Walka z ciągotami do słodyczy.

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
solisia
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 04 mar 2010, 18:40

Nieprzeczytany post

jak chcesz skutecznie zapanować nad tymi ciągotami zapraszam tutaj http://www.odchudzanie-cwiczenia.pl/ jest tu sporo metod skutecznego odchudzania i walki z naszymi małymi grzeszkami które tak łatwo niweczą nasze palny walki z wagą i silną wolę;p z tymi poradami na pewno nie będzie to już problemem:) poza tym jest tu też baza ćwiczeń i diet jeśli ktoś byłby również zainteresowany:)
PKO
WiesioM
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 24 lip 2009, 09:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mhhhm te słodycze...też tak mam, uwielbiam czekoladę. Raczej stronię od niej ale czasami jak załapię to jedna mało, nic nie pomaga żadne sztuczki typu owoce (jabłko które podobno ma właściwości hamujące ssanie na słodkie, banany...obojętnie świeże czy suszone), kisiel czy galaretka. MUSI być czekolada i basta. Potem mam wyrzuty sumienia (takie tyci tyci) ale po nich pojawia się motywacja do treningu i zamiast 12k biegnę 17k. Reszta diety raczej spox. Piję dużo wody, soki i mleko!!!, herbaty wcale, sporadycznie kawa (bez cukru), zero coli i takich tam. Jem chleb pełnoziarnisty, nie smaruję, chude twarożki i wędliny, dżemy nisko słodzone, tuńczyk w sosie własnym, masło orzechowe musi być i warzywa: pomidory, sałata itp. Do tego przegryzki typu orzechy, słonecznik, dynia, rodzynki. Unikam tłustych mięs (no chyba że żona zaordynuje to trzeba :bum:). Raczej makaron, ryż, kasza, za ziemniakami nie przepadam a dodam że jestem Poznańską Pyrą. No i dochodzę do sedna, wazę obecnie 72kg przy 176cm wzrostu (schudłem w 2 tyg 2kg, ach te przygotowania startowe) ale marzy mi się 68-69.
można wszystko...ale nie wszystko jest potrzebne
Awatar użytkownika
pinholo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 14 lis 2009, 18:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chełm

Nieprzeczytany post

Ale fajnie, że nie jestem sam ze swoim "nałogiem", uff duuużo lepiej. Stopniowo ograniczam słodycze i muszę przyznać, że to jest jak na razie najlepsza metoda. Aha, robię sobie batoniki z musli z miodem bez cukru. Małe ale jak polepszają humor.;))
Wydaje się, że miód naturalny i musli jest lepszy niż jakieś "sklepowe" słodycze. Oczywiście wszystko z umiarem.

Batony robię tak:
Pół szklanki miodu, pół łyżeczki soli, łyżeczka masła i ok 300g musli
Składniki podgrzewać w garnku ok 5 min. na wolnym ogniu ciągle miszając.
Wylać na papier do pieczenia, przełożyć drugim kawałkiem papieru (żeby się nie przyklejało) i rozwałkować na grubość ok pół cm. Poczekać aż wystygnie i pociąć na paski (batoniki)

Są super! można wziąć ze sobą na zawody.

Smacznego!
Pozdrawiam w biegu
GG 9038648
Colin2000
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 284
Rejestracja: 18 wrz 2009, 08:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Busko Zdrój
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kiedys jadałem batoniki ,, chrunchy,, w składzie tez jest cukier brazowy trzcinowy. Obecnie nie jem nawet i tych batoników jaoś tak sie odzwyczaiłem od słodkiej zywnosci ze gdybym zjadł odczuwłbym dyskomfort i dobrze:)
Pamietam jeszcze 3 lata temu mogłem jesc tonai słodycze , wafelki czekolady najbardziej ale powiedziałem sobie dosc. Zaczołem od gorzkiej czekolady, miodu itp. i efekt super...:) Teraz łaknienia na słodkie i cukier nie mam..
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

marzy mi sie cale opakowanie ptasiego mleczka ... mam na nie taka ochote ze chyba zaraz sie zlamie :/

zawsze mnie zastanawialo czemu gdy dam sobie upust i siegam po ogromne ilosci slodyczy odczuwam potrzebe napicia sie coli. ostatnio przeczytalam ze zawarty w niej kwas (jesli dobrze pamietam) fosforowy ma dzialanie antywymiotne, dlatego mimo ze cola zawiera tyle cukru nie zwracamy jej zawartosci mozliwe tez wiec ze przez nia udaje mi sie pochlonac niewyobrazalne ilosci slodyczy. gdy zdarzy mi sie pozniej napomknac komus o moich mozliwosciach spotykam sie ZAWSZE z niedowierzaniem i zapewnianiem ze chyba 'lekko' przesadzilam :D
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

LadyE pisze:marzy mi sie cale opakowanie ptasiego mleczka ... mam na nie taka ochote ze chyba zaraz sie zlamie :/

zawsze mnie zastanawialo czemu gdy dam sobie upust i siegam po ogromne ilosci slodyczy odczuwam potrzebe napicia sie coli. ostatnio przeczytalam ze zawarty w niej kwas (jesli dobrze pamietam) fosforowy ma dzialanie antywymiotne, dlatego mimo ze cola zawiera tyle cukru nie zwracamy jej zawartosci mozliwe tez wiec ze przez nia udaje mi sie pochlonac niewyobrazalne ilosci slodyczy. gdy zdarzy mi sie pozniej napomknac komus o moich mozliwosciach spotykam sie ZAWSZE z niedowierzaniem i zapewnianiem ze chyba 'lekko' przesadzilam :D
Sprawdź suplement diety chrom.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