić do symetrycznego obciążenia wszystkich trzech wiązek ścięgna Achillesa. Później ścięgno SAMO dojdzie do ładu. Tylko potrzebuje na to dużo czasu, gdyż jest bardzo słabo unerwione i ukrwione. Ja wyleczyłem moje ścięgna, ale kosztem była całkowita rezygnacja z treningu. Być może terapię można połączyć z treningiem, ale nie mam w tym doświadczenia.
Myślę, że warto skonsultować się z dr. Świerczyńskim. W dziedzinie USG ścięgien Achillesa absolutnym szamanem jest dr. Czyrny. W opisie badania będziesz miał podane ile % wiązki ścięgna dotkniętych jest zmianami patologicznymi. Jeśli jest to więcej niż 10%, to nie jest dobrze.
Pozdrawiam i życzę dojścia do pełnej formy
- Rehasport
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 03 sty 2013, 09:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
My polecamy Wam film dotyczący problemu dotykającego (jak się okazało po przebadaniu blisko tysiąca Achilesów) bardzo wielu biegaczy, a związanego z bólem ścięgna Achillesa.
http://www.youtube.com/watch?v=jBGLem4SCpY
Dowiecie się:
- jak nie dopuścić do wystąpienia problemu,
- jak samemu zdiagnozować czy problem nas dotyczy,
- jakie kroki podjąć w przypadku stwierdzenia bólu,
- jakie ćwiczenia wykonywać w domu.
Szybka i właściwa reakcja pozwala we wczesnym stadium po upływie miesiąca, dwóch znowu cieszyć się bieganiem. Zbagatelizowanie problemu to wielomiesięczne leczenie...
http://www.youtube.com/watch?v=jBGLem4SCpY
Dowiecie się:
- jak nie dopuścić do wystąpienia problemu,
- jak samemu zdiagnozować czy problem nas dotyczy,
- jakie kroki podjąć w przypadku stwierdzenia bólu,
- jakie ćwiczenia wykonywać w domu.
Szybka i właściwa reakcja pozwala we wczesnym stadium po upływie miesiąca, dwóch znowu cieszyć się bieganiem. Zbagatelizowanie problemu to wielomiesięczne leczenie...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 01 kwie 2013, 22:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam wszystkich,
Mnie też dopadło i sam już nie wiem co robić. Lekarze to... nie powiem co myślę
. Ale od początku. Zdarzyło mi się jakieś 2 miesiące temu wstać rano z łóżka i o dziwo nie mogłem ruszyć lewą stopą taki był ból. Po rozchodzeniu ból mijał więc myślę - stopa zdrętwiała źle spałem, miałem tak przez kilka dni. Później było dużo lepiej aż do momentu gdy na achillesie wyczułem guzek który bolał i boli do tej pory, a bardzo się go wystraszyłem bo zdaję sobie sprawę że ze ścięgnem to nie ma żartów, nie było i nie ma żadnego zaczerwienienia, żadnego obrzęku - tylko mały guzek w miejscu jak kończy się but nad piętą prawie na wysokości kostki. Udałem się do rodzinnego który stwierdził wysiękowe zapalenie ścięgna. Dostałem leki przeciwzapalne i skierowanie do specjalisty do którego się udałem. Specjalista po obmacaniu ścięgna stwierdził że była zła diagnoza, że prześwietlenie nic nie da i żeby przyjść jak mi się leki przeciwzapalne skończą na kontrol. No i kulałem przez 2 tygodnie aż do następnej wizyty. A że korzystałem z publicznej służby zdrowia to trafiłem na innego lekarza. Myślę może inaczej podejdzie do sprawy nie będę wybrzydzał. Również ten drugi pomacał ścięgno i guzek, po czym stwierdził że wg niego guzek to blizna po naderwanym ścięgnie i zalecił rehabilitację. Rower + basen, żadnego biegania jeszcze przez przynajmniej kilka miesięcy aż stan zapalny nie zejdzie. No i jestem w tym momencie teraz. Nie wiem co mam robić czy szukać dalej aż któryś z lekarzy trafi co mi jest czy po prostu oprzeć się na diagnozie już wystawionej. Staram się oszczędzać nogę smaruję żelem przeciwbólowym i przeciwzapalnym ale nie wiem co dalej. W zasadzie mogę normalnie stawiać stopę ale staram się bardziej chodzić na pięcie żeby nie przeciążać Achillesa. Może ktoś z Was szanowni forumowicze miał podobną sytuację?
