Śniadanie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
nic co przeczytałem nie jest dla mnie nowością.
wnioski z tesktu są dwa:
1. cukier nie jest burakiem.
jako dorosły człowiek znający język polski jestem świadomy tego, że kupując cukier kupuję czysty, rafinowany cukier, bez żadnych innych związków chemicznych.
2. nadmiar cukru jest szkodliwy, nawet bardzo.
proste rozwiązanie: nie jeść cukru w nadmiarze.
komentarz: wiele substancji w nadmiarze jest trucizną. nie znaczy to, że dana substancja w ogóle jest również trucizną.
wydawałoby się, że szczegół, a jednak ma kolosalne znaczenie.
wnioski z tesktu są dwa:
1. cukier nie jest burakiem.
jako dorosły człowiek znający język polski jestem świadomy tego, że kupując cukier kupuję czysty, rafinowany cukier, bez żadnych innych związków chemicznych.
2. nadmiar cukru jest szkodliwy, nawet bardzo.
proste rozwiązanie: nie jeść cukru w nadmiarze.
komentarz: wiele substancji w nadmiarze jest trucizną. nie znaczy to, że dana substancja w ogóle jest również trucizną.
wydawałoby się, że szczegół, a jednak ma kolosalne znaczenie.
- Carmel
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 01 cze 2011, 12:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cukier cukrowi nierowny. Poczytaj o Dr Martinie.. Skoro tak lubisz udowodnione naukowo przyklady. Wiele Ci to rozjasni.
Nie mozna pisac, ze nie jesc go po prostu w nadmaiarze, bo jesli cos jest samo w sobie szkodliwe dla organizmu jaki jest prog dopuszczalny w spozyciu??
Nie ma takiego, czyli rowna sie 0, powyzej tego juz zatruwamy wlasny organizm, a spozywany codziennie wytwara stan nadmiernego zakwaszenie przez to z dnia nadzien powtrzebujemy coraz wiekszej ilosci pierwiastkow dla przywrocenia rownowagi. jak powiedzialam dzienne zapotrezbowanie jest bodajze 200g na dobe, ale z pewnoscia nie cukru rafinowanego, ale takiego ktory znajdziesz np w weglowodanach i wtedy, o tak!, wtedy tu mozesz mowic aby nie przekraczac tej dawki czy spozywac z umiarem, skoro wiele jak widac go nei potrzebujemy
Nie mozna pisac, ze nie jesc go po prostu w nadmaiarze, bo jesli cos jest samo w sobie szkodliwe dla organizmu jaki jest prog dopuszczalny w spozyciu??
Nie ma takiego, czyli rowna sie 0, powyzej tego juz zatruwamy wlasny organizm, a spozywany codziennie wytwara stan nadmiernego zakwaszenie przez to z dnia nadzien powtrzebujemy coraz wiekszej ilosci pierwiastkow dla przywrocenia rownowagi. jak powiedzialam dzienne zapotrezbowanie jest bodajze 200g na dobe, ale z pewnoscia nie cukru rafinowanego, ale takiego ktory znajdziesz np w weglowodanach i wtedy, o tak!, wtedy tu mozesz mowic aby nie przekraczac tej dawki czy spozywac z umiarem, skoro wiele jak widac go nei potrzebujemy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
myślę, że to węglowodany znajdują się w cukrze a nie odwrotnie.
poza tym nigdzie nie ma dowodu, że cukier jest ogólnie zły i szkodliwy, tylko że jego nadmiar.
jeżeli coś przeoczyłem, to prosze o wyraźne wyeksplikowanie a nie odsyłanie do kogośtam.
poza tym nigdzie nie ma dowodu, że cukier jest ogólnie zły i szkodliwy, tylko że jego nadmiar.
jeżeli coś przeoczyłem, to prosze o wyraźne wyeksplikowanie a nie odsyłanie do kogośtam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 432
- Rejestracja: 27 kwie 2011, 19:56
- Życiówka na 10k: 32'41''
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń/Lubanie
Ciekawa dyskusja się wytworzyła-bardzo interesuję mnie właśnie rola cukru w tym wszystkim-bardzo chętnie przeczytam książkę poleconą przez Carmel.
