Drętwienie stopy po 25min. nieustannego biegu

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
mathe
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 15 kwie 2009, 12:09

Nieprzeczytany post

Buty i technika biegania to jedno. Jak biegasz to organizm też wypaca dużo minerałów, miedzy innymi potas który jest potrzebny do prawidłowego krążenia. Też miałem, takie drętwienie. Buty dobre dużo dają ale polecam też Magnez +B6 no i wodę odpowiednią pić np: Kinga Pieńska on ma dużo potasu. (nie to, że robię reklamę ;) ) no i odżywianie :), ma to chyba w 70% wpływ na jakoś biegania :)
PKO
Crazyfly
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 481
Rejestracja: 01 paź 2008, 15:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ostatnio probowalem sie przebiec znowu w starych bk... Zgroza - bol w kolanach po 10 minutach, piety czuly kazde ladowanie... Nie mam pojecia jak biegalem w nich po zamarznietej ziemii ;)

Rany julek - moze przestaj biegac z piety a cwicz bieganie ze srodstopia
chyba nie ma nic gorszego niz bieganie z piety
andrzej/gdy

1316km/2012 ( 400 km boso)
1420 km/2013( 350 km boso)
42,195 3H58' na bosaka po plazy ( 2014)
66 km B7D Krynica 9:58
65 km TUT ( Trójmiejski ULTRA Trail ) 8:41
65 km B7D Krynica 9:21
Run for Fun - Gdynia No.1
Awatar użytkownika
Marczello
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 25 kwie 2010, 17:54
Życiówka na 10k: 39m07s
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mam ten sam problem, najciekawsze jest to że występuje dokladnie po 25 minutach biegu i tylko w lewej nodze,
tyle ze po jej podeszwowej stronie, drętwienie utrzymuje sie az do konca biegu, a potem niemal od razu ustępuje,
buty mam niemal nówki sztuki asicsy,
idealne pasuja jak ulal a nawet lepiej,
w porownaniu do poprzednich butów (ecco jakies do chodzenia a nie do biegania) to niebo a ziemia,
chociaz w tamtych biegalem kilka miesiecy bez kontuzji czy bólu nie mowiac juz o dretwieniu,
jednak po kilku miesiacach w tamtych butach dretwienie sie pojawilo, potem przestalem biegac, potem kupilem sobie obecne buty,
jak biegam bardzo spokojnie to jest ok,
moge biegac godzine i dluzej bez problemu, jednak jak narzuce sobie tempo to wlasnie pojawia sie te dretwienie
jako ze jestem mozna powiedziec na medycznym kierunku (fizjoterapia na awf) to mniej wiecej moge się domyslac jakei są przyczyny, ewentualnie moze pogadam z wykladowcami, podejrzewam :

jako ze nie jestem zbytnio rozciagniety - naciągniecie nerwu kulszowego
układ sercowo naczyniowy w nienajlepszej formie(byc moze, cos tętno za wysokie) , czyli w pewnym sensie niewydolność układu krążenia,
być moze cos nietak z zastawkami->opuchnięta stopa -> ucisk na nerwy , lub ogolnie tkanki w stopie,
oczywiscie troche domysłow moich tu jest i raczej skladnialbym sie do slabego rozciagniecia, ale cala reszta tez moze wplywac na dretwienie, wiec moze komuś conieco pomoże rozwiazac problem.
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Za mocno zawiązane buty?
Awatar użytkownika
Marczello
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 25 kwie 2010, 17:54
Życiówka na 10k: 39m07s
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

no wlasnie niestety nie, probowałem i tego...
K86
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 07 maja 2013, 09:42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Wiem, że odkopuję stary temat.
Biegam drugi sezon. W poprzednim standardowe biegi 7-10 km,
5 km w czasie ok. 26-27 minut
10 km ok 57-58 min
Wzrost 188 cm waga obecnie 88 kg.

