Ekspert radzi - pytania

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
tsunami
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 12 sie 2011, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

misza222 pisze:Witam,

Od zawsze mialem "piasek" w kolanie - takie chrobotanie przy zginaniu kolana (obciazonego przy przysiadach jak i nieobciazonego). Jest to slyszalne a po przylozeniu reki do kolana wyraznie wyczuwalne drganie.
Do tej pory zupelnie sie tym nie przejmowalem bo i nigdy mnie kolana bez powodu nie bolaly.
Pol roku temu zaczalem biegac (spokojnie, max 40min co drugi dzien) i chociaz zaden bol sie nie ujawnil to zastanawiam sie, czy moze mi to jakos przeszkadzac w kontynuowaniu biegania (zrzucilem pare kg i chcialbym jeszcze )?

Inne 'dane techniczne':
wiek 32 lata
waga 96kg (ze 118 rok temu)
stopa neutralna
miesnie nog dobrze zbudowane - od zawsze duzo jazdy na rowerze

Pewnie to juz bylo setki razy, ale ze nie portafie tej cechy moich kolan odpowiednio nazwac to i nie znalazlem na to odpowiedzi.

Pozdrawiam,

Michal

dołączam się do pytania Michała.
Czy samo chrobotanie może oznaczać koniec biegania?
PKO
Awatar użytkownika
smopi
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 16 wrz 2010, 08:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

...
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2012, 08:22 przez smopi, łącznie zmieniany 3 razy.
Forti
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 16 maja 2011, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam
Mam spore problemy z nogami, na prawde spore... dostaje nawet jakiegoś rodzaju stanów przed depresyjnych czy coś w ten deseń, radze sobie z tym ale strasznie dołuje mnie ta sytuacja, chciałbym móc biegac, trenowac, pracowac normalnie..

Od ciężkiej pracy na budowie przez okres ok. 6 tygodni, a następnie codziennego biegania (10 godzin. pracy oraz 20-40 minut biegania codziennie), biegałem również po utracie pracy przez okres ok. 4-5 tygodni, ogólnie 8-10 tygodni treningu. W pracy dźwigałem dużo ciężkich przedmiotów, wynosiłem gruzy itp. Ciężary najpierw na plecach podnosiłem, później na kolanach.
W trakcie pracy pojawiły się bóle w okolicach krzyża, mineło po zastosowaniu mydocalm, majamil oraz contracid. Pojawiają się bóle kolan - na około rzepki, najpierw lewa, później prawa. Bóle mijają same, po odpoczynku, jednak strzelanie głośne, trzaski pozostają, czasami powraca lekki ból na krótki okres.
Pojawia się ból bioder - coś na wzór rwy kulszowej - mija po kilku dniach (wszystko już bez treningu i cięzkiej pracy). Przeskakiwanie w okolicy prawego biodra - zaraz na kości którą czuc przy dotyku, coś jakby po niej przeskakuje (?). Od kilku dni ból prawej kostki po zewnętrznej stronie, również przeskakuje coś po kości i czasem tylko boli. Straszny ból obu pięt przy nowej pracy - 12 godzin prawie ciągłego stania na nogach.
Na kolanach po wewnętrznych stronach pojawiły się rozstępy przypominające blizny. Ból kręgosłupa powrócił - chyba od treningu mięśni brzucha... staram się wykonywac cwiczenia na kręgosłup również, oraz rozciągac.