Do poprawienia:
5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015
I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015
I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
- Carmel
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 01 cze 2011, 12:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A czym jest dla Ciebie fakt, ze calkowite odstawienie cukru rafinowanego sprawia, ze ludzie w "magiczny" sposob zdrowieja?Qba Krause pisze:myślę, że to węglowodany znajdują się w cukrze a nie odwrotnie.
poza tym nigdzie nie ma dowodu, że cukier jest ogólnie zły i szkodliwy, tylko że jego nadmiar.
jeżeli coś przeoczyłem, to prosze o wyraźne wyeksplikowanie a nie odsyłanie do kogośtam.
wszytsko udowodnione. Ze cukier jest zly. Tak udowodniono. Bylo przeprowadzone doswiadczenie. Grupa rozbila sie na statku pelna cukru, tylko to mieli do jedzenia. W tym wypadku jedzenie cukru wplynelo bardziej nikorzystnie na ludzi niz jakby mieli nie jesc.
W wielkim skrocie cos takiego, to sprowokowalo eksperyment. Po 4rech dniach 4ry psy zmarly od spozywania samego cukru rafinowanego.
na ludzi ma taki sam wplyw.
Weglowodany to jedna z glownych obok bialka i tluszczy, zwane potocznie cukrami (nie mowie o cukrze rafinowanowanym) grupa.
Wiec nie jest mowa tu o cukrach (weglowodanach), ktore sa potrzebne do prawidlowego funkcjonowania organizmu, ale o cukrze, ktorym slodzisz herbate i szkodzi on organizmowi.
Mowisz zeby nie odsylac do kogos tam, ale bardziej zrozumiesz naukowe wytlumaczenie z bardzo konkretnym rozumowaniem niz moje babskie wytlumaczenie

- Carmel
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 01 cze 2011, 12:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
naprawde bardzo ciekawa lekturaMaster Piernik pisze:Ciekawa dyskusja się wytworzyła-bardzo interesuję mnie właśnie rola cukru w tym wszystkim-bardzo chętnie przeczytam książkę poleconą przez Carmel.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
nie słyszałem o przypadkach by ludzie magicznie zdrowieli od odstawienia cukru. chyba, że to była faktycznie magia.Carmel pisze:A czym jest dla Ciebie fakt, ze calkowite odstawienie cukru rafinowanego sprawia, ze ludzie w "magiczny" sposob zdrowieja?
wszytsko udowodnione. Ze cukier jest zly. Tak udowodniono. Bylo przeprowadzone doswiadczenie. Grupa rozbila sie na statku pelna cukru, tylko to mieli do jedzenia. W tym wypadku jedzenie cukru wplynelo bardziej nikorzystnie na ludzi niz jakby mieli nie jesc.
W wielkim skrocie cos takiego, to sprowokowalo eksperyment. Po 4rech dniach 4ry psy zmarly od spozywania samego cukru rafinowanego.
na ludzi ma taki sam wplyw.
a "eksperyment" o którym piszesz dowodzi tylko tego, że jedzenie samego cukru jest szkodliwe, a nic zupełnie nie mówi o tym, czy szkodliwe jest jedzenie cukru w granicach normy.
Gdyby rozbili się z ładownią pełną oliwy z oliwek, i zmarliby - powiedziałabyś, że oliwa zoliwek jest zła?
nie, ponieważ rozumiałabyś, że picie samej oliwy z oliwek nie wystarczy do prawidłowego funkcjonowania, tak samo jak jedzenie samego cukru. dlaczego więc taki wniosek wysuwasz o cukrze, a o oliwie nie?
- Carmel
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 01 cze 2011, 12:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sluchaj w oliwie z oliwek jest cos! w cukrze nie ma nic!
Nie ma sensu tez prowadzic tej konwersacji, gdy nie mozesz nawet zaakceptowac punktu widzenia naukowego.
Sprawdz sobie sklad cukru na opakowaniu i sprawdz sobie sklad oliwy z oliwek na butelce.
Cukier nic nie wnosi do organizmu. tabela wartosci spozywczych najlepiej o tym swiadczy.
Cukier 100g
TLUSZCZE 0g
BIALKO 0g
WEGLOWODANY 100g tylko pytanie jakie to sa weglowodany dla Twojego organizmu i ktory organ "przetworzy" cos co juz jest w podstawowej formie rafineryjnie uksztaltowane, cukier w skrocie w takiej formie Cie nie buduje, tylko "zjada" od srodka. Poza tym potrezba odrobiny cukru "RAFINOWANEGO" aby zaklocic naturalne funkcjonowanie. Trawiony zatrzymuje sie w zoladku i czeka az wszystko zostanie strawione, w miedzyczasie fermentuje. Pokarm gnije i nie może być należycie wykorzystany a dodatkowo wydzielają się substancje zatruwające cały organizm. Do tego wystarczy 1lyzeczka o ktorej juz wspominales aby tak sie zachowal nasz organizm.
