co robić - waga

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
502340
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 08 kwie 2014, 12:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tworóg Mały

Nieprzeczytany post

Uxmal pisze: bym polecala ciecie wegli bialych i slodkiego na poczatek. Np ten woreczek ryzu i to jeszcze z konfitura to cienkie drugie sniadanie, a pierwsze bylo marne. Raczje zjesc konkretne sniadanie z duza iloscia wszystkiego i nie dopychac sie weglami prostymi
Nigdy się dietą nie zajmowałem.
Rozumiem, że śniadanie radzisz bardziej obfite i konkretne. Drugie też, ale po pierwszym obfitym nie będę głodny.

Cięcie słodkiego jest dla mnie jasne. Cukru nie używam. Czasem jadam słodycze lub suszone owoce.

"Węglowodany oczyszczone najczęściej spotykane są w tych produktach:
biała mąka – białe pieczywo, ciasta, makaron, biały ryż, płatki kukurydziane, popcorn, ziemniaki (naturalnie prawie czysta skrobia), cukier rafinowany – słodycze, syropy, napoje gazowane, wiele przetworów, gdzie cukier służy jako środek konserwujący, dlatego należy wystrzegać się produktów zawierających cukier ukryty pod różnymi nazwami: syrop glukozowy, sacharoza, karmel."

To podstawa piramidy żywienia i jedynym racjonalnym jest szukanie jej form najbardziej naturalnych czyli nieprzetworzonych. To dla mnie jasne, ale trudne do zrealizowania bez rozwodu. Ziemniaki, makaron, ryż to co prawda "wypełniacze" ale czym je zastąpić nie wiem. Podstawą obiadu jest sałata i jest to największa część obiadu. Ryżu czy ziemniaków jest wielokrotnie mnie, a czasami zupełnie nie ma.
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
Tomasz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 427
Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

502340 pisze: To dla mnie jasne, ale trudne do zrealizowania bez rozwodu. Ziemniaki, makaron, ryż to co prawda "wypełniacze" ale czym je zastąpić nie wiem.
Niczym. Porcja mięsa plus sterta surówki i tyle. Tak wygląda większość naszych obiadów, czasami trochę kaszy czy ciemnego ryżu zagości na talerzu. Bardzo lubię zupy warzywne (z mieszanki), które urozmaicają jedzenie. Moja żona także marudziła jak od tamtego roku schudłem kilkanaście kg, o rozwodzie też coś było... :bum: Skończyło się na tym, że od paru tygodni sama zaczęła ćwiczyć i jeszcze bardziej pilnować tego co jemy. Tylko dla dzieci trzeba czasami szykować trochę bardziej kaloryczne jedzenie, ale córy i tak są szczupłe bez kombinowania :)
Awatar użytkownika
502340
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 08 kwie 2014, 12:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tworóg Mały

Nieprzeczytany post

kfadam pisze:Sport w naturalny sposób stymuluje apetyt a ty go zaspokajasz węglowodanami a to sprawia że tyjesz. Węglowodany oo wysokim IG podnoszą poziom insuliny a ta blokuje spalanie tłuszczu. Wiek sugeruje też możliwość problemów metabolicznych a tycie przy jednoczesnym wysiłku możliwość syndromu X.
Na twoim miejscu szybko zbadałbym sobie krew ( cukier i lipidogram) obawiam się wysokiego poziomu cukru i triglicerydów.
Na dziś wywal z diet wszystkie słodycze i słodkie napoje, produkty mączne (pieczywo, makarony, kasze - jedyna coś warta to kasza gryczana niepalona)
Poczytaj sobie viewtopic.php?f=20&t=38940
Od wczoraj eksperymentuję z dietą wysokotłuszczową i ograniczam węglowodany. Jestem szybciej głodny po posiłku, mimo że jem do syta. Samopoczucie dobre. Waga niższa dziś niż wczoraj, ale z dnia na dzień to żadna zmiana. Oczywiście biegam nadal.
W diecie Kwaśniewskiego "zobaczyłem" przepisy moich dziadków, może dlatego byli w tak dobrej formie.

Cukier i lipidogram w normie.

Bardzo ciekawy eksperyment i konflikt z żoną (mniej ciekawy) ale pomału ją przekonam do zmiany. Na razie odmawiam jedzenia ziemniaków itp. Zobaczymy jak będzie dalej z wagą, samopoczuciem i wynikami. Zobaczę co pojawi się w tzw. "okresie przejściowym".

Jestem wdzięczny za polenienie lektury sporego tematu z którego czerpię informacje. Dziękuję!
Obrazek
Awatar użytkownika
502340
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 08 kwie 2014, 12:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tworóg Mały

Nieprzeczytany post

Tomasz pisze:
502340 pisze: To dla mnie jasne, ale trudne do zrealizowania bez rozwodu. Ziemniaki, makaron, ryż to co prawda "wypełniacze" ale czym je zastąpić nie wiem.
Niczym. Porcja mięsa plus sterta surówki i tyle. Tak wygląda większość naszych obiadów, czasami trochę kaszy czy ciemnego ryżu zagości na talerzu. Bardzo lubię zupy warzywne (z mieszanki), które urozmaicają jedzenie. Moja żona także marudziła jak od tamtego roku schudłem kilkanaście kg, o rozwodzie też coś było... :bum: Skończyło się na tym, że od paru tygodni sama zaczęła ćwiczyć i jeszcze bardziej pilnować tego co jemy. Tylko dla dzieci trzeba czasami szykować trochę bardziej kaloryczne jedzenie, ale córy i tak są szczupłe bez kombinowania :)
Dziękuję za radę, rozpocząłem "eksperyment" z ograniczeniem węglowodanów i preferowaniem tłuszczy. Zobaczę jak na mnie zadziała.
Obrazek
cebulskaka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 12 kwie 2014, 12:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ponoć dieta to 70% sukcesu, pozostałe 30% to właśnie ruch:-) Może namów małżonkę do zdrowszego gotowania? To powinno załatwić sprawę.:-)
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

