DLACZEGO NIE CHUDNE?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4291
- Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4291
- Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03
- 1->99%
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: poznań
5x5=25F@E pisze:piter82 pisze:3 razy w tyg po 7 km? No to wcale mnie nie dziwi to, że nie chudnieszZamień to na 5 km ale codziennie to zobaczysz efekty
o.O tego to nie rozumiem wcaleco z tego że 3x7=21 5x5=25 gdzie tu znaczna różnica :D i kcal sumarycznie mniej, tu nie chodzi o bieganie jako bezpośredni spalacz tylko jako pośredni pomocniczy, dietę ustaw porządnie, co do miesiąca to adaptacje tyle zazwyczaj trwają. Nie ma zrzucania tłuszczu miejscowo, zasada jest prosta schodzi równomiernie a odkłada się chaotycznie.
pozdro
to tydzien nie ma 7 dni?
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
- 1->99%
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: poznań
Aniad1312 pisze:U mnie też wieczorem włącza się apetytNajwiększy na słodycze i pieczywo
Zaczęłam nawet jeść głównie ciastka owsiane, żeby mieć mniejsze wyrzuty sumienia. Ale odmówić sobie słodyczy nie jestem w stanie niestety...
kazdy jest w stanie sobie odmowic
to jest totalna wymowka
nie chcesz to sobie nie odmawiasz
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Tak czy siak... faktycznie 7 ale ten co biega siedem dni to kamikadze widocznie podświadomie weekend zostawiłem na regeneracje, biegać możesz i 20 km dziennie nie mając odpowiednio zbilansowanej diety nie będziesz redukował tkanki lub bardzo wolno, bieganie to dobry sposób ale w parze z innymi narzędziami.
pozdro
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4291
- Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03
Możliwe1->99% pisze:Aniad1312 pisze:U mnie też wieczorem włącza się apetytNajwiększy na słodycze i pieczywo
Zaczęłam nawet jeść głównie ciastka owsiane, żeby mieć mniejsze wyrzuty sumienia. Ale odmówić sobie słodyczy nie jestem w stanie niestety...
kazdy jest w stanie sobie odmowic
to jest totalna wymowka
nie chcesz to sobie nie odmawiasz



-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
Hello , zrobi lam tak jak poradzilili scie kole zance , zamiast 3 razy po 7 km dziennie po 5 i są efekty!!!! zszedł mi kilorgam w tydzień, częsty ruch wyzwala we mnie potrzebe zdrowszego odżywiania, i w mniejszych ilo sciach , tak ze nie chodze głodna,tylko zdrowo najedzona
A co najważniejsze nie czuję zmęczenia, myślałam że po dziennym treningu będe się czuła zmęczona ale jest zupełnie odwrotnie!!!!!! REWELACJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

-
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 30 kwie 2010, 09:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Organizm przystosował się do wysiłku i dystansu który codzinnie pokonujesz. Ale jak sama widzisz efekty już sa widoczne,a pomyśl co będzie za kilka miesiecy:)
Sprzęt fitness, sprzęt sportowy : atlasy, rowery treningowe - www.HealthandBeauty.pl
- lieft
- Stary Wyga
- Posty: 178
- Rejestracja: 08 cze 2005, 22:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
po 1 - czy bieganie sprawia Ci frajdę?animak_88 pisze:Witam,
zaczalem biegac od jakeigos miesiaca,
7km /3 razy w tygodniu
nic nie chudne, wieczorami staram sie duzo nie jesc,slodyczy tez malo
i nic...
p.s. jak zrzucic tluszcz z ud i posladkow?
po 2 - czy nie oczekujesz zbyt szybkich efektów?
po 3 - czy rodzice są otyli?
po 4 - czy ten nagły zryw to wszystko? przed nim i w trakcie leżysz na kanapie, czy ruszasz się gdzieś? /wycieczki, łażenie po górach, pieszo po mieście - zamiast autobusem/
Spalacze mogą Ci się przydać po paru miesiącach rozkręcenia się, jak nie w bieganiu, to w innym sporcie, który wyciśnie z Ciebie 6 poty. Jazda rowerkiem ...... sorry, ale mnie to nie przekonuje, jak innych. Chyba że stacjonarnym, na zmianę z bieżnią, 1,5 godzinki takiej frajdy daje super kopa i waga leci lub Ty lecisz z wagi

Ale podstawa, to musi Ci to sprawiać przyjemność, nic na siłę. W sporcie akurat jest sporo możliwości i jak nie to, to znajdziesz coś innego.
Jak Cię to nie męczy, to biegaj dalej tym tempem, na początek to ok, nie widzę w tym nic złego, potem się sam rozkręcisz pod warunkiem - patrz pkt 1.
Jak chcesz sobie urozmaicić bieganie, to może muza na uszy? Ja bez muzy nie ruszam się z domu. Może różne ścieżki? Raz na trawie, raz na asfalcie, itd.
Pisz w razie potrzeby, nie siadaj na laurach i nie poddawaj się, bo to bez sensu. Ty dopiero zacząłeś !!!
Pozdrawiam.
---------------
Aktualnie Nike Free 5.0 i Asics ogólnie
---------------
Aktualnie Nike Free 5.0 i Asics ogólnie
- lieft
- Stary Wyga
- Posty: 178
- Rejestracja: 08 cze 2005, 22:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Aniad1312 pisze:U mnie też wieczorem włącza się apetytNajwiększy na słodycze i pieczywo
Zaczęłam nawet jeść głównie ciastka owsiane, żeby mieć mniejsze wyrzuty sumienia. Ale odmówić sobie słodyczy nie jestem w stanie niestety...
jak nie masz problemów ze zdrowiem, to polecam tussipect który zawiera efedrynę/tylko w pastylkach, na receptę/ lub samą efedrynę.
Efka tłumi apetyt i jest świetnym termogenikiem.
Pozdrawiam.
---------------
Aktualnie Nike Free 5.0 i Asics ogólnie
---------------
Aktualnie Nike Free 5.0 i Asics ogólnie
- Peters
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 19 maja 2010, 14:24
- Życiówka na 10k: 55
- Życiówka w maratonie: brak
Tussi jest na recepte, pozatym jest slodzony(syrop) a w tabsach ma male ilosci EFY, splacz na poczatek szkoda czasu i kasy i jego dzialania, jak ktos sie nie rusza i zaczyna biegac to waga leci.......... pozniej moze wrzucic spalacz jak sie za3ma.
Najwaznijesza jest dieta i prosta matematyka wiecej spalic niz zjesc, ja potarfilem walnac 60-80km w tyg plus jakis basen plus fitnes i nie schudlem kilograma..... bo slodycze bo alkohol
Najwaznijesza jest dieta i prosta matematyka wiecej spalic niz zjesc, ja potarfilem walnac 60-80km w tyg plus jakis basen plus fitnes i nie schudlem kilograma..... bo slodycze bo alkohol
