ból po wewnętrznej stronie piszczeli

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
rufuz

Nieprzeczytany post

Nie w "hameryce" nie :ble: Zapuscilem korzenie na polnocy u wikingow :ble: Choc Stany bardzo przypadly mi do gustu, chociazby ze sa tam potezne outlety (nawet do 220 w jednym miejscu) :ble: No i zwykli ludzie sa OK.
PKO
misiek.
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 13 paź 2011, 20:04
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Żeby nie zakładać nowego tematu napiszę tutaj bo chyba najlepiej pasuje do moich objawów

W okolicy końca sierpnia pojawił się u mnie ból po wewnętrznej stronie piszczela zaraz pod kolanem, ból nasilał się po treningach i przy noszeniu ciężkich rzeczy, bolało też kiedy naciskałem to miejsce natomiast podczas treningu kiedy się rozgrzałem nic nie czułem. Na początku września przebiegłem półmaraton a potem trenowałem z tym bólem jeszcze 3 tygodnie po czym przerwałem treningi (ból był coraz większy i uciążliwy) licząc że samo przejdzie. Przez ten okres pracowałem fizycznie także przy noszeniu ciężkich rzeczy (20-30 kg) ciągle czułem nogę. Po jakiś 4 tygodniach spróbowałem chwilkę pobiegać na bieżni i mimo że biegło się całkiem dobrze po bieganiu czułem ból. Ostatnio byłem z tym u ortopedy i powiedział jedynie, że jemu to wygląda na stan zapalny ścięgien albo złamanie zmęczeniowe. Od tego czasu smaruje to miejsce naproxenem 4 razy dziennie, nie nosze nic ciężkiego, lekarz mówił żeby czekać 6 tygodni a jak ból nie minie to będziemy robić zdjęcia.

I teraz mam takie pytanie: jakie ćwiczenia polecilibyście (poza tymi podanymi kilka postów wcześniej) żeby wzmocnić nogę (zakładając że to stan zapalny)?
I jeszcze jedno: od jakiego kilometrażu tygodniowego polecilibyście mi zacząć po przejściu bólu(przed kontuzją robiłem 4 treningi, tygodniowo 50-60 km), jak go zwiększać z kolejnymi tygodniami i po jakim czasie zacząć wprowadzać odpowiednie jednostki treningowe (interwały, tempo, podbiegi) ?
rufuz

Nieprzeczytany post

Ja robilem wtedy "bieg w basenie" oraz inne cwiczenia w basenie. " Poza tym jadza na rowerze, orbitrek itp wlasciwie wszystko poza bieganiem. 1,5 godziny na orbitreku :ble: :ble: Alez dostalem w zeszlym sezonie nauczke :ble: Teraz od jakiegos czasu robie regularnie cwiczenia wzmacniajace miesnie nog - glownie plyometria. Teraz sa to moje podstawowe cwiczenia gimnastyki silowej.
misiek.
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 13 paź 2011, 20:04
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jeszcze kiedy kontuzja była świeża próbowałem biegać w basenie ale czułem "rwanie" w bolącym miejscu, ogólnie im dłuższe kroki robiłem tym bardziej bolało przy powrocie bolącej nogi do przodu...
Awatar użytkownika
hugra
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 24 wrz 2011, 12:28
Życiówka na 10k: 43:40 Bieg Niepodleś
Życiówka w maratonie: 4:07:51
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna

Nieprzeczytany post

Na ten ból najlepsza jest "wstrzemięźliwość" biegowa.W moim przypadku robilem dwutygodniowa przerwe po czym zaczynalem od lekkich przebiezek.Oczywiscie moim srodkiem, ktorego uzywalem do złagodzenia bólu był Traumon.
5km--19:56, 10km--43:40 , 21.097km--1:40:36 ,42.195km--4:07:51
Awatar użytkownika
jakubecek
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 02 wrz 2009, 20:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:27:34

