DYSKUSJA: Diety tłuszczowe, LCHF, paleo, primal w sporcie
- 502340
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 kwie 2014, 12:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tworóg Mały
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
A pamiętasz skąd masz skrypt? Próbowałem zassać z userscripts, ale wszystkie kopie leżą.miodzicho pisze:Myfitnesspal + lchf skrypt pod chrome.
[EDIT] NIEAKTUALNE, z pomocą reddita ogarnąłem
Ostatnio zmieniony 11 lip 2014, 13:37 przez jabbur, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 316
- Rejestracja: 28 sie 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 56:00
- Życiówka w maratonie: brak
To jasne jak słońce, tylko zidioceni lekarze i dietetycy nie potrafią tego pojąć. Paranoja, co?502340 pisze:Prawa fizyki obowiązują niezmiennie. Nie tyjemy dlatego, że ruszamy się za mało i jemy za dużo. Otyłość to skutek nierównowagi hormonalnej. Część przyczyn ową nierównowagę wywołujących znamy i bierzemy po uwagę.
- KarolinaR
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 15 gru 2012, 08:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jabbur, stałe przyspieszenie oznacza, że cały czas przyspieszasz, a to jest mało realne w biegu;) Siła, jaką możesz podstawić do wzoru na pracę to siła tarcia i wszelkie opory ruchu, ale zazwyczaj biegamy ruchem jednostajnym, więc siła wypadkowa jest zero.jabbur pisze:No i OK, ale czy to głos za czy przeciw mojemu, że nie da się siłą woli przenosić KG z miejsca na miejsce?502340 pisze:"Prawa termodynamiki nie dostarczają nam informacji na temat przyczyn otyłości. Mówią nam jedynie, jak funkcjonuje wszechświat. Absolutnie nie wyjaśniają nam, dlaczego ktoś tyje, bądź chudnie."
Do mnie trafia Jego argumentacja.
"Przesuwając obiekt wzdłuż prostej opisanej równaniem równaniem s(t), działamy siłą (II Zasady Dynamiki Newtona ) ze wzoru:
F=
przyspieszenie utrzymuje się na stałym poziomie (dajmy na to, że to nas bieg), działająca siła będzie stała. W takiej sytuacji definiujemy pracę
jako iloczyn siły i przesunięcia: W = Fd"
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Racja z przyśpieszeniem, ale gdzie u Ciebie grawitacja? W sensie siła wypadkowa nie może wyjść na zero, bo za każdym krokiem musimy pokonać siły grawitacyjne (zapomnijmy o oporze, tarciu itp) skierowane prostopadle do wektora naszego ruchuKarolinaR pisze:jabbur, stałe przyspieszenie oznacza, że cały czas przyspieszasz, a to jest mało realne w biegu;) Siła, jaką możesz podstawić do wzoru na pracę to siła tarcia i wszelkie opory ruchu, ale zazwyczaj biegamy ruchem jednostajnym, więc siła wypadkowa jest zero.jabbur pisze:No i OK, ale czy to głos za czy przeciw mojemu, że nie da się siłą woli przenosić KG z miejsca na miejsce?502340 pisze:"Prawa termodynamiki nie dostarczają nam informacji na temat przyczyn otyłości. Mówią nam jedynie, jak funkcjonuje wszechświat. Absolutnie nie wyjaśniają nam, dlaczego ktoś tyje, bądź chudnie."
Do mnie trafia Jego argumentacja.
"Przesuwając obiekt wzdłuż prostej opisanej równaniem równaniem s(t), działamy siłą (II Zasady Dynamiki Newtona ) ze wzoru:
F=
przyspieszenie utrzymuje się na stałym poziomie (dajmy na to, że to nas bieg), działająca siła będzie stała. W takiej sytuacji definiujemy pracę
jako iloczyn siły i przesunięcia: W = Fd"
- KarolinaR
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 15 gru 2012, 08:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Fizyka mówi, że jeśli jest ruch jednostajny, tzn. ze stałą prędkością to siły muszą się równoważyć. Siła grawitacji będzie na średnio równoważona siłą reakcji podłoża (zakładamy ruch po płaskim). Podstawowa rzecz, której uczyli za moich czasów już w podstawówce to to, że siła prostopadła do przemieszczenia nie wykonuje pracy;) Inna sprawa, że będziemy walczyć z grawitacją przy każdym ruchu ręki czy nogi w górę, ale na tym etapie zaczyna się to robić dość skomplikowane.
Poza tym, żeby wykonać pracę, nie musimy mieć niezerowej siły wypadkowej.
Poza tym, żeby wykonać pracę, nie musimy mieć niezerowej siły wypadkowej.
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- KarolinaR
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 15 gru 2012, 08:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gdyby nie była, to byś się poruszał wgłąb Ziemi. Na każde ciało na powierzchni Ziemi działa siła ciężkości, ale działa również siła reakcji podłoża. Jest to siła "pochodząca" od siły nacisku, jaką ciało działa na podłoże (równa co do wartości sile grawitacji)
- 502340
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 kwie 2014, 12:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tworóg Mały
Zakładając, że biegamy pięknie nie wykonując żadnych ruchów na boki, ruch biegacza można rozpatrzeć jako ruch na płaszczyźnie będący sumą dwu ruchów; w górę i dół - nasze zmaganie z grawitacją oraz w kierunku biegu. Dla samej istoty przemieszczania się interesujący jest ruch poziomy, niestety nie można oddzielić do od pionowego, który właściwie jest stratą z poziomu celu jakim jest przemieszczanie się. Takie skakanie bez skakanki, ale wymagające wydatkowania energii. Myślę że nie będzie wielkim błędem takie analizowanie dynamiki biegu. Na pewno tak jest w kinematyce.
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 18 cze 2014, 20:27
- Życiówka na 10k: 49.50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: DE
Czy ktoś stosuje IF jako dodatek do LCHF? Jeśli tak to w jakim układzie, warto wprowadzić to jako przyspieszacz? I co wtedy z zaleceniem by dorzucić ww w dni treningowe, przed Czy po treningu?
.
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
-
- Dyskutant
- Posty: 41
- Rejestracja: 30 sie 2013, 20:00
- Życiówka na 10k: 49
- Życiówka w maratonie: brak
Ja stosuje IF w połaczeniu z LCFH + węgle. Teraz już 5-ty tydzien, a LCHF od lutego.
Okno mam od 12 do 20, węgle jem 3x na tydzien, Pon, Sr, Piątek po siłowni czyli z reguły po 5-tej, pozostałe dni i przed siłką LCHF. Po bieganiu i przed też bez wegli na razie, ale na pewno dorzuce po długich wybieganiach których jeszcze nie robie. Myśle że dorzucenie węgli po treningu to było najlepsze co mogłem zrobić. Czuje się dobrze, mam siłę na treningach i dużą swobodę do tego co jem. Węgli nie licze, jem tyle na ile mam ochotę.
Co do samego IF to wydaję mi się że całą robotę robi ta poranna głodówka.
Okno mam od 12 do 20, węgle jem 3x na tydzien, Pon, Sr, Piątek po siłowni czyli z reguły po 5-tej, pozostałe dni i przed siłką LCHF. Po bieganiu i przed też bez wegli na razie, ale na pewno dorzuce po długich wybieganiach których jeszcze nie robie. Myśle że dorzucenie węgli po treningu to było najlepsze co mogłem zrobić. Czuje się dobrze, mam siłę na treningach i dużą swobodę do tego co jem. Węgli nie licze, jem tyle na ile mam ochotę.
Co do samego IF to wydaję mi się że całą robotę robi ta poranna głodówka.