Komentarz do artykułu Refleksje po wypadku śmiertelnym podczas Biegnij Warszawo

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

christos - ale pewnie innych też to zainteresuje - w ramach konsultacji kardio i EKG przy poznańskim maratonie można zrobił TYLKO EKG SPOCZYNKOWE. nie ma mowy o EKG wysiłkowym jakimkolwiek, nie wspominając już o próbie do odmowy... tak więc choć Pani miała ostatnie wolne miejsce - podziękowałem :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
PKO
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Żeby chlać wódę i palić nie trzeba żadnych zaświadczeń czy pozwoleń a piszą, ze sporo ludzi od tego choruje czy umiera, pewnie pijący czy palący też badają się rzadko i nieliczni a jak już trzeba za to zapłacić to można mówić, że prawie nikt tego nie robi. Podobnie jest z bieganiem - nie trzeba się badać i prawie nikt tego nie robi.
Bieganie jest "niezwykle niebezpieczne", z czynności, które podejmowałem jedno z najbardziej niebezpiecznych, jak idę biegać to strach mnie paraliżuje - sam nie wiem dlaczego to jeszcze robię
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Żeby chlać wódę i palić nie trzeba żadnych zaświadczeń czy pozwoleń a piszą, ze sporo ludzi od tego choruje czy umiera, pewnie pijący czy palący też badają się rzadko i nieliczni a jak już trzeba za to zapłacić to można mówić, że prawie nikt tego nie robi.
Słusznie, skoro zaświadczenia od lekarza mają być obowiązkowe w celu biegania, to proponuję wprowadzić obowiązkowe zaświadczenia od lekarza, bez których nie będzie można kupić alkoholu i papierosów.

Jedyna zaleta z takich zaświadczeń dla biegaczy będzie taka, że mniej ludzi będzie startować, będzie mniejszy tłum na trasie i może opłaty spadną. Innych korzyści nie widzę.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Iwan pisze:
Adam Klein pisze: Myślicie, że na te miliony ludzi (na świecie) którzy zaczynają bieganie wszyscy robią to z głową?
Nie. Część to zostawia ale część biega dalej.
To twoim zdaniem dobrze i należy ten styl propagować? A masz badania ilu z tych co gwałtownie zaczęli przygodę z bieganiem i "zostawili" znacząco pogorszyło swój stan zdrowia? Ilu z tej grupy przedwcześnie zmarło? Oni nie umierają podczas zawodów. Nie ma więc szumu w mediach. Lądują u mojego brata na oddziale kardiologicznym albo od razu w kostnicy.

Ja dość często obserwuję ile kontuzji łapią ludzie zbyt forsownie podchodząc do treningu. Zarówno spośród znajomych (typowych kanapowców) jak i tych co trenują tam gdzie ja.
Masz inne obserwacje?
Prawdziwa łaska pańska, żeśmy tu jeszcze jakimś cudem wszyscy od tego biegania przedwcześnie nie pomarli!
Cud zaiste!


No w sumie to jestem ciekawa, ilu z tych Twoich znajomych w skutek _biegania_ tak pogorszyło swój stan zdrowia, że aż nawet pomarło przedwcześnie? Ale tak konkretnie od biegania właśnie.

BTW- moja siostra ma od ponad 15 lat, zdiagnozowana wadę zastawki serca.
Ale musiała 3 lata temu paść (niestety nie biegała, siedziała za stołem i się śmiała z czegoś) i być reanimowana _ w wyniku udzielonej pomocy medycznej_ , żeby dzielni kardiolodzy badający ją co pół roku ze szczególna uwagą wykryli, że wada zastawki to jest mały pikuś a serce mojej siostry posiada inną wadę , faktycznie zagrażającą jej życiu do tego stopnia, że może paść i już nie wstać. Nawet bez biegania.

To co mi kardiolog wykryje jak pójdę i powiem, że biegam od roku i dobrze się czuję ale nich mi zaświadczenie da, że mogę?
Z kontuzjami u ortopedy byłam, kazał biegać dalej bo jego zdaniem każdy sport uprawiany amatorsko jest dużo zdrowszy niż siedzenie na tyłku i picie piwa zagryzanie śmieciami, albo ryranie w korporzeźniach na awans po 18 godzin na dobę przez 6-7 dni w tygodniu?
A na to zaświadczeń nikt nie woła, choć ludzie mrą od tego jak muchy od muchozolu. :/
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Pomieszanie z poplątaniem.
Co ma sport do używek -fajek i alkoholu? Ktoś prowadzi oficjalne zawody w piciu i dodatkowo promuje to jako zdrowy styl życia? Co to za dziecinne porównania?
Czy ktoś (ja) twierdzi że bieganie jest niezdrowe??? NIE!
Ja jedynie mówię, że zbyt gwałtowne "dorwanie" się do sportu po latach zaniedbań, "nicnierobienia", złej diety i nadużywania alkoholu lub papierosów może przynieść sporo szkód.
Czytajcie ludzie ze zrozumieniem...

