Ból w okolicy ścięgna Achillesa!!

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Doktorek
Ekspert/Diagnostyka urazów
Ekspert/Diagnostyka urazów
Posty: 93
Rejestracja: 28 lip 2008, 14:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

moosacho pisze:Teraz dopiero zobaczylem - u mnie voltaren nazywa sie voltarol. Wlasciwie wpadlem na to dopiero teraz, jak sprawdzalem paragon, bo wszystko wyglada i pachnie tak samo.
No to sprawdź w sieci czy ma taki sam skład chemiczny, na tubce musi być. Jak nie to biegiem do apteki i urządź histerie że ci noga odpadnie, niech oddają voltaren i samolot
Doktor Z
New Balance but biegowy
najlachim
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 29 gru 2008, 23:46

Nieprzeczytany post

W pierwszym momencie nie zauważyłem tego tematu i wpisałem się na inny. Sporo do tej pory zostało napisane. Spotkało mnie coś podobnego. Lekki ból jest sporadyczny po zewnętrznej stronie łydki na wysokości 15 cm nad piętą, nie przeszkadający w bieganiu. Zero opóchlizny, natomiast dziś poczułem coś co jak sądzę w róźnych artykułach nazywają "skrzypieniem". Takie poczucie że ścięgno przesuwa się pod skórą i wibruje. Na ile to jest poważne? Na jak długo przestać biegać? - 3 tygodnie? Czy można nadal jeździć na rowerze? Jak nie boli to nie mrożę ale voltarenem posmarowałem profilaktycznie.
Doktorek
Ekspert/Diagnostyka urazów
Ekspert/Diagnostyka urazów
Posty: 93
Rejestracja: 28 lip 2008, 14:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Skrzypienie z reguły oznacza zapalenie ościegna - takiej pochewki ściegna achillesa.
Przerwa na trzy tygodnie to rozsądny okres.
Smarowanie grubo voltarenem pod folię i na całą noc.
Tak robić przez minimum tydzień niezależnie czy boli czy nie.
Doustne leki przeciwzalane tez pomóc mogą, tutaj jednak lepiej skonsultować się z lekarzem.
Doktor Z
najlachim
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 29 gru 2008, 23:46

Nieprzeczytany post

Widać że Doktor czuwa dzień i noc :hej: Dzięki za radę i tak szybką - idę szukać foli bo chyba tylko aluminiowa została :hahaha:
CezaryK
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 09 mar 2009, 22:59

Nieprzeczytany post

Witam,
To mój pierwszy (i tragiczny) post. Przypadek jak w temacie. Wkroczyłem w etap zwiększania objętości treningów około 3-4 tygodni temu. Biegałem poza miastem, po śniegu, często śliskim. Pierwszego tygodnia zrobiłem około 100km, z przewyższeniem 1400m. Drugi tydzień zaczął się całkiem dobrze, plan miałem dokładnie taki sam, te same trasy. W środę w połowie 15tki zacząłem odczuwać ból w okolicach lewej pięty. Oczywiście dobiegłem do końca, jako że jeszcze długo wiosen upłynie zanim sobie uświadomię, że jak boli to lepiej nie napierać.
Zapalenie achillesa przebiegało dosyć lekko. Nie miałem żadnych zgrubień. Zaczerwienienie było takie samo jak na drugiej nodze - czyli standardowe obtarcie po biegu. Przez kolejne 3 dni nieco kuśtykałem, trochę pobolewało. Od 2go dnia po "wyczynie" smarowałem ścięgno Ketopromem 2razy dziennie. Dotarłem do artykułów i postów na forach i przestawiłem się na Voltaren. Smarowałem dwa razy dziennie, w tym metodą "pod folię" na noc. Tak robię już 10ty dzień. "Trzeszczenie" zaczęło się później, około 4-5 dnia po wyczynie. Bieganie zamieniłem na siłownię, basen i rower (dojeżdżam nim do pracy), jednak zawsze dbałem, żeby achilles nie był poddawany naprężeniom. Chodzę z podpiętkami od około 8 dni. Efekt całej terapii jest taki, że od paru dni (dajmy 3) nie odczuwam właściwie nawet cienia bólu. Natomiast ścięgno wyraźnie "trzeszczy" ("skrzypi" w innym narzeczu).
I tu jest moje pytanie do Was, o Kompetentni! Czy to, że nie boli acz jeszcze "trzeszczy" to oznaka, że coś tam w środku się zabliźnia? Jak długo jeszcze mam czekać? Czy może zrezygnować z siłowni? Basenu? Roweru? Będzie trudno, bo nawyki żywieniowe mam pod mocny trening, i bardzo mnie roznosi jak nic nie robie :grr:
Dodam, że 29go marca chciałbym zrobić napawający optymizmem wynik na półmaratonie, tak żeby 26go kwietnia na Cracovii zejść poniżej 2:40.Taki kontekst mojego przypadku...

