Problem z dobraniem kaloryczności
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
1) Narazie rób tylko HIIT, jak poczujesz, że jesteś w na tyle dobrej formie żeby dołożyć wybieganie to ok.
2) Tak, jak najbardziej
3) Posiłek to posiłek, jeden owoc to co najwyżej przekąska. Najlepiej by było gdybyś zjadła taki posiłek na 1-3 h przed treningiem ale jak nie masz możliwości to może zróbmy tak, że zostawmy przekąskę węglowodanową na maks 10 min przed treningiem, a wszystkie pozostałe węgle zjedz po treningu i na sam wieczór(nie jedzenie na noc to mit, a nawet lepiej się wyśpisz). Także trening zrobisz bez węgli ale nie jest on szczególnie długi więc powinno być ok. Gdyby coś nie grało daj znać.
Zważ się po tygodniu wprowadzenia takiego postępowania to będziemy wiedzieć + opisz samopoczucie i odczuwanie głodu.
2) Tak, jak najbardziej
3) Posiłek to posiłek, jeden owoc to co najwyżej przekąska. Najlepiej by było gdybyś zjadła taki posiłek na 1-3 h przed treningiem ale jak nie masz możliwości to może zróbmy tak, że zostawmy przekąskę węglowodanową na maks 10 min przed treningiem, a wszystkie pozostałe węgle zjedz po treningu i na sam wieczór(nie jedzenie na noc to mit, a nawet lepiej się wyśpisz). Także trening zrobisz bez węgli ale nie jest on szczególnie długi więc powinno być ok. Gdyby coś nie grało daj znać.
Zważ się po tygodniu wprowadzenia takiego postępowania to będziemy wiedzieć + opisz samopoczucie i odczuwanie głodu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 11 lis 2015, 12:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jakby się tak zastanowić, to w sumie mam jak zjeść ten posiłek węglowodanowy przed treningiem
Może coś takiego byłoby w porządku? Wydaje mi się, że taki plan byłby dla mnie całkiem wygodny i chyba nie taki zły?
7:00 omlet/mięso, warzywa
11:15 (wtedy mam dłuższą przerwę) przekąska np. orzechy+ warzywa
13:15 posiłek przedtreningowy, czyli jakieś węgle
15:30 trening
16:00 obiad z węglowodanami
19:00-20:00 kolacja np. jakieś mięso/jaja, warzywa

7:00 omlet/mięso, warzywa
11:15 (wtedy mam dłuższą przerwę) przekąska np. orzechy+ warzywa
13:15 posiłek przedtreningowy, czyli jakieś węgle
15:30 trening
16:00 obiad z węglowodanami
19:00-20:00 kolacja np. jakieś mięso/jaja, warzywa
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Super o to chodzi. W tym przed treningowym koniecznie musi być jakies źródło białka.
Z nabiału możesz jeść spokojnie dojrzewające sery żółte.
Rana jajecznica zazwyczaj najlepiej wchodzi ale staraj się nie ścniać żółtek
Może się zdarzyć ze taka przekąska spowoduje większy głód niz jej brak więc spróbuj na dwa sposoby.
Z nabiału możesz jeść spokojnie dojrzewające sery żółte.
Rana jajecznica zazwyczaj najlepiej wchodzi ale staraj się nie ścniać żółtek

Może się zdarzyć ze taka przekąska spowoduje większy głód niz jej brak więc spróbuj na dwa sposoby.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 11 lis 2015, 12:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po pierwszym dniu czuję się w porządku. Nie jestem głodna, ale też nie do końca syta. Jest całkiem ok.
Rano zważyłam się i waga pokazała 61-61,2kg. Zobaczymy jak będzie po tygodniu
Rano zważyłam się i waga pokazała 61-61,2kg. Zobaczymy jak będzie po tygodniu