Czy są szanse że to nic poważnego? Lekarz rodzinny powiedział "starosc" - mam 20 lat... Inny w szpitalu kiedyś przy okazji że z przepracowania - minęły prawie 3 miesiące jak nie biegam. A wszystko tylko się pogarsza. Do ortopedy wybieram się po wypłacie, wiem że późno..
Awatar użytkownika
javai
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1437
Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
Życiówka na 10k: 0:49:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rozcięgno podeszwowe.
Dwa tygodnie temu na długim wybieganiu 30km wybieganiu na ok 24 km zacząłem czuć coś w stopie.
Dobiegłem do domu mogłem chodzić chociaż czułem ból w stopie przy pięcie. Oczywiście było sporo rozciągania.
Na drugi dzień nie mogłem prawie chodzić. Wyszukałem na forum i wyszło że jest to rozcięgno podeszwowe - objawy idealnie pasowały.
Zaaplikowałem tabletki przeciwzapalne Majamil (Diclofenac), maść na diclofenacu miejscowo. Masaż kostkami lodu. Rozmasowuję też to miejsce piłeczką tenisową. Znalazłem też sposób klejenie stopy taśmą rechabilitacyjną i miałem to ok 3 razy na stopie po 3 dni. Radzono też na forum wykonywać tzw ćwiczenia krótkiej stopy. Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale chyba miał je mój syn. Stawał na stopach tak aby unosić łuk stopy, prostować achillesa. W tym celu podkładałem trzy kawałki papieru pod stopy i musiały być przytrzymane tak aby nie można ich było łatwo wyciągnąć.

W ostatnią sobotę, po 6 dniach przerwy, zrobiłem krótkie bieganie na plaży na boso i w trakcie biegu nie bolało. Później jednak czułem się nie swój w stopie. W niedzielę przeszło i zrobiłem 7,5km na bieżni mechanicznej w tempie 6:00 i pod koniec czułem trochę stopę. We wtorek 27.09 też bieg na bieżni w tempie 6:00, po 3 km przyspieszyłem do 5:40 i na 4 zaczęło boleć.
Od tego czasu nie biegam.
Przyczyną wg mnie była zmiana butów. Od wiosny biegam w Nike Free Run (dzięki nim między innymi pozbyłem się problemu z gęsią stópką) i nie miałem problemów. Na początku września zakupiłem Brooks Green Silence, zrobiłem w nich 2 treningi po 12km w tym jeden interwałowy i nie było żadnych problemów. Wziąłem je więc na to wybieganie gdyż zastanawiałem się czy nie pobiec w nich maratonu. Niestety kontuzja.
Oczywiście odpuszczam sobie maraton za 2 tygodnie w Poznaniu.
Dziś trochę czułem kłucie przy pięcie podczas prac w ogrodzie. Przy chodzeniu nie czuję bólu od 3 dni.
Ile radzicie odczekać z rozpoczęciem treningów. Wiem, że pewnie najlepiej jak nie będę czuł żadnych dolegliwości przy chodzeniu.

Może trochę chaotycznie napisałem. Proszę o jakąś poradę co do dalszego postępowania.
Po co ja biegam?
Awatar użytkownika
Espera
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 22 wrz 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:40

Nieprzeczytany post

Mój problem leży w stopie. A dokładniej pod kostką jest taka "kostka" i to właśnie w jej okolicach (dokładniej - minimalnie pod nią) odczuwam coś dziwnego. Po moim najdłuższym biegu (2h) zaczęła mnie boleć lewa stopa ogólnie po wewnętrznej stronie. Bolało mnie na drugi dzień, a potem przeszło. Bieg ten miałam we wtorek. W piątek postanowiłam pójść sobie na krótki bieg, aby sprawdzić, czy nic mnie nie boli. Po ok. pół godziny wróciłam do domu zadowolona, bo nic nie bolało. Jednak w niedzielę zaczęłam czuć coś dziwnego w opisanym wyżej miejscu. To nie boli, tylko czuję jakby w środku coś mi się ocierało podczas poruszania stopą. Gdy przystawię palce do tego miejsca i poruszam stopą to czuje, że coś tam "drga". To tak jakby... coś skrzypiało, tylko bez dźwięku. Pojechałam wtedy na izbę przyjęć, i powiedziano mi że to "krwiaczek", że powinno przejść. Ale nie przeszło. Ta niedziela to był 4 września. Po 2 tygodniach żeby poczuć owo pocieranie się musiałam się bardzo postarać (powyginać stopę jak się dało), więc postanowiłam iść na biegi. Ale poczytałam sobie co nie co w Internecie i jednak nie poszłam z postanowieniem rozciągania stopy. Zaczęłam wykonywać jakieś proste ćwiczenia, masaż piłeczkami do tenisa, masowanie rękami, ale przez to zaczęła mnie boleć zdrowa stopa (ostatnio gdy dużo chodziłam do bolało mnie tak od spodu), a w lewej mi się pogorszyło. Więc przestałam wykonywać te ćwiczenia. Biegać dalej nie poszłam, ale dzisiaj skakałam na skakance i teraz znowu czuję więcej tego ocierania. Czytając różne artykuły doszłam do wniosku, że może to być uraz rozcięgna podeszwowego, jednak mnie nic nie boli, tylko coś się "ociera". Więc, co to może być?
misfit
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 25 wrz 2008, 18:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: LSW