Będę wdzięczny za wszelkie porady (czy Doktorek nadal czuwa?)
Z pozdrowieniami,
Cezary
Ruda
Ekspert/fizjoterapia
Posty: 432
Rejestracja: 17 lis 2006, 18:48
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:20
Kontakt:

Nieprzeczytany post

trzeczenie świadczy o zapaleniu ościęgno. Powinieneś skonsultować się z lekarzem, zrobić USG. Warto chłodzić ścięgno, pójść na fizjoterapię. Bieganie z takim problemem, może zakończyć się fatalnie. Inne sporty nie obciążające achillesa są dozwolone
http://www.ortoreh.pl
"Droga jest celem"
CezaryK
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 09 mar 2009, 22:59

Nieprzeczytany post

Cześć Ruda,
Dzięki za odpowiedź. Chciałem z problemem poradzić sobie szybko tak aby nie wybić się za bardzo z rytmu treningowego. Po 2 tyg. od kontuzji podbiegłem 2 km. Ból wrócił. Na wiosenne starty nie ma co już liczyć. Dzisiaj lecę do lekarza.

Pozdrawiam
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Doktorek pisze:Skrzypienie z reguły oznacza zapalenie ościegna - takiej pochewki ściegna achillesa.
Przerwa na trzy tygodnie to rozsądny okres.
Smarowanie grubo voltarenem pod folię i na całą noc.
Tak robić przez minimum tydzień niezależnie czy boli czy nie.
Doustne leki przeciwzalane tez pomóc mogą, tutaj jednak lepiej skonsultować się z lekarzem.
Mam pytanie odnośnie "gustlika"
Od 1,5 miesiąca leczę (tabletki, fastum, fizjoterapia była przez 10 dni) zapalenie ścięgien achillesa. Jest już coraz lepiej, ale troszkę za wolno przebiega to leczenie :( U lekarza byłem, rzecz jasna, jestem pod kontrolą
W związku z tym chciałem sobie zastosować powyższą kurację. Mogę to zrobić bez obaw o własne zdrowie?

PS
Ile mogą trwać bóle podstawy ścięgna przy leczeniu lekarskim (guz nad piętą)?
la gronostaj
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 24 kwie 2009, 10:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielina

Nieprzeczytany post

Witam,

od ponad 2 tygodni mam problem z okolicami ścięgna Achillesa (samo ścięgno w górnej części i tuż nad ścięgnem). Pierwsze 3 dni utykałem i miałem problem ze stawaniem na palcach, po tygodniu udałem się do lekarza.
USG niczego niepokojącego nie wykazało, lekarz stwierdził po prostu nadwyrężenie, ale wciąż "czuję dyskomfort" głównie np. przy schodzeniu ze schodów. Nie boli przy dotyku, nigdy nie było opuchlizny.
Od dłuższego czasu smaruję voltarenem, na noc Arcalen pod bandaż, poza tym olfen w tabletkach i codziennie rozciągam łydki i staram sie je wzmacniać...

Co jeszcze mogę zrobić żeby w końcu sobie z tym poradzić?

