Komentarz do artykułu Bieganie w upale – trenuj bezpiecznie
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Koszulka techniczna dzięki włókną kanalikowym odprowadza pot (pare) na zewnątrz zanim się skropli na skurze, co do "kompresu" włókna te nie wchłaniają wilgoci są mokre na zewnątrz i wiatr nie powoduje że ciało się wyziębia.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No ale generalnie Piotr ma rację, że taka koszulka pozwala przenikać parze przez materiał bo wilgoć jest na skórze i będąc ogrzewaną od skóry paruje.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 18 cze 2013, 22:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4h08
A co zamiast izotoniku? Wody wysokozmineralizowane? Ja nie pijam prawie wcale izotoniku i dla mnie jest to katorgą jak mam wypić np.po maratonie.
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Np: na trasie woda z solą (szczypta) miodem i cytryną. A po treningu miks cytrusów z bananem, kiwi i... świeżym szpinakiemmichau_olo pisze:A co zamiast izotoniku? Wody wysokozmineralizowane? Ja nie pijam prawie wcale izotoniku i dla mnie jest to katorgą jak mam wypić np.po maratonie.
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To ja bardzo proszę namiary na firmę, która produkuje koszulki pozostające suche po zawodach. Gdyż nie spotkałem.sama pozostaje sucha i zarazem zapewnia suchość samej skóry, dzięki czemu przy skórze utrzymywana jest cienka warstwa ogrzanego przez ciało powietrza, co daje łącznie wrażenie komfortu cieplnego.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Czy ktos by sie pokusil o potoczne okreslenie polskiego upalu w stopniach C?
Bo to co w Polsce jest upalem to u mnie jest zaledwie cieplem i prawie zupelnie mi nie przeszkadza.
Bo to co w Polsce jest upalem to u mnie jest zaledwie cieplem i prawie zupelnie mi nie przeszkadza.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Wojtek słusznie zauważył, że wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Uciekanie od upału powoduje, że nie przyzwyczajamy się nigdy, trenowanie w upale przystosowuje nas do tych warunków +-tydzień. Inna sprawa, że u nas takie prawdziwe upały powyżej 30 stopni rzadko trwają dłużej
.
Patrząc po sobie, to w pierwsze dni upałów cierpię jak nigdy. W godzinę wypacam 2-3 litry, jestem zmęczony przy niższej niż zwykle intensywności, schodzi bidon picia 0.75l na godzinę itp. Zaczyna być normalnie już po 3-4 dniach i wtedy już normalne treningi nawet w takim upale, że nie można się na szosówce zatrzymać, bo od asfaltu bucha wtedy jak z pieca nie sprawiają problemu.
Organizm ma swoje mechanizmy, skóra ciemnieje, pot staje się bardziej rozcieńczony żeby nie tracić soli mineralnych (to jest szczególnie ważne według mnie, i brak tego rodzaju przystosowania moim zdaniem to główna przyczyna omdleń na cieplejszych maratonach, a nie brak picia czy coś innego - po prostu delikwent traci zbyt dużo soli mineralnych z potem), itp itd.

Patrząc po sobie, to w pierwsze dni upałów cierpię jak nigdy. W godzinę wypacam 2-3 litry, jestem zmęczony przy niższej niż zwykle intensywności, schodzi bidon picia 0.75l na godzinę itp. Zaczyna być normalnie już po 3-4 dniach i wtedy już normalne treningi nawet w takim upale, że nie można się na szosówce zatrzymać, bo od asfaltu bucha wtedy jak z pieca nie sprawiają problemu.