Nieprzeczytany post

Problem z kolanem (łąkotka)

Krótki opis:
Ból w z tyłu kolana i od wewnątrz trochę poniżej rzepki, głównie przy zgięciu kolana i przysiadzie.
Przy chodzeniu dolegligowści nieodczuwalne. Po treningu kolano w opisanych wyżej miejscach
daje sie we znaki, ale nie jest to bół jest to takie jakby ciągnięcie i uczucie dyskomfortu.

Bardzo proszę o przeanalizowanie mojego USG oraz odpowiedź na poniższe pytania:
1. czy będę mógł powrócić do biegania po ewentualnym ostrzyknięciu?
2. na co się zdecydować, czy na ostrzyknięcie czy na nakłuwanie bo takie dostałem opcje do rozważenia?
3. jak mam rozumieć te dwie wzmianki o degeneracji - proszę o przetłumaczenia na ludzki język :-)
4. o co chodzi z tym wiązadłem i przewlekłymi zmianami degeneracyjnymi - da się z tym żyć/biegać :-)?

wynik badania usg poniżej:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
[img]http://runmania.com/f/dc73dae6a9324f60a4fef409f9d54243.gif[/img]
madox91
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 05 paź 2011, 13:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ból w stopie.

2 tygodnie temu doznałem kontuzji,po prostu krzywo stanąłem prawą stopą na podłożu,zaczęło boleć.Ten ból był umiejscowiony dokładnie patrząc od spodu stopy jej zewnętrzna krawędż,2 cm do środka stopy.Zrobiłem dwutygodniowa przerwę w bieganiu,dodałem masaże piłeczką,do tego smarowanie dość dobrą maścią.Ból zrobił się prawie niezauważalny.2 dni temu poszedłem do lasu na grzybki,przy okazji chciałem sprawdzić swoją stopę.Podczas rozruszania tej stopy zaczęło silnie boleć i to nie tylko w tym miejscu ale również pod piętą.Bolało również gdy zaszedłem do domu.Zacząłem masować chorą stopę i smarowałem maścią,o dziwo na drugi dzień przestało.No cóż,więc znowu poszedłem się przejść.Po pół godzinnym spacerze znowu boli to samo miejsce,czyli zewnętrzna krawędż stopy,w połowie długości od małego palca do końca pięty ,na dodatek,gdy stawałem środkową częścią stopy(tak jakby pod pietą)na jakimś małym wybrzuszeniu terenu to odczuwałem silny ból,jakby strzykający pod piętą.Wniosek jest taki,że gdy rozchodzę chorą stopę odczuwam dyskomfort i ból,których nie ma lub są ale w minimalnym stopniu i to zazwyczaj zaraz po rozchodzeniu tej stopy.Nie wiem jak w takim przypadku się zachować,co powinienem zrobić aby wrócić do dawnej sprawności stopy?
Hanys'ka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ruda Śląska

Nieprzeczytany post

Hej!

