Komentarz do artykułu Refleksje po wypadku śmiertelnym podczas Biegnij Warszawo

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
trucho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 373
Rejestracja: 26 mar 2013, 08:53
Życiówka na 10k: 43:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Znowu dyskusja zaczyna zbaczać na złe tory. Jak już wiele osób napisało to kto jak biega 10 km nie jest tutaj przedmiotem rozmowy.

Owszem badanie EKG i chociażby morfologia przed startem w jakimś tam stopniu może wyeliminować tych, którzy są w ewidentnie złym stanie zdrowia, ale nie unikniemy takich sytuacji. Nie mamy szans pilnować każdego, sprawdzić w jakiej jest dyspozycji dnia. Rok temu zmarła w maratonie londyńskim Claire Squires. Zażyła DMAA co w połaczeniu z intensywnym wysiłkiem doprowadziło do niewydolności serca. Czy badania tutaj coś pomogą?
PKO
trucho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 373
Rejestracja: 26 mar 2013, 08:53
Życiówka na 10k: 43:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Iwonka pisze:A ja przyznam, że po całym tym zajściu w Biegnij Warszawo chętnie bym się kompleksowo przebadała, tyle że jak pójdę do lekarza pierwszego kontaktu to może uda mi się wysępić skierowanie na morfologię (podkreślam MOŻE), a o EKG to mogę zapomnieć, bo przecież nic mi nie jest.

W sumie to wydaje mi się to dobrym pomysłem, żeby iść i spróbować się państwowo przebadać jako biegający amator.
Ja swego czasu dostawałem bez problemu skierowanie na EKG i krew od swojego lekarza rodzinnego jak mówilem, że chcę kontrolować swój stan zdrowia. Chyba to jest kwestia tego na jakiego lekarza trafisz.
tomky
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 28 paź 2011, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Nie można myśleć za dorosłych ludzi.
Święta racja.
Zawsze się jednak znajdzie parę typków, co chcą uszczęśliwiać innych ludzi na siłę, mysleć za nich i wyciągać im kasę z portfela za to.

Jednym z bardziej socjalistycznych krajów jest Szwecja. Ostatnio tamtejsza partia socjalistyczna zgłosiła projekt projekt zakazujący mężczyznom korzystania z toalety na stojąco celem zniesienie różnic i dyskryminacji międzypłciowej.
http://www.fronda.pl/a/absurdy-gender-w ... 28323.html

„rodzina stała się celem ataku socjalistów, gdyż ze swej natury preferuje pewien rodzaj wychowania, który może odgrywać alternatywę wobec instytucji opiekuńczych państwa. Rodzina tworzy siatkę ochronną dla człowieka, który w momencie, gdy pojawiają się problemy, np. brak pieniędzy czy kłopoty zdrowotne, może się zwrócić o pomoc do krewnych. Państwo dąży do zerwania więzi rodzinnych po to, by ludzie zwracali się z pomocą bezpośrednio do niego. W ten sposób uzależnia ich od siebie.”
http://mateusz.pl/donbosco/0907-2.htm

Obowiązkowe badania lekarskie w biegach masowych to byłby jeszcze jeden mały krok w kierunku tego co się dzieje w Szwecji.
Jest to po prostu durny, socjalistyczny wymysł, który zakłada, że ludzie nie potrafią myśleć za siebie i potrzebują, żeby ktoś z rządu nimi pokierował i powiedział co mają robić.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Christos pisze:I jak podawali zagranica tez wiele biegów ma badania obowiązkowe.
No tak, we Francji na każdy bieg trzeba mieć zaświadczenie od lekarza. Ale w rzeczywistości jego uzyskanie ma niewiele wspólnego z nawet pobieżnym przebadaniem się... :lalala:
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

po pierwsze, to jest zwykłe internetowe forum, więc dskutuje sie o tym o czym się chce.
nie uważam, żeby trzeba było dyskutantow prostować - każdy współczuje bliskim zmarłego, ten wątek dotyczy jednak refleksji jakie wzbudza ten wypadek. i tak:

taka to jest siła autorytetu, że były sportowiec jest automatycznie świetnym trenerem i wyrocznią we wszystkich sprawach ze sportem związanych. ironizując, oprócz badań pewnie każd uczestnik powinien mieć obowiązkową butelkę powerade'a. szanuję każdego sportowca za jego wyczyny ale głupstwo pozostaje głupstwem niezależnie z czyich ust pada.