pozdrawiam i z góry dziękuje za sugestie
Mnie też dopadło i sam już nie wiem co robić. Lekarze to... nie powiem co myślę

pozdrawiam i z góry dziękuje za sugestie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 551
- Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Dziwna ta Twoja opowieść.
Pewnego dnia tak po prostu wstałeś i nie mogłeś ruszyć nogą. A co robiłeś poprzedniego dnia - biegałeś czy coś innego?
Piszesz, że po rozchodzeniu ból mijał. Przy naderwaniu ścięgna Achillesa to nie byłoby możliwe, więc ta diagnoza nie trzyma się kupy, tym bardziej że momentu uszkodzenia Achillesa raczej nie da się przegapić (u mnie to było dość konkretne chrupnięcie powyżej pięty podczas treningu). Raczej chodzi o stan zapalny. Nie wiem, dlaczego po tylu wizytach u specjalistów nikt nie skierował Cię na USG. 2 miesiące na środkach przeciwzapalnych to kosmos. Poszukaj w okolicy porządnego ortopedy lub fizjoterapeuty sportowego, zrób USG i wtedy będziesz wiedział co dalej.
Pewnego dnia tak po prostu wstałeś i nie mogłeś ruszyć nogą. A co robiłeś poprzedniego dnia - biegałeś czy coś innego?
Piszesz, że po rozchodzeniu ból mijał. Przy naderwaniu ścięgna Achillesa to nie byłoby możliwe, więc ta diagnoza nie trzyma się kupy, tym bardziej że momentu uszkodzenia Achillesa raczej nie da się przegapić (u mnie to było dość konkretne chrupnięcie powyżej pięty podczas treningu). Raczej chodzi o stan zapalny. Nie wiem, dlaczego po tylu wizytach u specjalistów nikt nie skierował Cię na USG. 2 miesiące na środkach przeciwzapalnych to kosmos. Poszukaj w okolicy porządnego ortopedy lub fizjoterapeuty sportowego, zrób USG i wtedy będziesz wiedział co dalej.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 01 kwie 2013, 22:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki wielki,
Już jestem zapisany u ortopedy sportowego z opcją USG. W czwartek mam wizytę. Jeśli chodzi o drętwą stopę to pojawiło się to nagle, wcześniej nie uprawiałem żadnych sportów. Były za to inne sygnały np boląca pięta w okolicach achillesa które ignorowałem. A ignorowałem je dlatego gdyż miałem nowe zimowe sztywne butki za kostkę które, tłumaczyłem sobie, należy rozchodzić wtedy będą wygodne. Tak myślę że to dzięki nowym butom i zignorowaniu pierwszych objawów problemów z achillesem teraz pomykam w letniakach po śniegu. Dużo już poczytałem, nawet znalazłem ćwiczenia na achillesa po naderwaniu które stosuje. W każdym razie jestem umówiony do specjalisty i zobaczymy co dalej. Mam nadzieję że to tylko jakieś naciągnięcie a nie naderwanie. Jak już będę po USG dam znać o diagnozie może kiedyś się komuś taka wiedza przyda.
