"Bieganie wcale nie jest dla ciebie korzystne"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Beatko
A może by tak zmienić schemat myślowy i przejść na inny wzorzec.
https://www.youtube.com/watch?v=mvJHw64fxgQ
A może by tak zmienić schemat myślowy i przejść na inny wzorzec.
https://www.youtube.com/watch?v=mvJHw64fxgQ
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Spokojnie, Jurek, wspinam się, więc kalistenika mi nie obca - owszem, praktykuję. Na jednej ręce się podciągnę
.
Co nie zmienia faktu, że lubię pobiec sobie na 2h w knieję albo zrobić 10x400m na bieżni (to akurat wcale nie jest "zdrowe").
Różnorodność jest ważna i nad różnorodnością wzorców ruchowych pracuję
.

Co nie zmienia faktu, że lubię pobiec sobie na 2h w knieję albo zrobić 10x400m na bieżni (to akurat wcale nie jest "zdrowe").
Różnorodność jest ważna i nad różnorodnością wzorców ruchowych pracuję

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13846
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Juz dawno takich bzdur nie czytalem.Tomeck pisze:Fakt jest faktem, że bieganie to intensywny wysiłek.
Mierząc wysiłek, to pół godziny biegania zbliżone jest do godzinki skatingu (ale takiego porządnego, nie turlanie), albo 1,5 godzinki roweru.
Nie wszyscy lubią intensywny wysiłek. A nawet jak lubią to może im szkodzić.
Dlaczego?
Bo albo nie mają adaptacji, albo mają faktyczną jednostkę chorobową.
Jest jeszcze temat zajeżdżania się na treningach. Na szczęście większość ludzi ma taką konstrukcję, że pierwsze padają mięśnie, ścięgna, stawy, a z tym można żyć.
Uważam, że herosi bieżni biegający regularnie w trupa stąpają po cienkim ogonie tygrysa. Bo igrają z zaworem bezpieczeństwa.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13846
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
O tym kolegu przeciez juz dyskutowalismy... Wiedza prosto z silowni pod wplywem prochow.Jurek z Lasu pisze:Bieganie długodystansowe rozpieprza układ hormonalny organizmu.
https://www.youtube.com/watch?v=U7agC2b_Oyk&t=1s
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Z Tobą kolego o tym nie dyskutowałem i dyskutować nie zamierzam, bowiem sprowadzasz ludzi do poziomu prochów.Rolli pisze:O tym kolegu przeciez juz dyskutowalismy... Wiedza prosto z silowni pod wplywem prochow.Jurek z Lasu pisze:Bieganie długodystansowe rozpieprza układ hormonalny organizmu.
https://www.youtube.com/watch?v=U7agC2b_Oyk&t=1s
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13846
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
No tak, bo ty tez juz nie biegasz i sluchasz te bzdurne wywody tego guru.Jurek z Lasu pisze:Z Tobą kolego o tym nie dyskutowałem i dyskutować nie zamierzam, bowiem sprowadzasz ludzi do poziomu prochów.Rolli pisze:O tym kolegu przeciez juz dyskutowalismy... Wiedza prosto z silowni pod wplywem prochow.Jurek z Lasu pisze:Bieganie długodystansowe rozpieprza układ hormonalny organizmu.
https://www.youtube.com/watch?v=U7agC2b_Oyk&t=1s
A tak poza tym. Ja nie mam nic przeciwko treningu silowego w podeszlym wieku, ale mam problemy jak ktos z silowni probuje sie wymawiac na tematy o ktorych nie ma zielonego pojecia.
Trening wytrzymalosciowy polaczony z treningiem silowym jest najlepszym sposobem na zdrowe i dlugie zycie. To jest tez zwiazane potrzeba intensywnego treningu.
Co jednak sie rozchodzi o trening wytrzymaloscioawy, co niby taaaakie niezdrowe:
Tu masz takie calkiem male

