schudłem dwa lata temu, od tego czasu utrzymują wagę. Biegam cztery razy w tygodniu, trzy razy w tygodniu ćwiczę na siłowni na masę. Jem 3500 kcal dziennie, trzymając węglowodany w ryzach - poniżej 200 gram.klosiu pisze:sakii --> a dawno schudłeś? Bo z moich doświadczeń wynika, że na tej zasadzie jaką opisujesz nie da się utrzymać wagi więcej niż rok. W końcu motywacja siada i głód zaczyna dokuczać. Bo na krótką metę owszem, sam tak chudłem, ale kilogramy powracają.
Jeszcze kwestia tego ile biegasz, ja trenuję sporo, i jak poprzedniego dnia zjem sporo za mało, szczególnie za mało węglowodanów żeby uzupełnić glikogen, to następnego żadnego konkretnego treningu nie zrobię.
Na takim odżywianiu jakie ty opisujesz, da się robić tylko spokojne truchty, nic bardziej intensywnego.
Kompletnie nie biegam dla wyników, bo:
1. wiem, że jestem na to za cienki (10 lat palenia zrobiły swoje)
2. jestem za ciężki
3. nie chcę zlecieć z masy mięśniowej, bo mi pasuje taki wygląd - nie chcę wyglądać, jak nie obrażając, maratończyk
Biegam trzy razy po 10 km, raz 15 - w tygodniu. Średnia prędkość 5:20