Wypaczenie stawu (?) Fivefingers na asfalcie, Bikila LS
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 18 cze 2017, 22:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:08:42 (netto)
Witam, jako że nigdzie w internecie nie znajduję pokrewnego tematu, może źle go nazywam, pokuszę się o opis, czy ktoś miał /zetknął się z podobnym problemem? Chodzi o bolesne przeskakiwanie / klinowanie się kości, bodaj któregoś paliczka w małym palcu na skutek ucisku (dociążenia) jego podstawy. Problem pojawił się po okresie wzmożonego biegania w Bikilach, po niejako dedykowanej nawierzchni tj. twardej... Asfalt i płytki chodnikowe w przeważającej ilości. Wybiegania pod kątem maratonu, co parę dni 2, 3 a nawet ~4 h. Sam maraton 4,5, bez żadnych dolegliwości!! Sęk w tym, że pojawiły się przy przesiadce w zwykłe buty. Tak bez palców, jak i na twardej nawierzchni gołą stopą. Dzień po maratonie idąc w klasycznym, wysłużonym obuwiu z wysoką piętą dla odciążenia rozcięgna, ból w małym palcu kojarzyłem z kamieniem w bucie. Naszukałem się też wystającego, kłującego kawałka cholewki, na nic. Dziś tj. ok 3 lata później wiem z autopsji, że ból pochodził z wewnątrz, wzmiankowany przeskok jednej kości w przodostopiu, który wywołuje klinowanie się paliczka w małym palcu. Jestem w stanie ucisnąć dłonią wywołując ten skutek nawet ze słyszalnym pstryk. W prawej nodze nie objawia się przy biegu i chodzeniu prawie wcale, tylko gołą stopą na twardym. W lewej potrafi doprowadzić do szału w zależności od butów, nawierzchni i długości biegu, marszu. O ile zaraz po maratonie w palczakach problem występował niemal w każdych, zwykłych butach (niekoniecznie w każdym kroku i głównie w biegu), a w Fivefingers był nieodczuwalny, np. w minimalistycznych Minimusach New Balance obecny na potęgę. Do dziś zelżał. Bez kosmicznego bólu przejdę w górach wiele godzin, nawet w Minimusach, jak i pobiegnę kilka, lecz przeważnie odzywa się mniej lub bardziej. Trudno się pogodzić, że wcześniejsze blisko 8-9 lat biegania bez podobnych problemów, po pół roku długich wybiegań w palczakach i maratonie jest teraz opatrzone przyczajonym bólem. Dodam, że w Bikila LS pierwszy rok głównie chodziłem, biegałem w zwykłych, drugi rok trochę w takich, trochę w takich, przesuwając akcent na palczaki, zwieńczając startem w półmaratonie. Dopiero kolejny, byłby to trzeci rok (2014) ich użytkowanie, długie wybiegania w okresie 6 miesięcy przygotowań do marotonu plus maraton, odezwały się w/w problemem. A zatem nie był to nagły przeskok. Wczesnych symptomów, które pojawiały się wówczas sporadycznie po zdjęciu palczaków i tylko wówczas: w okresie długich wybiegań w trzecim roku użytkowania, nie umiałem trafnie zidentyfikować.
- synergia_mj
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 26 sty 2014, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
Może warto by było zbadać stawy stóp, nie tylko paliczów? Terapeuta manualny będzie w stanie rozwiązać Twój problem.
Nie zaszkodzi wykonać rtg stóp
Nie zaszkodzi wykonać rtg stóp