Ale to sa naturalnie badania takich naukowcoe, ktorzy nie maja zadnego pojecia o zyciu, tak jak ten BB-Guru z Youtuby.Background: Physical performance often declines in middle age, but it is unclear to what extent this is due to biological aging. It can be difficult to determine whether such physical changes are truly age-related, as they might alternatively be explained as the negative consequences of a sedentary lifestyle.
Methods: We assessed the endurance of a physically active subgroup of the population by performing an age- and sex-stratified analysis of over 900 000 running times of marathon and half-marathon participants aged 20 to 79. We also analyzed the responses of 13 171 marathon and half-marathon runners to a questionnaire about sports, lifestyle, and health.
Results: No significant age-related decline in performance appears before age 55. Moreover, only a moderate decline is seen thereafter; in fact, 25% of the 65- to 69-year-old runners were faster than 50% of the 20- to 54-year-old runners. Our survey also revealed that more than 25% of the 50- to 69-year-old runners had started their marathon training only in the past 5 years.
Conclusion: Performance losses in middle age are mainly due to a sedentary lifestyle, rather than biological aging. The large contingent of older “newcomers” among marathon runners demonstrates that, even at an advanced age, non-athletes can achieve high levels of performance through regular training.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13846
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Ani jajo ani kura...krzys1001 pisze:Jak dla mnie to bieganie jest niezdrowe...![]()
Odkąd biegam miałem kilka kontuzji, bolące achillesy, zmęczeniowe złamanie kości śródstopia i kilka innych drobnych urazów. Część tych kontuzji może można było uniknąć a może nie...
Obecnie walczę z najgorszą kontuzją z jaką miałem dotychczas, rwa kulszowa. Nikt nie wie ja sam też nie wiem czy powstała ona od biegania czy może problem był wcześniej a teraz się uwidocznił. W każdym razie nikomu nie życzę... 7 miesiąc z tym się męczę a efekty mizerne...
Wracając do artykułu to można dyskutować podobnie jak nad tym co pierwsze jajko czy kura...
Mieszasz pojecia.
Kontuzje nie maja nic z chorabami do czynienia.
Zebys lepiej zrozumial roznice: Biorac antybiotyk poczujesz sie przez pierwsze dni jeszcze gozej, zeby po 7-8 dniach poprawic stan zdrowia. Nikt jednak nie wpadnie na idee zeby branie antybiotyka i z tam zwiazane skutki uboczne nazwac choroba.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30
To się wysiliłeśRolli pisze:Juz dawno takich bzdur nie czytalem.Tomeck pisze:Fakt jest faktem, że bieganie to intensywny wysiłek.
Mierząc wysiłek, to pół godziny biegania zbliżone jest do godzinki skatingu (ale takiego porządnego, nie turlanie), albo 1,5 godzinki roweru.
Nie wszyscy lubią intensywny wysiłek. A nawet jak lubią to może im szkodzić.
Dlaczego?
Bo albo nie mają adaptacji, albo mają faktyczną jednostkę chorobową.
Jest jeszcze temat zajeżdżania się na treningach. Na szczęście większość ludzi ma taką konstrukcję, że pierwsze padają mięśnie, ścięgna, stawy, a z tym można żyć.
Uważam, że herosi bieżni biegający regularnie w trupa stąpają po cienkim ogonie tygrysa. Bo igrają z zaworem bezpieczeństwa.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13846
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tak, wysililem sie i poszukalem troche informacji naukowych. Ty jednak wklejasz tu poglady z 17 wieku i "wysilasz" sie krytykujac bez konkretow popartych nauka.Tomeck pisze:To się wysiliłeśRolli pisze:Juz dawno takich bzdur nie czytalem.Tomeck pisze:Fakt jest faktem, że bieganie to intensywny wysiłek.
Mierząc wysiłek, to pół godziny biegania zbliżone jest do godzinki skatingu (ale takiego porządnego, nie turlanie), albo 1,5 godzinki roweru.
Nie wszyscy lubią intensywny wysiłek. A nawet jak lubią to może im szkodzić.
Dlaczego?
Bo albo nie mają adaptacji, albo mają faktyczną jednostkę chorobową.
Jest jeszcze temat zajeżdżania się na treningach. Na szczęście większość ludzi ma taką konstrukcję, że pierwsze padają mięśnie, ścięgna, stawy, a z tym można żyć.
Uważam, że herosi bieżni biegający regularnie w trupa stąpają po cienkim ogonie tygrysa. Bo igrają z zaworem bezpieczeństwa.
OK... moze wypowiadam sie trocje agresywnie, ale juz taki jestem.
Poczytaj, przekonaj sie i jak masz inne zdanie, to to troche udowodnij...
W przyrodzie tylko obciazenie powoduje adoptacje, dopasowanie i poprawe danych. I obciazenie wytrzymalosciowe i silowe wywoluje wlasnie adoptacje i poprawe zdrowia. Nie tylko spacer po parku, ale takze pot na biezni i pot w silowni. Kto sie nie rusza powoduje zanik, powoduje otylosc, powoduje choroby. I ci "herosi biezni" beda tez w wieku 70 lat herosami, a kto woli TV i chipsy w wieku 60 lat maszeruje do gleby. Kazdy decyduje za siebie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1083
- Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bzdury piszecie z tym sportem... Kto lubi niech uprawia dla siebie, a nie dla czegoś. Winston Churchill pił palił i to nie okazyjnie i dożył 92 lat. Czegóż więcej chcieć? Acha, badań naukowych. Nie mam takich 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30
Rolli pisze:Tak, wysililem sie i poszukalem troche informacji naukowych. Ty jednak wklejasz tu poglady z 17 wieku i "wysilasz" sie krytykujac bez konkretow popartych nauka.Tomeck pisze:To się wysiliłeśRolli pisze: Juz dawno takich bzdur nie czytalem.
OK... moze wypowiadam sie trocje agresywnie, ale juz taki jestem.
Poczytaj, przekonaj sie i jak masz inne zdanie, to to troche udowodnij...
W przyrodzie tylko obciazenie powoduje adoptacje, dopasowanie i poprawe danych. I obciazenie wytrzymalosciowe i silowe wywoluje wlasnie adoptacje i poprawe zdrowia. Nie tylko spacer po parku, ale takze pot na biezni i pot w silowni. Kto sie nie rusza powoduje zanik, powoduje otylosc, powoduje choroby. I ci "herosi biezni" beda tez w wieku 70 lat herosami, a kto woli TV i chipsy w wieku 60 lat maszeruje do gleby. Kazdy decyduje za siebie.
Rolli, czytam co piszesz i wiem mniej więcej o co Ci chodzi. Ale organizm ludzki ma granice adaptacji. I są na to sztywne (he, he) dowody. Np. bokserzy z przerostem mięśnia sercowego schodzący w młodym wieku częściej niż średnia.
Amatorsko każdy może na swoim poziomie pykac co tam chce i potrafi. Wyczynowcy szukają granic możliwości, siły, wytrzymałości. Będąc przyzwyczajonym do wychodzenia aż do kreski można ją przekraczac. Organizm będzie robił co będzie mógł, stawał na mitochondriach i inne takie. I daj Bóg żeby zawsze tak było.
Jakoś wyczynowcy dosyć często idą wcześnie na "emeryturę" i na niej narzekają na zdrowie. Nie mówię, że wszyscy, ale Ci których osobiście znam akurat tak - co prawda nie są oni z lekkiej, ale też się nabiegali.
Btw. ja też narzekam, a nie byłem wyczynowcem.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13846
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Pewnie. Pelna racja!bosak pisze:Bzdury piszecie z tym sportem... Kto lubi niech uprawia dla siebie, a nie dla czegoś. Winston Churchill pił palił i to nie okazyjnie i dożył 92 lat. Czegóż więcej chcieć? Acha, badań naukowych. Nie mam takich
Zacznij od wodki i od 2 paczek kipow... i 100 lat pewne.

