Komentarz do artykułu Refleksje po wypadku śmiertelnym podczas Biegnij Warszawo
-
- Dyskutant
- Posty: 47
- Rejestracja: 05 sie 2010, 10:02
- Życiówka na 10k: 51:21
- Życiówka w maratonie: 4:26:17
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Koledzy! Może i 10 km w 50 minut to spacer. Ale na pewno nie dla każdego. Mi się to jeszcze nie udało, a biegam trzeci rok. Fakt, że może nie za dobrze się "prowadzę", ale trenuję regularnie (w tym roku z naciskiem na triathlon). 44 lata (prawie). Dzisiaj może te 50 minut by pękło, gdyby nie masakryczny tłok na trasie (startowałem prawie z końca stawki). Ludzie są różni, nie ma co się mądrować, co to dla kogo jest "pikuś". Przede wszystkim żal chłopaka i jego rodziny... A kwestię odpowiedniego zabezpieczenia imprezy i fachowości pomocy medycznej będzie badać prokuratura. I mam nadzieję, że ew. wnioski obrócą się na korzyść nas wszystkich. Nikt nie jest doskonały i nikt nie jest nieśmiertelny.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Dosyć dziwne wyciągasz wnioski - sam na to wpadłeś? Płaskie postrzeganie świata, który kończy się o metr od Ciebie - współczuję - kończę polemikę bo nie ma sensu bić dalej piany, rzeczy oczywiste pozostaną oczywiste.Iwan pisze:Co do meritum - jak pożyjesz troszkę dłużej to zrozumiesz, że takie p**rzenie jakie uprawia tu kolega mihumor powoduje, ze ludzie "wstają z kanapy" i idą biec maraton. W 95% przypadków skutki są opłakane.Qba Krause pisze:Iwan, pogadałeś już sobie? Ja wiem, że to może boleć ale tak po prostu jest, nie odbieraj tego osobiście i nie odnoś do siebie bo zostaniesz taki smutny na zawsze.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 22 mar 2012, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a o czym to koledzy scigacze mlodzi nieskazeni zyciem intelektualnym rozmawiaja ?
o smierci kolegi biegacza czy o swojej wydolnosci ???
ja ze swych doswiadczen dotyczacych akcji ratunkowych, na szczescie nie bogatych w tej materii, zajabym sie organizatorami ktorzy straszna kasę łoją na biednych ludkach co to biegna swoim HR Maxem po swe zyciowki a skapia profesjonalnej opieki medycznej
ja rozumiem ze mozna to "olac" w przyapdku takich scigaczy jak koledzy biegajacy tylem na jednej nodze 50 minut ale jak impreze kieruje sie do zwyklych ludzi to trzeba bylo sie liczyc z czyms takim... kto wie moze cos mozna bylo zrobic, moze nie, ale warto sprobowac
zwlaszcza jak sa fundusze
o smierci kolegi biegacza czy o swojej wydolnosci ???
ja ze swych doswiadczen dotyczacych akcji ratunkowych, na szczescie nie bogatych w tej materii, zajabym sie organizatorami ktorzy straszna kasę łoją na biednych ludkach co to biegna swoim HR Maxem po swe zyciowki a skapia profesjonalnej opieki medycznej
ja rozumiem ze mozna to "olac" w przyapdku takich scigaczy jak koledzy biegajacy tylem na jednej nodze 50 minut ale jak impreze kieruje sie do zwyklych ludzi to trzeba bylo sie liczyc z czyms takim... kto wie moze cos mozna bylo zrobic, moze nie, ale warto sprobowac
zwlaszcza jak sa fundusze

- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Na szczęście Michał odpowiedział po części za mnie.Iwan pisze:grim80 - chyba przyganiał kocioł garnkowi. Przemyśl temat jeszcze raz. Może się uda...
Dobra rada - czytaj na głos, to czasem pomaga

I tu ciekawa sprawa, bo orgi biją się w pierś, że "była karetka, natychmiastowa reanimacja", a wg różnych świadków karetka przyjechała po 15 minutach. Jeśli prawdziwa jest druga wersja, to zaniedbanie ewidentne, bo mając (wg orgów) do dyspozycji 4 karetki, jedna z pełnym wyposażeniem obowiązkowo powinna stać tuż za linią mety...ragr pisze: zajabym sie organizatorami ktorzy straszna kasę łoją na biednych ludkach co to biegna swoim HR Maxem po swe zyciowki a skapia profesjonalnej opieki medycznej

- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Ani koledzy młodzi, ani ścigacze, rozmawiają o tym, że czas w jakim biegł ten biedak nie ma żadnego wpływu na przebieg wypadku a znajomość dla ogółu tego czasu biegu nie pozwoli wyciągnąć większych wniosków co przyczyny czy kontekstu jak staż biegowy, rodzaj treningu, higieny życia czy stosowanej diety - to tak w skrócie i z pominięciem trolowania - radziłbym najpierw przeczytać dokładnie a potem silić się na podsumowania i moralizowanie. Podyskutować możemy bo to jest ważny temat, niemniej dyskusja weszła w głupawe koleiny za co jedynie mogę przeprosić.ragr pisze:a o czym to koledzy scigacze mlodzi nieskazeni zyciem intelektualnym rozmawiaja ?
o smierci kolegi biegacza czy o swojej wydolnosci ???