By była jasność: tak jak pisałem wcześniej - nie jestem zwolennikiem zaświadczeń lekarskich dopuszczających do zawodów. Z przyczyn wymienionych wcześniej.
Bardziej bym optował za powiększeniem stref mety, by finiszujący zawodnicy nie zatrzymywali się gwałtownie tuż po minięciu linii mety na plecach poprzedników. To na pewno przysłuży się zdrowiu.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czytam ze zrozumieniem.
I zwyczajnie nie chcę żyć z kolejną smyczą i kagańcem w wyniku 1 nieszczęśliwego wypadku, który mógł się zdarzyć wszędzie przy jakiejkolwiek innej okazji.

Jestem dorosła i jak zapragnę wstać z kanapy po 20 latach na niej siedzenia i POBIEC zawody na 10k, to jest to moja prywatna sprawa.

Moje ciało, moje szkody, moje ryzyko.
I moja głupota, jeśli taka zaistniała.
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

cava pisze: Jestem dorosła i jak zapragnę wstać z kanapy po 20 latach na niej siedzenia i POBIEC zawody na 10k, to jest to moja prywatna sprawa.
Twoja? Tylko Twoja???
A dzisiaj prokurator interesuje się zawodnikiem czy organizatorami?
Jeśli robisz to w ramach treningu - na własną rękę. Oczywiście twoja sprawa. Tu kłania się selekcja naturalna.
Ostatnio zmieniony 08 paź 2013, 13:04 przez Iwan, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

W zasadzie wiadomo już czarno na białym ile trwało oczekiwanie na karetkę - 9min od kiedy chłopak zatrzymał się krążeniowo i 24min od momentu przekroczenia mety i wezwania pomocy.

Ciekawe że dotychczas cisnąc ostatnie 400m na zawodach w przysłowiowego trupa czułem się dość bezpiecznie, licząc się z tym że choć zaczyna mnie już mroczyć i biegnę "samymi nogami", już nawet praktycznie nie na długu tlenowym ale na zupełnym bezdechu i bólu - nie ma się czego bać, na mecie jest karetka, jak im padnę to ma mi kto pomóc. Żyłem złudzeniami...
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

:hej:
Widzisz gwynbleidd... a w tylu dyskusjach ci powtarzałem, że niezdrowo wypruwać z siebie flaki na zawodach by zająć miejsce XXX.
:hejhej:
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
irq
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:11
Życiówka na 10k: 00:44:20
Życiówka w maratonie: 4:04:00

Nieprzeczytany post

Z tego czego dowiedzieliśmy się z forum o Zmarłym oraz z samego artykułu o sposobie przeprowadzania badań lekarskich, sądzę że ten zawodnik bez problemu dostałby zaświadczenie dopuszczające do biegu, gdyby takie były wymagane.

Czy oznacza to, że lekarz dopuszczający poszedłby siedzieć?
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

Iwan pisze::hej:
Widzisz gwynbleidd... a w tylu dyskusjach ci powtarzałem, że niezdrowo wypruwać z siebie flaki na zawodach by zająć miejsce XXX.
:hejhej:
Racja, dlatego wypruwam flaki żeby zająć miejsce XX. :ble:
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

irq pisze:Z tego czego dowiedzieliśmy się z forum o Zmarłym oraz z samego artykułu o sposobie przeprowadzania badań lekarskich, sądzę że ten zawodnik bez problemu dostałby zaświadczenie dopuszczające do biegu, gdyby takie były wymagane.

Czy oznacza to, że lekarz dopuszczający poszedłby siedzieć?
Nie sądzę. To zależy od zbyt wielu czynników w tym od wyników sekcji zwłok.
Jeśli natomiast (PRZYKŁADOWO) był chory przewlekle na chorobę, przy której są przeciwwskazania do takiego wysiłku, a mimo to lekarz (wiedząc o tym) wystawił papierek - jakaś forma odpowiedzialności jest możliwa.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Iwan pisze:
cava pisze: Jestem dorosła i jak zapragnę wstać z kanapy po 20 latach na niej siedzenia i POBIEC zawody na 10k, to jest to moja prywatna sprawa.
Twoja? Tylko Twoja???
A dzisiaj prokurator interesuje się zawodnikiem czy organizatorami?
Jeśli robisz to w ramach treningu - na własną rękę. Oczywiście twoja sprawa. Tu kłania się selekcja naturalna.

Moja.
Organizatorzy jeśli dopełnili procedur, mogą spać spokojnie.

To, że wszedł prokurator i bada, nie znaczy jeszcze, że coś było zorganizowane źle, że jest gdzieś czyjaś jakakolwiek wina i teraz należy wpaść w histerię i wszystkim założyć na szyję jeszcze krótszą smycz!
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

cava pisze:
Iwan pisze:
cava pisze: Jestem dorosła i jak zapragnę wstać z kanapy po 20 latach na niej siedzenia i POBIEC zawody na 10k, to jest to moja prywatna sprawa.
Twoja? Tylko Twoja???
A dzisiaj prokurator interesuje się zawodnikiem czy organizatorami?
Jeśli robisz to w ramach treningu - na własną rękę. Oczywiście twoja sprawa. Tu kłania się selekcja naturalna.

