Biegam i nie chcę spaść na wadze

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
goscabcd
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 01 lis 2014, 17:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak to co musisz jeść żeby nie spaść na wadzę? Cokolwiek byleby dostarczyć tyle kcal ile twój organizm potrzebuje. Jak będziesz jeść mniej kcal niż twój organizm potrzebuje to waga będzie spadać. Więcej kcal - będzie rosnąć.
Jakie produkty.. 4 posiłki starczą, przed i po treningu pełnowartościowy posiłek. Mięso, trochę tłuszczy i węglowodany złożone tj. ryż, ziemniaki, makaron. Na śniadanie możesz zjeść jajka z owsianką, a na kolacje źródło białka (np. ser albo ryba) i tłuszczy, a nawet węglowodany. Zależy jak rozłożysz sobie zapotrzebowanie. Na kolacje możesz jeść pełnowartościowy posiłek jeżeli masz trening z rana.
Nie chcesz liczyć kcal to obserwuj organizm.
PKO
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

@Chrupek moja rada, to zbadaj się na obecność pasożytów przewodu pokarmowego, bo te mendy sprawiają, że mimo dobrej diety (twojej oczywiście daleko do takiej) nie można nabrać masy a często chudniemy.
To dobrze, że nie biegasz zbyt długich dystansów. Gdybyś zwiększył kilometraż to przy twoim spalaniu zaczął być przypominać ducha. Skup sie na odpowiednim spożyciu substancji budulcowych i ćwiczeniach oporowych na siłowni, a bieganie traktuj jako dodatek by dysponować lepszą kondycją.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
Awatar użytkownika
Lisciasty
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Yahoo pisze: * Paleo dieta. Zrzuć kilogramy, zbuduj formę, pokonaj choroby - Wolf Robb, Cordain Loren
* Zdrowie zaczyna się od jedzenia - Hartwig Melissa, Hartwig Dallas
Wtrącę swoje 3 grosze w tym temacie. Kumpela poleciła mi Wolfa, kupiłem i przeczytałem,
potem kupiłem Hartwigów. Wolf jest niestety bardzo słabiutki, dużo się powtarza, za dużo
wtrętów osobistych, myli decylitry z mililitrami, skacze z tematu na temat i czasami ściemnia,
że coś omówił, mimo że nie napisał o tym praktycznie nic. Książka wygląda jak naprędce
sklecone ze sobą felietony internetowe, puszczone na szybko bez korekty jako całość,
żeby nałapać trochę grosza. Nie mówię że nie jest merytoryczny, sporo ciekawych rzeczy można
z tego wynieść, ale generalnie czuję się oskubany z 23 zyli.
Książka Hartwigów to zupełnie inna jakość, nie przeczytałem jej jeszcze do końca ale
jest dopracowana, rzeczowa i wszystkie rozdziały tworzą logiczny ciąg. Gorąco polecam.
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