Ostatnio zmieniony 07 gru 2015, 21:14 przez Imperfect1997, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Jeżeli spadniesz więcej niż 1 kg w ciągu tygodnia to trochę będzie za dużo i wtedy zjadaj w tym samym układzie ale zdecydowanie więcej. Potem spadek na pewno wyhamuje. Realny spadek ocenisz po tygodniu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 11 lis 2015, 12:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Fajnie by było tyle schudnąć, ale wątpię, skoro do tej pory waga tak powoli spadała 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 11 lis 2015, 12:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wiem, czy jeszcze ktoś tutaj zaglądnie, ale postanowiłam zdać relację.
Trzymałam się ustalonego planu przez około dwa tygodnie, a spadek na wadze wyniósł jakieś 0,2 kg, czyli tyle co nic. Później były święta podczas których udało mi się utrzymać wagę. Na dzień dzisiejszy ważę wciąż 60,5-61 kg. Postanowiłam więc wybrać się do lekarza.
Moje pytanie- jakie hormony powinnam sprawdzić?
Trzymałam się ustalonego planu przez około dwa tygodnie, a spadek na wadze wyniósł jakieś 0,2 kg, czyli tyle co nic. Później były święta podczas których udało mi się utrzymać wagę. Na dzień dzisiejszy ważę wciąż 60,5-61 kg. Postanowiłam więc wybrać się do lekarza.
Moje pytanie- jakie hormony powinnam sprawdzić?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13847
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie do naśladowania, ale do porównania:Imperfect1997 pisze:Jakby się tak zastanowić, to w sumie mam jak zjeść ten posiłek węglowodanowy przed treningiemMoże coś takiego byłoby w porządku? Wydaje mi się, że taki plan byłby dla mnie całkiem wygodny i chyba nie taki zły?
7:00 omlet/mięso, warzywa
11:15 (wtedy mam dłuższą przerwę) przekąska np. orzechy+ warzywa
13:15 posiłek przedtreningowy, czyli jakieś węgle
15:30 trening
16:00 obiad z węglowodanami
19:00-20:00 kolacja np. jakieś mięso/jaja, warzywa
6:00 Kawa bez cukru
8:00 45' Trening siłowy (intensywny)
do 14:00 co 2 godziny kawa bez cukru
15:00 Jajecznica z 3 jajek
17:00 male Ciasteczko do kawy (~ 50 Kcal)
19:00 18km bieg
21:00 Mała kolacja (jedna kanapka i jedno jabłko)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
super fajnie, hektolitry kawy zamiast prawdziwego jedzenia. no tak, Rolli, wyjaśniła się tajemnica, skąd masz jakąkolwiek energię.
rzecz chyba leży w podejściu do jedzenia - mnie i wielu osobom ono po prostu sprawia przyjemność, przygotowanie i spożywanie potraw jest czymś wartościowym samo w sobie. dla ciebie chyba jedzenie to zło konieczne, które należy ograniczać. na pewno będziesz miał w tej kwestii inne zdanie i ja je szanuję, ale moim zdaniem robisz to kosztem własnego zdrowia.
rzecz chyba leży w podejściu do jedzenia - mnie i wielu osobom ono po prostu sprawia przyjemność, przygotowanie i spożywanie potraw jest czymś wartościowym samo w sobie. dla ciebie chyba jedzenie to zło konieczne, które należy ograniczać. na pewno będziesz miał w tej kwestii inne zdanie i ja je szanuję, ale moim zdaniem robisz to kosztem własnego zdrowia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13847
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Ja sobie z tego zdaje sprawę, ale jedzenie takie jak napisane przez Imperfect powoduje ze co tydzień 1kg więcej na wadze.
Ja tez lubie jedzenie, dobre jedzenie, niestety muszę sie ograniczać. Duzo ograniczać.
I o to chodzi mi w moim poście, trzeba sie ograniczyć, jak z innymi dietami nic nie pomaga. I można duzo więcej trenować nawet jak sie duzo mniej je.
Ja tez lubie jedzenie, dobre jedzenie, niestety muszę sie ograniczać. Duzo ograniczać.
I o to chodzi mi w moim poście, trzeba sie ograniczyć, jak z innymi dietami nic nie pomaga. I można duzo więcej trenować nawet jak sie duzo mniej je.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
rozumiem 
...a ja już 7 kilo mniej od listopada

...a ja już 7 kilo mniej od listopada

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13847
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
A ja 28kg przez pierwsze 3 lata w butach sportowychQba Krause pisze:rozumiem
...a ja już 7 kilo mniej od listopada

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13847
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Ze co takiego??Bogil pisze:Rolli breatharianin
Od 25 lat 6 dni na chorobowym z powodu krzyża. Ostatnie 3 lata bez podwyższonej temperatury. Ostatnie badania krwi: wszystko na medal. Wyniki? 3 miejsce na mistrzostwach Niemiec w kategorii wiekowej w tamtym roku.
Jeszcze pytania? Breatherianin?
A ty? Pomagają cos te proszki i pigułki?