Odkąd zaczęłam biegać boli mnie prawa strona biodra, mniej więcej w tym miejscu (na czerwowo):
Obrazek

W trakcie biegania boli minimalnie, ale już po bieganiu i rozciąganiu boli mnie przy każdym nastąpnięciu prawą nogą. Nie jest to ból nieznośny, ale jednak coś jest nie tak.
Gdy zrobię sobie dzień przerwy, ból lekko maleje.

Może jakieś rady i sugestie?

Pozdrawiam i za ewentualne wskazówki z góry dziękuję : )
Domi
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 25 wrz 2008, 10:17
Życiówka na 10k: 38
Życiówka w maratonie: 3:26

Nieprzeczytany post

Witam
Mam poważny problem, który zabiera mi całą radość, którą niesie za sobą biegnie. Biegam kilka lat. Dwa lata temu rozpoczęłam swoją przygodę z maratonem. Nie biegam szybko, najlepszy czas jaki udało mi się osiągną na maratonie to 3:26 ale kocham ten rodzaj aktywności. Trenuję 5 razy w tygodniu pokonując łącznie około 60 km. Biegam o ile to możliwe po lasach, pokonując liczne górki. W okresie zimowym pozostaje mi asfalt.
Tyle ze wstępu. Mój problem dotyczy stóp. Od kilku miesięcy zaczął mi dokuczać poważny ból prawej stopy. Początkowo go nie czuję, po godzinie biegania zaczynają mi drętwieć palce. Mam wrażenie, że stopa chce mi wyjść z buta. Ból utrudnia, czasami uniemożliwia dalszy bieg. Muszę się zatrzymać i rozmasować stopę. Niestety dalszy bieg, kończy się tym samym po kolejnych dwóch km. Stopa zmieniła się. Prawa wydłużyła się o jakiś cm, przy czym jest bardziej ,,rozgnieciona” od lewej. Jest szersza i dłuższa. Ponadto obie, co jest dziwne, są nadmiernie wydrążone i wyglądają jakbym miała płaskostopie poprzeczne. Normalnie nosiłam rozmiar 38, do biegania, zgłasza na długich dystansach używałam butów o wkładce 26 cm. Teraz nawet to nie wystarcza. Dodam, że mam tylko 165 cm wzrostu i ważę około 51 kg. Odwiedziłam wielu ortopedów, żaden nie potrafił mi pomóc. Proszę napiszcie czy spotkaliście się z podobnym problemem, czy może znacie jakiś specjalistów, którzy mogliby pomóc?? Na razie trenuję do granicy bólu, czyli do godziny. Odpoczynek nie pomaga. Przez problemy ze stopą zaczyna dokuczać kolano… Bardzo bym chciał znów zwiedzać świat w butach do biegania. Będę wdzięczna za jakąkolwiek radę.
maharasztra
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 22 sty 2012, 16:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mój problem znajduje się w kolanie oraz piszczelu.
Kolano gdy śpię ze zgiętymi nogami u lewej nogi boli niemiłosiernie. Od miesiąca co noc budzę się z bólu, który przypomina rwanie w stawie podobny ból do takiego jaki się odczuwa w kolanach na zmianę pogody. Piszczel boli u nogi prawej od wewnątrz strony, podczas biegu przez pierwszych 20 minut, a później przestaje, jednak gdy się rano budzę mam problem z przejściem pierwszych 10 metrów z powodu bólu i tak jest po każdym dłuższym biegu. Martwi mnie to pieruństwo!
Wariatkm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 03 lut 2011, 19:52
Życiówka na 10k: 40:46
Życiówka w maratonie: 3:10:02

Nieprzeczytany post

Po naciągnięciu górnego przyczepu mięśnia dwugłowego uda kiedy można wrócić do aktywnego chodzenia i biegania ... Mój ortopeda pytał się mnie czy ja czuję, się na tyle dobrze czy mogę już pracować, a skąd mam wiedzieć ile ja potrzebuje czasu na regenerację ?
Obrazek
sidraf
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 05 wrz 2010, 09:22
Życiówka na 10k: 46:05
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam serdecznie,

korzystając z okazji chciałby poprosić o poradę w zakresie następującej kontuzji/dolegliwości