Nieprzeczytany post

misiek. pisze:Żeby nie zakładać nowego tematu napiszę tutaj bo chyba najlepiej pasuje do moich objawów

W okolicy końca sierpnia pojawił się u mnie ból po wewnętrznej stronie piszczela zaraz pod kolanem, ból nasilał się po treningach i przy noszeniu ciężkich rzeczy, bolało też kiedy naciskałem to miejsce natomiast podczas treningu kiedy się rozgrzałem nic nie czułem. Na początku września przebiegłem półmaraton a potem trenowałem z tym bólem jeszcze 3 tygodnie po czym przerwałem treningi (ból był coraz większy i uciążliwy) licząc że samo przejdzie. Przez ten okres pracowałem fizycznie także przy noszeniu ciężkich rzeczy (20-30 kg) ciągle czułem nogę. Po jakiś 4 tygodniach spróbowałem chwilkę pobiegać na bieżni i mimo że biegło się całkiem dobrze po bieganiu czułem ból. Ostatnio byłem z tym u ortopedy i powiedział jedynie, że jemu to wygląda na stan zapalny ścięgien albo złamanie zmęczeniowe. Od tego czasu smaruje to miejsce naproxenem 4 razy dziennie, nie nosze nic ciężkiego, lekarz mówił żeby czekać 6 tygodni a jak ból nie minie to będziemy robić zdjęcia.

I teraz mam takie pytanie: jakie ćwiczenia polecilibyście (poza tymi podanymi kilka postów wcześniej) żeby wzmocnić nogę (zakładając że to stan zapalny)?
I jeszcze jedno: od jakiego kilometrażu tygodniowego polecilibyście mi zacząć po przejściu bólu(przed kontuzją robiłem 4 treningi, tygodniowo 50-60 km), jak go zwiększać z kolejnymi tygodniami i po jakim czasie zacząć wprowadzać odpowiednie jednostki treningowe (interwały, tempo, podbiegi) ?
Polecam zajrzeć do atlasu anatomii. Przyjrzeć się jak przebiegają poszczególne mięśnie i ścięgna i spróbować samemu zdiagnozować co boli. Ja tak robiłem bo bardzo długo walczyłem z bólem okolicy piszczeli. Ortopedzi poza maściami i środkami przeciwzapalnymi niczego rozsądnego nie wymyślili. USG niczego nie wykazało, a jeden ortopeda to nawet wymyślił złamanie zmęczeniowe i gips na 6 tygodni, na szczęście się nie zgodziłem.
W moim przypadku przyczyna tkwiła w pronacji, która to z kolei prowadziła do problemów z mięśniem piszczelowym tylnym. Kilka dni pracy nad tym mięśniem i po kłopocie, przeszło jak ręką odjął.
Jak będzie w Twoim przypadku i co tak naprawdę jest przyczyną dolegliwości tego nie wiem, ale polecam wsłuchiwać się we własny organizm i doszukiwać się przyczyn dolegliwości.
mesmeroo
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 30 wrz 2011, 18:13
Życiówka na 10k: 47min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ustroń, Śląsk

Nieprzeczytany post

Witam mam niestety to samo ból po wewnętrznej stronie piszczeli :( Ile razy dziennie powinno się wykonywać te ćwiczenia ? czy nie ma ograniczeń ? i czy basen jest wskazany ?
Crocodil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 584
Rejestracja: 02 wrz 2011, 10:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

mesmeroo pisze:Ile razy dziennie powinno się wykonywać te ćwiczenia ? czy nie ma ograniczeń ? i czy basen jest wskazany ?
Jeśli chodzi o ćwiczenia na piszczele, które podałem wcześniej to (z artykułu):
Żeby ćwiczenie przynosiło dobre efekty, należy wykonywać je przed każdym treningiem biegowym.
Ja w momencie kiedy piszczele zaczęły boleć, przerwałem na tydzień bieganie i robiłem te ćwiczenia 2 razy dziennie. Po tygodniu problemu już nie było, a teraz staram się wykonywać je raz dziennie, zarówno tuż przed treningiem jak i w dni kiedy nie truchtam (zaraz po wstaniu). Tutaj jest filmik z jeszcze jednym ćwiczeniem "na piszczele" które wykonuję, a tutaj są dodatkowe ćwiczenia wzmacniające mięśnie nóg.

