no właśnie ma...Adam Klein pisze:Arek, nie ma znaczenia ile przed.
Komentarz do artykułu Co jeść na zawodach biegowych?
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 508
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie zapominajcie, że to artykuł i rady dla biegaczy (czy raczej uprawiających jogging), a nie ścigaczy.
Ci drudzy mają to już wytestowane.
Ci pierwsi, spocą się, zmęczą, no ale to nie ta intensywność. Pewnie wszystko w tlenie. To lepsze już to, niż by się im potem jakąś kiełbachą 'odbijało' (jako przekąska tłuszczowa
).
Sam po takiej diecie przedstartowej dla dystansu od HM poniżej, nie przebiegł bym 1km. Dlaczego - wiadomo
Ci drudzy mają to już wytestowane.
Ci pierwsi, spocą się, zmęczą, no ale to nie ta intensywność. Pewnie wszystko w tlenie. To lepsze już to, niż by się im potem jakąś kiełbachą 'odbijało' (jako przekąska tłuszczowa

Sam po takiej diecie przedstartowej dla dystansu od HM poniżej, nie przebiegł bym 1km. Dlaczego - wiadomo

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Arek Bielsko pisze:no właśnie ma...Adam Klein pisze:Arek, nie ma znaczenia ile przed.

Właśnie jak na artykuł sponsorowany jest ok, jest bazowanie na branżowych źródłach a dokładnie na tym co powiedział: "dietetyk i biegacz dr Marek Szołtysik z Katedry Żywności i Żywienia Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu."ragozd pisze:A na serio - straszny gniot, nawet jak na artykuł sponsorowany ... 2h przed startem, a potem jeszcze przekąska 1h przed?
Z dietą jest jednak tak, że wszyscy się na niej znają więc słowa każdego autorytetu można skwitować "bzdury!". Ja nie mówię, że to jest ten przypadek, bo się na diecie nie znam, mówie tylko, że w kwestii diety przekonania sa dużo bardziej radykalne niż w kwestii choćby treningu.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13394
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie wydaje mi się. Przekonanie i wiara w trening przecież potrafi graniczyć z religijną żarliwością.Adam Klein pisze:(...) w kwestii diety przekonania sa dużo bardziej radykalne niż w kwestii choćby treningu.
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
no właśnie, że... nicAdam Klein pisze:Naprawdę? To znaczy, że sugerujesz, żeby przed długim wysiłkiem nie jeść węglowodanów? Czyli wstajesz rano i co jesz na śniadanie przed maratonem?

po co 2h przed biegiem mam wrzucać cokolwiek na kichy, skoro przez 2 poprzednie dni ładowałem ww i gliko mam pod korek ??
uczucie "głodu" to tylko psycha, a skoro wiem, ze jestem full (mam to dokładnie policzone i wielokrotnie sprawdzone), to nie czuje głodu... proste!
kiedyś też byłem przekonany, ze MUSZĘ zjeść śniadanie przed, bo jak nie to umrę...
potem po licznych próbach okazało się, że jest wręcz odwrotnie...
pamiętam, jak przed Rzeźnikiem wstawałem jak głupek o 1:00, żeby coś zjeść...

"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Masz wszystkiego pod korek w chwili startu i zaczynasz to zużywać w trakcie aktywności. To chyba lepiej mieć zjedzoną białą bułkę jakiś czas przed startem, z której organizm będzie tę wykorzystaną energię od razu uzupełniał niż jeść żel dopiero po 30-60 minutach, gdy glikogenu mamy już pół baku.
Do tego piszesz, że uczucie głodu to psycha. A z bieganiu pozytywny stan umysłu to połowa sukcesu.
Do tego piszesz, że uczucie głodu to psycha. A z bieganiu pozytywny stan umysłu to połowa sukcesu.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No tak, bo po 30-60min z pewnością będziesz miał pół baku 
Spokojnie można biec zawody na glodniaka, poranny posiłek to tylko dla komfortu.

Spokojnie można biec zawody na glodniaka, poranny posiłek to tylko dla komfortu.
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
w tym celu ja zjadam 1-2 banany na 10min przed ciężkim startem,rolin' pisze:Masz wszystkiego pod korek w chwili startu i zaczynasz to zużywać w trakcie aktywności. To chyba lepiej mieć zjedzoną białą bułkę jakiś czas przed startem, z której organizm będzie tę wykorzystaną energię od razu uzupełniał niż jeść żel dopiero po 30-60 minutach, gdy glikogenu mamy już pół baku.
co do tych 30-60min i połowy baku, to niekoniecznie, bo zależy to od intensywności oraz naszej adaptacji do czerpania energii z fatu
no tak, bo jeśli ktoś po 2h od ostatniego posiłku z dużą ilościa ww jest głodny i musi coś zjeść, to przecież nie jest głodny z tego powodu, że ma już pusty bak (bo nawet jeszcze dobrze nie strawił tego co zjadł), tylko że organizm domaga się żarcia, bo mu poziom cukru spadł (hiperglikemia-insulina-hipoglikemia, itp)rolin' pisze:Do tego piszesz, że uczucie głodu to psycha
no tak... ale że o co Ci chodzi? bo nie skumałem...rolin' pisze:A z bieganiu pozytywny stan umysłu to połowa sukcesu.
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Moze do ultra to jest Ok, do maratonu (w okolicach trzech godzin) nie.
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Wszystkie źródła podają, że glikogenu wystarcza na maksymalnie 2 godziny intensywnego napierania.Skoor pisze:No tak, bo po 30-60min z pewnością będziesz miał pół baku
Spokojnie można biec zawody na glodniaka, poranny posiłek to tylko dla komfortu.
Że lepiej zjeść i czuć się dobrze, niż nie zjeść i czuć się gorzej.Arek Bielsko pisze:no tak... ale że o co Ci chodzi? bo nie skumałem...
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
"Wszystkie źródła podają, że glikogenu wystarcza na maksymalnie 2 godziny intensywnego napierania."
Jak ktoś biega Maraton w ~2h to pewnie tak.
Jak ktoś biega Maraton w ~2h to pewnie tak.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13394
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Czyli jak ciocia na imieninach po raz kolejny zapyta - to ile ma ten twój maraton? - należy odpowiedzieć, że maraton ma dwie godziny. Jeden w tym czasie zrobi 40 km, a inny 20.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Yacool, a czy czarni biegający tak maraton(2h) w trakcie wciągają jakieś węgle czy biegną tylko na zapasach? Przyznam, że akurat ten aspekt nie interesował mnie nigdy.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13394
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Biegają głównie na wodzie. Co prawda w sztabie Bekele i Kipchoge coś kombinują z napojami izo, ale przede wszystkim chodzi o wciskanie tego żukom dreptającym ultra maratony na dystansie 42k. Keniole nie przebywają w biegu dłużej niż 2:20. W tym czasie na 40km longach piją tylko wodę. Rano piją swoją herbatę z mlekiem i cukrem, ale mogliby się bez tego obyć, bo to bardziej rytuał niż konieczność.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No właśnie, a my się tu zastanawiamy czy jeść śniadanie i jak ładować węgle przed połówka przetruchtana w 2h. I najważniejsze co ile wciągać żele bo po 30min to już tylko pół baku...