Co zamiast żelu energetycznego na długi bieg?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
mafik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 305
Rejestracja: 19 sty 2013, 20:04
Życiówka na 10k: 43:52
Życiówka w maratonie: 3:59:06
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

mackris pisze:można kupić maltodekstrynę za 7 zł kg i doładować skrzynkę Kubusiów do 300 kcal każdy. Maltodekstryna praktycznie nie ma smaku więc efektów smakowych nie ma (poza obniżeniem słodkości)- to dla koneserów. Smacznego :taktak:
A wiesz może gdzie można kupić taką maltodekstrynę ? Żeby to się nadawało do bezpośrednio spożycia.
Bo mi na żelach z czystą maltodekstryną (kompletnie bez cukru) biega się najlepiej, ale aktualne ich ceny przestały być akceptowalne (po okresie promocji, gdy ALE kosztowało 4-5 PLN, bieżąca cena 7 PLN to mocna przesada jak za 50g maltodekstryny).
Obrazek
PKO
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

adam.b pisze:Podczas danego treningu trzeba myśleć już o kolejnym. U mnie "przekąski" znacznie poprawiają czas regeneracji i głównie to mnie interesuje.
No tak - wszystko zależy od celu. Weź jednak pod uwagę, że najczęściej w planach masz po długim wybieganiu jeden dzień odpoczynku. Jeśli, przy takim układzie, podczas wybiegania nie będziesz jadł to do końca dnia i przez całą kolejną dobę (dzień wolny lub krótkie rozbieganie) spokojnie uzupełnisz do takiego poziomu, że nie będzie to miało wpływu na następne treningi. A jednocześnie biegnąć 30-32 km bez wspomagania uczysz organizm radzenia sobie z ograniczoną ilością węgli - co najczęściej ma miejsce przy okazji startu na dystansie maratonu i powyżej. Gdzieś kiedyś przeczytałem, że długie wybieganie nie musi być jedynie nabijaniem pustych kilometrów - można go sobie co jakiś czas (np. co 2 tygodnie) utrudnić: a to nie jeść, a to pobiec jakąś część szybciej (np. 8-10 km w tempie BC2/M lub 5km w tempie HM).
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8929
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

mafik pisze: A wiesz może gdzie można kupić taką maltodekstrynę ? Żeby to się nadawało do bezpośrednio spożycia.
....
Tu jest do kupienia:
http://sklepagnex.pl/pl/p/Maltodekstryna-1-kg/854
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
mackris
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 183
Rejestracja: 22 cze 2016, 11:50
Życiówka na 10k: 43:04
Życiówka w maratonie: 4:07:00
Lokalizacja: wg GPS

Nieprzeczytany post

keiw pisze: Tu jest do kupienia:
http://sklepagnex.pl/pl/p/Maltodekstryna-1-kg/854
ja też tam kupowałem
a glukozę i fruktozę można tanio kupić tu
https://biogo.pl/pl/p/Fruktoza-proszek- ... IFAN/21476
https://biogo.pl/pl/p/Glukoza-Dextroza-1kg-AGNEX/21218
polecam też guaranę- jak nie lubisz słodkiego a stosujesz kofeinę
http://sklepagnex.pl/pl/searchquery/gua ... rl=guarana
Guarana świetnie komponuje się z jabłkiem :taktak:

...Myślę, że dam radę przebiec ten wyścig, to tylko o 2 dni dłużej. 5 dni. Biegałem za owcami przez 3 dni... Cliff Young
mafik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 305
Rejestracja: 19 sty 2013, 20:04
Życiówka na 10k: 43:52
Życiówka w maratonie: 3:59:06
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Super ...
A ja żyłem w nieświadomości, że żele trzeba kupować :grr:.

Podajcie może przepisy co sobie przygotowujecie?
Ja podczas treningów - nawet długich typu 30km - nie jem nic. Więc to odpada.
Ale coś na maraton bym sobie "upichcił" - na maratonie aktualnie zjadam żele ALE (co 7 km).
Wcześniej próbowałem innych (w tym ostatnio w czasie Chudego czy Rzeźnika jadłem PowerGel), ale ewidentnie najbardziej mi pasują ALE. Myślę że głównie przez to, że nie ma w nich żadnego cukru - sama maltodekstryna - i przez to nie są słodkie.
Chętnie bym sobie przygotował taki odpowiednik tego żelu ALE Thunder o smaku coli z kofeiną (smaku coli mieć nie musi, aby kofeina była), oraz tego o smaku jabłkowym.
Robić to z samej maltodekstryny (żeby nie było cukrów), czy "podkręcacie" jakieś tanie żele dla dzieci?
Rozumiem że guarana dostarcza kofeinę. Jak określacie dawkę (te 50mg jest dla mnie akurat - po tym żelu ALE z kofeiną ewidentnie dostaję kopa)?
Obrazek
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

A ktos moze probowal jesc w piatek i sobote razem 225g miodu a w niedziele dlugie wybieganie badz maraton?