502340 pamiętaj pilnuj węgli , przy dużej ilości tłuszczu każda nadwyżka idzie w sadło a na dłuższą mete jest wysoce szkodliwa. Wszelkie "słodkie" zachcianki realizuj po intensywniejszych treningach w oknie insulinowym. W razie wątpliwości pytaj w wątkku o LCHF.
Dodaj do potraw tłuszczu, musi go być u ciebie za mało skoro szybko jesteś głodny, tłuszcz syci i to na długo.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
502340
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 08 kwie 2014, 12:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tworóg Mały

Nieprzeczytany post

cebulskaka pisze:Ponoć dieta to 70% sukcesu, pozostałe 30% to właśnie ruch:-) Może namów małżonkę do zdrowszego gotowania? To powinno załatwić sprawę.:-)
Podaj rady realne. "Namów małżonkę" do nich nie należy. Tu trzeba polityki! Trzeba sprzedać temat podając go stopniowo, popierając badaniami, własnymi wynikami i wtedy możne zaskoczy. Każda żona wiele lepiej, a moja na pewno.
Obrazek
Awatar użytkownika
Tomasz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 427
Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

502340 pisze:Każda żona wiele lepiej, a moja na pewno.
Hmmm pobrałeś siostrę mojej czy jak? :hejhej: Nie ma chyba jakiejś uniwersalnej metody, mów wprost co chcesz osiągnąć i co jest potrzebne do poprawy kondycji. Prędzej czy później zaakceptuje i pomoże w zdrowszym żywieniu.
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Każda żona wiele lepiej, a moja na pewno.
Jest proste rozwiązanie bez polityki- dla mnie gotuję ja, dla żony jak ma ochotę - też. Problem przejścia na paleo zniknął.
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
502340
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 08 kwie 2014, 12:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tworóg Mały

Nieprzeczytany post

Zmiana diety na nisko węglowodanową zaowocowała spadkiem wagi. Święta nieco zaburzyły dietę, ale tylko nieco. Samopoczucie coraz lepsze. Nigdy nie ważyłem jedzenia. Gdzie znajdę przeliczniki na kromki, łyżki i tp. z jednoczesnym podaniem ilości tłuszczu białka i węgli? Polećcie jakieś strony.
Biorę prochy na ciśnienie i cholesterol. Jak będą zmienić się oba obszary (cienienie i cholesterol) z czasem przy utrzymaniu diety? Gdzie znajdę info na ten temat?
Obrazek
Fifero
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 01 paź 2013, 19:16
Życiówka na 10k: 43:42
Życiówka w maratonie: 3:28:09

Nieprzeczytany post

Nad lekami na cholesterol się trochę zasromaj. Czy one są Ci niezbędne? Dieta niskotłuszczowa redukuje napięcie mięśniówki naczyń, co skutkuje zwiększeniem pojemności łożyska naczyniowego i spadkiem RR. Sprawdzaj parametry i konsultuj z lekarzem ewentualne redukcje dawek leków hipotensyjnych.
maniek669
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 316
Rejestracja: 28 sie 2013, 15:20
Życiówka na 10k: 56:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

502340 pisze:Biorę prochy na ciśnienie i cholesterol
leki na cholesterol odstaw koniecznie; dla motywacji możesz dokładnie przeczytać ulotkę od nich - nie ma żadnych korzyści, są tylko ogromne straty. Ciśnienie kontroluj, po pewnym czasie zobaczysz, że nie są Ci potrzebne leki na ciśnienie. Na początek, żebyś przestał się bać, polecam książkę "Mity o cholesterolu" niemieckiego profesora kardiochirurga Hartenbacha. No i oczywiście trzymaj się diety niskowęglowodanowej.
Awatar użytkownika
Uxmal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 349
Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Meksyk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Może będzie Ci łatwiej pilnować tych węgli na początek jeśli weźmiesz się za dietę niełączenia ,tzn posiłek to albo węgle + białko, albo białko + tłuszcz. Najlepiej, żeby im później, tym mniej węgli było. Tak łatwiej chyba pilnować, bo inaczej, jak pisze kfadam, będziesz jadł tłuszcz w posiłku, i do tego 'trochę' węgli. Te węgle pójdą w brzucho, a poza tym, obezność węgli przy tłuszczach sprawia, że jemy więcej, bo jak wiadomo, mniam mniam :P
Run Tequila-> blog o bieganiu w Meksyku

Tequila na Facebooku -> znajdź Meksyk i bieganie na fejsie
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Co do stronek do liczenia żarełka:

www.myfitnesspal.com
www.tabele-kalorii.pl
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
Awatar użytkownika
avenue
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 09 cze 2012, 16:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Słuchajcie, a moja waga stanęła w miejscu i nic nie może jej ruszyć... Mam 166 cm wz, waże 56 kg (jestem kobietą) i biegam, trenuję, biegam, trenuję... postanowiłam zrzucić 3 kg, a może przesadzam? Nie jem żadnych węgli oprócz porannego śniadania (musli z jogurtem), potem warzywa i mięso w naprawdę małej porcji, wieczorem trochę białka, czemu waga od miesięcy stoi w miejscu? Czy jest możliwe, że jem za mało? A może taka jest moja waga optymalna i koniec?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