Dieta biegacza po redukcji (Zdjęcia)

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
trucho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 373
Rejestracja: 26 mar 2013, 08:53
Życiówka na 10k: 43:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

klosiu dzięki za wyjaśnienie.
Zaglądałem do starych badań krwi i tam ketony podawane są w liczbach. Zanim zmieniłem dietę miałem ich 5 ;)
PKO
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Nie ma najmniejszych szans na doprowadzenie do kwasicy ketonowej - czyli patologicznego stanu towarzyszącego cukrzycy - przez dietę. Ale wielu lekarzy to myli, bo słyszą ketony i mają od razu skojarzenie z kwasicą ketonową. A to tak jakbyś twierdził, że fizjologiczna ilość glukozy we krwi szkodzi, bo przy cukrzycy glukoza jest bardzo podwyższona i ma to swoje ujemne skutki.
Ketoza pokarmowa to nie jest szkodliwy stan, a stężenie ketonów pozostanie wielokrotnie niższe niż przy kwasicy ketonowej, jakbyś się nie starał.
The faster you are, the slower life goes by.
Petey
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 22 gru 2013, 08:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam. Zgodnie z zaleceniami klosia:) zacznę zwiększać kcal w diecie. Suma sumarum przez okres dziesięciu dni jedzenia ponad program waga pokazała około pół kilo więcej. Zwracałem uwagę na to żeby w moich codziennych posiłkach nie ładować się węglami bo posiłki ponadprogramowe zawierały ich spore ilości. Załączam aktualną dietę.
Udanego Sylwestra :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

wyrzuć te "jaja" z biedronki i kup u jakiejś pani na targu. Jak będą różnej wielkości i o różnej barwie, znaczy że od swoich kurek, a nie podstawione.
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Aniad1312 pisze:wyrzuć te "jaja" z biedronki i kup u jakiejś pani na targu. Jak będą różnej wielkości i o różnej barwie, znaczy że od swoich kurek, a nie podstawione.
dokładnie, bo naprawde jest różnica, to jak z masłem i margaryną... a w sumie cena podobna
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Petey
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 22 gru 2013, 08:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ok. Dzięki za opinie. Zależy mi na tym aby spożywać jak najmniej przetwarzane produkty aczkolwiek nieraz z braku czasu zaopatrzam się we wszystkie produkty w biedronce.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Ja bym raczej to dodatkowe pół kilo złożył na karb wigilii i świąt, bo nie wierzę że w święta tak jadłeś :). I tak zakładam że bardzo się oszczędzałeś.
Mnie waga skoczyła o 4 kilo na plus i dopiero dziś zeszła cała nagromadzona woda i śmieci w układzie pokarmowym, tak że osiągnąłem wagę sprzed świąt.
The faster you are, the slower life goes by.
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Petey pisze:Zależy mi na tym aby spożywać jak najmniej przetwarzane produkty
Przeczytałam tę książkę, fajnie napisana - na podstawie własnych doświadczeń, dobrze się czyta. Pewnie nie wyczerpuje tematu, ale jak dla mnie - wystarczyło, żeby zwracać uwagę na to, co serwują producenci.

A co do biedronki, to wiele produktów trzyma jakość.
Petey
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 22 gru 2013, 08:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Aniad1312 dzięki za pozycje. Postaram się przeczytać.

Klosiu zrobiłeś 4 kg w kilka dni świąt? Zdaję sobie sprawę że to śmieci i woda ale sam fakt że organizm w tak szybkim tempie posiada balast w postaci 4 kilo... nieźle zaszalałeś :hej: Ja w trakcie świąt biegałem (nawet gdzieś tam interwały zmieściłem) więc możliwe że wszystko co nadrabiałem od razu było palone. Z tym że właśnie zastanawia mnie fakt jak teraz organizm się zachowa skoro będzie dostawał powiedzmy 2200. Dam znać :)
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Szybko łapie i szybko traci.. :)
Generalnie, jak są święta, to przyjmuję je z dobrodziejstwem inwentarza i traktuję jako okazję do rozkręcenia metabolizmu, a nie umartwiania się. Bo niestety lubię zjeść, dlatego jednym skutecznym dla mnie wyjściem jest ograniczenie jedzenia tuczącego, a nie jedzenia w ogóle :).
Co ciekawe, w święta nie łapałem dużo wagi, najwięcej złapałem 27-28 grudnia, gdy już jadłem normalnie. Jakieś opóźnione gromadzenie wody, bo pić mi się chciało strasznie. Ale zgodnie z planem zgubiłem to do 1 stycznia, i to jedząc po 4 tysiące kalorii, bo żołądek miałem zdziebko rozepchany ;).
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Petey pisze: Klosiu zrobiłeś 4 kg w kilka dni świąt?
to ja 7kg... ale doprowadziło to do stanu agonalnego organizmu i jedzenie wydostawało się każdym otworem na świat :bum:
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Ja bym raczej to dodatkowe pół kilo złożył na karb wigilii i świąt, bo nie wierzę że w święta tak jadłeś :). I tak zakładam że bardzo się oszczędzałeś.
Mnie waga skoczyła o 4 kilo na plus i dopiero dziś zeszła cała nagromadzona woda i śmieci w układzie pokarmowym, tak że osiągnąłem wagę sprzed świąt.
Ja mam taki organizm,że jeden dzień obżarstwa,które zdarza mi się średnio co 4-5 tygodni powoduje wzrost wagi o 4-5kg.
Oczywiście za 2 dni to wraca do normy.W święta nie przytyłem ani kg,ale trochę się pilnowałem,bo zależało mi na biegu Sylwestrowym.
Za to po nim i wczoraj nie żałowałem sobie i znów 3kg do przodu. :hahaha:
Przed startami w ważnych zawodach 2 dni przed nie jem owoców,warzywa,mięcho i jaja symbolicznie,reszta to owsianka,kasze i makarony.I tak potrafię "oszukać" organizm i 1-1,5kg zjechać w dół. :usmiech:
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

pytanie do autora wątku, Ty codziennie jesz taki zestaw jak opisałeś? dzień w dzień bez zmian?
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Sporo tych wegli w diecie mimo wszystko, Na drugie sniadanie darowal bym sobie platki i banana a zastapil to jakimis orzechami naprzyklad wloskimi lub brazylijskimi. Podbiujesz sobie kalorie tak jak radzi klosiu a jednoczesnie zredukujesz wegle.
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

4kg...7kg...Dzięki Chłopaki, od razu lepiej patrzy się na swój wynik :hahaha:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