Pływanie w basenie nie powinno mieć raczej negatywnego wpływu na piszczele, a ogólnie zdecydowanie jest korzystne dla kondycji. Natomiast jeśli chodzi o "bieg w basenie", który był tutaj wspomniany to niestety nie potrafię na to odpowiedzieć.
pit78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 579
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04

Nieprzeczytany post

Niestety mnie też dopadło...

Zaczęło się lekkim pobolewaniem, które zignorowałem, po czym po kilku biegach przeszło
w konkretny ból, który praktycznie uniemożliwia trening. Niejednostajny ból po wewn. stronie piszczeli, z przodu,
mniej więcej 10-15cm nad kostką (czyli bliżej kostki niż kolana).

Butów nie zmieniałem, cały czas biegam w tych samych, fakt, że ostatnio sporo sobie dołożyłem tych treningów
i nie wiem czy to nie od nadmiaru...
mesmeroo
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 30 wrz 2011, 18:13
Życiówka na 10k: 47min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ustroń, Śląsk

Nieprzeczytany post

zrób przerwę gdzieś 1,5tyg i rób często ćwiczenia powyżej ja tak robiłem i dzisiaj udało mi się bez bólu prze truchtać 5km :) przy pierwszych treningach polecam biegać z pięty na palce bardzo pomaga ale to dopiero po czasie przerwy :)
pit78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 579
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04

Nieprzeczytany post

A czy z takim bólem piszczeli to zasadniczo dać sobie spokój przez jakiś czas,
i niech się regeneruje, czy np. nordic walking może być?
mesmeroo
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 30 wrz 2011, 18:13
Życiówka na 10k: 47min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ustroń, Śląsk

Nieprzeczytany post

Hmm nordic walking nie powinno zaszkodzić, ja chodziłem na basen oraz na treningi tenisa stołowego i piszczele mnie nie bolały tylko podczas biegu. Myślę że jak bedziesz z tymi kijkami chodził z pięty na palce może to nawet pomóc :)
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mnie zaczynało boleć jak zaczynałem biegać na śródstopiu po asfalcie. Wtedy przez tydzień nawet nie mogłem chodzić. Jak tylko mogłem chodzić poszedłem biegać i biegałem mimo wielkiego bólu. Po jakiś 2-3 miesiącach przechodziło. Po 4 nie było już nawet czuć tego. Niestety ostatnio wróciło. Powód? Siła biegowa po twardej ścieżce i być może zmiana butów z adidasa na nike. Biegam dalej i robię to co wcześniej czyli - zimno ciepły prysznic, maść z borowiny, wzmacnianie mięśni przy piszczelach. Zobaczymy jak pójdzie ;)
mesmeroo
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 30 wrz 2011, 18:13
Życiówka na 10k: 47min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ustroń, Śląsk

Nieprzeczytany post

U mnie też się pojawiło to dokładnie w takich okolicznościach jak u ciebie, ale trochę się boje chociaż ostatnio przebiegłem górami 15km to na następnym wf-ie gdzie grałem bez rozgrzewki i to pewnie spowodowało nawrot bólu znowu, zrobiłem przerwę tydzień i zobaczymy jak to będzie :(
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja dzisiaj 16km, potem zlodowacenie bolącego miejsca + ciepła woda x2 i nasmarowanie maścią borowinową i ulga. Trener mówi, że to będzie bolało, aż samo przejdzie więc się tego trzymam
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