Bo higiena ciala nie jest tylko na zewnatrz ale takze wewnatrz i to od tego zalezy jak sie bedziemy trzymac na stare lata..
Nikt oczywiscie nie jest bez winy, bo cukier rafinowany jest teraz dodawany niemalze do wszytskiego, jednak to przeciez od nas zalezy jakie produkty wybieramy.
jesli wiec masz ochote jesc cukier, mi nic do tego
Nie ma sensu tez prowadzic tej konwersacji, gdy nie mozesz nawet zaakceptowac punktu widzenia naukowego.
Sprawdz sobie sklad cukru na opakowaniu i sprawdz sobie sklad oliwy z oliwek na butelce.
Cukier nic nie wnosi do organizmu. tabela wartosci spozywczych najlepiej o tym swiadczy.
Cukier 100g
TLUSZCZE 0g
BIALKO 0g
WEGLOWODANY 100g tylko pytanie jakie to sa weglowodany dla Twojego organizmu i ktory organ "przetworzy" cos co juz jest w podstawowej formie rafineryjnie uksztaltowane, cukier w skrocie w takiej formie Cie nie buduje, tylko "zjada" od srodka. Poza tym potrezba odrobiny cukru "RAFINOWANEGO" aby zaklocic naturalne funkcjonowanie. Trawiony zatrzymuje sie w zoladku i czeka az wszystko zostanie strawione, w miedzyczasie fermentuje. Pokarm gnije i nie może być należycie wykorzystany a dodatkowo wydzielają się substancje zatruwające cały organizm. Do tego wystarczy 1lyzeczka o ktorej juz wspominales aby tak sie zachowal nasz organizm.
Bo higiena ciala nie jest tylko na zewnatrz ale takze wewnatrz i to od tego zalezy jak sie bedziemy trzymac na stare lata..
Nikt oczywiscie nie jest bez winy, bo cukier rafinowany jest teraz dodawany niemalze do wszytskiego, jednak to przeciez od nas zalezy jakie produkty wybieramy.
jesli wiec masz ochote jesc cukier, mi nic do tego

-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 18 paź 2008, 14:14
Tylko jeśli możesz ją skądś dostać za darmo i już naprawdę nie wiesz co zrobić z wolnym czasem.Master Piernik pisze:[...] bardzo chętnie przeczytam książkę poleconą przez Carmel.
Kilka rodzynków z tego wiekopomnego dzieła:
- Skoro w ciągu życia spożywamy ok. 50 milionów kilokalorii, to zamiast przeżyć 55 lat na dziennej diecie 2500 kcal, możemy przeżyć 137 lat na diecie 1000 kcal.
- Hindus dożył 130 lat dzięki oddychaniu raz na minutę.
- Lewatywy zapobiegają rakowi piersi.
- U dorosłej osoby w jelicie grubym znajduje się od 8 do 15 kg kamieni kałowych, które człowiek nosi przez całe życie.
- W nieczyszczonym lewatywami i dietami organizmie stawy i kości pokrywają się warstwą soli tak grubą, że przy ruszaniu głową słychać chrupanie.
Carmel, bez urazy, ale ktoś, kto traktuje serio takie brednie, chyba nie powinien brać się za doradzanie innym.
- Carmel
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 01 cze 2011, 12:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A czytales ta ksiazke wogole, czy tylko tak urywkami rzuciles z internetu wygrzebanymi?
Bo powiem, ze gdybym przeczytala w recenzji tylko to, wogole bym sie nie wziela za czytanie.
W wielu artukulach czy tez ksiazkach trezba przemykac oko na to co jest napisane, bo sa tez wypadki skrajne i to dla nich takze jest kierowany tekst, ale pomimo tego ksiazka zawiera wiele innych cennych informacji.
Przy calym moim zalozeniu, co musze podkreslic, nie kieruje sie jedynie tym co przeczytam, bo nie mozna wszytskiego przypasowac do kazdego pokolei.
czlowiek wkoncu uczy sie cale zycie
Bo powiem, ze gdybym przeczytala w recenzji tylko to, wogole bym sie nie wziela za czytanie.
W wielu artukulach czy tez ksiazkach trezba przemykac oko na to co jest napisane, bo sa tez wypadki skrajne i to dla nich takze jest kierowany tekst, ale pomimo tego ksiazka zawiera wiele innych cennych informacji.
