Dieta Dukana - opinie.

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Ot i cała prawda o Dukanie - dieta do...
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
CríostóirSweeney
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 324
Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 03:56:13
Lokalizacja: Éire

Nieprzeczytany post

Fatty pisze:Moja koleżanka dukanuje sobie: w ciągu 3 miesięcy straciła 4 kg(co wprawia ją w furię, bo zaczynała z podobną wagowo kuzynką która w tym samym czasie schudła 12 kg), a zyskała kłopoty z wypróżnianiem - herbata z kruszyną czy senesem która sprawiłaby, że u mnie grzmiałoby i błyskało, jej nie rusza.
Super dieta...
Obrazek

Run first, train later...
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Powinna stracić minimum 6kg w takim czasie...
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

Znów przypominam - traciłem 6kg/miesiąc odżywiając się racjonalnie i w przemyślany sposób, a nie korzystając z diety Dukana. Więc - po raz kolejny pytam - po co ryzykować Dukana?

Na marginesie - gdzieś czytałem, że te 6kg/miesiąc to górna granica, powyżej zaczyna się już wyniszczanie organizmu.
Anorak
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 26 paź 2010, 19:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

kisio pisze:Bo wygodniej jest spróbować absolutnie wszystkiego innego niż rezygnacja ze słodyczy, fast-foodów, chipsów i chlania ;)
To dobre :)
Tak sobie czytam i czytam i jakoś się nie moge przekonać. Z jednej strony niby to działa i przy pewnym zakresie wyrzeczeń możnaby było się do niej przyłożyć, z drugiej w moim przypadku byłoby to niezmiernie trudne w zakresie dobieranych produktów. U mnie waga jest w miarę stała 176cm i 95-98 kg (tak, tak wiem to za dużo i jest to nadwaga - miedzy innymi dlatego zacząłem się ruszać bardziej). Kłopotów zdrowotnych prawie żadnych, na L4 ostatni raz byłem gdzieś w '99. Regularne badania krwii - jako stały honorowy krwiodawca z ilością oddanej krwii równej ilości posiadanych lat :)

Co do rezygnacji z niektórych typów posiłków: nie jadam żadnego mięsa, ryb, owoców morza i tłuszczów zwierzęcych... od 16 chyba lat (przestałem ot tak jednego dnia całkowicie), zaś od trzech lat (dokładnie od połowy grudnia) odstawiłem zupełnie słodycze, ciastka, chipsy, pizzę itp oraz napoje słodzone i gazowane - poza woda od czasu do czasu. itp. W fastfoodach w ogóle się nie stołuje (poza małymi wyjątkami w delegacji - jakieś frytki czy shake). Waga się utrzymuje, choć nie spada - to z kolei jest spowodowane bardzo nieregularnym trybem pracy - czasem 5, czasem 0, czasem 12... a czasem 30 godzin w pracy (informatyka siedząca w różnych strefach czasowych) >> tutaj pojawia się chęć biegania z Wami :)

Jedyne nad czym musze popracowac to coś z tymi posiłkami, ale to nie jest proste - tak jak dziś: wstałem o 4;30, pobiegałem, śniadanie o 6 (płatki owsiane z jakimiś miesznakami owocowo-chrunchy'owymi), potem trochę pracy zdalnej, obiad przed pierwszą, około 17 jakas owocowa sałatka i pewnie poza północnymi kanapkami - do rana już nic, chociaż do 7 będę w pracy. W normalny dzień staram się nie jadac po 18 - zazwyczaj się udaje, a jak już nie mogę wytrzymać to jakiś owoc - żadnych tam danio :)

Nie jest łatwo o regularność, zwłaszcza, że sobota i niedziela wolna (tylko tym razem) a potem w poniedziałek 12 godzin w pracy :)

To chyba nie ma sensu w takiego Dukana sie wkręcać - zobaczymy co przyniesie bieganie
Pozdrovki
-------
Anorak
Find a better Way of Life!
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Spróbujcie całą filozofię dukana połączyć z jarzynami przynajmniej 2-3 szklanki sałatki, surówki np. żydowskiej co posiłek, ja dziennie jak wstaje z rańca robię surówkę mniej więcej taką:

Przepuścić przez zelmera:

