Takiej, tzn której? Moje 2000 przy 190 i 82kg i circa -500/600 z machania żelazem?Rolli pisze:Przy takiel ilosci jedzenia nie trzeba filozofowac. Wszyscy by zaczeli grubnąc.knyklu pisze:Pewnie mięśnie przestałeś palić i juz nie ma z czego lecieć. Przy tylu węglach w diecie i tylko bieganiu nic pewnie nie zrobisz. To chyba się nazywa skinny fat.Hrehor pisze:Witam.
4 lata temu zacząłem przygodę z bieganiem, ważyłem 98 kg, 178 cm wzrostu.
Waga spadła mi po dwóch latach do 75kg i było super, a potem wzrosła do 78, teraz 80.
Teraz (4 rok biegania) mam 79-80kg na liczniku i nie mogę zbić tej wagi.
Nie stosuję żadnych diet, staram się z rozwaga podchodzić do tego co jem, choć przyznać muszę że jestem monotematyczny.
Zazwyczaj to wygląda tak.
7.30 Śniadanie płatki jaglane z rodzynkami i słonecznikiem zalane mlekiem, jakieś 300g (łącznie)
10.00 - bułka z drobiową wędliną i plasterkiem żółtego sera, odrobina masła
12.00 - druga bułka, identyczna
16.00 - jakaś przekąska przed treningiem, np banan i pasek gorzkiej czekolady
TRENING cztery razy w tygodniu 15-20km rożna intensywność
18.00 - obiad, zazwyczaj pierś z kurczaka z ryżem / makaronem
20.00-22.00 jakaś przekąska, np pomarańcza, krążek ryżowy, coś lekkiego
Moja dieta to ponoć, nie wiem tego na pewno, jakieś 2000-2300 kalorii.
Wydaje mi się, że to nie jest dużo i powinienem chudnąć a waga ani drgnie.
Chciałbym wrócić do 75kg.
Moją słabością są słodycze, dlatego staram się od nich stronić.
Miałem praktycznie tak samo.
Zacząłem ćwiczyć FBW, jedzenie ograniczyłem do 4 posiłków, węglę (inne niż z warzyw) starałem się jeść tylko po treningach. Początkowo waga poleciał w dół, później znowu w górę. Poszła waga, ale obwody nie. Zacząłem się "umięśniać". I tak jakoś szło. Systematykę jedzenia trzymam nadal: 4 posiłki (pierwszy koło 5 rano (tłusto i białka), drugi 10 (warzywa i trochę białka - kielbasa) , obiad (warzywa i jakieś mięcho z tłuszczem, koło 19-20 coś, ale też mało węgli). Nie jem zbóż, trochę kaszy jaglanej i komosy. Nie jem skrobiowych, ani przetworów mlecznych. W sumie około 2000kcal.
Ćwiczę 6 razy w tygodniu. FBW 2 lub 3 razy, HIIT (Hiit takie ciężki, około 35-40 minut z odważnikami ca. 20-30kg), bieganie zawsze z jakimiś akcentami, cięższymi lub lżejszymi, ale praktycznie bez biegania w jednym tempie.
No i co. A no kibel. Po jakimś 3/4 roku z wagą znowu problem. Leci w górę, obwody już tak nie przybierają. Mam wrażenie, że nawet trochę tłuszczu przybyło. Śpię kiepsko, często źle się czuje. Obecnie chce sprawdzić co będzie jeżeli zostawię sposób odżywiania, ale wywalę bieganie. Zastowie FWB, HIIT trochę "zdelikace". Maks, 4-5 ćwiczeń w tygodniu.
Domyślam co się może zaczynać.
Póki co wniosek (na podstawie analizowanych zwierzeń choćby w tym dziale) mam taki: bieganie jest jednym z najgorszym sposobem na zbicie wagi. Na szybko efekty są rewelacyjne, ale w dłużmy rozliczeniu strasznie w dupę dostaje szeroko rozumiane zdrowie. Trzeba chyba albo szybciej wyjąć z mniejszych kalorii dziennych, ale szybciej ukrócić bieganinie kosztem intensywniejszych aktywności. Pisze o sytuacji redukcji, nie robienia formy.
SMACZNEGO!
Biegam i nie chudnę...
-
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 24 maja 2015, 21:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
9rrwmrkkpwkewkwwkk
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Yewwyk
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ilerrrrwr)wwr wrlrkwwppowwpmmm
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hmmm, raczej moj tylek po wyswietlaczu telefonu 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13846
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Popieram w pelni wypowiedz Skoora.
(biega i duza dupa, ktora sama juz pisze na smartfonie
)

