suplementacja w bieganiu

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

tompoz pisze:W jednej rzeczy się ztobą zgadazm że sobie jadasz warzywa owoce migdały orzeszki itp. te zto polecam i niech kazdy to stosuje.
Dzięki chociaż za tyle uznania.

Tompoz, nie chce mi sie do wszystkiego ustosunkowywać, bo nieco się gubię w twoim słowotoku.
Ale:
- na zdrowie to szkodzi życie, a żyć trzeba. No, w zasadzie można;
- nie twierdzę, że bieganie jest czyste a reszta "be", tylko wiem, że w bieganiu do dużych wyników można dojść na izostarze/wodzie, a w kolarstwie na bogatej suplementacji jedzie się niemalże od początku;
- na poparcie swoich też, może nie mam bogatej literatury, ale mam dość bogate doświadczenie; z kolarzami do czynienia też miałam;
New Balance but biegowy
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Beatko a to niby na jakiej zasadzie mozna dojśc do wielkich wyników w bieganiu bez suplementacjiw niby wkolarstwie nie.Niby jak.

Tompoz
Tompoz
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam pytanie jestem ciekawy ile testów dopingowych wykonano podczas maratonu Warszawskiego ?


Tompoz
Tompoz
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

tompoz pisze:Mam pytanie jestem ciekawy ile testów dopingowych wykonano podczas maratonu Warszawskiego ?
Mogę się dowiedzieć.
Kto, wg ciebie, powinien być przed wszystkim poddany kontroli? Pierwsza trójka? Może w mężczyznach, pierwsza trójka była niezła. W kobietach poziom marny i tak jest od lat. Byłam kiedyś trzecia (1995). Do takich wyników suplementacja nie jest potrzebna, uwierz.
To mam na myśli mówiąc "duże wyniki", ale nie uważam ich za "wielkie".
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Okej Beatko mamy odmienne zdanie.
Ale jest jeden elemnet spójny że orzeszki, migdały są okej.


Tompoz
Tompoz
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

eh nie ma co porownywac biegania z kolarstwem. Wiadomo sa rozne rodzaje odzywek, wszystkie maja za zadanie polepszyc nasze wyniki. Na krotka mete lub na dluzsza, ale chodzi o to samo. Kiedys nie bylo odzywek i ludzie tez biegali, i to jak! Wiadomo wszystko idzie do przodu czasy sie zmieniaja, odzywki tanieja, a wiec coraz szersze grono zaczyna z nich korzystac. Powiem szczerze, ze jak kiedys uslysze, ze ktos kto biega 10k i faszeruje sie odzywkami to nie omieszkam i usmieszek pojawi sie na mojej twarzy :)
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Koleżanka Beata bez suplementacji pobiegła niezły wynik w maratonie, więc wie co mówi. Nie wiem natomiast nic o osiągnięciach kolegi Tompoza...
Awatar użytkownika
szczenajun
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 15 cze 2007, 15:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna

Nieprzeczytany post

Trzeba mieć talent żeby dojść do wyników lub po prostu ciężka praca na treningu. Jak już się zużyje wszystkie rodzaje treningów i nie będzie postępów przez długi czas to można spróbować suplementacji. Ale ja wole warzywa i owoce :) wystarczy to spokojnie
Awatar użytkownika
Fist
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 949
Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

amatorzy jesli naprawde maja stresujacy tryb zycia i z trudem próbuja wpleść w to bieganie i nie za bardzo maja czas aby dbać o jadłospis moga brac np. gigamax lub jeszcze minerały. Ale to max
jak ktoś przy rozsądnym treningu nie daje rady pobiec 30-32' na 10km to niech nie probuje nadrobic tych braków suplementacja.
Choc nikomu nie mozna zakazac kupowania sobie roznych specyfikow
Mateusz
Dare for more!
Awatar użytkownika
rybull
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:Koleżanka Beata bez suplementacji pobiegła niezły wynik w maratonie, więc wie co mówi.
mysle, ze to w pewnym stopniu wyjasnia klika rzeczy.
IMO podstawa jest regularny trening i dopiero jak ktos zaczyna trenowac na takim poziomie, ze nie daje juz rady zjesc tyle zeby dostarczyc organizmowi niezbednych skladnikow to wtedy jest sens stosowania suplementacji. bo jak ma 10 treningow w tygodniu to bez suplementow raczej ciezko mowic o efektywnym treningu bo tu to organizm zaczyna sie raczej bronic przed wycienczeniem i forma raczej nie rosnie tylko spada.

ja stosuje suplementacje w ograniczonym stopniu, pije napoj weglowodanowo-witaminowy jak mam dwa treningi w ciagu dnia i w czasie kazdego wysilku fizycznego (nawet jak ide na scianke wsopinaczkowa) pije izotoniki (ale takie prawdziwe, a nie isostara). to w zasadzie koniec mojej suplementacji w okresie przedstartowym i w sezonie.
dodatkowa suplementacja wchodzi w trakcie wyscigow, wtedy jem zelki i batony i rozne cuda na pobudzenie.
dodam, ze nigdy niczego u mnie nie wykryto, a jak ostatnio bylem przeziebiony to dzwonilem na numer pogotowia antydopingowego zeby sie zapytac czy moge taki syrop na kaszel pic czy nie (uwazam, ze to troche paranoja jest ale coz takie zycie).
my dream is to fly over the rainbow so high