1 mniejsza pietruszka
2 duże marchewki
1/2 niedużej główki kapusty
1 średnie jabłko
2 ogórki kiszone(lub 3-4 konserwowe)
1/4 średniego selera

pokroić w kostkę:

0,5 papryki
5 cm pora

Wszystko razem połączyć, i dodać:
3 łyżki oliwy(ja dodaje albo lniany albo rzepakowy albo z oliwek I tł.)
4 łyżki ryżowego octu(tego bo nie ma grama węgli)
1 łyżeczka soli(ja używam sól himalajską, kupuję z bogutyńmłyn i mielę w młynku do soli, normalnej nie kupuję bo jest w niej E535 lub E536 lub E538 to żelazocyjanki; w postaci czystej są trujące, więc w tej toksyczne)
1 łyżka cukru(ja daję trzcinowy niczym się raczej nie różni, jest jednak mała różnica, więcej mikroelementów)
Zioła do smaku, jak kto woli.

Narobię całą misę i mam na cały dzień(wiem że utleniają się witaminy ale co tam lepiej mieć niż nie mieć). Takich przepisów jest mnóstwo w necie, więc repertuar można zmieniać. Cała robota trwa ok 15 minut.

I raz w tygodniu jak najbardziej wskazany cheat day, czyli popuścić lejce i wio.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
ostatniawpinka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 20 sty 2010, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

bansen pisze:Ja również odradzam. A to dlatego, że 10 lat temu zszedłem z wagą z 95kg do 75kg (z tego 18kg w 3 miesiące)., przy wzroście 180cm, tylko stosując kilka prostych zasad:

- 5 małych (po zjedzeniu miałem być nienajedzony) posiłków/dobę, co 2-3h, ostatni o 19.00
- minimum węglowodanów
- praktycznie żadnego tłuszczu poza oliwą z oliwek.

Hej, to w czym ta twoja dieta się różniła od Dukana (była lepsza od Dukana) skoro było w niej minimum węglowodanów i praktycznie zero tłuszczu? Czyli prawie samo białko było, tak? ;-)

Pozdrawiam
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

Czytam teraz na wiki o diecie Dukana i widzę mnóstwo różnic. Dopiero trzecia faza tej diety _odrobinę_ przypomina moją, ale i tak jest w niej za dużo voodoo ("białkowe czwartki", królewska uczta")

Po pierwsze - nie odstawiłem całkowicie wszystkiego poza białkiem - nigdzie czegoś takiego nie napisałem.

Po drugie - warzywa i owoce tak na oko to stanowiły tak z 70% mojej diety. :)
Awatar użytkownika
Keicam
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 15 sie 2010, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Noksia pisze:Dieta Dukana to kolejna dieta wysokobiałkowa. Bardzo szybko się chudnie, ale ja nie zdecyduję się na nią. Wyeliminowanie węglowodanów z diety powoduje u mnie baaardzo niskie samopoczucie (już kiedyś próbowałam). Nie miałam siły ani ochoty na nic, a już na pewno nie na bieganie...
Zgadza się.
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2262
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

Pozwalam sobie przypomnieć to co już raz pisałem w tym wątku. Sam Ducan ostrzega, że jego dieta jest dla tych którzy chcą zrzucić 3-4 kg. Osoby z większą nadwagą muszą to robić pod okiem lekarza.
atalanta
Wyga
Wyga
Posty: 113
Rejestracja: 02 gru 2010, 20:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