Jak ktos nie umie czytac to nie widzi zadnych badan. Wyslac ci jeszcze inne? A ty mi wyslij prosze tylko jedno co potwierdza twoje wypociny: "palenie i picie wydluza zycie!"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13846
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie zmieniaj tematu. Tematemnie sa wyczynowcy tylko bieganie i bieganie interwalow w podeszlym srednim i wieku.Tomeck pisze: Rolli, czytam co piszesz i wiem mniej więcej o co Ci chodzi. Ale organizm ludzki ma granice adaptacji. I są na to sztywne (he, he) dowody. Np. bokserzy z przerostem mięśnia sercowego schodzący w młodym wieku częściej niż średnia.
Amatorsko każdy może na swoim poziomie pykac co tam chce i potrafi. Wyczynowcy szukają granic możliwości, siły, wytrzymałości. Będąc przyzwyczajonym do wychodzenia aż do kreski można ją przekraczac. Organizm będzie robił co będzie mógł, stawał na mitochondriach i inne takie. I daj Bóg żeby zawsze tak było.
Jakoś wyczynowcy dosyć często idą wcześnie na "emeryturę" i na niej narzekają na zdrowie. Nie mówię, że wszyscy, ale Ci których osobiście znam akurat tak - co prawda nie są oni z lekkiej, ale też się nabiegali.
Btw. ja też narzekam, a nie byłem wyczynowcem.
Tu masz zalecenia American College of Sports Medicine and the American Heart Association.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17762377
Czytanie poprawia wiedze.
Z tych badan cytat:
To promote and maintain health, all healthy adults aged 18 to 65 yr need moderate-intensity aerobic (endurance) physical activity for a minimum of 30 min on five days each week or vigorous-intensity aerobic physical activity for a minimum of 20 min on three days each week. [I (A)] Combinations of moderate- and vigorous-intensity activity can be performed to meet this recommendation. [IIa (B)] For example, a person can meet the recommendation by walking briskly for 30 min twice during the week and then jogging for 20 min on two other days. Moderate-intensity aerobic activity, which is generally equivalent to a brisk walk and noticeably accelerates the heart rate, can be accumulated toward the 30-min minimum by performing bouts each lasting 10 or more minutes. [I (B)] Vigorous-intensity activity is exemplified by jogging, and causes rapid breathing and a substantial increase in heart rate. In addition, every adult should perform activities that maintain or increase muscular strength and endurance a minimum of two days each week. [IIa (A)] Because of the dose-response relation between physical activity and health, persons who wish to further improve their personal fitness, reduce their risk for chronic diseases and disabilities or prevent unhealthy weight gain may benefit by exceeding the minimum recommended amounts of physical activity. [I (A)].
A tu jeszcze jedno bo nudno dzisiaj:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27829369
Co mowi, ze intensywne cwiczenia pomagaja starszym osoba zapobiec chorobom...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1083
- Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zacytuj jełopie gdzie ja napisałem to ? Albo zamilcz skoro nie umiesz czytać ze zrozumieniem tekstu.
xxx pisze:A ty mi wyslij prosze tylko jedno co potwierdza twoje wypociny: "palenie i picie wydluza zycie!"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13846
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Oho, widze ze kultura sie odzywa... Nie boj sie, nie obraze sie na ciebiebosak pisze:Zacytuj jełopie


A co do twojego pytania, tu twoj cytat:
bosak pisze:Winston Churchill pił palił i to nie okazyjnie i dożył 92 lat. Czegóż więcej chcieć? Acha, badań naukowych. Nie mam takich