No właśnie, sama dużo nie biegam ale to co wybiegałam to pozwoliło mi już wyrobić swoje zdanie na ten temat.monka pisze:Czy to nie żart? Na prosto? czyli jak? Maja wyglądać jak łopatki? I dlaczego akurat taki sposób skuteczny? Dotychczas obcinałam na okrągło tzn. na półokrągło.Quote: from Leon Zawodowiec on 10:40 pm on Sep. 21, 2003
po trzecie obcinać paznokcie na prosto, nigdy na okrągło.
Obcinając paznokcie na prosto, narażam się na bardzo szybkie skutki uboczne takiego cięcia. Przy bieganiu po kilku minutach, a przy chodzeniu po kilkunastu-kilkudziesięciu minutach te paznokcie ścięte na prosto wbijają mi się w sąsiednie palce i ranią aż do krwi. Nie jest to duży ból, nawet po czasie przechodzi, ale potem po ściągnięciu buta widać skutki, na jasnej skarpecie czerwone plamy, a pod skarpetką świeża rana.
Zapewne jest to spowodowane inną budową i układem palców i nie każdy ma takie problemy w tym przypadku, bo pewnie nie krążyłaby taka opinia o ścinaniu na prosto.
Muszę pilnować przed bieganiem i dłuższym chodzeniem, żeby paznokcie były odpowiednio ścięte po bokach. Jak zapomni mi się, to następnym razem przed wyjściem muszę już izolować te zranione miejsca w sposób pokazany na zdjęciu. Przekładam naprzemiennie co drugi palec złożoną chusteczką higieniczną lub kawałkiem ręcznika papierowego. Na to skarpeta. Na początku jest mały dyskomfort ale szybko się zapomina o nim, a bieganie czy maszerowanie wówczas nie powoduje bólu w tym miejscu ani nie powiększa strat

Buty od zawsze kupuję za duże, bo lubię sobie stojąc lub siedząc ruszać palcami na wszystkie strony

I nigdy nie miałam problemów z wrastającymi paznokciami, no chyba że tymi z sąsiednich palców

Szukałam odpowiedzi na inny problem i wciągnęły mnie te tematy (http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=11109), które w większości to stare trupy więc przepraszam za odkopanie, ale skoro nie są zamknięte to pewnie można dopisywać...
