
Bieganie na mrozie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 24 wrz 2008, 21:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Olsztyn
Ostatnio biegałam na -15, miałam biegać dłużej, ale po 6 km straciłam czucie w policzkach i drętwiały mi uda i pośladki. Nie mam jakiś super ciuchów, górą miałam koszulkę oddychającą, bluzę ciepłochronną Tchibo i kurtkę cienką oddychającą, było ciepło, dołem ciepłe rajstopy i ciepłochronne spodnie - jak widać za mało - czaję się na wiatrochronne, ale nie mogę wydać za dużo (widziałam takie za 200zł). Kto podrzuci pomysł na spodnie w okolicach 100? Samo bieganie poza tym było przyjemne, park puściutki, nawet ci "kijkowi" odpuścili sobie, jak wracałam do domu, to nieliczni przechodnie uśmiechali się, zrozumiałam dlaczego, jak zobaczyłam swoje odbicie w szybie drzwi na klatkę schodową - szron na rzęsach, brwiach, czapce, szaliku. Szalik mi się "zabetonował" , bo ratowałam policzki naciągając go na twarz, cały oddech szedł w szalik i zamarzał. Mam zamiar kupić tą kominiarkę z Tchibo.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
Tyłek jest najbardziej marznącą częścią ciała. Pomagają nawet 2-3 ruchy rozgrzewające ręką. Najlepiej to się skupić na czymś innym lub założyć jakiś specjalistyczny sprzęt. Nie ma co się oszukiwać dvpa będzie zawsze zimna.
- waldekolsztyn
- Wyga
- Posty: 140
- Rejestracja: 28 cze 2009, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- constantius
- Stary Wyga
- Posty: 181
- Rejestracja: 14 sie 2009, 15:07
dziś był bieg Wigilijny
po lodzie i wodzie. ze względu na lód czas katastrofalny... trzeba zrobić troche miejsca na kolacje
Niniejszym wszystkim życze spokojnych im radosnych świat. Dużo radości z biegania i samych życiowych rekordów

Niniejszym wszystkim życze spokojnych im radosnych świat. Dużo radości z biegania i samych życiowych rekordów

- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Umnie warunki podobne czyli rewia na lodzie 

- kamil9998
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 319
- Rejestracja: 30 gru 2008, 10:40
- Życiówka na 10k: 44:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łask
No u mnie to samo cale 12km w lesie na lodzie:D Nie bylo takiego miejsca gdzie nie bylo lodu + jeszcze gratis kauże na cala sciezke
ciekawie bylo
Łydki mnie strasznie bolaly po wczorajszych interwałach
Trzeba bylo lepiej wziasc jakies lyzwy




Trzeba bylo lepiej wziasc jakies lyzwy


- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
A u mnie brak
wszystko roztopniało.... i tylko kałuże... 22 zacząłem i 23 skończyłem. Ciemno wszędzie brak lamp przy ulicach cisza i przystrojone domy... piękny krajobraz do biegania 


- kub44
- Stary Wyga
- Posty: 161
- Rejestracja: 10 mar 2009, 16:43
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: 3:48:00
- Lokalizacja: Komorów
Dokładnie, tyłek zawsze marznie pierwszythomekh pisze:Tyłek jest najbardziej marznącą częścią ciała.

5km-19:04 10km-39:46 maraton-3:48:21
-
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 06 wrz 2009, 18:25
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:20:59
- Lokalizacja: Olsztyn - prawie w lesie :)
Dzisiaj w Olsztynie 3 st. Przebiegłem 17km po podolsztyńskich polach. Trochę wiało i kichawa się blokowała co jakiś czas
ale mimo to jestem zadowolony. Założyłem termo-bezrękawnik no-name i na to bluza nike pro a na nogach zwykłe długie rajty. No i oczywiście zwykła czapaja i rękawiczki. W stopy nie było najcieplej bo pegazusy mam letnie a zimówek się nie dorobiłem. Dało radę wytrzymać. 


- constantius
- Stary Wyga
- Posty: 181
- Rejestracja: 14 sie 2009, 15:07
dziś było super -10 celsjusza. na drzewach szadź, bajecznie biało. Do tego zimowe piękne duze słońce, zero wiatru... śnieg w miarę ubity... grzech tej dychy nie przebiec, tym bardziej ze mają przyjśc śnieżyce.
1065 km w roku 2009 ( zresztą zawsze więcej niż 1000 od 2006 ) biega od 2003, 1/2 maratonu 1:49:30 ( Kross )
885 km w 2010
885 km w 2010
- constantius
- Stary Wyga
- Posty: 181
- Rejestracja: 14 sie 2009, 15:07
Gardziełko to newralgiczny punkt biegania na dużym mrozie. Ale
1. Oddychamy tylko nosem
2. jesteśmy ubrani na cebulkę przy czym jeden z członów odzieży ma kołnierz lub stójkę tak by zasłonić gardło
3. Szybciutko przebieramy się po biegu ( najlepiej cali, buty bielizna ) i mamy w termosie cieplą herbatkę ( te czynności osobiście wykonuje przy aucie )
4. Biegam kros po kniejach i borach wiec może mi łatwiej wykonac punkt 3 niż mieszczuchowi...
Raz sie zaziembiłem jak z biegu pojechałem od razu do znajomego a u niego było nienapalone...
Tak po za tym to łatwiej sie zaziębić wiosną/ jesienią niz zimą
1. Oddychamy tylko nosem
2. jesteśmy ubrani na cebulkę przy czym jeden z członów odzieży ma kołnierz lub stójkę tak by zasłonić gardło
3. Szybciutko przebieramy się po biegu ( najlepiej cali, buty bielizna ) i mamy w termosie cieplą herbatkę ( te czynności osobiście wykonuje przy aucie )
4. Biegam kros po kniejach i borach wiec może mi łatwiej wykonac punkt 3 niż mieszczuchowi...
Raz sie zaziembiłem jak z biegu pojechałem od razu do znajomego a u niego było nienapalone...
Tak po za tym to łatwiej sie zaziębić wiosną/ jesienią niz zimą
1065 km w roku 2009 ( zresztą zawsze więcej niż 1000 od 2006 ) biega od 2003, 1/2 maratonu 1:49:30 ( Kross )
885 km w 2010
885 km w 2010