Ból w łydce

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
miodas007
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 24 lut 2017, 09:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej,
ostatnimi czasu, już dość długo zmagam się z bólem w okolicy piszczeli (po wew. stronie), który występuje podczas biegu. Chodzę do fizjo, raz w tyg., już od 2 mcy - wydaje się że jest coraz lepiej, a przynajmniej było.....
Wczoraj późnym wieczorem miałem lekki trening: 3km trucht + 20 min tempo startowe na 10km + 2 km trucht. Przez ostatni kilometr czułem ból w łydkach, zwłaszcza prawej, uznałem że to to po prostu przemęczeniowe, no bo przez kontuzje ostatnio lekko trenuje. Po treningu, podczas rozciągania, rolowania prawa noga wciąż bolała.
W dotyku ból zwłaszcza po zewnętrznej stronie łydki (ale nie przy piszczeli, tylko z boku), od tyłu jak się dotyka też boli. Jak jest noga nieruchomo idzie o tym zapomniać, ale każdy ruch i dotyk powoduje ból. W nocy się urażałem w nogę przez co budziłem. Dziś do pracy jakoś dojechałem, choć jazda samochodem nie była przyjemna, a chodzenie tym bardziej ;/
Wbiłem się dziś na 18:30 do mojej fizjo. Poza tym nic z tym nie robiłem. W sumie co to może być? Co może dawać takie objawy? Dobrze, że czekam na wizytę do fizjo? Czy powinienem do prześwietlić/zrobić usg już teraz?
New Balance but biegowy
alyjen
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 23 sie 2016, 09:02
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak fizjo jest kompetentny to powinien uczciwie powiedzieć, że trzeba diagnostyki więc wizyta nie zaszkodzi, choć skoro od dłuższego czasu się to za Tobą ciągnie to pewnie wizyta u ortopedy sportowego, który na miejscu ogarnie USG i ewentualnie zaleci rtg czy inne badana też ma sens. Zawsze to dobrze mieć dwie opinie.

Swoją drogą, jak chodzisz do fizjo to po co? Jak ta dolegliwość została zdiagnozowana?
miodas007
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 24 lut 2017, 09:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Początkowo piszczelowy przedni, choć potem zaczęły się też pojawiać bóle głębiej. I ten ból, występujący tylko podczas biegu, zaczynał ustępować.
Ten ból, który mam od wczorajszego treningu jest inny, boli mnie prawie cała łykda, przy jakimkolwiek ruchu - tak jak opisałem w poście powyżej. Jest to niestety ból uniemożliwiający normalne funkcjonowanie.
Czy to ma związek z poprzednią kontuzję, tego nie wiem oczywiście bo to wszystko powiązane jakoś jest - ale rodzaj bólu jak i miejsce jest na pewno inne.
No, ale do 18.30 już nie tak daleko, najwyżej po wizycie będę poszukiwał jakieś ortopedy.
Awatar użytkownika
LucMoore
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 12 wrz 2015, 10:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Brodnica
Kontakt:

Nieprzeczytany post

miodas007 pisze:Początkowo piszczelowy przedni, choć potem zaczęły się też pojawiać bóle głębiej. I ten ból, występujący tylko podczas biegu, zaczynał ustępować.
Ten ból, który mam od wczorajszego treningu jest inny, boli mnie prawie cała łykda, przy jakimkolwiek ruchu - tak jak opisałem w poście powyżej. Jest to niestety ból uniemożliwiający normalne funkcjonowanie.
Czy to ma związek z poprzednią kontuzję, tego nie wiem oczywiście bo to wszystko powiązane jakoś jest - ale rodzaj bólu jak i miejsce jest na pewno inne.
No, ale do 18.30 już nie tak daleko, najwyżej po wizycie będę poszukiwał jakieś ortopedy.
Trochę mało informacji, jednak na pewno nie szukałbym przyczyny w piszczelowym przednim. Ból po wewnętrznej stronie to piszczelowy tylny, a przeskok na zewnętrzną część łydki zdarza się (i tu być może warto podążać dalej w kierunku problemu z dalszymi zginaczami głębokimi - długim palucha i palców). Prawdopodobnie dowaliłeś tempem zginaczowi długiemu palucha.

Mimo wszystko jest to drugorzędne. Trzeba ogarnąć mechanikę stawiania stopy (stabilność/niestabilność), siłę pośladkowych średnich czy choćby stabilność w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. To niekoniecznie musi być tylko mięśniowe :ojoj:
ODPOWIEDZ