(biega i duza dupa, ktora sama juz pisze na smartfonie

- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dupa juz maleje! Juz jest o 2kg lzejsza niz byla! Za to inteligencji jej chyba przybywa, kto wue moze niedlugo napisze cos 13-to zgloskowcem 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13846
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Cos sie chyba nie bardzo zgadza z tym co piszesz i to co za kalorie wyliczyles. Samo to sniadanie ma juz okolo 800-1000kcal. A jak myslisz, ile ma taka bulka z maslem i z serem... nastepne 350kcal kazda. (http://www.fettrechner.de/cgi-bin/kalorientabelle.pl)knyklu pisze: Takiej, tzn której? Moje 2000 przy 190 i 82kg i circa -500/600 z machania żelazem?
-
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 24 maja 2015, 21:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przypuszczam, że chodzi Ci o śniadanie założyciela tematu i tak, zgadam się, że źle wyliczył i w rzeczywistości wsuwa więcej kalorii.Rolli pisze:Cos sie chyba nie bardzo zgadza z tym co piszesz i to co za kalorie wyliczyles. Samo to sniadanie ma juz okolo 800-1000kcal. A jak myslisz, ile ma taka bulka z maslem i z serem... nastepne 350kcal kazda. (http://www.fettrechner.de/cgi-bin/kalorientabelle.pl)knyklu pisze: Takiej, tzn której? Moje 2000 przy 190 i 82kg i circa -500/600 z machania żelazem?
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
waga spadła do poziomu homeostazyHrehor pisze:Witam.
4 lata temu zacząłem przygodę z bieganiem, ważyłem 98 kg, 178 cm wzrostu.
Waga spadła mi po dwóch latach do 75kg i było super, a potem wzrosła do 78, teraz 80.
Teraz (4 rok biegania) mam 79-80kg na liczniku i nie mogę zbić tej wagi.
Nie stosuję żadnych diet, staram się z rozwaga podchodzić do tego co jem, choć przyznać muszę że jestem monotematyczny.
Zazwyczaj to wygląda tak.
7.30 Śniadanie płatki jaglane z rodzynkami i słonecznikiem zalane mlekiem, jakieś 300g (łącznie)
10.00 - bułka z drobiową wędliną i plasterkiem żółtego sera, odrobina masła
12.00 - druga bułka, identyczna
16.00 - jakaś przekąska przed treningiem, np banan i pasek gorzkiej czekolady
TRENING cztery razy w tygodniu 15-20km rożna intensywność
18.00 - obiad, zazwyczaj pierś z kurczaka z ryżem / makaronem
20.00-22.00 jakaś przekąska, np pomarańcza, krążek ryżowy, coś lekkiego
Moja dieta to ponoć, nie wiem tego na pewno, jakieś 2000-2300 kalorii.
Wydaje mi się, że to nie jest dużo i powinienem chudnąć a waga ani drgnie.
Chciałbym wrócić do 75kg.
Moją słabością są słodycze, dlatego staram się od nich stronić.
wahania do 5 kg to zadne wahania to kupa i woda
co to ta rózna intensywnosc
za duzo wpierdalasz jak na mój gust za duzo tłuszczu tez
pij wode 2x tyle niz do dzisiaj
nie wyliczysz dokladnie kalorii
słodycze precz duzo w nich tłuszczu
a po treningu toroche pogłoduj rób puxno i kladz sie po nim spac nie ma jak mała głodówka na odchudzanie
no i 2x/tydz siownia ogólnyrozwój
i nie pij hujku alkoholku
ww efekt w 2-3 tyg
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ale przecież...marcinostrowiec pisze:
i nie pij hujku alkoholku
marcinostrowiec pisze:zawsze pamietajmy ze jestesmy AMATORAMI w imie czego sobie piwa odmawiac
walczysz o mistrzostwo polski ?

- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Skoor pisze:ale przecież...marcinostrowiec pisze:
i nie pij hujku alkoholku
marcinostrowiec pisze:zawsze pamietajmy ze jestesmy AMATORAMI w imie czego sobie piwa odmawiac
walczysz o mistrzostwo polski ?
tak tak ale zalezy co jest celem jezeli ktos chce sie odchudzic to ma inny cel i nie powienien pic inny ma cel biegac i sie poprawiac ten moze sie napic


Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 22 paź 2015, 16:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ostatnio stwierdziłem, że siedząc na tyłku łatwiej utrzymać dietę, ssanie dużo mniejsze, tylko nie wiem jak przy dłuższym odchudzaniu będzie to wyglądać, bo ponoć nie ćwicząc szybciej zwalnia metabolizm, ale może to mit