pozdrawiam
Grzesiek
Już jestem zapisany u ortopedy sportowego z opcją USG. W czwartek mam wizytę. Jeśli chodzi o drętwą stopę to pojawiło się to nagle, wcześniej nie uprawiałem żadnych sportów. Były za to inne sygnały np boląca pięta w okolicach achillesa które ignorowałem. A ignorowałem je dlatego gdyż miałem nowe zimowe sztywne butki za kostkę które, tłumaczyłem sobie, należy rozchodzić wtedy będą wygodne. Tak myślę że to dzięki nowym butom i zignorowaniu pierwszych objawów problemów z achillesem teraz pomykam w letniakach po śniegu. Dużo już poczytałem, nawet znalazłem ćwiczenia na achillesa po naderwaniu które stosuje. W każdym razie jestem umówiony do specjalisty i zobaczymy co dalej. Mam nadzieję że to tylko jakieś naciągnięcie a nie naderwanie. Jak już będę po USG dam znać o diagnozie może kiedyś się komuś taka wiedza przyda.
pozdrawiam
Grzesiek
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 15 kwie 2013, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Aż wstyd się przyznawać, że mając 23 lata od pół roku wojuje z achillesem.
Kilka lat temu zaczęłam biegać (bez przesady, po ok. 7-12km) i sporo jeżdżę rowerem (w sezonie nawet po 600km/tyg).
W listopadzie 2012 zaczęło mi się zapalenie ścięgna Achillesa. Prawdopodobna przyczyna: za dużo łażenia w butach z twardym zapiętkiem (po 15km dziennie przez jakieś 5 dni). Byłam za granica i poza lekami przeciwzapalnymi nie miałam możliwości leczenia. Dopiero po miesiącu, w połowie grudnia poszłam do ortopedy (już w PL). Zjadłam kolejne 2 paczki leków przeciwzapalnych, nosiłam tejpy prawie miesiąc. Zaczęły się problemy z pietami, typowe objawy zapalenia rozciegna. Przepisano mi fizjoterapie:
-10x magnetronic
-10x ultradźwięki
-10x laser
Nie pomogło. Potem byłam 3 razy na zabiegu falą uderzeniową - poprawa, a potem powrót objawów. Przez cały ten czas nosiłam podpiętki. Od 3 tygodni mam wkładkę supinującą, którą doradził mi inny lekarz. Wykonuję ćwiczenia rozciągające takie: http://masters.azs-awf.pl/2012/rozciaga ... odeszwowe/). ZERO SPORTU. Mija pół roku a ja nadal nie mogę wrócić do formy. Zaczynam czuć sztywność a ból pojawia się co jakiś czas głównie po wewnętrznej stronie pięty i w okolicy środka stopy (promieniujący do kostki).
Kilka dni temu byłam na USG, rozcięgno niby OK.
" zaznaczony obrzęk podskórnej tkanki tłuszczowej 1/4 dalszej przyczepów ścięgna achillesa prawej i lewej stopy, w badaniu dynamicznym oślizg ograniczony w lewej stopie."
Nowy doktorek zaproponował zastrzyki z osocza bogatopłytkowego (czynniki wzrostu). Najpierw tylko na prawą nogę (bardziej sztywna i pierwsza była chora, chociaż niby w lewej gorzej sie ślizga). Bardzo kosztowna sprawa. I dziwie się, bo koleś nie robi tego zabiegu pod kontrolą USG. Warto to robić czy może spróbować jeszcze czegoś innego?
Z góry przepraszam za ten tasiemcowaty wywód ale juz naprawde nie wiem co z tymi nogami robić a lato za pasem...
Kilka lat temu zaczęłam biegać (bez przesady, po ok. 7-12km) i sporo jeżdżę rowerem (w sezonie nawet po 600km/tyg).