Opis:

Biegam zazwyczaj 3-4 razy w tygodniu, od 7 do 15km w jednostce. Stosunkowo duży udział mają biegi szybkie - sprinty pod górę, interwały, biegi tempowe. Początek dolegliwości to bóle kostki (10 lat temu skręcenie lewej kostki i gips), natomiast od kilku miesięcy ból kolan (zwłaszcza lewego), co być może wiąże się z intensywnym treningiem oraz przysiadami z ciężką sztangą. Z uwagi na dolegliwości, robiłem przerwy w treningach, od kilku dni do 2/3 tygodni. Pomimo postanowień, z reguły niedługo po powrocie do biegania, wprowadzałem szybkie akcenty. Obecnie ból koncentruje się "na dole" kolana oraz po bokach.

Wynik USG:

Opis dość obszerny, zacytuję te pozycje, które moim zdaniem mogą być istotne dla dalszych rokowań

1) ścięgno m. czworogłowego umiarkowane zmiany przeciążeniowe
2) więzadło rzepki - w warstwie wewn. widoczne zmiany przeciążeniowe w przyczepie bliższym. Więzadło nieco pogrubiałe
3) staw rzepkowo-udowy w części dostępnej badaniu nieprawidłowy - cechy chondromalacji II stopnia. Latearalizacja czynnościowa rzepki do 5mm
4) łąkotka przyśrodkowa - o nieprawidłowej echostrukturze, zmiany przeciążeniowe w rogu przednim łąkotki z cechami jej niedużego uszkodzenia - horyzontalnego rozwarstwienia
5) struktury dołu podkolanowego nieprawidłowe - zwókniała torbiel dołu podkolanowego w wymiarze 1,9*0,5 cm
6) chrząstka na kłykciach kości udowej: na kłykciu przyśrodkowym 1,8mm na kłykciu bocznym 1,8mm

w pozostałym zakresie dominują stwierdzenia typu "struktura prawidłowa"

***
Bardzo proszę o informacje, czy przy powyższych dolegliwościach jest szansa by jeszcze biegać, czy lepiej poszukać innych form rozwoju kondycji. Dodam, że mam 27 lat, 180cm wzrostu i 82 kg (sporo w tym mięśni :)

pozdrawiam
kolatka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 14 gru 2010, 14:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moja biegowa zmora to ITBS.
Walczę już półtora roku. Najpierw była źle postawiona diagnoza, a w konsekwencji złe leczenie. Po pewnym czasie - przekopując się przez Internet - sama postawiłam sobie diagnozę, a inny już lekarz ją potwierdził. Opócz przepisanych zabiegów, zaczęłam robić ćwiczenia rozlużniające pasmo. Osławione ćwiczenia Sławka Marszałka i inne polecane stricte na ITBS. Nastąpiła duża poprawa, z dnia na dzień, czuję jak pasmo uwalnia się, jednak na niektórych treningach (zwłaszcza podczas długich wybiegań i szybkich treningów) wciaż odczuwam delikatny ból - a raczej nie ból - a dyskomfort po zewnętzrnej stronie kolana. Poza tym cały czas w tej okolicy robią się wylewy, klasyczne siniaki. Jednak co najbardziej mnie zmartwiło to fakt, że od jakiegos czasu zrobiła się w tym miejscu dziura wielkości 2 groszówki. Cały czas biegam, cały czas się rozciągam i korzystam z zabiegów. Ale ta dziura spędza mi sen z powiek!!!!
Lekarz oczywiście mnie zbył i przepisał nową porcję laserów, ultardzwięków, etc - bo tak mu najłatwiej. Bardzo proszę o pomoc. Nie wyobrażam sobie rozbratu z bieganiem.