dwa - szwankuje czytanie ze zrozumieniem. o tym, że sa ludzie z kanapy, którzy biegna dychę w 40 minut piszą nie ci, którzy sami biegają po 35. ta kwestia nie jest przywolywana po to by dyskredytować biegających wolniej. Iwan często świadomie przekręca sens wypowiedzi innych, samemu doskonale wiedząc o co chodzi. po co to robi? chyba jednak coś go boli.

trzy - oczekiwać po biegaczu, by na zawodach (albo też na treningach) nie szukał granic własnych możliwości jest absurdem i nieważne, czy biegnie się na 10, 100 czy 1000 miejscu. prawie zawsze można wskazać lepszych - czy to oznacza, że nie mam się sigac sam ze sobą? bzdury.

cztery - christos - jutro dzwonię w sprawie darmowego badania, ciekawe czy są jeszcze terminy, dam znać jak to wygląda.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Jeszcze moja jedna uwaga w tej sprawie - dobrze, że powstała dyskusja i ta tragedia ochłodzi trochę gorących głów...

Ale... w 2012 roku w Polsce umarło 384.800 osób (za wikipedią). Oznacza to, że codziennie umiera w naszym kraju 1054 osoby, średnio, przy założeniu rozkładu równego na przestrzeni roku (co jest pewnym błędem, ale dla prostoty przyjmuję).
Oznacza to, że od niedzieli od godziny 12.00 w południe do tego momentu (23.00, poniedziałek) w Polsce umarło ok. 1537 osób. Straszne, prawda ?

Część z nich umarła w ruchu, na rowerze, w czasie spaceru po lesie etc.
Stała się oczywiście tragedia, ale nie sądzę, żeby cokolwiek zmieniła w organizacji biegów (chyba że zapuszkują Mamińskiego :hahaha:, reszta się wystraszy), te zmiany, moim zdaniem, nie są na tym etapie konieczne. Pomimo tego, że tak jak napisałem, częściowo zgadzam się z Korzeniowskim
krunner
Awatar użytkownika
Tomcior
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 08 paź 2013, 01:01
Życiówka na 10k: 1:06
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć. Po raz pierwszy wypowiadam się na tym forum, ale temat jest mi niestety bliski. W 2009 roku wykryto u mnie wielonarządowy przypadek Sarkoidozy, nie będę Wam tłumaczył na czym to polega, ale w wyniku zażywanych leków przez 3 ostatnie lata nabawiłem się nadwagi ponad 30 kg i nadciśnienia tętniczego. Dostałem kolejną garść tabletek na ciśnienie i na brak apetytu i co gówno... Od maja tego roku zacząłem biegać, stosując się do zaleceń treningowych zamieszczanych na tym forum. Do dzisiejszego dnia schudłem 14 kg, moje ciśnienie wróciło do normy, nie muszę brać już tabletek. Badam się regularnie co miesiąc, do biegania używam pulsometru, bo tego niestety wymaga moja choroba. Uważam bieganie za najwspanialszą kurację jaka mnie spotkała. Mój organizm mimo choroby, której nie da się podobno wyleczyć jest silny i cały czas zwiększa swoja wydolność. Udało mi się ukończyć Biegnij Warszawo 2013 z rekordem życiowym. Bardzo żałuję tego co wydarzyło się na mecie i szczerze współczuję rodzinie tego zawodnika. Nie można jednak po tym przypadku podchodzić negatywnie do tej formy aktywności i jest to dla mnie wręcz absurdalne. W ogóle powinno się ten przypadek rozpatrywać poza szumem mediów i spekulacji o winie.
M&S
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 212
Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
Życiówka na 10k: 00:53
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tomcior pisze:Cześć. Po raz pierwszy wypowiadam się na tym forum, ale temat jest mi niestety bliski. W 2009 roku wykryto u mnie wielonarządowy przypadek Sarkoidozy, nie będę Wam tłumaczył na czym to polega, ale w wyniku zażywanych leków przez 3 ostatnie lata nabawiłem się nadwagi ponad 30 kg i nadciśnienia tętniczego. Dostałem kolejną garść tabletek na ciśnienie i na brak apetytu i co gówno...
Tomcior-witaj w klubie ;) Mamy podobną historię z tym, że ja miałem atak choroby o bardzo gwałtownym przebiegu. Dwa miesiące walki z rumieniem, zapaleniem stawów, płytkie oddechem itd.. miałem wydolność starca. Szczęśliwie uniknąłem piguł-trafiłem na mądrego profesora. Sarkoidoza to podstępne bestia... Podczas dochodzenia do siebie przytyłem do 106kg.. z 72! Dzięki bieganiu jestem zdrowy jak nigdy, waga w normie a tydzień temu przebiegłem maraton w dobrej kondycji. Najbardziej cieszy mnie możliwość zaczerpnięcia powietrza pełną piersią ;) Trzymam za ciebie kciuki. Sarkoidozę można zabiegać w kozi róg;)
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013

Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
Awatar użytkownika
pawkaz
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 03 gru 2012, 15:45
Życiówka na 10k: 00:49:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jestem typowym kanapowcem. Po 23 latach siedzenia za biurkiem, palenia papierosów, zatykania sobie tętnic cholesterolem z fast food'ów i polewania tego wszystkiego alkoholem wstałem z kanapy i pobiegłem. Zanim to zrobiłem poszedłem do lekarza. Badanie krwi, ciśnienie, próba wysiłkowa na bieżni (protokół Bruce'a) przerwana na żądanie, Holter EKG i echo serca. Wydałem na to mniej niż kosztują nowe buty biegowe. Czy ochroni mnie to przed śmiercią? Oczywiście, że nie. Daje mi tylko przekonanie, że dołożyłem należytej staranności. Badania takie mam zamiar robić co rok.

Czy jestem za przedstawianiem zaświadczeń przed biegiem - zdecydowanie nie. Pomiędzy posiadaniem zaświadczenia a regularnym badaniem stanu zdrowia jest pewna "subtelna" różnica. Jeżeli chociażby udajemy, że jesteśmy poważnymi amatorami - stosujemy plany treningowe (nie wiem, Skarżyńskiego, Danielsa, braci Hansonów czy Pfitzingera), inwestujemy w nowoczesne technologie w obuwiu czy innej części naszego stroju biegowego, wydajemy kasę na obozy biegowe (niektórzy nawet w Kenii) to zostawmy na Boga chociaż mały margines dla profesjonalnej opieki medycznej - niech to będzie dobry fizjoterapeuta i kardiolog lub lekarz medycyny sportowej. Przestańmy mówić o konowałach czy nabijaniu komuś kasy. Najnormalniej w świecie zadbajmy o swoje zdrowie.
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze: dwa - szwankuje czytanie ze zrozumieniem. o tym, że sa ludzie z kanapy, którzy biegna dychę w 40 minut piszą nie ci, którzy sami biegają po 35. ta kwestia nie jest przywolywana po to by dyskredytować biegających wolniej. Iwan często świadomie przekręca sens wypowiedzi innych, samemu doskonale wiedząc o co chodzi. po co to robi? chyba jednak coś go boli.
Boli mnie pisanie głupot. Nie wystarczy czytać ze zrozumieniem. Trzeba też rozumieć co się pisze Kuba.
Zwrot "ludzie wstający z kanapy" dotyczy raczej osób o zerowej aktywności fizycznej, których dotychczasowy kontakt ze sportem ograniczał się do oglądania Eurosportu - na kanapie właśnie.
Więc pisanie, że taka osoba po latach zaniedbań i np. palenia fajek wstaje z kanapy i robi 10 km w 40 minut jest zwykłym piep...niem.
Podobnie jak wcześniejsze przykłady kolegi, który "wcale nie biegał ale grał w koszykówkę".
Stojąc - pytam?