Organizm ma swoje mechanizmy, skóra ciemnieje, pot staje się bardziej rozcieńczony żeby nie tracić soli mineralnych (to jest szczególnie ważne według mnie, i brak tego rodzaju przystosowania moim zdaniem to główna przyczyna omdleń na cieplejszych maratonach, a nie brak picia czy coś innego - po prostu delikwent traci zbyt dużo soli mineralnych z potem), itp itd.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Jaki z tego moral ? To co dla ciebie jest upalem z kolei gdzie indziej moze byc tylko cieplem itd. Upal to okreslenie subiektywne a poniewaz my w Polszy mamy rocznie bardzo duze amplitudy (nawet tygodniowo potrafia byc duze) to upal dla nas jest kwestia bardzo wzgledna. Co do przyzwyczajania pelna zgoda, podobnie jak przyzwyczajanie do biegania na mrozie -20.wojtek pisze:Czy ktos by sie pokusil o potoczne okreslenie polskiego upalu w stopniach C?
Bo to co w Polsce jest upalem to u mnie jest zaledwie cieplem i prawie zupelnie mi nie przeszkadza.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Jak wiadomo mechanizm termoregulacji jest bardzo prost i z czasem gdy ćwiczymy w skrajnych warunkach potrafimy sie zaadaptować tj. czas aklimatyzacji w którym nastepuje szereg zmian przystosowawczych (krążeniowych, morfologicznych) Na pełną aklimatyzację potrzebujemy od tygodnia do dwóch. Jednakżę należy pamiętać , że możemy przyzwyczaić nasz organizm do gorącej aury, ale nie do odwodnienia.wojtek pisze:Czy ktos by sie pokusil o potoczne okreslenie polskiego upalu w stopniach C?
Bo to co w Polsce jest upalem to u mnie jest zaledwie cieplem i prawie zupelnie mi nie przeszkadza.
Zapominacie o jednym ale ważnym czynniku który decyduje o przegrzaniu organizmu biegacza, chodzi o wilgotność powietrza.
Ta mało doceniana zmienna potrafi być bardzo, bardzo zgubna. Otóż, żeby nasz mechanizm termoregulacji sprawnie działał potrzebujemy szybkiego odparowania potu który znajduje sie na naszej rozgrzanej skórze i który to poprzez odparowanie uwalnia nasz z nagromadzonego ładunku ciepła. Niestety im wyższa wilgotność powietrza atmosferycznego, tym trudniej pot odparowuje. Dochodzi do zaburzenia w usuwaniu ciepła z organizmu co skutkuje przegrzaniem podobnym jakie mamy w stanie chorobowym - grypie. Pojawia sie ryzyko wystąpienia wysiłkowego udaru cieplnego, co może doprowadzić nawet do śmierci.
Konkluzja...
Chcesz przybić piątkę św. Piotrowi, pobiegnij maraton w warunkach tropikalnych (lub zaraz po deszczu w upalne popołudnie)

Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Myślę, że wilgotność otaczającego powietrza jest całkiem docenianą zmienną. Wiele osób dobitnie czuje zasadniczą różnicę między "wilgotnym" a "suchym" upałem. Ta sama temperatura w lesie deszczowym to co innego niż na (pół)pustyni. O ile pamiętam, wchodzą tu w grę dwie kwestie: po pierwsze parowanie, o którym mówi Apaczo (tak, łatwiejsze w suchym powietrzu), a po drugie zdolność do przewodzenia ciepła powietrza suchego versus nasyconego parą wodną.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
A nie uwazacie ze najlepszym sposobem na upaly jest chodzenie do sauny?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Jelon
- Stary Wyga
- Posty: 232
- Rejestracja: 07 sty 2008, 21:44
- Życiówka na 10k: 39.49 (chodem:)
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Wiele odpowiedzi na te pytanie jest w artykule o termoregulacji:http://bieganie.pl/?show=1&cat=24&id=6409
Keep walking...
Więcej o mnie: http://jelon.blog
To give anything less than your best is to sacrifice the gift. Steve Prefontaine
Więcej o mnie: http://jelon.blog
To give anything less than your best is to sacrifice the gift. Steve Prefontaine
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 916
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Co do przyzwyczajenia się do biegania w upale to całkowicie się zgadzam. Kluczem jest adaptacja.
Ostatnio zmieniony 10 lip 2014, 13:46 przez Piotr-Fit, łącznie zmieniany 1 raz.