Pęknięte łąkotki - prośba o poradę

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

szymu pisze: Horyzontalne pęknięcie w rogu tylnym łąkotki przyśrodkowej. Poza tym łąkotki bez zmian.
Mam dokładnie to samo. Z lektury internetowej, wywnioskować bym mógł, że to jakieś wyjątkowo newralgiczne miejsce, ten róg tylni.
szymu pisze:Witajcie,

Mam dobre wieści, w moim przypadku problemem były krzywo ustawione kości miednicy, które po tysiącach uderzeń butami o ziemię spowodowaly nierownowage miesniowa. Najprawdopodobniej te MRI i USG daly falszywy obraz bo zadnych dolegliwosci juz nie odczuwam. Pomoglo rozciaganie i cwiczenia zapisane przez Roberta Nowickiego Fizjoterapeutę z Łodzi, którego serdecznie pozdrawiam.
W ogóle, to co u Ciebie z tym kolanem? Bo z tego co pisałeś to MRI wykazało pęknięcie. Moje kolano zasadniczo o ile nie biegam, i nie pływam klasykiem ;-) to nie daje praktycznie żadnych dolegliwości, no może poza porannym "blokowaniem się". Byłem tutaj u Kolegi Marietto który także zauważył, że coś z ułożeniem mojej miednicy podczas biegu jest nie tak + boczne skrzywienie kręgosłupa. W ogóle to jest dziwne, bo ja w przeszłości dużo i dobrze pływałem... ale to była przeszłość, teraz dużo i krzywo siedzę przed komputerem :hahaha:
PKO
szymu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 01 paź 2012, 13:18
Życiówka na 10k: 50:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja od pół roku dużo pływam prawie wyłącznie dowolnym. Zmieniłem też styl biegu na śródstopie oraz zacząłem od niewielkiego kilometrażu i kolana nie dają żadnych objawów. U mnie dobrze to skrzywienie widać na RTG miednicy. A Ty nabijasz dużo km ?
bolol
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 04 wrz 2012, 13:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A znacie może jakiegoś dobrego ortopedę na Śląsku (najlepiej NFZ)? Od 5 lat mam problem z kolanem, puchło sobie albo bez przyczyny, albo przy około 40 minutowym staniu w komunikacji miejskiej. Bywało tak, że przez tydzień miałem napuchnięte lewe kolano, a kolejny tydzień prawe. Od roku nie napuchło mi dłużej niż na godzinę, miałem robiony 2 lata temu rezonans, wyszło lekkie uszkodzenie łąkotki w lewym kolanie, a w prawym wszystko ok, i ponoć puchło dlatego, że jak chodziłem z napuchniętym lewym to prawe przeciążałem. Nie jestem w stanie kucnąć do pełna na lewym kolanie, na dole opór i ból, również jest problematyczne leżenie z wyprostowanymi nogami przez dłuższy czas - uczucie puchnięcia. Myślicie że diagnoza lekarza była dobra? Na rezonansie brak informacji, co to za uszkodzenie... Wystarczy do biegania stabilizator czy mogę tym pogorszyć sprawę?
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

szymu pisze:Ja od pół roku dużo pływam prawie wyłącznie dowolnym. Zmieniłem też styl biegu na śródstopie oraz zacząłem od niewielkiego kilometrażu i kolana nie dają żadnych objawów. U mnie dobrze to skrzywienie widać na RTG miednicy. A Ty nabijasz dużo km ?
Nie biegałem sierpień/październik, później od listopada bo noga jakby była "lepsza" zacząłem biegać. Teraz znowu przerwa.

W ogóle to na swoim przykładzie mogę to powiedzieć, jak ktoś ma problem z kolanem a chce biegać to bierze $$$ i idzie do lekarza sportowego. Moja "przygoda" z kolanem trwa od sierpnia zeszłego roku. W tym czasie odwiedziłem 2 ortopedów z NFZ, z czego jeden, kiedy sugerowałem, że to może być problem z łąkotką kazał mi się puknąć w głowę! Tak to mówi lekarz zgłaszającemu się po poradę pacjentowi. Dodam, że nie przeprowadził nawet żadnych testów fizykalnych, przepisał jedynie glukozamine :-) Cud że dostałem skierowanie na MRI. Tak więc zeszły sezon byłem wykluczony, i teraz wygląda na to że też. 8 miesięcy zajęło mi dojście co mi jest. Mam 36 lat, w takim tempie to może koło 50 zacznę biegać, o ile jakaś inna kontuzja nie wyskoczy w międzyczasie, ewentualnie, pozostaje jeszcze gra w szachy :-)