A teraz mój problem:
Dokładnie na 6 km drętwieje mi prawa stopa. Próbowałem już w dwóch parach butów trzy razy to samo zdarzenie.
Jak biegałem w zeszłym sezonie schudłem do 84 kg, przez przerwę zimową przytyłem do 88 i tak już stało dłuższy czas nie przybierałem więcej :) . Teraz znów biegam i zastanawiam się czy to nie wina masy i być może od razu za dużego obciążenia dla nóg. Teraz praktycznie zacząłem biegać od 5 km. A poprzednio stopniowo 2-3-5 itd..
Widzę, że kilka osób miało już ten problem. Jak sobie z tym radzicie ? Co to może być ?
Awatar użytkownika
Suunto
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 28 kwie 2013, 16:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Objawy jak przy niedoborze potasu (^^ vide post mathe).
Sznurówki, a możliwa też kwestia odpowiedniej rozgrzewki.
Leśne 5k - 19:16 (GPS: wznios: 55m; spadek: 59m).
Leśne 10k - 38:48 (GPS: wznios: 102m; spadek: 109m).
gryczana
Wyga
Wyga
Posty: 92
Rejestracja: 10 maja 2013, 13:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

miałam to samo - za ciasno wiązane buty :D mimo, że wydawało mi się że wcale mocno nie wiążę to jednak okazało się, że musi być lekki luz - stopa w skutek wysiłku puchnie i potrzebuje więcej miejsca
YUBIES
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 27 sty 2011, 11:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Przerabiałem różne teorie: wariacje z tematem sznurówki, wymiana butów, kombinacje z techniką. Za każdym razem taki sam wynik - po godzinie biegu (nie ważne w jakim tempie) zaczynało się od drętwienia, aby po pewnym czasie uzyskać efekt młotka - odczucie jakby ktoś z dużą precyzją uderzył młotkiem w śródstopie. Po kilku minutach przechodziło, ale na krótko - i znowu młotek......
Trafiłem na badanie stóp - o tym, że mam płaskostopie wzdłużne wiedziałem od zawsze, ale o płaskostopiu poprzecznym dowiedziałem się w trakcie badania. Okazało się, że to przyczyna całego zamieszania. Wysklepienie poprzeczne stopy obniża się, stopa rozłazi się na boki, a kostki śródstopia zaczynają cisnąć nie tam gdzie trzeba. Lekiem na całe zło są wkładki - indywidualnie dobrane, "uszyte na miarę". Dla mnie radochą było przebiec maraton z lekkim mrowieniem pod koniec, a nie już po godzinie z gratisowym młotkiem.
Od pół roku używam wkładek Formthotics robione tu: http://formthotics.waw.pl/wkladki_ortop ... _warszawa/
Na początku może nie było to przyjemne, ale teraz kilka godzin w butach z wkładkami nie jest problemem - noszę je nacodzień we wszystkich rodzajach butów.
Oczywiście u Was problem może wynikać z innego powodu, ale zamiast wymieniać buty za kilka stówek lepiej wydać kilka dyszek na badanie no i w razie potrzeby na wkładki. Wyjdzie i tak taniej niż nowe buty, w których też będzie odczuwalne mrowienie i/lub ból a rozłażenie się stopy/stóp wstrzymane lub znacząco spowolnione.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mniej lub bardziej prawdopodobne
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Crazyfly pisze:Ostatnio probowalem sie przebiec znowu w starych bk... Zgroza - bol w kolanach po 10 minutach, piety czuly kazde ladowanie... Nie mam pojecia jak biegalem w nich po zamarznietej ziemii ;)

Rany julek - moze przestaj biegac z piety a cwicz bieganie ze srodstopia
chyba nie ma nic gorszego niz bieganie z piety
jest, bieganie ze środstopia
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
bosak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1083
Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po 25 minutach biegu nie można stracić potasu na tyle, żeby "drętwieć" gdziekolwiek ;)
I nie piszcie bzdur z tymi zmianami techniki... Należy biegać swoim naturalnym ułożeniem stóp! Jak się układają, tak się układają. To jak z włosami. Można przedziałek robić i z lewej i z prawej strony, ale i tak ułożą się po swojemu ;)
Kto chce oczywiście może sobie zmieniać, ale to żadna metoda "lecznicza". Może być lepiej, ale może być i gorzej.
MariNerr
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 499
Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

