co robić - waga

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
lieft
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 178
Rejestracja: 08 cze 2005, 22:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

skoro próbujesz i nie wychodzi, to szukam wyjścia, jakbym szukał u siebie, nic ponadto. Lekarzem nie jestem, a tylko on może dać zalecenia/diagnozę, którą podeprze fachową wiedzą.
PKO
maniek669
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 316
Rejestracja: 28 sie 2013, 15:20
Życiówka na 10k: 56:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Weź to olej, to jakiś bełkot: " jak sprawa z apetytem będzie dokuczać, to są świetne leki z działu neurologia, psychiatria, stosowane również przez sportowców, które hamują apetyt, szczególnie ten nadmierny".

Gościu, stosuj swoje rady na sobie i swojej rodzinie, a nie takie bzdury polecasz na forum. Takich głupot, łącznie z jedzeniem 8 razy dziennie dawno nie czytałem.
Awatar użytkownika
lieft
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 178
Rejestracja: 08 cze 2005, 22:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maniek669 pisze:Weź to olej, to jakiś bełkot: " jak sprawa z apetytem będzie dokuczać, to są świetne leki z działu neurologia, psychiatria, stosowane również przez sportowców, które hamują apetyt, szczególnie ten nadmierny".

Gościu, stosuj swoje rady na sobie i swojej rodzinie, a nie takie bzdury polecasz na forum. Takich głupot, łącznie z jedzeniem 8 razy dziennie dawno nie czytałem.
maniek669, a kto ci każe to czytać? jest opcja dodaj do ignorowanych i po sprawie. nie masz pojęcia o farmacji w sporcie, a ja taką mam. Masz ignora ode mnie, jesteś kompletnym laikiem i ignorantem. Tyle w temacie. A jak się nauczysz kultury, to przeproś, ukorz się, padnij na kolana...a najlepiej siedź cicho :ble:
maniek669
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 316
Rejestracja: 28 sie 2013, 15:20
Życiówka na 10k: 56:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mówisz o czymś takim?

http://www.fakt.pl/wydarzenia/natalia-o ... 70284.html

farmacja w sporcie, super, ale chyba raczej dla zdesperowanych zawodowców, a nie normalnych ludzi...
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

8 posiłków po kiego diabła, samo trawienie zajmuje średnio trzy godziny a ty sugerujesz posiłek co dwie godziny a nawet częściej czyli obciążanie układu trawiennego non stop, czysy kretynizm. Gdybyś przeczytał od początku do końca to zauważyłbyś że już dawno problem został rozwiązany i autor cieszy się z systematycznej utraty wagi i poprawy zdrowia jedząc góra trzy razy dziennie. Sugerowanie chemii pomine milczeniem bo to co ciśnie mi się na usta jest wysoce niecenzuralne...
Awatar użytkownika
502340
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 08 kwie 2014, 12:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tworóg Mały

Nieprzeczytany post

Minęło trzy miesiące z okładem mojej przygody z LCHF.
Eksperymentowałem z udziałem węgli w diecie ze względu na uporczywe skurcze.
Od miesiąca węgle do 50 g, a często 20-30.
Podobnie staram się ustalić czy służy mi nabiał - wstępnie wygląda, że nie.
Cały czas utrzymuję aktywność w bieganiu.
Ni stąd ni zowąd pojawiły się dolegliwości kontuzji sprzed 15 lat, które lekarz, mimo kwasu moczowego w normie, sklasyfikował jako atak dny moczanowej.

Od dwu miesięcy moja waga waha się między 89 a 91 kg. Wyraźnych trendów spadkowych brak. Na co powianiem zwrócić uwagę, co może być przyczyną braku spadku wagi?

Będę wdzięczny za sugestie.
Obrazek
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na czym polega ta Twoja odnowiona kontuzja?
Jakieś mocne, niezależne od wysiłku bóle stawów się pojawiły? Takie jak oględnie klasyfikuje się jako "reumatyczne"?
Awatar użytkownika
502340
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 08 kwie 2014, 12:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tworóg Mały

Nieprzeczytany post

Bardzo mocne i narastające bóle stawu barkowego ongiś wybitego podczas wypadku (15 lat temu). Ból szybko narastał do takiego, który uniemożliwiał sen, poruszanie barkiem i robienie czegokolwiek. Nie nazwałbym ich reumatycznymi w żadnym razie. Badania wykazały OB 11, CRP (ICD-9) 11,99 mg/l, kwas moczowy 5,9 mg / dl (norma 3,4 - 7,0). Z tych wyników można co najwyżej stwierdzić istnienie stanu zapalnego i nic więcej.
Lekarz nie omieszkał zalecić diety nisko tłuszczowej jako najwłaściwszej.
Diagnozę ataku dny moczanowej uzasadnił słowami - "czasem tak bywa".