W listopadzie 2012 zaczęło mi się zapalenie ścięgna Achillesa. Prawdopodobna przyczyna: za dużo łażenia w butach z twardym zapiętkiem (po 15km dziennie przez jakieś 5 dni). Byłam za granica i poza lekami przeciwzapalnymi nie miałam możliwości leczenia. Dopiero po miesiącu, w połowie grudnia poszłam do ortopedy (już w PL). Zjadłam kolejne 2 paczki leków przeciwzapalnych, nosiłam tejpy prawie miesiąc. Zaczęły się problemy z pietami, typowe objawy zapalenia rozciegna. Przepisano mi fizjoterapie:
-10x magnetronic
-10x ultradźwięki
-10x laser
Nie pomogło. Potem byłam 3 razy na zabiegu falą uderzeniową - poprawa, a potem powrót objawów. Przez cały ten czas nosiłam podpiętki. Od 3 tygodni mam wkładkę supinującą, którą doradził mi inny lekarz. Wykonuję ćwiczenia rozciągające takie: http://masters.azs-awf.pl/2012/rozciaga ... odeszwowe/). ZERO SPORTU. Mija pół roku a ja nadal nie mogę wrócić do formy. Zaczynam czuć sztywność a ból pojawia się co jakiś czas głównie po wewnętrznej stronie pięty i w okolicy środka stopy (promieniujący do kostki).
Kilka dni temu byłam na USG, rozcięgno niby OK.
" zaznaczony obrzęk podskórnej tkanki tłuszczowej 1/4 dalszej przyczepów ścięgna achillesa prawej i lewej stopy, w badaniu dynamicznym oślizg ograniczony w lewej stopie."
Nowy doktorek zaproponował zastrzyki z osocza bogatopłytkowego (czynniki wzrostu). Najpierw tylko na prawą nogę (bardziej sztywna i pierwsza była chora, chociaż niby w lewej gorzej sie ślizga). Bardzo kosztowna sprawa. I dziwie się, bo koleś nie robi tego zabiegu pod kontrolą USG. Warto to robić czy może spróbować jeszcze czegoś innego?
Z góry przepraszam za ten tasiemcowaty wywód ale juz naprawde nie wiem co z tymi nogami robić a lato za pasem...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 07 cze 2013, 12:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam was. Biegam właściwie od 5 lat, z mniejszymi lub wiekszymi przerwami, przynajmniej 3 razy w tygodniu po ok 6 kilometrów. Trafilem na ten watek bo wlasnie od miesiąca lecze uszkodzone ścięgno Achillesa. Boli podczas biegania, a nawet chodzenia. Najważniejsze to trafić do dobrego specjalisty. Ja lecze się u dr Jana Paradowskiego. Od razu zrobił mi usg i wyslal na indywidualnie dobrana dla mnie rehabilitacje. Okazalo sie bowiem, ze dotychczasowe leczenie w ogole nie przynioslo efektu. Uraz niestety był dosc poważny ale na szczęście nie wymagal operacji. Jak na razie Achilles mnie nieboli, wreszcie moge normalnie chodzic! Gdybyście mieli podobne problemy polecam wizyte u dr paradowskiego w Krakowie.
Paweł
Paweł
- aro05
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 329
- Rejestracja: 20 cze 2012, 14:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Badania naukowe potwierdzaja, ze w zapaleniech sciegna Achillesa, cwiczenia wykorzystujace prace ekscentryczna sa skuteczne. Jednym z najpopularniejszych, jest protokol Stanisha (niestety znalazlem tylko po francusku, jesli poszperacie w Internecie, napewno znajdziecie po angielsku a po polsku chyba nawet nie ma).
http://epsaps.unblog.fr/files/2009/12/t ... tanish.pdf
http://epsaps.unblog.fr/files/2009/12/t ... tanish.pdf
- Uxmal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Meksyk
- Kontakt:
Ciekawy watek.