Wysłane z mojego SM-G360F .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8929
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Zasadniczo jak nic nie slodze, to przed maratonem zawsze wszystko porządnie slodze właśnie miodem.
Rano w dniu maratonu również piję kawę z miodem. Zaszkodzić mi nie zaszkodziło a i sił nigdy nie zabrakło, ale to raczej nie kwestia samego miodu :-D

Wysłane z mojego MI 3W .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
mackris
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 183
Rejestracja: 22 cze 2016, 11:50
Życiówka na 10k: 43:04
Życiówka w maratonie: 4:07:00
Lokalizacja: wg GPS

Nieprzeczytany post

mafik pisze: Chętnie bym sobie przygotował taki odpowiednik tego żelu ALE Thunder...
Robić to z samej maltodekstryny (żeby nie było cukrów), czy "podkręcacie" jakieś tanie żele dla dzieci?
Rozumiem że guarana dostarcza kofeinę. Jak określacie dawkę (te 50mg jest dla mnie akurat - po tym żelu ALE z kofeiną ewidentnie dostaję kopa)?
Moim zdaniem będzie trudno idealnie odwzorować. Maltodekstryna ma wartość ok. 100 g-400 kcal więc musiałbyś dodać 100 g maltodekstryny (ok. 7 łyżeczek) Glukoza podobnie. Swoją drogą nie wiem jak osiągają takie wartościw żelach 50 g ?
Podobnie z kofeiną. Guarana ma od 3-5% kofeiny. Więc aby osiągnąć 50 mg trzba ok. 15 g guarany (łyżeczka). Na jeden żel to za dużo. Wg. mojego smaku max 5g to da od 17 do 20 mg.

Ja robię żele na bazie przecieru z jabłek roboty mojej żony. Mogę wciągać nawet bez popijania. Daję ok. 4 łyżeczki maltodekstryny i po 1 łyżeczce glukozy i fruktozy. Dodaję tez (nie zawsze) oprócz guarany mikroelemeny z zestawu sprzedawanego w Dechatlonie http://www.decathlon.pl/vita-min-multip ... 71715.html. Capsułkę da się otworzyć i wsypać do żelu (nie ma słonego smaku).

...Myślę, że dam radę przebiec ten wyścig, to tylko o 2 dni dłużej. 5 dni. Biegałem za owcami przez 3 dni... Cliff Young
adam.b
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 02 wrz 2015, 18:18
Życiówka na 10k: 44
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

A jednocześnie biegnąć 30-32 km bez wspomagania uczysz organizm radzenia sobie z ograniczoną ilością węgli - co najczęściej ma miejsce przy okazji startu na dystansie maratonu i powyżej.
Startując dłuższe dystanse stawiam na przekąski w trakcie, więc dla mnie bardziej zasadne jest wcześniejsze przyzwyczajenie się do ich przyjmowanie podczas biegu oraz przetestowanie różnych kombinacji.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

adam.b pisze:Startując dłuższe dystanse stawiam na przekąski w trakcie, więc dla mnie bardziej zasadne jest wcześniejsze przyzwyczajenie się do ich przyjmowanie podczas biegu oraz przetestowanie różnych kombinacji.
Nie wiem co oznacza "startując dłuższe dystanse", ale z własnego doświadczenia: jedzenie podczas startu w półmaratonie i maratonie (lecąc na wynik) nijak się ma do testowania jedzenia podczas długich wybiegań. Dlaczego? Ano dlatego, że zupełnie inna jest intensywność wysiłku. Biegnąc wolne wybieganie to tak naprawdę mogę jeść cokolwiek i przeżyję (najwyżej podświadomie zwolnię o dodatkowe kilka sekund/km), natomiast lecąc HM/M na życiówkę jedzenie w drugiej połowie dystansu wygląda zupełnie inaczej.