Pojedyncze udane (choć wątpię) przypadki wejścia (z kanapy) do biegania w ten sposób i w takim czasie nie usprawiedliwiają siania głupiego przekazu. To generalnie bardzo zły pomysł dla organizmu człowieka - i to budzi mój sprzeciw, bo forum czytają różni ludzie.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

wyjaśnienia w kwestii czy była karetka na mecie:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... LokWarsTxt
była, ale pojechała z kimś innym do szpitala, a gdy wrocila bylo juz za pozno.
tak piszą.
ponadstandardowe zabezpieczenie medyczne imprezy - czyli mieli nieco wiecej niz wymagają przepisy (ktore nie wymagaja tak wiele). tyle, ze to nie wystarczylo. + pozostaje kwestia organizacji tego zabezpieczenia, czego juz przepisy nie reguluja tak szczegolowo.

zastanawiające są też rozbieżności co do wieku biegacza - 26 czy 37 lat?

na razie jest to goracy temat, ale ide o zaklad, ze nie dowiemy sie jakie sa ustalenia prokuratury w tej kwestii. za pare dni temat przestanie byc tak chwytliwy i media ucichną. forum tez przycichnie.
Obrazek
chojnac
Wyga
Wyga
Posty: 124
Rejestracja: 13 sie 2009, 10:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:49:05

Nieprzeczytany post

A czy nie jest też tak, że duże portale biegowe pokazują, że można w bardzo krótkim czasie przejść od zera do bohatera.

Kilka lat temu, jak zaczynałem bieganie, to plany dla początkujących były bardzo ostrożne. Wydawało mi się nawet, że zbyt ostrożne.
Od pewnego czasu, być może odkąd do biegania weszli nowi bogaci sponsorzy, na niektórych portalach biegowych można przeczytać:

"Brzeg jest jeden i tylko jeden warunek - trzeba chcieć." - nie ma nic o badaniach, o ankietach, o których pisał ostatnio Adam
"Nawet jeśli myślisz, że jeszcze dzisiaj nie jesteś w stanie przebiec więcej niż minutę - uwierz - 10 km za 7 tygodni jest możliwe i to w całkiem dobrej formie."
"Jaka jest szansa, żebyś w ciągu miesiąca był, była w stanie dojść z poziomu zero – do poziomu 10 km? To zależy od Ciebie, Twojej determinacji, zaangażowania. My spróbujemy Ci trochę w tym pomóc. Proponujemy Ci wdrożenie miesięcznego cyklu przygotowań – zakończonego sprawdzianem na dystansie 10 km.
Dla kogo jest ten Plan ? Dla wszystkich, którzy uważają, że bieganie jest za trudne, że nie są w stanie biegać. " - znowu nic o badaniach, a okres przygotowań skraca się do miesiąca.
takich cytatów można znaleźć dużo więcej.

Początkujący, bombardowany zewsząd informacjami jakie to bieganie jest fajne i zdrowe, będzie to czytał bezkrytycznie. Czy nie jest tak, ze w pogoni za kolejnym rekordem (życiówką, frekwencją, etc.) sami nie przekraczamy pewnych granic? Bezpieczeństwa, rozsądku, uczciwości, .... Może wszystkim nam przyda się trochę więcej ostrożności? I pokory wobec prostej, jakby nie było, aktywności i dystansów?