Wlasnie spotkala mnie ta 'przyjemnosc'. Po 15 km w niedziel dwa tygodnie temu pobolewalo mnie sciegno. Boli to boli, ja z tych, co niezbyt sie 'pierdolami' przejmuja. We wtorek w treningu bylo 6km i tyle bylo. W srode pobudka z bolem sciegna. Bolalo przy chodzeniu. Nie trzeszczalo, nie bylo opuchniete. Trzaska i klika mi kostka (od zawsze), ale sciegno nie. Kolega ortopeda sportowy dal mi tabletki meloxicam + carisoprodrol, nakazal rozciaganie oraz oklady CIEPLE - uznal, ze to nie zapalenie, a ze nie ma opuchlizny, to cieplo pomaga rozszerzyc sie naczyniom i oczyscic sciegno ze zlogow. Na drugi dzien natychmiast nastapila poprawa, bolalo duzo mniej. W koncu w piatek udalam sie do fizjo i mezo terapeute. Babka stwierdzila, ze samo sciegno ma sie dobrze, problem jest, typowo z reszta, bo juz o tym wyczytalam, nad sciegnem, czyli ' contractura' w miesniach lydki (nie wiem, jak sie to po polsku nazywa: przykurcz chyba?). Myslalam, ze odlece w kosmos z bolu jak mi to masowala. Pomoglo wstepnie, ale to dluga droga. W zeszlym tygodniu biegalam raz 6 km i troche bolalo i raz 8km i nic nei bolalo. W piatek zalozyli mi tasmy kinesio zebym miala na start. Wczoraj pobieglam polmaraton o bardzo trudnej trasie (gora-dol-gora-gora-dol). Bolalo w czasie biegu, boli dzis, ale bez tragedii. Sama czuje, ze to przykurcz miesni. I nie wiem, coz tym dalej robic poza intensywnym rozciaganiem. Leki skonczylam, a nie lubie sie w ogole szprycowac. Wg fizjo powinnam 1) zrobic rentgena kregoslupa, bo mam krzywy skrzywiona miednice i dlatego lewa strona ma gorzej )(co od dawna wiem) 2) troche to nastawic 3) rozciagac i masowac lydki 4)cwiczyc
Zastanawiam sie, skad to sie wzielo. No ok duzo wiecej trenuje, bo w zeszlym roku biegalam malo, ale pierwszy mararon pobieglam w 2011 po 9 tygodniach treningow od 2km do 43.5km (zle nam zmierzyli trase) - nigdy wczesniej nie biegalam. I nic mi nie bylo. Takze samo obciazenie treningowe to byc nie moze.
Mysle, ze to moja glupota, ze sie malo rozciagam. Rozciagam sie 15 min po gazdym treningu, ALE kiedys robilam serie jogi/rozciagania 10-20 min codziennie rano oprocz rozciagania po treningu. Domniemuje, ze to mi jest potrzebne, bo dziwnym trafem te wlasnie cwiczenia sa zblizone do tych nakazanych przez fizjo (maja taki sam efekt na lydke).
Wczoraj tez spotkalam na biegu kolesia, ktory twierdzi, ze to wina forefoot strike. Kiedys biegalam z piety. On powiedzial, ze od kiedy biega z piety, to mu przeszlo, a mial ten problem gdy biegal z forefoot. Zastanawia mnie jak to jest, bo mi wlasciwie nie robi roznicy jak biegam, powiedzcie mi jak i moge dowolnie zmienic sposob biegu. Biegam z forefoot od kiedy zmienilam buty z pancernych Asic Gel Puls na bardziej minimalne. Szczerze mowiac jednak biegajac z piety mam problem zeby biegac wydajnie i naprawde wole biegac z palcow.
Czy ktos ma jakies doswiadczenia na temat wplywu sposobu biegania na achillesa (forefoot, midfoot, heel strike) ?