Z góry dziękuję za pomoc.
CezaryK
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 09 mar 2009, 22:59

Nieprzeczytany post

la gronostaj pisze:Co jeszcze mogę zrobić żeby w końcu sobie z tym poradzić?
Cześć, mój sposób na wyleczenie achillesa w 4 tygodnie przy zachowaniu formy to:
* Voltaren - tylko smarowanie
* siłownia - wszystko oprócz łydek (czworogłowe, brzuszki, etc.)
* basen

Nie rozciągałem łydek podczas tych 4 tygodni. Sadzę, że powinieneś to robić nieco później jak się wszystko zagoi.
Po 4 tygodniach bieg kontrolny - 3km. Kolejny miał już 10km.
Po 2 tygodniach od wyleczenia kontuzji biegłem 32km i zapalenie mi się odnowiło, tj. zaczęło się "trzeszczenie" ale bez bólu. Dwa dni smarowania Voltarenem i było ok.

Pozdrawiam
jacek_f
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 27 lip 2008, 21:03

Nieprzeczytany post

Na stornie bieganie.pl jest artykuł na temat rozciągania się po biegu. Stosuję się do wymienionych tam ćwiczeń, mam jednak wątpliwości, czy dobrze rozciągam ścięgno Achillesa. Przy rozciąganiu np. łydki wyraźnie czuję efekt tej czynności. Na początku trochę boli, po chwili mniej, aż ból znika. Przy Achillesie nie czuję nic, tak jakbym źle wykonywał to ćwiczenie.

Proszę o jakieś wskazówki.
podmostem
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 28 kwie 2006, 17:22

Nieprzeczytany post

To ja się dołączę z pytaniem o ścięgna achillesa.

Bolą - teraz pierwsze kroki rano albo po dłuższym siedzeniu bo przestałam biegać. Wcześniej pierwsze kroki biegu po przejściu z marszu (rozgrzewki) w bieg. Staram się starannie rozciągać i nigdy nie biegnę bez wcześniejszej rozgrzewki. Wróciłam do biegania po dłuższej przerwie ale zanim zaczęłam pozwalać sobie na bieg jako taki zaliczyłam 6-tygodniowe rozbieganie więc podejrzewam, że mój kłopot mógł się zacząć od butów a nie braku rozgrzewki, rozciągania czy "kozaczenia". Kilka miesięcy temu kupiłam buty treckingowe i 2 razy nałożyłam próbując "roznosić". Buty za kostkę bardzo uciskały właśnie achillesy więc po dwóch próbach zostały rzucone w kąt ale przez kilka dni bolały mnie ścięgna. Potem ból ciągły ustąpił ale pojawiły się objawy, które opisałam na początku i przez pewien czas lekkie "skrzypienie", które też ustąpiło. Teraz usiłuję dowiedzieć się co z tym zrobić. Próbowałam dostać się na USG do Doktorka i na wizytę w Ortorehu, żeby się dostać do Rudej, ale mam w Białymstoku mamę w szpitalu i mogę do Warszawy przyjeżdżać tylko na 1,5 dnia nijak nie mogłam się wpasować w terminy. Teraz, od kiedy zrobiło się cieplej i zaczęłam chodzić w butach na bardzo cienkiej podeszwie, "ciągnące" achillesy czuję właściwie przy każdym kroku. Od kilku dni smaruję ścięgna grzecznie voltarenem i pakuję w folię na noc. Nie biegam ale dużo chodzę piechotą. (Jakoś się muszę ruszać bo zwariuję) Kupię sobie jakieś buty na małym obcasie (na co mi przyszło!). Zrobiłam USG w Białymstoku. Nic nie wykazało:

"Ścięgno o prawidłowych wymiarach. Cech uszkodzenia włókien nie stwierdza się. Ościęgna prawidłowej grubości. Okoliczne struktury w normie."

