Może mi ktoś opisać różnice w "użytkowaniu" żeli z kofeiną i bez? Co ma mi dać ta kofeina? Spać raczej mi się nie chce w czasie biegu, a skoro dawka węglowodanów jest taka sama to co ta kofeina daje? Czy np. użyć żelu z kofeiną przed biegiem a potem się już tylko doładowywać? Jakie są Wasze doświadczenia?
I podepnę się pod posta kolegi b@rto. Podajcie po jakim czasie takie żele zaczynają działać i na ile starczają, czyli co ile je brać. Mowa oczywiście o maratonie.
Biegam od - 18.10.15 r - 97 kg/178 cm 5 - (2017): 22:29; 10 - (2016): 46:18; HM - (2016): 1:46:23; M - (2016): 04:34:24; MOJE STARTY !
Osobiście polecam żele SQUEEZY, nie są dosladzane, bez laktozy i dla wegan. producent żadnego syfu nie pakuje tam zbędnego nawet barwników. No i maja w ofercie pomidorowy i piwny żel! !:))
Co do stosowania to zwykle dwa na godzinę począwszy po pierwszej godzinie wysiłku , która jedziesz na glikogenie