Wlasnie spotkala mnie ta 'przyjemnosc'. Po 15 km w niedziel dwa tygodnie temu pobolewalo mnie sciegno. Boli to boli, ja z tych, co niezbyt sie 'pierdolami' przejmuja. We wtorek w treningu bylo 6km i tyle bylo. W srode pobudka z bolem sciegna. Bolalo przy chodzeniu. Nie trzeszczalo, nie bylo opuchniete. Trzaska i klika mi kostka (od zawsze), ale sciegno nie. Kolega ortopeda sportowy dal mi tabletki meloxicam + carisoprodrol, nakazal rozciaganie oraz oklady CIEPLE - uznal, ze to nie zapalenie, a ze nie ma opuchlizny, to cieplo pomaga rozszerzyc sie naczyniom i oczyscic sciegno ze zlogow. Na drugi dzien natychmiast nastapila poprawa, bolalo duzo mniej. W koncu w piatek udalam sie do fizjo i mezo terapeute. Babka stwierdzila, ze samo sciegno ma sie dobrze, problem jest, typowo z reszta, bo juz o tym wyczytalam, nad sciegnem, czyli ' contractura' w miesniach lydki (nie wiem, jak sie to po polsku nazywa: przykurcz chyba?). Myslalam, ze odlece w kosmos z bolu jak mi to masowala. Pomoglo wstepnie, ale to dluga droga. W zeszlym tygodniu biegalam raz 6 km i troche bolalo i raz 8km i nic nei bolalo. W piatek zalozyli mi tasmy kinesio zebym miala na start. Wczoraj pobieglam polmaraton o bardzo trudnej trasie (gora-dol-gora-gora-dol). Bolalo w czasie biegu, boli dzis, ale bez tragedii. Sama czuje, ze to przykurcz miesni. I nie wiem, coz tym dalej robic poza intensywnym rozciaganiem. Leki skonczylam, a nie lubie sie w ogole szprycowac. Wg fizjo powinnam 1) zrobic rentgena kregoslupa, bo mam krzywy skrzywiona miednice i dlatego lewa strona ma gorzej )(co od dawna wiem) 2) troche to nastawic 3) rozciagac i masowac lydki 4)cwiczyc
Zastanawiam sie, skad to sie wzielo. No ok duzo wiecej trenuje, bo w zeszlym roku biegalam malo, ale pierwszy mararon pobieglam w 2011 po 9 tygodniach treningow od 2km do 43.5km (zle nam zmierzyli trase) - nigdy wczesniej nie biegalam. I nic mi nie bylo. Takze samo obciazenie treningowe to byc nie moze.
Mysle, ze to moja glupota, ze sie malo rozciagam. Rozciagam sie 15 min po gazdym treningu, ALE kiedys robilam serie jogi/rozciagania 10-20 min codziennie rano oprocz rozciagania po treningu. Domniemuje, ze to mi jest potrzebne, bo dziwnym trafem te wlasnie cwiczenia sa zblizone do tych nakazanych przez fizjo (maja taki sam efekt na lydke).
Wczoraj tez spotkalam na biegu kolesia, ktory twierdzi, ze to wina forefoot strike. Kiedys biegalam z piety. On powiedzial, ze od kiedy biega z piety, to mu przeszlo, a mial ten problem gdy biegal z forefoot. Zastanawia mnie jak to jest, bo mi wlasciwie nie robi roznicy jak biegam, powiedzcie mi jak i moge dowolnie zmienic sposob biegu. Biegam z forefoot od kiedy zmienilam buty z pancernych Asic Gel Puls na bardziej minimalne. Szczerze mowiac jednak biegajac z piety mam problem zeby biegac wydajnie i naprawde wole biegac z palcow.
Czy ktos ma jakies doswiadczenia na temat wplywu sposobu biegania na achillesa (forefoot, midfoot, heel strike) ?