Przy calym moim zalozeniu, co musze podkreslic, nie kieruje sie jedynie tym co przeczytam, bo nie mozna wszytskiego przypasowac do kazdego pokolei.
czlowiek wkoncu uczy sie cale zycie
-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 18 paź 2008, 14:14
Jak ktoś mądry powiedział, nigdy nie ma się drugiej szansy, żeby zrobić pierwsze wrażenie. Jeżeli autor rzuca w książce kilkunastoma czy kilkudziesięcioma tezami, które są kompletnie oderwane od rzeczywistości to ja nie mam ani możliwości ani tym bardziej chęci, żeby sprawdzać sensowność pozostałych. Co więcej, Ty też nie - po prostu arbitralnie przyjęłaś niektóre za "wypadki skrajne", pozostałe za "cenne informacje" i polecasz całość na forum. Na tej samej zasadzie można polecać "Mein Kampf" jako sposób na życie, kilka rzeczy rozsądnych też da się tam znaleźć.Carmel pisze:A czytales ta ksiazke wogole, czy tylko tak urywkami rzuciles z internetu wygrzebanymi?
- Carmel
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 01 cze 2011, 12:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przeczytalam. Polecam. dalej sie tego trzmam.beeko pisze:Jak ktoś mądry powiedział, nigdy nie ma się drugiej szansy, żeby zrobić pierwsze wrażenie. Jeżeli autor rzuca w książce kilkunastoma czy kilkudziesięcioma tezami, które są kompletnie oderwane od rzeczywistości to ja nie mam ani możliwości ani tym bardziej chęci, żeby sprawdzać sensowność pozostałych. Co więcej, Ty też nie - po prostu arbitralnie przyjęłaś niektóre za "wypadki skrajne", pozostałe za "cenne informacje" i polecasz całość na forum. Na tej samej zasadzie można polecać "Mein Kampf" jako sposób na życie, kilka rzeczy rozsądnych też da się tam znaleźć.Carmel pisze:A czytales ta ksiazke wogole, czy tylko tak urywkami rzuciles z internetu wygrzebanymi?
ksiazka dotyczaca zdrowia, konkretne przyklady, fajny jezyk, poszerza horyzonty, opisuje skladniki odzywcze, mowi jakie reakcje zachodza w organizmie. Ja ja lubie.
Nie, nie przyjelam za tezy, bo on tak twierdzi, tematow o ktorych piszesz tez nie poruszalam, bo to nie meijsce na to. O cukrze wyszedl taki temat a nie inny, informacje nie pochodza jedynie z jego ksiaki, mam wiele ebookow, poza tym duzo czytam. Pamietajac jego kwestie w sprawie cukru, przytoczylam fragment. We wszytskim wkolo sa niedociagniecia, jednak co mnei nie interesuje, tego nie sprawdzam w innych zrodlach i nie zabieram glosu oraz nie wypowiadam sie o tematach w ktorych nie mam pojecia.
Wszystko w jednym miejscu. ja nie stoje nad Wami z rozga mowic "czytaj" kto chce poczyta, wyciagnie wlasne wnioski, kto nie chce, tego nei zrobi.
- Carmel
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 01 cze 2011, 12:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cukier tymczasowo podnosi poziom energii, a na zawodach jest on potrezbny. tanszy niz snicker to i karmieni jak konie sa zawodnicy.Aniad1312 pisze:Tak czytam o cukrze tutaj...Na cholerę go dają w punktach żywieniowych na zawodach? Się pytam??? Może chcą nas otruć? Nie czytali mądrych ksiąg, oj nie czytali...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 432
- Rejestracja: 27 kwie 2011, 19:56
- Życiówka na 10k: 32'41''
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń/Lubanie
Mimo wszystko książkę zdobędę i przeczytam, może mi się "spodoba". Każdy podchodzi indywidualnie do sprawy i fajnie ze można wymienić się spostrzeżeniami, jednak czytając cały wątek dotyczący cukru przychylam się do zdania Carmel, tym bardziej ze od paru ładnych miesięcy nie słodzę[nie dlatego ze uważałem cukier za szkodliwy, nawet o tym nie wiedziałem po prostu kolega który robi świetne czasy na stadionie podzielił się ze mną sekretami swojej diety] i o dziwo mam więcej energii do życia -wcześniej czułem się jakiś zmęczony, leniwy- to między innymi zauważyłem po nie słodzeniu herbaty 

Do poprawienia:
5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015
I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015
I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...