Dieta Dukana - opinie.

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
nicolaisz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 01 sie 2011, 15:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej,
ja dietę Dukana stosowałem raz. Nie była to moja pierwsza dieta, jednak ewidentnie najgorsza. Permanentny brak energii, kombinowanie z menu tak by nie znudziło się po kilku dniach, niemożność skupienia się w pracy. Można jeść bez ograniczeń ilościowych, jednak jakościowo żywienie jest marne. Jestem absolwentem zdrowia publicznego, dlatego dieta Dukana była raczej sprawdzianem, bo założenia diety zaprzeczają zdrowemu rozsądkowi w kwestii żywienia. Miałem kontakt z wieloma profesorami zajmującymi się żywieniem, którzy polecali różne diety, jednak zawsze odradzali dietę Dukana. Podsumowując ich sugestie dotyczące diet, polecali pracę nad sobą i nauczenie się odróżniania zachcianki od głodu. "Mieć ochotę na coś" to zły doradca. Gdy organizm będzie czegoś potrzebował poinformuje nas o tym dość dosadnie.
Ostatnio trafiłem w internecie na artykuł [niestety angielskojęzyczny] w którym opisywano żywienie człowieka, który przez około 80 dni dryfował na oceanie. Początkowo gdy udawało mu się łowić ryby zjadał tylko mięso, potem bardziej od mięsa smakowały mu oczy, wątroby i inne wnętrzności. Wszystko opatrzone było dokładną analizą ubytku składników odżywczych z biegiem czasu. "Ochota" na oczy lub wątrobę była bardzo skorelowana z utratą poszczególnych składników odżywczych. To potwierdza teorię "słuchania siebie".
New Balance but biegowy
PaulaKornik88
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 23 sty 2018, 10:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja mam bardzo podobne odczucia.... także niezbyt miło wspominam tą dietę :( Ostatnio czytałam artykuł od diecie Dukana, w którym potwierdziło się, że nie robiłam nic źle a po prostu jest to ryzykowana dieta ...
Bianka16
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 04 lut 2018, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dieta "cud". W desperacji sięgnęłam i po nią. W moim życiu był etap, że tyłam patrząc na czekoladę. Nie musiałam jej jeść, żeby kolejny kilogram mi wskoczył. Pilnowałam ilości i jakości jedzenia, ale nic nie pomagało. Doskonale wiedziałam, że podstawą tej diety jest wprowadzenie się w tzw. ketozę, czyli stan zakwaszenia organizmu, a co za tym idzie niszczenie własnego organizmu ( nerek, wątroby) .
Mimo wszystko, spróbowałam. Pierwszą fazę przetrzymałam zamiast kilka dni, to 2 tygodnie. Efekt był piorunujący - przytyłam 5kg. Zaczęłam mieć problemy, choćby ze zwykłym zginaniem kolan. Miałam wrażenie, że jestem jak wielki balon. Prawdopodobnie zatrzymała się woda w organiźmie.

Byłam wściekła, rozczarowana, załamana, ponieważ trzymałam się bardzo rygorystycznie wskazań. Nie wiedziałam tylko o jednej rzeczy. Mam nietolerancję laktozy, co zostało potwierdzone przez lekarza dopiero po moim eksperymencie. Dieta Dukana jest w dużej mierze oparta o produkty mleczne, których mój organizm nie trawi. Zafundowałam więc swojemu ciału podwójną trutkę, raz w postaci ketozy, a drugi, zapakowałam go laktozą.

Po przejściu na dietę bezlaktozową schudłam 15kg w ciągu 4 miesięcy bez wyrzeczeń, dręczenia się, męczenia i nawet bez ćwiczeń, choć z tego ostatniego dumna nie jestem. Nie mam efektu jo-jo, choć od tego czasu minęły 3 lata. Co prawda nie wiem jak dieta Dukana wpływa na bieganie i odwrotnie, ale mogę się podzielić doświadczeniem i przestrogą.
ODPOWIEDZ