- JackStaff
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 11 mar 2013, 14:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej!Rehasport pisze:My polecamy Wam film dotyczący problemu dotykającego (jak się okazało po przebadaniu blisko tysiąca Achilesów) bardzo wielu biegaczy, a związanego z bólem ścięgna Achillesa.
http://www.youtube.com/watch?v=jBGLem4SCpY
Dowiecie się:
- jak nie dopuścić do wystąpienia problemu,
- jak samemu zdiagnozować czy problem nas dotyczy,
- jakie kroki podjąć w przypadku stwierdzenia bólu,
- jakie ćwiczenia wykonywać w domu.
Szybka i właściwa reakcja pozwala we wczesnym stadium po upływie miesiąca, dwóch znowu cieszyć się bieganiem. Zbagatelizowanie problemu to wielomiesięczne leczenie...
czy byłaby możliwość skontaktowania się (np. mailowo, bo jestem z Gdańska) z p.Rafałem Hejną, który występuję na filmie?
Ćwiczenia, które prezentuje bardzo mi pomogły, ale mam kilka pytań i jeśli byłoby to możliwe, chciałbym go poprosić o małe konsultacje

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 12 maja 2016, 12:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jestem z Warszawy, biegam od wielu lat regularnie, a od pół roku zmagam się z bólem pięty, kaletki achillesa! Wszystkie pomniejsze bóle do tej pory przechodziły same, z reszto wychodziłem z założenia że zawsze musi coś pobolewać, ale tego bólu na dłuższą metę już nie zniosę. Kogo, co polecacie w moim mieście, aby pozbyc sie tego cholernego bolu piety po biegu. Zaznaczam ze boli mnie pieta, kaletka achillesa a nie sam achilles, achilles wydaje sie być bardzo mocny. Wizualnie boląca pięta niczym nie rozni sie od zdrowej piety, zero narosli, zgrubien, itp. A bol po biegu jest tak uciazliwy ze do trzech dni po bieganiu ledwo chodze. Z domowych sposobow probowalem juz masazu az do granic wytrzymalosci, do lez, bo bol jest straszny przy masowaniu, uciskaniu piety, rolowania, rozciagania, smarowania voltarenem i nic. Robilem sobie przerwy od biegania, raz miesieczna, raz dwumiesieczna i nic, po wznowieniu biegania bol powraca i do trzech dni po bieganiu każdy krok, kazde dotknięcie pięty, kazde postawienie stopy na palcach to zaciskanie zebow z bolu, jak by cos tam sie mialo oderwac, jakby achilles był za krótki. Poza tym non stop czuje takie cmilenie i dyskomfort tej piety.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1469
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
Jak u Ciebie sprawa z rozciąganiem wygląda?serekt pisze:Jestem z Warszawy, biegam od wielu lat regularnie, a od pół roku zmagam się z bólem pięty, kaletki achillesa! Wszystkie pomniejsze bóle do tej pory przechodziły same, z reszto wychodziłem z założenia że zawsze musi coś pobolewać, ale tego bólu na dłuższą metę już nie zniosę. Kogo, co polecacie w moim mieście, aby pozbyc sie tego cholernego bolu piety po biegu. Zaznaczam ze boli mnie pieta, kaletka achillesa a nie sam achilles, achilles wydaje sie być bardzo mocny. Wizualnie boląca pięta niczym nie rozni sie od zdrowej piety, zero narosli, zgrubien, itp. A bol po biegu jest tak uciazliwy ze do trzech dni po bieganiu ledwo chodze. Z domowych sposobow probowalem juz masazu az do granic wytrzymalosci, do lez, bo bol jest straszny przy masowaniu, uciskaniu piety, rolowania, rozciagania, smarowania voltarenem i nic. Robilem sobie przerwy od biegania, raz miesieczna, raz dwumiesieczna i nic, po wznowieniu biegania bol powraca i do trzech dni po bieganiu każdy krok, kazde dotknięcie pięty, kazde postawienie stopy na palcach to zaciskanie zebow z bolu, jak by cos tam sie mialo oderwac, jakby achilles był za krótki. Poza tym non stop czuje takie cmilenie i dyskomfort tej piety.