Chojnac
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Zgadza się.
Tym bardziej boli jeśli do tego "ruchu chartów" dokładają się koledzy z forum. Początkującym można wybaczyć ale tych z kilkuletnim stażem nie tłumaczy nic, ani lekkość pióra ani "cudowne przypadki kolegów".
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:zastanawiające są też rozbieżności co do wieku biegacza - 26 czy 37 lat?
to akurat sensownie wytłumaczył tupacz w wątku o regulaminie - ktoś mógł odsprzedać swój pakiet
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Christos pisze:Tak gdzie się pojawia moda pojawia się tez bezmyślność.Nie oceniam tego co zmarł każdego człowieka szkoda ,ale sam znam takich co polecieli bezmyślnie bo bieganie stało się modne.I niestety portal sam takie zachowania promował pamiętam jak mnie skrytykowano za to że nie ukończyłem biegu bo odmówiłem tabletek przeciw bólowych.A i tak za późno zrezygnowałem bo potem kolano przez 6 miesięcy leczyłem .Ale gdzie tam najważniejsze jest ukończyć bieg za wszelką cenę!!W końcu wszyscy biegają po złote gacie.I całkowicie popieram Korzeniowskiego o wprowadzenie obowiązkowych zaświadczeń lekarskich z badaniem wysiłkowym . To wyszło by tylko z korzyścią dla wszystkich bo dzięki temu ceny takiego badania niebyła by już taka kosztowna.Organizator mógłby oferować takie badanie w pakiecie albo za niewielką dopłatą odpowiednio wcześniej dzięki temu koszt badania byłby bardzo niski.Ludzie kupują rożne zabawki bo o wiele trudniej jest poznać zachowanie swojego organizmu .A organizator się zasłania ,że wszystko jak zawsze było w porządku ."Polacy nic się nie stało!"
Defibrylator przenośny powinien być na mecie jako obowiązkowe wyposażenie butle z tlenem podobnie w jakim my żyjemy wieku w 21 czy jeszcze w średniowieczu ? Jak widać reanimacje przeprowadzali uczestnicy biegu!Organizator widać chce uniknąć odpowiedzialności, ale w Maratonie Poznańskim wyciągnęli wnioski i zabezpieczenie będzie zdecydowanie lepsze wiec jak się chce to widać można.
to co robimy zależy od nas samych, sami bierzemy odpowiedizalność za swoje czyny wbrew temu co sie ludziom wmawia w mediach ze możemy narobić głupot a winny jest ktos inny, skoro złapałes kontuzje to trzeba było zejśc z trasy co cie obchodzi że ktos ci kaze wziaść tabletke niech sobie ja w dupe wsadzi ponadto Korzeniowski sie myli tak jak wiele osobistości komentujacych wydarzenia którzy chca pokazac jak bardzo im zalezy na naszym losie, po cholere ci badanie wysiłkowe w którym z tego co było juz opisywane nie bedziesz badany na pułapie z zawodów ? po co dodawac sobie tej cholernej biurokracji którą najpierw ludzie krytykuja a później sie jej domagają, w okresie jesienno zimowym kaśdy z nas moze np zarazić sie wirusem grypy który atakuje serce czas wylęgania grypy to kilka dni zatem w momencie startu nie wie sie że jest sie chorym plus maksymalny wysiłek i mozliwe problemy na co tu badania na to papiery ? a zespół nagłes smierci tez opisywany wczesniej u zawodowców badajacych sie regularnie i dokładnie ? i co dał papier ? Był przypadek śmierci na zawodach gdy karetka z pełnym sprzetem dotarła natychmiast i co i nic nie pomogło człowiek zmarł, to nie zalezy od sprzetu

podsumowując ta debata jest sztuczna jak większość napedzna medialną chęcia zwiekszenia ogladalności smierć jest połączona z uprawianiem sportu tak samo jak z każda inna czynności człowieka i nie wynika to z braku badań czy papierów losowe śmierci to zdarzenie dla nas niezbadane i nieprzewidywalne, dlaczego nie mówi sie ile ludzi zyje dzięki bieganiu i nie są to dwa przypadki w tym roku ale tysiące
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