Zakwaszenie nog na koncowych metrach

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
HurdlesThomas
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 15 maja 2018, 20:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam.
Pisze o problemie, z którym sie borykam.
Może nie jest to kontuzja, lecz strasznie przeszkadza to w uzyskiwaniu wyników na które jestem przygotowany.
Otóż jestem wydluzonym sprinterem (400m, 400m plotki), i moim problemem odwiecznym jest zakwaszenie, które łapie mnie na końcowych metrach (najbardziej ostatnie 80m).
Możliwe, ze jest to przez duże mięśnie, natomiast czy macie jakieś rady, jak sobie z tym zaradzic,czy zmiana treningu na jakieś odcinki, które będą symulowaly efekt koncowy, czy moze jakieś ćwiczenia, ktore pozwolą mi na mniejsze zakwaszanie nóg, czy to tez jakas specjalna dieta?
Jestem osobą dosyć umiesnioną, ale zakwaszenie na ostatnich metrach łapie mnie większe niz innych zawodnikow, czy da sie jakos temu poradzic? Podczas ostatnich metrów gdy wchodzi zakwaszenie, nie da sie juz praktycznie nic zrobic, nogi paralizuje przez co maleje prędkość, krok staje sie coraz krotszy, i ostatnie 100m jest bardzo wolne,z niecierpliwoscia czekam na jakies rady, sugestie. Pozdrawiam.
New Balance but biegowy
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13614
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Kazdy 400-metrowiec to ma, bo inaczej to by wszyscy biegli szybciej na pierwszych 300m. Czyli nic nowego, nic niezwyklego, nic nadzwyczajnego.

Co pomaga:
1. Sila maxymalna
2. Sila wytrzymałościowa
3. Trening powturzeniowy
4. Trening tolerancji mleczanu
5. Soda.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

HurdlesThomas pisze:Witam.
Pisze o problemie, z którym sie borykam.
Może nie jest to kontuzja, lecz strasznie przeszkadza to w uzyskiwaniu wyników na które jestem przygotowany.
Otóż jestem wydluzonym sprinterem (400m, 400m plotki), i moim problemem odwiecznym jest zakwaszenie, które łapie mnie na końcowych metrach (najbardziej ostatnie 80m).
Możliwe, ze jest to przez duże mięśnie, natomiast czy macie jakieś rady, jak sobie z tym zaradzic,czy zmiana treningu na jakieś odcinki, które będą symulowaly efekt koncowy, czy moze jakieś ćwiczenia, ktore pozwolą mi na mniejsze zakwaszanie nóg, czy to tez jakas specjalna dieta?
Jestem osobą dosyć umiesnioną, ale zakwaszenie na ostatnich metrach łapie mnie większe niz innych zawodnikow, czy da sie jakos temu poradzic? Podczas ostatnich metrów gdy wchodzi zakwaszenie, nie da sie juz praktycznie nic zrobic, nogi paralizuje przez co maleje prędkość, krok staje sie coraz krotszy, i ostatnie 100m jest bardzo wolne,z niecierpliwoscia czekam na jakies rady, sugestie. Pozdrawiam.

jesli uważasz, że w porównaniu do tak samo trenujących kolegów, poziom Twojego zakwaszania się oraz ogólnej regeneracji (?) odbiega jednak od normy, to zapisz się do reumatologa i wykonaj badania na obecność autoagresji. Białka C reaktywne(atomowe) oraz czynnik RF.
Tego nie zleci raczej inny lekarz, najprościej do reumatologa i on najwłasciwiej odczyta wyniki.

To właśnie jest często pierwszym i jedynym wychwytywalnym objawem. Nadnormatywne zakwasy, dłuzsza regeneracja, jakas skłonnosco do kontuzji czestszych niż u reszty, bóle miesni/stawów, bóle kregosłupa bez wyraźnej przyczyny, tez moze być.
Skłonnosci genetyczne do rozwoju RZS ma aż 60% populacji.

naprawde warto to sprawdzić. Jesli jest autoagresja czynna, to po wdrozeniu leczenia wprowadzajacego ja w stan remisji, powinno ci się poprawić BARDZO.
+ wiesz z czym masz doczynienia i zapobiegasz cichej, niezuwazalnej rujnacji całego organizmu i systemu odpornosciowego a wiec i kalectwu w starszym wieku.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

cava pisze:zapisz się do reumatologa i wykonaj badania na obecność autoagresji. Białka C reaktywne(atomowe) oraz czynnik RF.
Tego nie zleci raczej inny lekarz, najprościej do reumatologa i on najwłasciwiej odczyta wyniki.
Najprościej, to raczej jest wykonać te badania prywatnie bez skierowania, to nie majątek, i z wynikami - jeśli będą odbiegały do normy - do lekarza podstawowego i do reumatologa.
Rada "zapisz się do reumatologa" jest równoznaczna z oczekiwaniem kilkumiesięcznym co najmniej.

Natomiast ja jednak bym nie dramatyzowała - normalne, że w biegu na 400 czy 800 m po 3/4 dystansu człowiek dramatycznie się zakwasza. Celem treningu jest zwiększenie tolerancji organizmu na zakwaszenie, tak, aby mimo wszystko móc kontynuować wysiłek i jeszcze przyspieszyć.
No, ale od tego jest trener, aby odpowiedni trening, pozwalający zmierzyć się z zakwaszeniem i je pokonać, zaaplikować.
ODPOWIEDZ