Co do reszty twojej wypowiedzi to trudno się nie zgodzić niemniej przy imprezach o takiej masowości będzie to niesłychanie trudne.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 22 mar 2012, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
eh nie trolluje, czytam ze zrozumieniem
a skadinad wiem ze te 50 minut w tym przypadku to byl wyczyn i wysilek ponad miare
a nie rozumiem co ma do tego bieganie tylem na jednej nodze, mediana w przypadku biegnij warszawo to 57 minut
bieg masowy, kasa masowo wplacana, czemu tez nie ma masowosci karetek ?
4 karetki na 15 tysiecy luda ? i tylko jedna normalnie wyposazona ?
a skadinad wiem ze te 50 minut w tym przypadku to byl wyczyn i wysilek ponad miare
a nie rozumiem co ma do tego bieganie tylem na jednej nodze, mediana w przypadku biegnij warszawo to 57 minut
bieg masowy, kasa masowo wplacana, czemu tez nie ma masowosci karetek ?
4 karetki na 15 tysiecy luda ? i tylko jedna normalnie wyposazona ?
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Nie trolujesz, nie o to mi szło. A porównanie miało pokazać, że z czasu biegu nic nie wynika bo ludzie są różni a każdy ma swój Everest.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
Szost uprawiając inną dyscyplinę pobiegł z marszu 34 minuty na dychę. Tak samo może się to odnosić do innych. Nie wszyscy wstają z kanapy i idą biegać, bo do takich się odnosisz Ivan. Przegrałem raz zakład z kolegą co sobie grał w koszykówkę. Nigdy nie biegał. Pierwsze 10km pobiegł w naszym zakładzie. Uzyskał czas 44:53. Ja wiem Ivan, że to boli, bo większość na ten czas musi nieźle zapi3rdalać. Takie życie.
mihumor dobrze prawi.
mihumor dobrze prawi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Otóż to.
DYGRESJA
Kolega w pierwszym sezonie złamał 39 min; zalicza się do kategorii masters a sezon się jeszcze nie skończył... Podobno na zawodach nie idzie na maxa. Czy mu zazdroszczę? Raczej cieszę się jego wynikami.
KONIEC DYGRESJI
Wszelkie dywagacje odnośnie przygotowania i sugestie dotyczące nieprzygotowania do zawodów są zupełnie bez sensu i niestosowne. Nikt z nas nie będzie potrafił tego ocenić a sam fakt, że zawody skończyły się tragicznie jeszcze o niczym nie świadczy. W zeszłym roku Micah True zmarł w podobnych okolicznościach podczas codziennego biegania. Czy ktoś powie, że był słabo przygotowany albo że przeliczył się ze swoimi możliwościami?
DYGRESJA
Kolega w pierwszym sezonie złamał 39 min; zalicza się do kategorii masters a sezon się jeszcze nie skończył... Podobno na zawodach nie idzie na maxa. Czy mu zazdroszczę? Raczej cieszę się jego wynikami.
KONIEC DYGRESJI
Wszelkie dywagacje odnośnie przygotowania i sugestie dotyczące nieprzygotowania do zawodów są zupełnie bez sensu i niestosowne. Nikt z nas nie będzie potrafił tego ocenić a sam fakt, że zawody skończyły się tragicznie jeszcze o niczym nie świadczy. W zeszłym roku Micah True zmarł w podobnych okolicznościach podczas codziennego biegania. Czy ktoś powie, że był słabo przygotowany albo że przeliczył się ze swoimi możliwościami?
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
jest takie rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie szczególnych wymagań dot. zabezpieczenia medycznego imprez masowych. zainteresowanych odsyłam, mozna sobie znaleźć na stronie ministerstwa. prokuratura będzie badać czy spełniali m.in. wymogi z tego rozporządzenia. szczerze wątpię, aby impreza tej rangi miała z tym problem.ragr pisze:bieg masowy, kasa masowo wplacana, czemu tez nie ma masowosci karetek ?
4 karetki na 15 tysiecy luda ? i tylko jedna normalnie wyposazona ?
tak na szybko, to nie zauważyłam tam wymogów co do lokalizacji karetek (że niby musi być na mecie). wypadek może się zdarzyć wszędzie i żadne przepisy tego nie uregulują...
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Pytanie
-ilu ludzi w tym samym czasie umarło siedząc przed telewizorem?
... na pewno więcej!
-czy karetek było za mało?
... nie! nawet gdyby było dwa , trzy razy tyle, to przy takim ogromie biegnących i słabnących na trasie było by mało.