http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A ja teraz opowiem koledze Nagorowi pewna historie coś w rodzaju odpowiedzi na kolegi pytanie
w latach 80 na pływalni wBerlinie odbyła się na basenie biba urodziny głównego trenera enerdowskich pływaków, podczas tej imprezy jego zawodnicy wrzucili go do wody......................................... i co się okazało musieli go ratować bo nie umiał pływać.
I masz kolego odpowiedź w temacie jakie są moje osiągi.
A tak przy okazji to mnie pytasz o osiągi w czym sportach siłowuch kolarskie czy bieganiu ?
Wiesz kolego po czym poznaje sie prawdziwego wojownika nie po tym który będzie na macie ale po tym czy umie się wyjechadż do końca w twoim przypadku biegowych wybiegać do końca.

Tompoz
Tompoz
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

FREDZIO pisze:Tompoz - dam Ci znać i oczywiście zadam Twoje pytania.
Ale mam wrażenie, że Twoje postrzeganie suplementacji jest niestety skrzywione jakims kolarskim musem łykania wszystkiego co tylko można.

Łykanie takiej ilości pastylek naprawdę nie jest bez wpływu na żołądek.
Wiem, że teraz wśród wielu zawodników, biegaczy jest mus brania mnóstwa rzeczy.
Ale z rozmów z zawodnikami którzy biegali w latach '80-tych i '90-tych biegając maraton poniżej 2:15 wiem że nic nie brali poza to o czym już napisałem.
Pewnie jakiś postęp i w suplementacji jest ale to naprawdę może mieć znaczenie dopiero przy bardzo intensywnym treningu.
Gdybyśmy taki jak Twój tekst pokazali na stronie to nie dość że zniechęcilibyśmy mnóstwo ludzi do biegania ("Żeby biegać trzeba brać tyle proszków"" - tak by mysleli) ale byśmy narazili się na zarzuty że promujemy koksowanie się pomimo, że to nie koksy.

Opiszę Ci jeszcze jeden przykład z mojego treningu.
Kiedyś też uważałem, że bez ekstra suplementów ani rusz.
Biegałem akurat wtedy przez 2 tygodnie 150 km/tydz i postanowiłem brać BCAA żeby nie mieć ubytków masy mięśniowej (kupiłem jakiś Olimp czy inną dobra firmę - nie oszczędzałem).
Zgodnie z instrukcja musiałem łykać chyba 6 pastylek przed snem.
Po pierwszym razie miałem w nocy kołatanie serca.
Nie skojarzyłem tego na początku z pastylkami - pomyślałem, zę może sie trochę przemęczyłem treningiem poprzedniego dnia.
Drugiej nocy to samo. Pastylki a potem kołatanie.
To juz mnie mocno zaniepokoiło.
Trezciej nocy miałem już chęć nie łykać tego bo podejrzewałem jakiś zwiazek - ale wiesz - młody ambitny człowiek, co mi tam kołatanie, w końcu wszyscy biorą BCAA, nie ?
Wziałemm znowu z sercem problemy.
Następnej nocy już nie wziałem i przespałem noc jak niemowlak.
Ehhhhh

2 tyg ciężkich kilometrów to jest mało i jeszcze nie powód by brać się za suplementację. Chyba,że mamy zamiar pociągnąć takich tygodni więcej i dojść do 180-200km/tydz. Bo taki jedno-dwutygodniowy wyskok raz na jakiś czas to luzik jak ktoś ma więcej czasu.

Z tym BCAA....nigdy tego nie brałem ale...po kij brać tabletki, aby zachować na naszym poziomie masę najlepiej koktajle białkowe lub białkowo - węglowodanowe. A jak ktoś nie chce zaniku masy mięśniowej to niech chociaż raz w tygodniu przejdzie się na siłownię i poćwiczy (choć i tak uważam ,że 3 razy to minimum) ale biegaczom to zbędne więc raz wystarczy. Piszę to z własnego doświadczenia a nie z przeczytanych książek i teorii ;-)

A suplementacja....cóż myślę,że przy kilometrażu > 100km jest przydatna. Nie ,że jest konieczna bo to zależy od trybu życia , praca, sen itp.

Jakie wnioski? Im więcej trenujemy tym lepiej musimy się odżywiać i lepiej o siebie dbać ;-)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

tompoz pisze:Mam pytanie jestem ciekawy ile testów dopingowych wykonano podczas maratonu Warszawskiego ?


Tompoz
Przecież nie było testów...
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:Koleżanka Beata bez suplementacji pobiegła niezły wynik w maratonie, więc wie co mówi. Nie wiem natomiast nic o osiągnięciach kolegi Tompoza...
Rozumiem,że to żarcik? Czyż nie pobiegłaby lepiej gdyby zastosowała suplementację pozwalającą szybciej się regenerować po treningu, lepiej przyswajac wysiłek itp?
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Bartosh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 771
Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49

Nieprzeczytany post

tompoz pisze:w latach 80 na pływalni wBerlinie odbyła się na basenie biba urodziny głównego trenera enerdowskich pływaków, podczas tej imprezy jego zawodnicy wrzucili go do wody......................................... i co się okazało musieli go ratować bo nie umiał pływać.
Bo ten trener, to się na niebieskich tabletkach znał, a nie na pływaniu! :hej:
ODPOWIEDZ