Normalnie jestem wściekły na to kolano. Czasem myślę sobie, że powiem "*uck it" i pójdę biegać z takim.
tomek12345
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 11 mar 2013, 10:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,
oto wynik badania usg:
Prawidłowa ilość płynu w zachyłku nadrzepkowym.Morfologia ścięgna mięśnia czworogłowego prawidłowa.Morfologia więzadła podrzepkowego i pobocznych prawidłowa bez cech zmian pourazowych.Echogeniczność ciała tłuszczowego Hoffy w normie.Chrząstka szklista równa,gładka.Kłykcie równe.Łakotka przyśrodkowa niejednorodna,równa,z brzeżnym uszkodzeniem rogu tylnego.Łakotka boczna równa ,niejednorodna.Dół podkolanowy bez zmian ogniskowych.

Uraz objawiał się bólem przy zginaniu i prostowaniu ale objawy ustąpiły po leku przeciwzapalnym.Lekarz powiedział że jest szansa na zagojenie się.

Proszę o wasze opinie.
seb1985
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 27 lip 2015, 23:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam serdecznie.

Podepnę się pod temat, ponieważ jestem zdezorientowany i potrzebuję waszej fachowej porady.
Miesiąc temu podczas biegu zwaliło mnie z nóg. Dokuśtykałem do domu, zamiast głupi dzwonić po pogotowie. Następnego dnia rozpocząłem sztafetę po lekarzach. Dodam że przez pierwsze dwa tygodnie kulałem i ból był ostry, więc zacząłem chodzić o kulach. Jednak od dwóch tygodni jest dużo lepiej, praktycznie nie kuleje i tylko lekko kłuje mnie w stawie (tam gdzie jest MM) gdy chodzę dłużej bez kul łokciowych.
Tydzień temu zrobiłem rezonans.
Byłem już u dwóch rożnych ortopedów, chirurgów urazowych. Jeden i drugi przeprowadził badanie łąkotki, poprzez specjalne wykręcanie i dociskanie nogi w stawie kolanowym. Podczas badania bólu nie czułem lub był znikomy, jednak przy chodzeniu bez kul odczuwam lekkie kłucie.

Pierwszy obejrzał poniższe obrazy MRI i stwierdził nie ma co czekać, trzeba się na artroskopie zapisywać.
Drugi stwierdził, że nie jest to poważne pękniecie i że gdy będę chodził o kulach + rehabilitacja, to za jakieś 6-8 tygodni samo się powinno pozarastać i nie ma potrzeby na razie wchodzić w kolano.

Proszę doradźcie, którego posłuchać i czy łąkotka faktycznie może sama się zrosnąć?
Jeżeli ktoś się orientuje na obrazach z rezonansu, to proszę również o jakiś komentarz do załączonych poniżej.
Ja nawet nie wiem gdzie tego pęknięcia szukać.

Obrazy MRI:
Obrazek
http://recordit.co/imWkaBv8Yy
Obrazek
http://recordit.co/Am0B6Vy414

Opis MRI:
"...pęknięcie skośno-horyzontalne prawdopodobnie z odcinkową penetracją do dolnej powierzchni stawowej na pograniczu trzonu MM i rogu tylnego."
abba17
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 27 cze 2016, 11:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No i jak tam, u was z pekniętą poziomo i lekko skośnie rogiem tylnym łakotki przyśrodkowej? Byłem u 3 ortopedów, jeden- odrazu artroskopia, wyciecie duzej czesci lakotki (oczywiscie z tego zrezygnowałem, bo facet miał NZOZ i z NFZ by dostał 3500 zł za taka bez sensu operacuje) itp- a ja ide do 2,3 ortopedy. Dwoch powiedziało- tego nie operuje sie, bo pekniecie nie wiadomo kiedy powstało a oraz z rezonansu ukazuje takie struktury, ze nawet w artroskopii czesto sie tego nie potwierdza,. Wiekszym problemem jest punktowa chondromalacja III stopnia u mnie- i to nalezy leczyc. Zapuisali zastrzyk najnowszy Genvisc (kw. hialuronowy+chondrointyna+glukozamina) w jednym raz na rok,. 600 zł, no ale coz- chce chodzic. Nie mówię biegac, bo kucac nie moge, a schody sa tez problemem, bo po 3 zastrzykach w pazdziernku 2015 r. Biolevox HA- było 8 mcy dobrze, a teraz w czerwcu wszystko znow wrocilo do złej normy.Mam 49 lat, nie biegam, ale lubie rower, pływanie, teraz rower jedynie pare km co 2 dzni, bo po 16 km mnie jednak kolano robolało w obecnym stanie.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