- czy warto robić badania kardiologiczna?
... oczywiście! Zawsze to powtarzam, że zaczynając przygodę z bieganiem należy udać się do kardiologa i co 10 lat powtarzać badania.
I na koniec gorzka prawda.
Lepsza szybka śmierć w biegu niż powolne i bolesne umieranie na nowotwór
-ilu ludzi w tym samym czasie umarło siedząc przed telewizorem?
... na pewno więcej!
-czy karetek było za mało?
... nie! nawet gdyby było dwa , trzy razy tyle, to przy takim ogromie biegnących i słabnących na trasie było by mało.
- czy warto robić badania kardiologiczna?
... oczywiście! Zawsze to powtarzam, że zaczynając przygodę z bieganiem należy udać się do kardiologa i co 10 lat powtarzać badania.
I na koniec gorzka prawda.
Lepsza szybka śmierć w biegu niż powolne i bolesne umieranie na nowotwór
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- radslo1
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 731
- Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
- Życiówka na 10k: 39:53
- Życiówka w maratonie: 3:21:47
- Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
Otóż to apaczo.
Wypadków śmiertelnych wśród sportowców jest mnóstwo, również tych z najwyższej półki. Ostatnio zdarzało się to np piłkarzom i było o tym w necie. Najważniejsze aby takie wypadki nie przerodziły się w paranoję i tu rola mediów. Często jak się słucha, czyta to nie słyszymy, że ktoś schudł 20-30kg tylko pytanie czy bieganie jest zdrowe.
U mnie w pracy, jak wszędzie zresztą, widać wzmożony ruch jeśli chodzi o aktywność biegową. Jestem często podpytywany i pierwsze pytanie jakie zadaję to czy byłeś/byłaś u lekarza. Dobre wyniki badań to oczywiście nie jest gwarancja bezproblemowego biegania, o czym traktuje artykuł, ale zmniejsza ryzyko. Wiem, że badając co pół roku krew, elektrolity, mocz, cukier, robiąc EKG, a co roku Echo i próbę wysiłkową nie eliminuję ryzyka. Znacznie je zmniejszam. Kardiolog, z którą rozmawiałem powiedziała mi, że to fajnie, że się ruszam, żebym nie przestawał. Akurat wtedy był przypadek śmiertelny na włoskich boiskach i zapytałem o to. Odpowiedziała, że sportowcy są poddawani dokładnym badaniom ale nie ma takich badań, które wykryją wszystko, trzeba z tym żyć i cieszyć się sportem.
Wypadków śmiertelnych wśród sportowców jest mnóstwo, również tych z najwyższej półki. Ostatnio zdarzało się to np piłkarzom i było o tym w necie. Najważniejsze aby takie wypadki nie przerodziły się w paranoję i tu rola mediów. Często jak się słucha, czyta to nie słyszymy, że ktoś schudł 20-30kg tylko pytanie czy bieganie jest zdrowe.
U mnie w pracy, jak wszędzie zresztą, widać wzmożony ruch jeśli chodzi o aktywność biegową. Jestem często podpytywany i pierwsze pytanie jakie zadaję to czy byłeś/byłaś u lekarza. Dobre wyniki badań to oczywiście nie jest gwarancja bezproblemowego biegania, o czym traktuje artykuł, ale zmniejsza ryzyko. Wiem, że badając co pół roku krew, elektrolity, mocz, cukier, robiąc EKG, a co roku Echo i próbę wysiłkową nie eliminuję ryzyka. Znacznie je zmniejszam. Kardiolog, z którą rozmawiałem powiedziała mi, że to fajnie, że się ruszam, żebym nie przestawał. Akurat wtedy był przypadek śmiertelny na włoskich boiskach i zapytałem o to. Odpowiedziała, że sportowcy są poddawani dokładnym badaniom ale nie ma takich badań, które wykryją wszystko, trzeba z tym żyć i cieszyć się sportem.
- Ginger
- Stary Wyga
- Posty: 190
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Żal mi ciebie. Naprawdę. Rozumiem, że ty zawsze walczysz o pierwszą trójkę, bo o 15. miejsce to też nie ma co.bosak pisze:Ci co uważają, że 50 minut na 10 km to wyczyn nie powinni biegać, bo im to zaszkodzi... A to, że karetka PRZECISKAŁA się wśród biegaczy, to czyja wina? Karetki czy biegaczy? Skąd mniemania, że miała stać na linii mety? Ludzie ogarnijcie się.
Poza tym niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego ludzie "idą w trupa" na mecie chociaż "walczą" o miejsce 230 lub 138 (nie twierdzę, że tu tak było, ale często to widzimy)? Szkoda chłopa, ale każdy z nas biega na własne ryzyko i dla własnej przyjemności. Zwalanie na organizatora, albo, że badania uzdrowią sytuację są bzdurą.
Ostatnio zmieniony 07 paź 2013, 08:44 przez Ginger, łącznie zmieniany 1 raz.