Poszukam jeszcze dokładnych informacji na temat ćwiczeń mięśni łydki. Może się źle rozciągałam? Może to reumatyzm? "Dziadek miał, mama ma, mam i ja?" Co jeszcze mogę zrobić?
wojtasboss1
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 29 cze 2009, 19:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok

Nieprzeczytany post

Witam. Przeczytałem wszystkei posty na ten temat, ale mam kilka pytań do specjalistów. Z góry dziękuje za odpowiedź.
Około 15 maja grając w turnieju w koszykówke skręciłem bark. Przez co nie moge do tej pory grać w siatkóke którą trenuje na Politechnice Białostockiej. Sport to moje całe życie i nie mogąc żyć bez niego, więc pozostało mi bieganie (co 2 dzień po ok. 10-15km) po twardych nawierzchniach niestety i nie w butach do biegania, tylko halówkach. Niecałe 2 tygodnie temu biegnąć truchtem na boisko czułem ból w ściegnie achillesa. Nigdy nie miałem problemów z tym ścięgnem. Ale grałęm mimo bólu. Po meczu z dużym bólem doszedłem do domu. Postanowiłem dać odpocząć nodze. Jeździłem tylko na rowerze i po 3 dniach przy chodzeniu bólu nie czułem. Miałem jednak powyżej pięty lekkie zgrubienie i zaczerwienienie. 5 dni po tym meczu znów wybrałem sie na boisko i biegnąc truchtem znów czułęm bół w prawym ścięgnie achillesa. Ale zagrałem cały mecz i wróciłęm ponownie z bólem. Tym razem troche mnie to zaniepokoło. Poczytałem troche w internecie na temat tej konruzji i dowiedziałem się że nie jest to "mały pikuś". Mam pytanie czy już moge zacząc te ćwiczenia, które zaleca Ruda. Zrobie sobie przerwe minium miesiąć, bo chce wyleczyć tą kontuzje. A mam obawe ponieważ od października zaczynają się treningi siatkówki na PB. Czy moge już chodzić na basen i siłownie (oczywiście bez ćwiczenia nóg). Oraz czy jazda na rowerze jest raczej nie wskazna. Dodam, że nie byłem u lekarza. Aha i na początku miałem lekkie chrząkanie w ścięgnie, któgo już jakby nie ma, ale ból jest nadal. Czym najelepij smarować ściegno? I czy pomocne są preparaty typu "flexit", które odbudowują chrząstki ściegna itp. Prosiłbym bardzo o informacje, gdyż musze powrócić do uprawiania sportu ponieważ to całe moje życie i bardzo się mecze nie mogąc grać w siatkóke ,koszykówke czy piłke nożna.
wojtasboss
la gronostaj
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 24 kwie 2009, 10:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielina

Nieprzeczytany post

Odpowiem na swoim przykładzie...trzy miesiące męczyłem się z zapaleniem ścięgna Achillesa i zaryzykuję stwierdzenie, że dopóki czujesz ból staraj się absolutnie niczego nie robić. Daj nodze zupełnie odpocząć. Pewnie wiele osób na forum się ze mną nie zgodzi, ale niestety gdyby nie ćwiczenia (w tym rozciągające) wykonywane w tym okresie nie cierpiałbym 3 miesiące a co najwyżej miesiąc.
Poszedłem do bardzo kompetentnego lekarza sportowego, który po badaniu usg zabronił jakichkolwiek ćwiczeń - ścięgno było w naprawdę kiepskim stanie i trzeszczało jak stare drzwi - przez miesiąc uczęszczałem na fizykoterapię (laser, pole magnetyczne, ultradźwięki +fastum). Fizyko plus całkowite odciążenie nogi pomogły i dziś po miesiącu od kontrolnego usg biegam znów dłuższe rozbiegania bez jakiegokolwiek bólu czy nawet "czucia Achillesa".
Pozdrawiam i życzę zdrowia;)
wojtasboss1
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 29 cze 2009, 19:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedź. Dziś ide do lekarza i zobacze co powie. Mam nadzieje, że chociaż na basen będe mógł chodzić. I sam już nie wiem czy rozciągać się i ćwiczyć, czy jeszcze dać odpocząć nodze. Ale chyba narazie odpoczne z miesiąc i jeśli ból ustąpi rozpoczne lekkie ćwiczenia i rozciąganie.
wojtasboss
ODPOWIEDZ