Ja staram się brać co jakiś czas żel ale tylko na mocnych treningach - np. przed HM biegnę zawsze treningi typu 2x5km lub 2x6km to wtedy biorę w połowie drugiego powtórzenia (nie dlatego że braknie mi energii ale żeby żołądek przygotować do jedzenia przy tej prędkości). Przed maratonem nie biorę na zwykłych wybieganiach tylko na BNP (lub dłuższych biegach BC2 / kontrolnych), wtedy biorę żel w trakcie lub przed najszybszym odcinkiem. Jest tu pewnie jakaś ułomność, tym niemniej moim zdaniem ma to jednak większy sens.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
mackris
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 183
Rejestracja: 22 cze 2016, 11:50
Życiówka na 10k: 43:04
Życiówka w maratonie: 4:07:00
Lokalizacja: wg GPS

Nieprzeczytany post

Proszę o wyjaśnienie bo coś mi nie gra.
Podczas długich wybiegań nie powinno się brać żeli aby uczyć organizm spalania tłuszczy gdy zasoby glikogenu z węgli ulegną wyczerpaniu, ale
podczas startów powinno się brać żele aby dostarczyć węgli i w efekcie glikogenu z tych węgli
Po co więc uczyć spalania tłuszczy na głodzie skoro nie mamy zamiaru doprowadzić do całkowitego wyczyszczenia zasobów glikogenu pochodzącego z węgli?
Czyż warunki treningowe nie powinny odpowiadać warunkom startowym?

...Myślę, że dam radę przebiec ten wyścig, to tylko o 2 dni dłużej. 5 dni. Biegałem za owcami przez 3 dni... Cliff Young
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wszystko gra. Człowiek ma glikogenu tyle aby wytworzyć około 2000kcal. Jeśli nie będziesz przyzwyczajony do spalania tłuszczy to biegnąc maraton (bo głównie o niego chodzi) będziesz cały czas jechał na zapasach glikogenu które dość szybko się wyczerpią i później spotkasz słynna ścianę. Dodatkowo nie chodzi też, żeby nagle przerzucać się na tłuszcze jak wyczerpiesz glikogen. To tak nie działa. Chodzi o to, żeby spalać jednocześnie jak najwięcej tłuszczy w stosunku do glukozy z glikogenu. Jeśli nauczysz organizm czerpać z innych źródeł energii czyli tł€szczy to zajedziesz dalej. Przykładowo jeśli podczas całego wysiłku spalisz 40% kcal z tłuszczy a 60% z glikogenu i dodatkowo wrzucisz jakiś żel to tej ściany już nie spotkasz.

Możesz powiedzieć, że ok nie musisz spalać tłuszczy bo będziesz zjadał częściej żele, ale w takim wypadku zamiast spotkać ścianę wylądujesz w kiblu :hejhej:

aha... Ponoć raz na jakiś czas dorze zabrać żel na dłuższy trening żeby przyzwyczaić do niego organizm wg. zasady eksperymentujemy na treningach, a nie na zawodach.
Awatar użytkownika
mackris
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 183
Rejestracja: 22 cze 2016, 11:50
Życiówka na 10k: 43:04
Życiówka w maratonie: 4:07:00
Lokalizacja: wg GPS

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:... Chodzi o to, żeby spalać jednocześnie jak najwięcej tłuszczy w stosunku do glukozy z glikogenu...
Rozumiem - chodzi o napęd hybrydowy? :uuusmiech:

...Myślę, że dam radę przebiec ten wyścig, to tylko o 2 dni dłużej. 5 dni. Biegałem za owcami przez 3 dni... Cliff Young
adam.b
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 02 wrz 2015, 18:18
Życiówka na 10k: 44
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

eksperymentujemy na treningach, a nie na zawodach
Moim zdaniem to sedno sprawy. Dzięki temu można znaleźć własną optymalną strategię.
Pisząc wcześniej o 'startowaniu dłuższych dystansów' chodziło mi o HM wzwyż. Przy krótszych dystansach z jednej strony nie ma potrzeby doładowywania, a z drugiej szkoda na to czasu.
tomazo
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 08 wrz 2013, 13:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W ub. roku podczas przygotowań do maratonu testowałem na długich wybieganiach żele i było ok. Podczas zawodów też było ok...do pewnego momentu. Skończyło się takimi skurczami żołądka, że prawie zszedłem z trasy. Jakoś dotrwałem do finiszu, ale wyłącznie człapiąc. Na metę dotarłem zielony, w chacie obejmowałem porcelanę (szczegółów oszczędzę). Polecam zatem ostrożne podejście do suplementacji tym materiałem ;).
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