Moja.
Organizatorzy jeśli dopełnili procedur, mogą spać spokojnie.

To, że wszedł prokurator i bada, nie znaczy jeszcze, że coś było zorganizowane źle, że jest gdzieś czyjaś jakakolwiek wina i teraz należy wpaść w histerię i wszystkim założyć na szyję jeszcze krótszą smycz!
A wątpliwa reklama dla biegu? Straty z powodu ewentualnego wycofania się sponsorów? Dalej tylko twoja sprawa?

O smycz się nie martw. Z przyczyn "technicznych" nie jest to u nas możliwe - zwłaszcza w stosunku do biegów na 10 km. Maratony już prędzej można wziąć w karby.
Generalnie dyskusja o niczym. Ludzie sami muszą zrozumieć że życie i zdrowie mają jedno i nie są nieśmiertelni mimo, że niektórym się tak wydaje. Żaden bat czy smycz tu nie pomoże.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Iwan pisze:Organizatorzy jeśli dopełnili procedur, mogą spać spokojnie.
dokladnie.
wymagania co do zabezpieczenia medycznego takiej imprezy naprawdę nie są znaczne. Dla zainteresowanych:

Zabezpieczenie medyczne masowej imprezy artystyczno-rozrywkowej oraz masowej imprezy sportowej innej niż mecz piłki nożnej ustala się na podstawie przewidywanej liczby uczestników w następujący sposób:
1) w zakresie zespołów wyjazdowych:
a) do 5000 uczestników - jeden zespół bez lekarza,
b) od 5001 do 25 000 uczestników - jeden zespół z lekarzem i jeden zespół bez lekarza,
c) od 25 001 do 65 000 uczestników - jeden zespół z lekarzem i dwa zespoły bez lekarza,
d) od 65 001 uczestników - jeden zespół z lekarzem i dwa zespoły bez lekarza oraz na każde rozpoczęte kolejne 120 000 uczestników powyżej 65 000 uczestników - jeden zespół bez lekarza lub jeden zespół z lekarzem;
2) w zakresie patroli ratowniczych:
a) do 5000 uczestników - jeden patrol ratowniczy,
b) od 5001 do 65 000 uczestników - jeden patrol ratowniczy na każde rozpoczęte kolejne 10 000 uczestników powyżej 5000 uczestników,
c) od 65 001 uczestników - siedem patroli ratowniczych na pierwsze 65 000 uczestników oraz na każde rozpoczęte kolejne 15 000 uczestników - jeden patrol ratowniczy;
3) w zakresie punktów pomocy medycznej:
a) od 10 000 do 110 000 uczestników - jeden punkt pomocy medycznej na każde rozpoczęte kolejne 50 000 uczestników powyżej 10 000 uczestników,
b) od 110 001 uczestników - dwa punkty pomocy medycznej oraz na każde rozpoczęte kolejne 100 000 uczestników powyżej 110 000 uczestników - jeden punkt pomocy medycznej.

Zakladając, ze to byla impreza do 25 tys. osob powinni zapewnić:
- 2 zespoły wyjazdowe (jeden z lekarzem, jeden bez) [czyli rozumiem, że to karetka, bo ma odpowiadac dla Panstwowego Ratownictwa Medycznego]
- 2 patrole ratownicze [o najmniej 2 osoby uprawnione co najmniej do udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy w rozumieniu art. 3 pkt 2 ustawy z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym]
- 2 punkty pomocy medycznej [zlokalizowane w miejscu odbywania imprezy - tu powstaje pytanie gdzie wlasciwie w przypadku tej imprezy? logicznie byloby na mecie. i clou zagadnienia - w punkcie pomocy med. ma byc lekarz + ratownik / pielegniarka + odpowiedni sprzet / srodki lecznicze - tu chyba tego zabraklo? a moze nie bylo w ogole punktu med. na mecie? ale formalnie nie musial byc]

i jeszcze jedno:
§ 6. Zespół wyjazdowy wykonuje transport pacjenta do szpitala, o którym mowa w § 8, o ile na miejscu imprezy masowej pozostaje inne zabezpieczenie medyczne, o którym mowa w § 1 ust. 1.

pozostało?

wynika to z ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA z dnia 6 lutego 2012 r. w sprawie minimalnych wymagań dotyczących zabezpieczenia pod względem medycznym imprezy masowej

Niezaleznie jednak od tego czy formalnie te wymogi zostały spełnione, "wizerunkowo" to wyglada bardzo kiepsko dla organizatora. bo pomoc medyczna byla nieudolna i spozniona. i jeszcze krecenie pana rzecznika i jego urocze wyznanie, że teraz starają się te sprawę wyciszyć. wcale się nie dziwię. ale też nie mam zludzen, ze wyciszą i w przyszlym roku beda mieli tysiace chetnych.
moze tylko sponsora innego ;-)
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