Reszta wyników w normie.
Obrazek
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na Twoim miejscu, przeszłabym się z tym nie do lekarza a do rehabilitanta sportowego.
Dobrze by było obejrzeć też kręgosłup, zmiany w kręgosłup często objawiają się bólami stawów, promieniują w taki sposób, ze kręgosłup w ogóle nie jest brany pod uwagę.
Mnie o konieczności pójścia do swojego magika od kręgosłupa, informują bóle stawów kolanowych lub nadgarstków.

Miałeś kontuzję, bolesną, może wtedy powstały jakieś skrzywienia które dają znać dopiero teraz, może da się to wyrównać rehabilitacją. Albo może nabrałeś zwyczaju spinania tego miejsca i pomoże masaż rozluźniający?

Jeśli bóle nie przypominają reumatycznych to raczej nie jest to to, co podejrzewałam. Ból pochodzący z kryształów mocznika utworzonych w stawach. Ale w sumie, może być i to, bo skoro boli Cię w nocy, to jaki to rodzaj bólu że nie określasz go jako "reumatycznego"?
Awatar użytkownika
502340
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 08 kwie 2014, 12:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tworóg Mały

Nieprzeczytany post

Zanim poszedłem do lekarza rozpocząłem rehabilitację. Dziś jest już dobrze. Dziwi tylko lekarska diagnoza. Kolejny dowód że lekarzy należy unikać, a ich diagnozy sprawdzać. Zanim zacznie się zapisaną przez lekarza terapię należy dokładnie się zapoznać z jej skutkami szczególnie ubocznymi.

Bardziej martwi mnie waga, która nie chce się zmieniać.
Obrazek
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Waga nie spada,bo najprawdopodobniej nie masz ujemnego bilansu kalorycznego.
Nie ważne czy jesteś na LCHF na HC czy odżywiasz się samą czekoladą.
Jak nie jesteś na minusie to nie ma chudnięcia.
Jest jeszcze kilka czynników gdzie teoretycznie waga nie spada a powinna.
MariNerr
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 499
Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Tak to już z tym organizmem jest, że broni się przed nadmierną stratą wagi. Gdyby nie to, to spora grupa ludzi wyglądała by jak skóra i kości. Po jakimś czasie waga znowu powinna ruszyć, warto jednak różnicować wysiłek, nie tylko monotonne wolne bieganie, dodać ćwiczenia HIIT, które na dłużej podnoszą spalanie kalorii, raz na jakiś czas delikatnie odpuścić z dietą jeśli jest mocno redukcyjna. Ja schodzę z wagą trzeci rok i wiele takich zatrzymań po drodze miałem. W pierwszym roku stanęło na 86kg, w drugim na 82, a teraz jak już nie jest to moim celem numer jeden, to waga sobie spadła do 76kg przy 176cm. Trzeba chyba znaleźć swoje sposoby, żeby oszukać tymczasowo mechanizm obronny organizmu no i nastawić się na bardzo długi proces, szczególnie jak się ma powyżej 40-ki i metabolizm już nie ten.
kiss of life (retired)
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Waga ruszy, tak czy inaczej. Faktem jest to co pisze kolega że organizm po każdym spadku wagi broni się przed utratą wagi ( to główna przyczyna efektu jojo na innych dietach). Weź pod uwagę co pisze cava, kupa problemów ma swoje źródło w kręgosłupie lub przykurczach mięśni ( a najczęściej występuje jedno i drugie)
Możesz ograniczyć kalorie o max.500kcal. głównie z tłuszczu to zmusi organizm do sięgnięcia po zapasy z sadełka, warto też na kolacje zjeść gro z dziennej dawki węgli bez tłuszczu taki manewr powinien dać ci lepszy sen ( bez nocnych skurczy mięśni) i również uruchomi spalanie tłuszczu z sadełka. Innym sposobem jest jednodniowa głodówka np od piątkowej kolacji do niedzielnego śniadania, po takiej głodówce jesz więcej ale i tak bedzie tego mnniej niż byś zjadł w dwa dni.
Dobry fizjoterapeuta wart każdych pieniędzy.
Pozdrawiam.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