K86 pisze:Wiem, że odkopuję stary temat.
Biegam drugi sezon. W poprzednim standardowe biegi 7-10 km,
5 km w czasie ok. 26-27 minut
10 km ok 57-58 min
Wzrost 188 cm waga obecnie 88 kg.

A teraz mój problem:
Dokładnie na 6 km drętwieje mi prawa stopa. Próbowałem już w dwóch parach butów trzy razy to samo zdarzenie.
Jak biegałem w zeszłym sezonie schudłem do 84 kg, przez przerwę zimową przytyłem do 88 i tak już stało dłuższy czas nie przybierałem więcej :) . Teraz znów biegam i zastanawiam się czy to nie wina masy i być może od razu za dużego obciążenia dla nóg. Teraz praktycznie zacząłem biegać od 5 km. A poprzednio stopniowo 2-3-5 itd..
Widzę, że kilka osób miało już ten problem. Jak sobie z tym radzicie ? Co to może być ?
Miałem kiedyś coś takiego, też w prawej stopie i też po małej przerwie w bieganiu i też po mniej więcej takim dystansie biegu. U mnie okazało się, że przez tą przerwę w bieganiu rozleniwiło mi się serce. Przy spokojnym biegu nie pompowało chyba wystarczająco mocno, żeby krew wystarczająco dochodziła do najdalszego miejsca którym jest prawa stopa. Jeśli masz to samo, to u mnie wystarczyło przy tym objawie przyspieszyć na jakiś czas żeby pobudzić mocniej serce. Po tygodniu czy dwóch już tego nie miałem.
kiss of life (retired)
K86
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 07 maja 2013, 09:42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dziękuję za dużą ilość cennych uwag.
Faktycznie tempo nie jest takie jak rok temu - cały czas myślałem, że lepsze przyjdzie samo jak rok temu. Muszę bardziej się zmusić a nie iść najmniejszą linią oporu.

Wczoraj przebiegłem ponad 8 km, na ok. 6 czułem, że lekko noga drętwieje ale nie tak bardzo jak poprzednio. Uparcie biegłem, aż po jakimś czasie przeszło.
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

K86 pisze:Dziękuję za dużą ilość cennych uwag.
Faktycznie tempo nie jest takie jak rok temu - cały czas myślałem, że lepsze przyjdzie samo jak rok temu. Muszę bardziej się zmusić a nie iść najmniejszą linią oporu.

Wczoraj przebiegłem ponad 8 km, na ok. 6 czułem, że lekko noga drętwieje ale nie tak bardzo jak poprzednio. Uparcie biegłem, aż po jakimś czasie przeszło.
powodem dretwienia moze byc spiecie lub przykurcze mięsniowe króre blokuja przepływ krwi spróbuj rozciagania i gimnastyki raz dziennie codziennie nie za mocno po 2 tyg mocniej, gdyby ci to nie przeszło idz do lekarza moze to problem z sercem, mogłeś teź nadwyrezyć kregosłup itp. coś uciska nerw na takie rzeczy niestety wpływu nie masz może samo przejdzie
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Awatar użytkownika
Suunto
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 28 kwie 2013, 16:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moja wypowiedź wzięła swój początek z podobnych objawów drętwienia występujących po przejechaniu ponad 100 km na rowerze. Nie występują one natomiast gdy przed wyjazdem lub w trakcie jazdy uzupełniam minerały. Nie jest to 25' a dobre 3-4h.
Leśne 5k - 19:16 (GPS: wznios: 55m; spadek: 59m).
Leśne 10k - 38:48 (GPS: wznios: 102m; spadek: 109m).
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