F@E - mam pytanie.
Pamiętam ze szkoły, ba, nawet sięgnęłam do notatek i mam tu jak byk napisane że organizm sięgnie po białko z mięśni dopiero gdy będzie całkowicie pozbawiony węglowodanów i tłuszczu (poza krótkotrwałymi sytuacjami w której transport białek będzie szybszy niż transport tłuszczy zapasów, jakieś tam reakcje beztlenowe itp).
Faktycznie "byk" tam stoi napisany?
Czy to właśnie przez te "krótkotrwałe stany" odchudzajacy się traci mięśnie?
Czyli teoretycznie nie doprowadzajac do ostrej pracy mięśni mozna by tracenia uniknąc?
Tak z ciekawości pytam, teoretycznie
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam koleżankę z pracy, która przez rok na Dunkanie zrzuciła 40kg. Charakterystyczne, ze jest bardzo nerwowa. Sądzę, że to przez brak węgli. Mimo jej wyniku nie zastosowałbym tej diety. Zero węgli i taka ilość białka nie wiadomo czym się nie odbije na zdrowiu. Eh...do czego te kobitki są zdolne jak znajdą fajnego chłopa :hahaha:
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
Nadi
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 06 mar 2011, 09:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dukan jak każda dieta monoskładnikowa robi więcej krzywdy niż się może wydawać. Owszem ludzie chcący zrzucić kilka kilo często myślą tylko o schudnięciu a nie konsekwencjach dla organizmu, a to duuuży błąd. Oprócz problemów z wypróżnieniem (brak błonnika) strasznie obciąża się nerki i wątrobę, które muszą rozkładać dużo związków azotówych (w końcu białka= aminokwasy). Ponadto potrzeba węglowodanów do sprawnej pracy mózgu, kwasów tłuszczowych dla serca, nie mówiąc już o masie mikroelementów. Oczywiście można suplementować, ale dodatkowo obciążamy wątrobe i nerki, które muszą rozłożyć cały 'syf' zawarty w tabletkach. Zbilansowana dieta i ćwiczenia i można spokojnie schudnąć. I oczywiście pozytywne nastawienie. Powodzenia wszystkim :)
"Sam talent nie wystarczy, silny charakter
Liczy się nakład pracy, nie trenowanie na raty
Bo nie tacy się przeliczyli
W jednej chwili talenty przekreślili"
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No i mądrego fajnie poczytać. Dzięki Nadi - nic dodać nic ująć! Życie nie lubi skrajności. Również jestem za zbilansowaną dietą i ruchem.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
gawra
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 01 gru 2010, 09:26
Życiówka na 10k: 01:01:09.59
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław(jagodno)/Milicz/Krośnice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak we wszystkich aspektach życia ważny jest umiar i rozsądek, ja zjechałem 17kg na "Dukanie". Jeśli chodzi o zaparcia to D. wyraźnie zaznacza, że należy spożywać co najmniej 3 łyżeczki otrąb dziennie, jeśli do tego dojdzie nam maślanka to z mojego doświadczenia powiem, że ceramika trzeszczy :) . Początkowy etap jest ciężki, bo organizm musi się przestawić na metabolizm "smalcu" i rezerw glikogenu z wątroby, to bywa bolesne. Jednak nie należy zapominać o ogromnych ilościach wody + ciepłych napojów (herbatka), która rozpuszcza treść w przewodzie pokarmowym (w pewnym stopniu) i przyśpiesza reakcje enzymatyczne. Moim największym błędem na początku były braki płynów, tu pojawiły się bóle mięśni itd. Często dolegliwości występują z powodu błędów w stosowaniu tej diety, wielu znajomych próbowało jej i jak się później okazywało tu za dużo, tam za mało, za krótko...
Ja obecnie utrzymuję się w masie uzyskanej po D. , fajny jest efekt gdy goszczę na imprezach, typu urodziny itp. , pojem "zdrowo" i wyskakuję pobiegać na drugi dzień to palą mi się trampki, organizm skrupulatnie wykorzystuje podane cukry.
Warto zaznaczyć, że jest to dieta niebezpieczna dla kobiet po 45 roku życia, chodzi o zakwaszenie organizmu (silne w pierwszym etapie) a co za tym idzie blokowanie wstecznego wchłaniania wapnia, tu organizm zaczyna lecieć po kościach i tak znajoma wróciła z lodowca ze złamaną kością udową.
Każdy kij ma dwa końce, nadwaga jest również niebezpieczna (jeśli nie bardziej), a uwierzcie mi zrzucenie balastu jest zbawienne dla organizmu. Są sytuacje, że człowiek nie ma czasu na rozsądne gospodarowanie czasem, odpowiednimi posiłkami i ciężko jest zrzucić powolutku swój balast ( tu, w moim przypadku pojawił się D.).
Jeśli o mnie chodzi, to jakość życia zmieniła się znacznie, tym bardziej że genetycznie jestem obciążony (faceci w mojej rodzinie ważą średnio 105kg> i nie mają włosów do 3 roku życia i od 33 roku życia :) )
ODPOWIEDZ