Podchodzisz do tematu bardzo logicznie i kompleksowo, masz chęci dalej trenować więc uważam, że masz jak najbardziej realne szanse na dobre bieganiej.nalew pisze: ↑21 kwie 2022, 11:15 I wiesz RMC ja już nawet nie myślę o powrocie do poziomu na jakim byłam. Miło byloby jakbym chociaż przez jakiś czas ustabilizowała obecny poziom bez nienaturalnych - zbyt szybkich i dużych spadków. A następnie zaczęła stopniowo, nawet sekunda po sekundzie poprawiać się. Ta sytuacja ostatnich 5 tyg. to tylko przykład, bo to się już powtarzało wcześniej.
Mi najbardziej chodziło o fakt, że wiele spraw jest ze sobą połączonych. Błachy problem może okazać się tym najważniejszym finalnie. Dodatkowo, jeśli negatywne zmiany następują powoli (w dłuższym czasie) możemy nawet nie spostrzec się, że to one nam uniemożliwiają wartościowy trening.
Sam zmagam się z praktycznie analogiczną sytuacją od paru lat. Nigdy nie biegałem tak dobrze jak Ty ale szczyt swojej formy miałem około 2016r. Później nastąpił zjazd w dół, który trwa do tej pory.
Z perspektywy czasu (i swoich przemyśleń) mam wrażenie, że u mnie kluczowy był problem był "psychiczno-motywacyjny" Kiedy miałem jasno określony cel to starałem się do niego zbliżać, podnosić swój poziom. I to działało. Kiedy mi się jednak cele posypały to wszystko zdechło
Owszem nie mam problemu by iść pobiegać (4 razy w tygodniu) bo dalej to uwielbiam, ale głowa podpowiada mi - dzisiaj po się męczyć i 10 km, wystarczy 5-7. Raz, dwa nie ma problemu ale po pewnym czasie forma leci w dół. Skoro biegam mniej to w górę idzie szybko waga. I znów biegam słabiej... Dołuje mnie to coraz mocniej, coraz słabiej się więc chce. A lat też mam już więcej o te 6 niż wcześniej
Cóż. Zrób analizę zdrowotną (u lekarza, nie na podstawie diagnoz z netu), przemyśl wszystkie dodatkowe sprawy i pewnie pójdzie Trzymam kciuki.