Widzę, że wywołałem burzę w szklance wody, nie sprzeczajmy się nad nie istotnymi sprawami. - dziękuję za duży odzew.
Więc tak po kolei:
Czy hormony i wyniki, które napisałeś - wykonam w każdym laboratorium - mieszkam w małej miejscowości - co prawda szpital z własnym laboratorium jest.Yahoo pisze:Zbadaj wszystkie hormony.
Poziom wit d3. Żelazo,
Wit b12, b6, kwas foliowy.
I napisz co jesz na codzien.
Bierzesz omegę 3?
A myslales aby nie palic papierosów.?
I zmien lekarza rodzinnego, jak nie pomaga on. Tak sie to robi.
A uprawiasz teraz jakis sport?
Wysłane z mojego DUK-L09 .
Z przepisaniem do innego lekarza jak to małej miejscowości trafię z deszczu pod rynnę.
Co jem? domowe obiady ugotowane przez żonę - głównie mięso drobiowe co drugi dzień obowiązkowa zupa na mięsie. - Fastfood omijam z daleka. Więc jak każdy statystyczny "Polak".
Papierosów raczej nie rzucę - miałem 3 próby, po każdej wracałem do palenia jak pojawiły się problemy z dzieckiem, paliłem zawsze i nie miałem z tym problemów, żeby biegać przez 90 minut.
Przez ponad 6 lat zawodowo grałem w miejscowej drużynie piłki nożnej. W tej chwili praca dom dzieci sen.
Nie biorę żadnych suplementów ale może łykanie jakiegoś Centrum (zbiorcze witaminy) to faktycznie nie zły pomysł?
Myślę, że może organizm ma za mało bodźców, może powinienem zagospodarować 20 minut na bieganie / dziennie. Bo obecnie moj tryb życia to monotonia Praca -> dom -> sen -> Praca.
Mimo wszystko dziękuję za radę - w najbliższym czasie postaram się wykonać badania. Tylko jak mam nakierować lekarza, żeby skierował mnie na te badania?
Cukrzyca odpada na 100%choinkar pisze:Proponowałbym zrobić jeszcze badania na cukrzycę, tak dla spokojności.
Kanapowcem nie jestem, faktycznie nie uprawiam aktualnie sportu, nie ćwiczę no ale ... kanapowiec kojarzy mi się ze starym chłopem na kanapie z piwem w ręku, który po przebiegnięciu 800 metrów dyszy jak pies.Arek Bielsko pisze:ludzie w ogóle nie ćwiczący, tzw. kanapowcy, są ogólnie cały dzień zmęczeni, zaspani, zero energii, chodzą (a raczej powłuczą nogami) jak śnięci,
osoby bardzo aktywne, dużo ćwiczące, nawet mimo zakwasów czy domsów jakoś mają pałera cały czas, nawet energicznie chodzą,
obserwuje to codziennie w pracy,
kwestia przestawienia się na inny tryb życia, pobudzenia metabolizmu, sama kawa tu kompletnie nic nie daje
Bez problemu mogę wyjść i przebiec 1000-1500 metrów bez większej zadyszki.