pozdrawiam serdecznie
edyta691
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 25 kwie 2012, 21:08
Życiówka na 10k: 45,21 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pozwole sie podpiąć pod temat bo jako nowa nie bardzo wiem gdzie uderzyć z moim problemem. Dwa tygodnie temu na 12 km poczułam jak mnie dosłownie rozrywa pachwina. Zdaje sobie sprawę, że to przetrenowanie. Jednak nie wiem co dokłądnie mi jest. Nie mam krwiaka, więc mięsnia nie naderwałam. Ale bez biegania nie umiem żyć. Lekarz odradził mi jakikolwiek wysiłek na 2 tyg jednak poprawy brak. Smaruje to maściami. Czy ktoś mial podobny przypadek?? Ile zajeło Wam "dochodzenie" do siebie?? Pachwina boli mnie również jak podnosze prawą noge. Na samym początku chodziłam jak kaczka w tej chwili w tym aspekcie jest ok.
niemczyk13
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 26 lip 2011, 20:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam. Otóż trapi mnie sprawa z lewym kolanem. Wszystko zaczęło się od bólu z tyłu kolana (tylko podczas treningu) we wrześniu 2011r. w październiku zrobiłem USG i wszystko było OK. Ale kolano bolało mimo licznych kilkutygodniowych przerw, na początku grudnia ból "przeniósł" się na zewnętrzną stronę kolana, po czym nagle w połowie ustąpił, i tak spokojnie trenowałem do prawie końca stycznia (tylko czasem odczuwałem coś w kolanie, ale nie był to ból, po prostu coś czułem:)). I tak od końca stycznia mam problem z tym kolanem do teraz, raz bolało raz nie, raz zaczyna boleć przy 3km, raz na 6 a raz na 1. W tym czasie przebiegłem półmaraton w Warszawie podczas którego ból zacząłem czuć dopiero około 19km, ale po maratonie noga już bolała strasznie, jednak po dwóch dniach ból znikł. I tak od razu po półmaratonie poszedłem do chirurga, dał mi skierowanie na rezonans, dziś byłem u niego z wynikami, jednak dalej nie wiem co mi jest, nic mi nie wyjaśnił, a tu zacytuje wynik badania:

Niewielka ilość płynu w zachyłku nadrzepkowym, w obrębie szpary stawowej oraz w kaletkach podrzepkowej głębokiej i brzuchato-półbłoniastej.
Więzadła krzyżowe i poboczne prawidłowe w obrazie MR.
Więzadło rzepkowe oraz ścięgno mięśnia czworogłowego uda o jednorodnym sygnale.
Chrząstki stawowe prawidłowej grubości, jednorodnego sygnału, o gładkich zarysach zewnętrznych.
W obu łąkotkach niewielkie zmiany degeneracyjne.
Ciało Hoffy o prawidłowym sygnale.
Sygnał szpiku kostnego w zakresie części kostnych stawu kolanowego prawidłowy.

Dostałem skierowanie na zabiegi fizjoterapeutyczne: laser, magnetronik i jonoforeze.
Lecz te zabiegi będę mógł mieć wykonywane dopiero po przyszłym tygodniu.
Co mam teraz robić, czy mogę biegać, czy może jakoś domowymi sposobami spróbować pozbyć się tego płynu? Czy te zabiegi pomogą mi?... lekarz powiedział, że kolano jest ok tylko lekkie zmiany w nim są, w co nie chce mi się wierzyć, ponieważ boli mnie już bardzo długo (lecz podczas zwykłego chodzenia bólu nie odczuwam, tylko podczas biegu, i to nie od razu) i stosowałem bardzo dużo przerw, po półmaratonie było to 3 tygodnie a teraz tylko 4 treningi przez prawie 2 tygodnie.... a przed półmaratonem dwie dwutygodniowe przerwy...
Zdjęcia z badania mam w domu... Bardzo proszę o rade:) będę bardzo wdzięczny:)
pozdrawiam
Arek N. :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